Mijający rok był
bardzo obfity, pod każdym względem szkoda tylko, że końcówka zaskoczyła
mnie i moich bliskich w taki a
nie inny sposób. Chciałabym móc cofnąć CZAS, lecz to nie realne…
Daleka jestem od
planowania, trzymania się postanowień, bo wiem, że to nie zadziała w tym
przypadku. Można zakładać pewne rzeczy, brać pod uwagę, lecz czy to się
powiedzie to już inna kwestia.
Było TAK i mogę powiedzieć, że nie
żałuję żadnej podjętej decyzji a wyjazd do UK był tym, co najlepsze. Nie chcę
wracać do Polski, nie teraz. Nie wykluczam, że jeżeli nie będzie innego wyboru
to konieczność stanie się przymusem. Jednak dzisiaj w pełni świadomie wiem i
czuję, że mój dom jest w Canterbury i tęsknię za miastem, jego klimatem oraz
wszystkim tym, co znajduje się właśnie tam.
Nie przywiązuję się do miejsca jednak… Czasami ludzie
określają je i nadają inny wymiar.
Moje życie się
zmieniło, ogromnie. W każdym aspekcie. Uczę się na nowo wielu rzeczy a
przede wszystkim otwieram się na nowe.
W zeszłym roku podczas
pakowania mojego kosmetycznego zbioru narodziła się myśl, że warto postawić,
na jakość a nie ilość. Tego będę się
trzymać. Stop dla bylejakości, przypadkowych zakupów!
Uzupełniam swoją kolekcję o rzeczy, które faktycznie używam
i zużywam z przyjemnością. Czasem mniej znaczy więcej.
Moja pielęgnacja
ulega przeobrażeniu, idzie to w dobrym kierunku.
Nastąpiła zmiana pod
kątem współprac, dużo bardziej filtruję dane propozycje i nauczyłam się
zadawania pytań. Warto pokazać, że jest się konkretną marką a nie tylko kolejną
osobą, która prowadzi bloga. Dla mnie to ważne, bo podpisuję się pod recenzjami
i nie robię niczego anonimowo.
Wyciągnęłam wnioski z
rozmów, jakie prowadzone były do tej pory w serii Poznajmy się i wiem, że zmiana
schematu recenzji wychodzi na plus. Do tego warto być konsekwentnym i pisać w
taki sposób, w jaki sama szukam informacji. Samo logo to za mało: P
Graficznie nie
planuję żadnych zmian, jest przejrzyście i układ spełnia swoje zadanie.
Rozdania/konkursy itd.
tutaj będzie zmiana. Stawiam na aktywne Czytelniczki, bo to dzięki Wam blog
nabiera charakteru. Piszę dla Was, etap dla
siebie skończył się jakiś czas temu. Łączę przyjemne z pożytecznym a oto
chodzi w pasji, by dzielić się nią z innymi.
Dziękuję Wszystkim
tym, którzy są ze mną od bardzo dawna jak i nowo przybyłym, to cieszy!
Czerpię satysfakcję z tego, że jest określone grono, które chętnie wraca i jest
bez względu na tematykę, która się pojawia. Staram się zaspokoić każdą grupę,
choć zdaję sobie sprawę, że niektóre tematy są niszowe. Ale to dobrze.
Świąteczny
look.
W roli głównej na ustach Korres Liquid Lipstick nr 28 Raspberry Lipgloss.
Oczy-
debiut Inglota AMC Shine 153 oraz 446 w zewnętrznym kąciku a załamanie cień nr
142, kreska za pomocą Sephora Jumbo
nr 29 Purple glitter. Rzęsy sławny
Pyton HR ♥
Pewnie podobny makijaż zagości jutro
choć nigdzie się nie wybieram ALE….butelka Sheridan’s już się chłodzi :D
Życzę Wam, aby Nowy Rok stał się dla Wszystkich czasem spełnienia w
każdej dziedzinie!
Dobrych zdarzeń, dużo optymizmu i siły!
Magicznego Nowego Roku 2013!
Carpe diem!
