Odurzające, tak mogłabym jednym słowem określić
to, co oferuje ten zapach. Do tego killer, w iście szatańskim wydaniu zważywszy na trwałość oraz
projekcję. Wg mnie prawdziwą sztuką jest przygotować perfumy, które oferują
słodycz ekstremalną i jednocześnie są pełne elegancji, kunsztu kompozycji,
przemyślanego ułożenia, bo tutaj nic nie jest przypadkowe. To jedne z TYCH
perfum, których nikomu nie polecam jako zakupu w ciemno. Nuty zapachowe, to
jedno, a drugie, chemia naszej skóry. Tym razem stanowią układankę, która jest
wielką niewiadomą ;)
