Wiem, że dla wielu osób temat filtrów jest nużący jednak
bez względu na wizję pielęgnacji/podejście do niej jak i samej skóry warto je
mieć na uwadze. Tak
zwyczajnie, bez nadmiernej gorliwości i siania zamętu. Od zawsze podkreślam, że
nie jestem ortodoksyjną filtromaniaczką i staram się zachować zdrowy rozsądek.
Wraz z każdym nowym sezonem firmy starają się coraz bardziej o komfortowe
formuły, by stosowanie filtrów nie było przykrą koniecznością. Dopasowanie
SPF-u często graniczy z cudem, z różnych przyczyn, bo przecież każda skóra jest
inna. Mnie w tym sezonie niesamowicie
zaskoczył i zachwycił Doctor Babor Repair Cellular Ultimate Protecting Balm
SPF50 - o zakupie zadecydowały: skład INCI, dostępność, rekomendacja
producenta odnośnie lekkiej konsystencji oraz to, że jest odpowiedni dla skóry
wrażliwej.
