Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Uriage. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Uriage. Pokaż wszystkie posty

Uriage D.S Lotion Regulating Repairing Spray


Jest to płyn, który może zainteresować osoby borykające się problematyczną skórą głowy. Wg producenta ma eliminować łupież i łuskę, łagodzić świąd, oczyszczać, odkażać, nie wpływać na przetłuszczanie się włosów oraz nie wpływać na dotychczasowe nawyki podczas układania fryzury. 

Uriage Thermal Micellar Water – do trzech razy sztuka :)


W zeszłym roku /link/ zaprezentowałam mojego absolutnego ulubieńca pośród płynów micelarnych. Mowa o Uriage Eau Demaquillante, wodzie micelarnej dla skóry normalnej i mieszanej (Uriage Make-Up Remover Water Normal to Combination Skins). Kilka miesięcy temu marka wypuściła na rynek nową odsłonę miceli, nie mogłam się oprzeć i... kupiłam wszystkie :D Dostępne są trzy warianty, które różni przeznaczenie ze względu na charakterystykę cery: niebieski to skóra normalna i sucha, zielony cera mieszana i tłusta a czerwony dla cery naczynkowej.

Zmywam się ;)


Lekko prowokacyjny tytuł posta stanowi jedynie wprowadzenie do krótkiej prezentacji produktów, które gościły u mnie w ostatnich tygodniach i umilały bądź nie codzienny zabieg jakim jest, demakijaż oraz wstępne oczyszczanie.

Jeżeli śledzicie moje posty regularnie wiecie, że mam pewne przyzwyczajenia w tej materii, czyli preparat dwufazowy do demakijażu oczu, płyn micelarny/mleczko do demakijażu twarzy, olejek/pianka/mydło do dalszych zabiegów :) Dla jednych za dużo, dla drugich za mało, a dla mnie w sam raz ;)

Trzej muszkieterowie: Eau Thermale D’Uriage, Serozinc i Grape Water


Uriage Eau Thermale D’Uriage, La Roche Posay Serozinc i Caudalie Grape Water. Dokładnie w tej kolejności. Nie inaczej! :) a pomyśleć, że w zeszłym roku to właśnie Grape Water /recenzja/ była numerem jeden i nie przewidywałam zmian. Celowo też zebrałam te produkty razem, ponieważ na temat wody termalnej Uriage czy Grape Water recenzji jest od groma. Nie zamierzałam wciskać osobnej notki, która za wiele by nie zmieniła w ogólnym rozrachunku. 

Oczywiście każdy z produktów ma zupełnie inne działanie i na tym też chyba polega urok dobrej pielęgnacji, w której produkty uzupełniają się pomiędzy sobą przynosząc zbawienne efekty. Dla mnie to trio takim jest.