Essie nie należy do moich lakierowych
faworytów, lecz szukając ciekawych odcieni niebieskiego skupiłam uwagę akurat
na tej marce. Dlaczego? Duży wybór, dobra dostępność, szerokie pędzelki- to są
trzy podstawowe powody. W międzyczasie odkryłam, że najbardziej pasują mi te
kolory, które mają mocno kremowe formuły jak np. Island Hopping , Angora Cardi,
Avenue Maintain.
(Z)Używam* spore ilości kosmetyków, które nie mają nic
wspólnego z prowadzeniem bloga, nie :) Przyjemność sprawia mi sięganie po udane produkty, które nie tylko przynoszą korzyści w
formie działania, lecz przy okazji ładnie pachną/dobrze wyglądają/cieszą zmysły itd.
Krótko mówiąc, cenię połączenie przyjemnego z pożytecznym. Blogi wzmagają apetyt.
The Secret Soap Storeprzez długi czas kusiło mnie swoją ofertą, ale nie było w moim zasięgu. Zamówienie
online za granicę stwarzało problemy... jednak ponad 1,5 roku temu
wykorzystałam okazję podczas pobytu w Polsce i dałam się ponieść fali zakupów.
Zamawiałam na firmowej stronie KLIK! Mają świetny system
lojalnościowy oraz dodatkowe bonusy. Przesyłki są bardzo dobrze zabezpieczone,
proces nadania także na plus. Ze swojej strony polecam. Do tego, przy każdym
zamówieniu dostawałam pokaźny pakiet próbek, które pozwoliły szybko wyłonić
faworytów.
O kilku produktach
wspominałam już na blogu /recenzje/ i wiem, że jak tylko
pojawi się okazja, dokonam zakupów po raz kolejny.
Przy okazji pytanie do Was, jak z dostępnością stacjonarną?
Pytam się, bo widziałam w Hebe kilka produktów na półce i ciekawa jestem, czy
to stała oferta lub nie.... A może są inne sklepy z ich asortymentem?
Dzisiaj zaprezentuję
krótki przegląd tego, co używałam przez ostatnie miesiące, do czego wrócę, co
mnie zachwyciło :)
Dziękuję za wszystkie
zgłoszenia :) Pewnie większość z Was miała przesyt Rimmelowych odsłon, ale
uważam że to była dobra okazja dla innych, dla odrobiny kreatywności. Wiele z
Was wybiera tę markę świadomie i wraca do niej. Dlatego też nie przedłużając,
zestawy kosmetyków Rimmel składające się z pomadki Rimmel
Moisture Renew i różu Rimmel Stay Blushed trafiają do:
Nevada Blues
Mila Bizoń
Nevada ujęłaś
mnie kursem strzelania z łuku i dzikimi różami, bardzo palce ucierpiały? :) Na
dodatek odkryłam dzięki Tobie nowy serial! :D
Mila, podeszłaś
do tematu oryginalnie i coś w tym jest, że złość potrafi wydobywać piękno ;)))
Opisałaś bardzo sugestywnie zachowanie swojej Mamy, bardzo mi się to spodobało!
:)
Dziękuję za udział i gratuluję :)))
Niestety nadal nie mam potwierdzenia co do kolorystyki także
podejrzewam, że zestawy będą przydzielone losowo i mimo wszystko okażą się
trafione. Czekam na wiadomość z potwierdzeniem przyjęcia nagrody od każdej z
Was oraz adres do wysyłki :)
Kremy pod oczy to trochę mało wdzięczny temat do recenzji
dla mnie. Dlaczego? Bo jak naprawdę ocenić skuteczność oraz efekty działania
kiedy ten kosmetyk występuje w mojej pielęgnacji od lat. Zaczęłam wcześnie, po
części z konieczności, po części z czysto racjonalnych powodów jakimi są
działania ochronne. Lepiej zapobiegać, wychodzić naprzeciw potrzebom
skóry niż zaczynać za późno. Jak z każdą inną dziedziną naszego życia.
Konieczność, czyli odwieczny problem z suchą skórą w okolicy oczu. Łzawienie,
mrużenie oczu oraz mnóstwo innych wytycznych. Przez długi czas były to tzw. „zwyklaki”,
proste nawilżacze. Zaczynałam od żeli ze świetlikiem i pochodne, potem kremy.
Nic skomplikowanego. Z czasem zaczęłam podbierać specyfiki od Mamy, by
przekonać się jakie będą u mnie efekty :) Dlatego też przez naprawdę długi
okres zapraszałam na półkę produkt z Yves Rocher seria Riche Creme /moja
recenzja/
Dzisiaj, ponad 15 lat później doceniam własną
zapobiegawczość. Pomimo łaskawych genów wiem, że czas nie stoi w miejscu. A po
drodze wydarzyło się wiele zarwanych nocy, nie stroniłam od używek i szalonych
okresów.
Ostatnia lista służyła mi od marca i pozwoliła uporządkować
plan zakupów, a w związku z realizacją większości pora na aktualizację. Oto jak przedstawia się mój plan zakupowy, który pozwoli trzymać wyznaczony kierunek :) Ciekawa jestem, czy może któraś z Was miała/ma lub planuje zakup czegoś z mojej listy i może podzielić się wrażeniami/przemyśleniami/spostrzeżeniami? :) A może zasugerujecie jeszcze coś innego? :)
Zapraszam dzisiaj do zabawy, w której można wygrać 2 zestawy kosmetyków firmy Rimmel w skład którego wchodzą:
Pomadka Rimmel Moisture Renew
Róż do policzków Rimmel Stay Blushed
Co należy zrobić, aby wziąć udział?
Konkurs przeznaczony jest dla wszystkich publicznych obserwatorów bloga oraz fanpejdża 1001 pasji, „lubisiów” strony Rimmela na Facebooku. Proszę nie zostawiać adresów e-mailowych w komentarzach, ponieważ z racji korzystania wtyczki Disqus odbywa się to "z automatu" :) Dodatkowo w komentarzu pod postem proszę dokończyć zdanie „Moja mama jest najpiękniejsza kiedy....”
Z pośród poprawnie wypełnionych zgłoszeń zostaną wybrane dwa najciekawsze i jednocześnie spełniające poniższe kryteria.
Zapraszam :)
Zgłoszenia proszę zostawiać pod tym postem wg poniższego schematu:
Obserwuję blog jako (nick)....
Należę do grona fanów:
1001 Pasji TAK/NIE (imię i pierwsza litera nazwiska)
Rimmel Polska TAK/NIE (imię i pierwsza litera nazwiska)
Moja mama jest najpiękniejsza kiedy....
Czas trwania zabawy: 26.05.2014 do 29.05.2014
Wyniki ogłoszę 30.05.2014
Regulamin konkursu Rimmel na Dzień Matki
1. Organizatorem konkursu jest 1001 Pasji.
2. Fundatorem nagród jest COTY Polska Sp. z o.o. która ufundowała dwa zestawy kosmetyków firmy Rimmel składające się z pomadek Rimmel Moisture Renew, różów Rimmel Stay Blushed. Każdy ze zwycięzców otrzyma zestaw składający się z pomadki Moisture Renew i różu Stay Blushed.
3. Aby wziąć udział w konkursie proszę kierować się poniższym schematem zgłoszenia:
Obserwuję blog jako (nick)
Należę do grona fanów 1001 Pasji, Rimmel Polska (imię i pierwsza litera nazwiska)
Moja mama jest najpiękniejsza kiedy....
Zgłoszenia niekompletne nie będą brały udziału.
4. Konkurs polega na kreatywnym dokończeniu zdania „ Moja mama jest najpiękniejsza kiedy...”
5. W konkursie mogą wziąć udział wyłącznie osoby pełnoletnie.
6. Czas trwania konkursu 26.05.2014 do 29.05.2014, ogłoszenie wyników 30.05.2014
7. Wysyłka na terenie Polski, która zostanie zrealizowana przez Edelman Polska.
Profil
mojej cery:
tłusta, trądzikowa, wrażliwa, alergiczna, bardzo podatna na zapychanie, (stan
skóry przed rozpoczęciem testów – dobry)
Produkty
do twarzy używane podczas testu:
krem nawilżający Cetaphil, sporadycznie krem Effaclar duo, oraz przez pewną
część czasu żel do mycia twarzy z serii Mythos.
Dla tych, którzy
przegapili poprzednią recenzję zapraszam - tutaj Natomiastdo zapoznania się z ofertą firmy Flax, która przeznaczyła produkty z serii
Mythos do testów - tutaj
Witam wszystkich ponownie
:)
Tym razem recenzuje
kolejny produkt z gromadki Mythos. Słowem przypomnienia, produkty firmy Flax są
naturalne, a te z serii Mythos powstają głównie przy wykorzystaniu olejku i
ekstraktów z drzew oliwnych.
Givenchy w letniej
odsłonie przygotowało ciekawą propozycję, a moją uwagę skradł puder 2
Douce Croisiere. Dodatkowym atutem dla mnie jest brak talku w składzie INCI.
Oczywiście nie sposób pominąć pięknego motywu jaki zdobi wierzch pudru, ale nie
ukrywam, że będę się w niego wgapiać. Nie należę do osób kolekcjonujących
kosmetyki, ja lubię ich używać. Dlatego czekałam niecierpliwie, by do niego się
dobrać jak tylko zrobię zdjęcia w świetle dziennym. Lampa nie do końca chciała
współpracować z moim aparatem, a odcieńDouce
Croisierewspaniale odzwierciedla złocistą pieszczotę skóry smagniętej słońcem.
O serii Azelac na
blogu już wspominałam, pełne recenzje dla przypomnienia znajdują się TUTAJSerum pojawiło się w ofercie firmy w zeszłym roku i przyznam się,
że od razu nabrałam na nie ochoty.
Azelac RU Liposomal
Serum, to kojące serum zwalczające objawy foto-starzenia i trądziku różowatego. Z racji zmagania się z trądzikiem różowatym szukam nowych preparatów
bazujących w szczególności na kwasie azelainowym. Do tego producent zapewnia, że
formuła serum opiera się na nanotechnologii, czyli transportowaniu składników
aktywnych zamkniętych w liposomach w głębsze warstwy skóry i jednocześnie
zwiększając działanie preparatu.
Może być stosowane do kuracji samodzielnej lub w połączeniu
z innymi zabiegami depigmentującymi. Związek liposomowy składników aktywnych
hamuje melanogenezę.
Dosłownie! Tak, jak w tytule posta podzielę się dzisiaj z
Wami moimi odczuciami, które z biegiem czasu na pewno się unormują i przyjmę
określone stanowisko. Póki co, jestem mocno wstrząśnięta, nie zmieszana :) Rozgorączkowana,
na szczęście bez oznak majaczenia.
Postanowiłam o nim napisać z uwagi na moje odczucia, kilka
słów na temat koloru, wykończenia, efektu. Może komuś innemu to pomoże w podjęciu decyzji? :)
Prezentacja tego podkładu u Sroczki KLIK!
tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto. Warto spróbować :) Kto nie lubi
nowości, zwłaszcza takich które mogą tylko upiększyć naszą cerę? :)
Podkład miałam na
celowniku od jakiegoś czasu, po przeczytaniu wielu różnych recenzji/prezentacji
intuicyjnie skłaniałam się ku niemu pod kątem lata. Wtedy lubię mieć pod
ręką tego typu produkt, nie do
codziennego użytku, bardziej na określone okazje.
Dzisiaj inaczej, zmiana formuły. Przychodzę do Was z propozycją poznania moich Czytelniczek bliżej, napiszcie coś o sobie, porozmawiajmy o tym co przyciąga Was na mój blog, dlaczego wracacie, jakie tematy Was interesują. Co lubicie, co Was interesuje.O tym, czy same prowadzicie bloga a jeżeli tak, zostawcie link :) A może pisałyście u siebie o czymś ciekawym i przeoczyłam taki post? Czekam na link! :)
Widziałam ostatnio na blogach ankiety, które były interesującym pomysłem ale nie ukrywam, że wolałabym porozmawiać :) Kto ma ochotę? Zapraszam! :)
Dzisiaj postanowiłam podzielić się moimi ulubionymi kolorami.
I jest to na tyle niezwykłe, że nie przepadam za lakierami z Kiko oraz Inglota.
A o nich będzie mowa. Warto czasem przełamać swoja rogatą duszę :D
Moje zakupy zdominowała Lista życzeń, która pomogła usystematyzować chciejstwa i potrzeby. Po raz kolejny przekonałam się, że dobrze mieć plan dzięki któremu unikam impulsywnych zakupów. Co prawda wiele pozycji uległo zmianie, lecz trzymałam się swoich wytycznych. W taki oto sposób przedstawię mały mix, pielęgnacja i kolorówka, przy czym ta pierwsza pełni u mnie rolę nadrzędną.