Pokazywanie postów oznaczonych etykietą QueenHelene. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą QueenHelene. Pokaż wszystkie posty

Queen Helene Mud Pack Masque

 
 
 
Stosowana od lat, oparta na angielskiej glince, naturalna maseczka do twarzy i szyi. Efektywnie oczyszcza pory, ściąga luźną, obwisłą skórę twarzy i szyi stymulując jednocześnie jej prawidłowe ukrwienie. Relaksuje zmęczone mięśnie twarzy oraz wygładza zmarszczki i bruzdy. 
Efektem jej działania jest czysta, gładka i zrelaksowana skóra.
 
 
 
Gęsta i pastowata konsystencja sprawia że bardzo dobrze się ją rozprowadza na skórze.Zapach może nie jest zbyt przyjemny choć mnie specjalnie nie przeszkadza.Dobrze się aplikuje, nie zasycha zbyt szybko i nie ściąga nieprzyjemnie skóry co jest dla mnie dużym plusem.
Minusem jest usuniecie jej z twarzy, bardzo brudzi i potrzeba dobrej chwili aby oczyscic skore calkowicie ale...efekt jaki daje jest warty tej "meczarni"
 
Zostawiam ja max. do 20 min. to wystarczy by skóra byla rozjaśniona,wygładzona, odswieżona, ukojona.Nie wysusza, nie podrażnia a przy mojej sklonności do naczynek i rumienia wazne jest uczucie ukojenia.Na pewno świetnie oczyszcza pory i stymuluje prawidłowe ukrwienie-po zmyciu skóra jest wyraźnie promienna i zrelaksowana a przy regularnym stosowaniu zauważyłam zbawienne działanie na okolice z tendencją do rumienia.Nie mam problemów z bruzdami czy zmarszczkami więc w tej kwestii się nie wypowiem;)

Z pakietu produktow QH z ktorymi mam do czynienia to najlepszy produkt 
do ktorego z przyjemnoscia bede wracac.
 
Skład INCI
 
4/5
 
Pozdrawiam
 
 

Queen Helene Cocoa Butter Hand & Body Lotion

 
 
 
Naturalna ochrona przed słońcem i wiatrem. Mieszanka naturalnego masła kakaowego i czystej lanoliny. Przywraca i utrzymuje prawidłową wilgotność skóry oraz zapobiega powstawaniu na suchej skórze zmarszczek i bruzd. Łagodzi skutki podrażnienia słonecznego i wywiera kojący wpływ na suchą, popękaną i podrażnioną skórę. Przynosi ulge rozciągniętej skórze w czasie i po ciąży. Jest szybko wchłaniany przez skórę i nie pozostawia tłustej powłoki.
 
 
 
Mam mieszane odczucia względem tego balsamu....jestem na tak i na nie;))) 
Niby wszystko z nim ok ale nie do konca...
Konsystencja jest w sam raz-nie za gęsta ani zbyt lejąca chociaż dobrą chwilę trzeba odczekać aby balsam wchlonął się do końca-  czasami zostawia lepką warstwę.
Chciałam pokazać na zdjeciach jak wyglada balsam po rozsmarowaniu i wlaśnie ten efekt bielenia jest troche denerwujacy;)
 
 
 
Z drugiej strony bardzo podoba mi sie uczucie ukojenia kiedy nałożę balsam tuż po depilacji, skóra staje się przyjemnie wygladzona i aksamitna w dotyku.Dobrze spisuje się jako produkt pielęgnacyjny do stóp i dłoni-nieźle nawilża i natłuszcza sucha skórę.
Dziwny zapach- jak na mój nos to takie lekko syntetyczne ciasteczka;))) które przy regularnym uzywaniu mogą zmeczyć więc nie siegam po niego globalnie.
 
 
 
Powtórki nie będzie, na rynku jest zbyt duży wybór tego typu produktów, które na pewno są lepsze.
 
3/5
 

I chociaż mnie nie uwiódł to znalazł gorącą wielbicielkę w postaci mojej mamy i koleżanki
także ile ludzi tyle opinii;)) 
W moim odczuciu ratują go dobre właściwości pielęgnacyjne do skóry po depilacji oraz pod katem stóp/dłoni i stąd nota 3/5
 
Pozdrawiam!
 
 

Queen Helene Facial Scrub Aloe Vera

 
 
 
Delikatny peeling pozwalający na głębokie i dokładne oczyszczenie skóry wraz z jednoczesnym jej nawilżeniem. Usprawnia regenerację naskórka. Aloes dzięki działaniu bakteriobójczemu wnika głęboko w pory skóry i skutecznie je oczyszcza na długi czas. Jest znakomitym środkiem myjącym skórę. Przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Może być stosowany codziennie.
 
Opakowanie typowe jak przy wiekszosci produktów QH czyli praktyczna tuba:-) która nie spisuje sie najgorzej kiedy chcemy zużyć produkt do końca.
 
 
 
Peeling ma żelową i gęstą konsystencję, zawiera bardzo maleńkie drobinki które są słabo wyczuwalne podczas użycia co będzie atutem dla wrażliwych cer i zdecydowanie się różni od odpisywanego wcześniej przeze mnie Oatmeal 'n Honey Natural Facial Scrub
Chciałam zastosować go w postaci maseczki ale niestety w moim przypadku to się nie sprawdza bo czuję wtedy dyskomfort, skóra zaczyna mnie delikatnie piec co jest dla mnie zaskoczeniem bo nie mam problemów z tolerancją aloesu i nie wytropiłam nic poza tym choć z drugiej strony przy takiej kombinacji składu:
 
 
 
bardzo możliwe jest, że trudno będzie znaleźć złoczyńcę;)
 
W każdym razie dobrze spisuje sie w roli typowego wieczornego myjadła, ładnie odświeża i oczyszcza, skóra jest poźniej wyraźnie ukojona.Podczas tak krótkiego kontaktu nic złego się nie dzieje i zdaje egzamin:) Nie obniżę przez to noty ponieważ nie jest to kosmetyk, który można stosować w roli maski ale uważam, że warto przestrzec osoby, które tak jak ja lubią takie eksperymenty.
Ma świetny zapach, przyjemna słodkawa woń która naprawde umila wieczorna toaletę;-) niby drobiazg ale dla mnie ważne.Bardzo wydajny ponieważ wystarcza niewielka ilość na jednorazowe uzycie, także plusem jest ekonomiczna gramatura.
 
Nie potrafię się odnieść do głębokiego oczyszczania ponieważ używam jednocześnie kilku innych tego typu produktów i odczuwam różnice, jednak to na pewno globalne oddziaływanie niz sam peelingu z QH.
 
Warty uwagi ale czy niezbędny?raczej chyba nie....ponieważ na rynku jest o wiele więcej lepszych tego typu produktów i nie zastąpi mojej ulubionej Aqua Mariny Lusha więc powtórki nie będzie.
Takie jest moje odczucie a Wy?czy może nie znacie i zastanawiacie się nad zakupem?
 
3/5
 
Pozdrawiam!
 
 

Queen Helene Mint Julep Masque vs Lush Mask of Magnaminty

Queen Helene Mint Julep Masque

Maseczka pozwalająca pozbyć się wszelkich wyprysków. Zapobiega powstawaniu nowych. Skutecznie oczyszcza i zamyka rozszerzone pory. Przeznaczona jest również do pielęgnacji skóry pozbawionej powyższych problemów. Rozluźnia napięcie mięśniowe twarzy i szyi, oczyszcza i wygładza skórę pozostawiając na długo uczucie świeżości i komfortu.
Skład: Distilled Water, Kaolin, Bentonite, Glycerin, Zinc Oxide, Propylene Glycol, Sulfur, Chromium Oxide Greens, Fragrance, Methylparaben 

Maska ma gęstą, pastowatą konsystencję której ogromnym plusem jest to, że nie zasycha zbyt szybko i nie tworzy malo komfortowej skorupy na skórze.Jest zbita i gęsta ale dobrze się rozprowadza a pod wpływem ciepła wyraźnie miękknie.




Dla mnie jako fanki mięty -zapach jest świetny-mocny i nasycony więc jeżeli ktoś nie lubi mietowych aromatów odradzam;)
Tuż po nałożeniu odczujemy miłe chłodzenie i delikatnie mrowienie, nie odnotowałam u siebie innych wrażeń choć niektóre osoby wspominaja o pieczeniu i dość mocnym uczuciu mrowienia dlatego warto przetestować przed globalnym użyciem aby uniknąć przykrych niespodzianek.
Odświeża, dobrze oczyszcza, wspomaga walkę z drobnymi niedoskonałościami, nie wysusza, nie podrażnia.Wygładza skóre choć to długie uczucie świeżości i komfortu jest nieco naciągane;) oceniłabym, że przez jakiś czas na pewno jest to odczuwalne.Poczas regularnego używnia mogę zauważyć, że kondycja skóry uległa poprawie i po 3 tygodniach stosowania widać efekty.
Dałam się troche ponieść magii sloganów reklamowych i wyobraziłam sobie, że jest to kosmetyk typu-lek na całe zło:D Taak, trochę sama się nakręciłam i o ile nie ma efektu WOW to jestem z niej na tyle zadowolona, że wrócę na pewno.
Działa na dobrym poziomie i jest kosmetykiem, który zostanie w kręgu moich zainteresowań ze względu na wygodne i praktyczne rozwiązanie jakie oferuje- jestem leniwcem i nie chce mi się "bawić" glinkami, przy których zazwyczaj się upaćkam ;) Efekty są zadawalające i jedyne czego potrzeba to...regularnośći-tak jak ze wszystkim:D  

Dlaczego tylko 3,5 skoro do niej wrócę-bo ocena to odniesienie teorii do praktyki a w kwestii masek jestem wymagajaca:)

3,5/5



Lush Mask of Magnaminty

Głęboko oczyszczająca maseczka, zawierająca m.in. kaolin, bentonit, miód, fasolkę i mięte pieprzową. Dający zielone zabawienie chlorofil rozjaśnia, mielona fasolka Aduki delikatnie pilinguje, zaś mięta pieprzowa dezynfekuje, chłodzi i odświeża skórę. Skóra staje się rozjaśniona, odświeżona i dobrze oczyszczona.
Polecana również jako maska na plecy dla skóry zanieczyszczonej, skłonnej do wyprysków.

 
Skład: Bentonite Gel, Kaolin, Honey, Talc, Ground Aduki Beans (Phaseolus), Glycerine, Evening Primrose Seeds (Oenothera biennis), Peppermint Oil (Mentha piperita), African Marigold Oil (Tagetes erecta), Vanilla Absolute (Vanilla planifolia), Perfume, Chlorophyll, Methylparaben. 


Gęsta, pastowata ale w innym wydaniu niż QH -zapach miety dużo bardziej wyrazisty a efekt chłodzenia zdecydowanie mocniej odczuwalny, szczególnie kiedy trzymamy maskę w lodówce.



Tuż po nałożeniu przez chwile pieczenie, które zmienia sie w długotrwały efekt chłodzenia.Nie przeszkadza mi to jakoś specjalnie ale nie jest to do końca takie przyjemne....Mniej komfortowa jeżeli chodzi o nakładanie i dużo szybciej zasycha niz QH choć nie jest źle.Dodatkowym atutem sa zatopione w masce drobinki mielonej fasolki, dzięki której zyskujemy delikatny peeling podczas zmywania chociaż sam zabieg wymaga dobrej chwili a poźniej mamy....troche sprzątania;) Podoba mi się w niej to, że naprawde dobrze oczyszcza i odświeża skóre przy czym efekt jest odczuwalny przez kilka dni co w przypadku Mint Julep kończy się po paru godzinach...Regularnie stosowania rozjaśnia i w widoczny sposob wygładza.Plusem jest dwojakie zastosowanie:maseczka + peeling lub jako klasyczne myjadlo ponieważ dobrze sobie radzi z oczyszczaniem i odświeżaniem skóry po całym dniu i nie tylko;)
Mask of Magnaminty jest dobrej klasy masąa oczyszczającą i jeżeli szukasz czegoś takiego dla siebie to warto spróbować.
Daję jej nieco wyższą ocenę bo w ogólnym odczuciu dziala silniej i dłużej niz Mint Julep.
Myślę, że jeżeli będzie okazja to zdecyduję się na nią ponownie.
 
4/5

Miałam zrecenzować je osobno ale....są bardzo zbliżone w działaniu, to oczywiście moja subiektywna opinia ale zacznę od początku.

Maską Queen Helene Mint Julep zainteresowałam się dzięki Idalii i gdyby nie Ona to ominęłaby mnie okazja do poznania reszty oferty z QH i ku mojemu zaskoczeniu okazałlo się, że dystrybutor Nexo jest z Częstochowy :-)
Można złożyć u nich zamówienie przez Internet korzystając ze sklepu KLIK! bądź Allegro
Lush jest dostepny na ich stronie, Allegro bądź Wizażowych zakupach;)
Mask of Magnaminty jest na tyle dobra, że warto siegnąć po nią i może być zamiennikiem dla QH Mint Julep -bądź odwrotnie-wszystko zależy od tego jaki mamy dostęp.

W każdym razie polecam poznać obie maski i przekonać się na własnej skórze;-) 

Wiem, nie ułatwiłam zadania ale gdybym miala wybrać to uzywałabym ich na zmiane i postawię je na równi!

Pozdrawiam!

Queen Helene Oatmeal 'n Honey Natural Facial Scrub

 
 
 
Delikatny peeling do twarzy, zawierający wyciąg z owsa i miodu. W łagodny sposób złuszcza i odżywia cerę. Pomaga w nawilżeniu i utrzymaniu odpowiedniej wilgotności skóry. Miód ujędrnia, a nawet odkaża skórę przez swoje silne działanie antybakteryjne. Peeling przeznaczony jest dla osób o skórze wrażliwej, podatnej na alergie. Łagodzi stany zapalne. Może być stosowany codziennie.
 
 
 
Zacznę od tego, że peeling ma niesamowicie przyjemnie kremową konsystencję-nic nie spływa podczas użycia i dzięki temu możemy z powodzeniem używać go na suchą jak i na wilgotna skórę.Sami decydujemy o tym jak mocny ma być zabieg-to jest ważne szczególnie w przypadku wrażliwych cer.Dla mnie to atut:-)
 
Bardzo wydajny, niewielka ilość starcza na jednorazową aplikację także tuba o poj.170g posłuży na długo.Pod koniec jest coraz trudniej wydobyć kosmetyk ponieważ tworzywo nie poddaje się tak łatwo i trzeba rozciąć kiedy chcemy wykorzystać kosmetyk do samego końca;-)
 
Używam go dwojako-tzn. w postaci maseczki, która trzymam ok.10 minut i zmywam badź nakladam jak maseczke i po paru minutach przystepuję do masażu skóry.
Brunatno-szara masa ma przyjemny słodkawy zapach, dzięki kremowej konsystencji zyskujemy dobry poślizg na skórze, ktorego działanie możemy wzmocnić przez zwilżenie dłoni.Tak jak pisałam powyżej nie ma problemu by peeling zastosować z użyciem wody bądź bez.
Świetnie oczyszcza i odświeża,skóra jest rewelacyjnie wygładzona bez efektu zaróżowienia co rzadko mi się zdarza przy tego typu produktach.Bardzo dobrze radzi sobie z suchymi skórkami a po zmyciu cera nabiera promiennego wyglądu, staje się nawilżona i ten efekt utrzymuje sie przez kilka dni.
 
Chcąc przyblizyć wyglad peelingu zrobiłam kilka zdjęć na ktorych widać dość dobrze jak się on prezentuje tuż po wydobyciu z opakowania:
 
 
 
po roztarciu-gdzie mozna zauważyć, że dzięki kremowej bazie będzie delikatny pomimo, że drobinki sa naprawdę bardzo drobne:
 

 
 
 
oraz już pod koniec, kiedy skóra jest widocznie natłuszczona i zostają już same drobinki na skórze:
 
 
 
Oto skład INCI
 
 
 
 
W ogólnym odczuciu jest to bardzo dobrej klasy peeling, który swobodnie możemy wykorzystać na co dzień-co jest szczególnie ważne dla cer wrażliwych! a tym, którzy lubią mocniejsze zdzieraki także polecę bo wystarczy użyc go na sucho by wzmocnić dzialanie złuszczania:-)
 
4,5/5
 
Pozdrawiam!