Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Arkana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Arkana. Pokaż wszystkie posty

Arkana Cannabis Therapy MD Snow Fungus Mask/ Maska w płacie ze Śnieżnego grzyba



Kiedy ponad 9 miesięcy temu zdecydowałam się na zakup tej maski nie przypuszczałam, że trafię na taki HIT. Śnieżny grzyb (Snow Fungus) brzmi kosmicznie, ale to Tremella fuciformis (trzęsak morszczynowaty) - doczytałam, że w Chinach jest powszechnie uprawiany i konsumowany. W sieci nie brakuje przepisów z jego udziałem :) W każdym razie poszperałam trochę, poczytałam na temat jego właściwości w kosmetyce i postanowiłam wypróbować. Warto zapoznać się także z publikacją Arkany /KLIK/

Recenzje w pigułce: Arkana, kosmetyki z konopii Cannabis Therapy MD/pielęgnacja skóry dysfunkcyjnej



W zeszłym roku zdecydowałam się na zakup serii kanabisowej z polskiej firmy Arkana. Borykałam się w tamtym czasie z suchością skóry i dużym uwrażliwieniem. Pomyślałam, że to dobra okazja do testów czegoś nowego. Były także rekomendowane jako dobre wsparcie dla skór z łuszczycą, egzemą. Do tej pory z powodzeniem sięgałam po produkty Cutis Help, przy czym akurat Arkana oferuje nieco więcej kosmetycznej elegancji.
Wybrałam: piankę do mycia twarzy, płyn pielęgnacyjny, krem (moja wersja była gabinetowa, dlatego widać tutaj tubę o 150 ml ponieważ stosowałam go także do ciała :)), maskę na noc oraz maskę w płacie. Omówię w skrócie każdy z tych preparatów poza maską w płacie, której już niebawem poświęcę osobny wpis. Zasługuje na to!

Krótka historia, czyli moje spotkanie z ofertą marki Arkana


Od dłuższego czasu nosiłam się z podsumowaniem zakupów z marki Arkana i odkładałam go na potem pełna nadziei, że coś się zmieni. Marzenie ściętej głowy ;)

Pielęgnacja okolic oczu, recenzje w pigułce


Pielęgnacja okolic oczu od zawsze była moim stałym punktem, nawet jako bardzo młoda dziewczyna wiedziałam, że z moją delikatną i wiecznie suchą skórą nie mogę odpuszczać tego rejonu. Teraz, wiele lat później tym bardziej doceniam profilaktykę. Zwłaszcza, że zaczęły pojawiać się delikatne linie i siatka zmarszczek. Czas nie stoi w miejscu, a ja nie czuję potrzeby zatrzymywać go na siłę. Za to staram się, by skóra była w dobrej kondycji. Mam 38 lat :D