Zabawa Mikołajkowa, czyli jednym słowem prezenty, prezenty i
jeszcze raz prezenty :) Lista Uczestniczek znajduje się w tym poście KLIK!
i powoli każda z Nas zamieszcza posty chwalipięckie :)) Dzisiaj o mnie, a
raczej o Mikołajkach Agacie znanej
jako Arabska Guma i Gosi zwanej Eskiem z bloga Esy, floresy, fantasmagorie
Przyznam się, że wszystkie miałyśmy przed sobą ogromne
wyzwanie a dziewczyny sprawiły mi mnóstwo radości. Uśmiech do dzisiaj mi nie
schodzi z twarzy na samą myśl o tych wszystkich łakociach, ale w tym wszystkim
najważniejsze okazało się SERCE. Agata i Gosia pokazały, że można przygotować
prezent, który nie tylko trafia w potrzeby/oczekiwania ALE jest podany z myślą
o drugiej osobie.
Bardzo, bardzo Wam
dziękuję!
Szkoda, że słowo pisane jest pełne niedoskonałości bo nie
sposób przekazać całą pozytywną energię i szaloną radość :))) Każda z moich
Mikołajek pokazała klasę przez ogromne „K” i mogę życzyć sobie oraz Wam TYLKO
prezentów w takim wydaniu.
To, jak skrzyżowały się Nasze drogi z Gumą Arabską jest
proste do wytłumaczenia. Kiedy już wylosowałam wszystkie „pary” dowiedziałam,
że przydzielona połówka dla Agaty zrezygnowała. Brak wyobraźni i pewna niefrasobliwość,
nie chcę tego nazywać dobitniej ale zrobiło mi się przykro. Przemyślałam sprawę
i stwierdziłam, że w tym roku Mikołaj będzie na bogato :D
W taki oto sposób zostałam obdarowana podwójnie, a to co
kryją w sobie przesyłki nie da rady przeliczać materialnie.
Pierwsza do moich rąk
dotarła paczuszka do Agaty :* i co w niej znalazłam?
Muszę jeszcze dodać, że pudełeczko
zostało wypełnione potpourri i skropione olejkiem lawendowym, bajka!
Wielkie WOW, jest tutaj głównie kolorówka firmy Make Up Store. Chyba to jest szósty
zmysł, bo od dawna interesowałam się tą marką i planowałam zakupy, lecz nigdzie
o tym nie pisałam :)))
Dotarły do mnie same łakocie! Boski róż Shimmery Dynasty, który ma domieszkę fioletu i wspaniałe złote
drobinki. Cudo ♥
Brokatowy liner Purple Rain! Już widzę go w różnorodnych połączeniach, jest
wspaniały :)))
Konturówka do ust w odcieniu Passionate Glory, która idealnie będzie współgrać z moją Flormarową
pomadką KLIK! i nie
tylko, bo mam ochotę na inne mazidła w takim kolorze :))
Do tego znalazłam w paczuszce cień IsaDory 13 Silver Mirror (niestety
uszkodziłam zamknięcie.... przez fatalny zatrzask :/) ale sam cień jest boski i
odbył już swoją premierę.
Na mojej wish liście widniał cień z Inglota Pearl 418, cudna zieleń ♥
Zbiorowy słocz :)
Agatka dobrze wiedziała, że kolejnemu
piaskowi na paznokcie nie powiem nie :D i uraczyła mnie propozycją z My Secret.
Jestem mile nim zaskoczona, bo firmy nie lubię ale sam lakier faktycznie
zasługuje na uwagę. Oglądałam go na kilku blogach i na żywo nie zawiodłam się.
Nic a nic :)))
Całość prezentu
dopasowana idealnie, sama bym sobie lepiej nie zadecydowałabym :D także
zawartość sprawiła mnóstwo radości a kosmetyki zostaną wykorzystane na 1001 %.
Agatko, bardzo dziękuję za wspaniały prezent i
niesamowitą radość! :) Do
następnego razu ;) a mój prezent możecie zobaczyć na Jej blogu KLIK!
***
Kto nie zna bloga Esy, floresy, fantasmagorie
niech szybko to naprawi :) a szczególnie wszyscy Ci, którzy cenią sobie
niesamowity klimat, zabawny język, szczyptę ironii okraszoną poczuciem humoru
oraz dystansu do samej siebie. Tak mogłabym opisać w skrócie Eska, ponieważ ta
kobieta jest niesamowita, o wielkim sercu i ogromnej wrażliwości. Więcej nie
zdradzę, zajrzyjcie i dajcie się ponieść fali Esów, floresów,
fantasmagorii :)
Od siebie tylko tyle dodam, że kiedy ponad rok temu trafiłam
na blog Eska i dojrzałam zamieszczony cytat w profilu:
"Upływające życie
odmierzam łyżeczkami kawy." T.S. Eliot
Wiedziałam, że TA KOBIETA wprowadzi mnie w niezwykły świat i
tak też się stało :)
Esy, to moja oryginalna Mikołajka. Los Nas ze sobą złączył
:D a zawartość prezentu przeszła moje najśmielsze oczekiwania!
Gosia także zadbała o detale i dobrze wiedziała, że moja
miłość do róży zostanie w pełni zaspokojona przez taką zawartość :)))
Całość prezentowała się tak :D
A oto po kolei Eskowe smakołyki! I jest w czym wybierać,
przebierać.
Kostka do manicure
z Mydlarni u Franciszka, świetne
cudo. Poczułam się bardzo zaciekawiona.
Torebkowy żel
antybakteryjny z BBW, zapachowy strzał w 10-tkę :) Na wszelkie mobilne
okazje jak znalazł.
Czas na Herbatę! I
Różany Earl Grey będzie umilać zimowe wieczory ♥
Organique Creamy Whip Milk szybko trafi pod prysznic. Trochę obawiałam
się zapachu, bo z mlecznymi aromatami mam na bakier, lecz jest miło i
przyjemnie. Wróżę udany romans z tym osobnikiem :D
Organique Eternal Gold, ta seria „chodziła” za mną i zawartość dobrze
wróży :D
Aleppo z glinką Beloun! To jest must have na mojej półce, idealnie! :D
Organique maski algowe, czyli dynia i papaja :))) Obie planowałam
kupić więc prezent jak najbardziej na topie!
Krakowski Kredens i czekolada z różą <3 o:p="">3>
Całość zamyka wspaniały dodatek :)))
W tajemnicy powiem
Wam, że to nie wszystko :D bo Esy poszalała, ale to już na inną okazję.
Gosiu :*, dziękuję za cudowny prezent i TYLEEEEEEE radości :*
Na zakończenie dodam,
że to była prawdziwa przyjemność i mam nadzieję, że pozostałe osoby z naszej
grupy będą równie zadowolone. A ja życzę każdej z Was Mikołaja w takiej postaci,
jak pokazały to Gosia i Agatka!
Serdecznie pozdrawiam i do
następnego!
