Z firmą Organique zetknęłam się po raz pierwszy ponad 3 lata
temu kiedy to dostałam niezwykły prezent od jednej z Czytelniczek KLIK! Wtedy, był to
czas kiedy aktywnie udzielałam się na Wizażu i miałam okazję do pewnej małej
pomocy i wymiany doświadczeń. Tamten kontakt zaowocował spełnieniem mojego
cichego marzenia.
Musicie wiedzieć, że to było coś! Nie tylko dlatego, że
Organique było trudno dostępne, co zresztą nadal mocno kuleje bo firma nie ma
sklepu internetowego......
Prezent miał i nadal ma dla mnie ogromne znaczenie
także Aniu, jeżeli czytasz dzisiaj tego posta, jeszcze raz ogromne
podziękowania, prosto z serca :* Od tej niespodzianki zaczęła się moja przygoda
z Organique, która trwa do dzisiaj, ale w mocno okrojonej drużynie. Dzięki
prezentowi od Mstoxic1985 zyskałam także firmowy katalog z pełną ofertą i
nie wykluczam nowego zakupu „na próbę” :)
Dzisiaj za to chcę Wam
pokazać ulubieńców, po których sięgam regularnie i nie wyobrażam sobie, by
mogło ich zabraknąć na mojej półce. Pojawiły się także pewne nowości :)
Nie wiem dlaczego nie
pisałam więcej na temat Organique na blogu. Może po części powodem jest
filozofia marki vs składy INCI, które nie do końca zachęcały mnie do wydawania
tylu monet na coś, co z naturą niewiele ma wspólnego.... W każdym razie mam
swój pakiet, a Wy? :)
Pudry do kąpieli.
Mój absolutny nr 1 i jeżeli pożądacie Lusha,
to zmieńcie kierunek na Organique w myśl zasady „swojego nie znacie....”
Dostępne w różnych wariantach zapachowych można kupić „na wagę” wedle
osobistych preferencji.
Kąpielowy raj dla
wielbicielek aromatycznych kąpieli i posiadaczek wanny, aczkolwiek do stóp też
są dobre :)
Wspaniale zmiękczają wodę
i mają dobre działanie na skórę, poszczególne warianty zapachowe tylko umilają
czas relaksu. Must have, po prostu :)
Kule do kąpieli już
nie robią na mnie takiego wrażenia jak pudry, choć nie można im za wiele
zarzucić i w sumie mogą być dobrym zastępstwem dla Lusha. Mimo wszystko po tak
długim czasie porównywania i próbowania wybieram buble bary a z Organique pudry
do kąpieli :)
Ulubione warianty:
Pomarańcza z chili i Afryka ♥
Maski algowe.
Przekonała mnie do nich Simply_a_woman
:* Dostałam od Kingi pierwszą saszetkę i nie zliczę już ile opakowań
przeszło przez moje ręce. Na chwilę obecną używam kilku wariantów i po prostu
szaleję za nimi. Trudno jest mi wskazać najbardziej ulubioną, każda z nich
zapewnia mi zbliżone działanie a cera jest niesamowicie ukojona, obszary
naczynkowe wyciszone, skóra wygładzona, zmiękczona, nawilżona, odświeżona.
Bajka!
Eternal Gold, złoty
balsam odmładzający do ciała.
Z tym odmłodzeniem to czysta przesada, ale ma
przyjemny aromat i żelową konsystencję. Na pewno napiszę o nim więcej za jakiś
czas a ja planuję zakup kolejnego opakowania. Esy, dziękuję :*
Masło do ciała na bazie masła shea Ciasteczka Piernikowe.
Kupiłam dla samego aromatu, który wpisuje się w moje potrzeby. Do ulubieńców
trafiło „za zapach”. Nie jestem fanką masła shea i nie lubię się nim smarować,
kiedyś robiło na mnie większe wrażenie a dzisiaj wiem, że są lepsze „bazy” :) Z
pozdrowieniami dla Unappreciated :*
Glinka kaolinowa biała trafiła do mnie za pośrednictwem
Mstoxic1985 :*
Początkowo miała iść w świat, ale
stwierdziłam że dam szansę bo ja nie przepadam za taką formą glinki. Nie lubię się
z tym „babrać”, że tak powiem. No i mało która robiła na mnie wrażenie, poza
różową. I jak mam wybierać wolę glinkowe gotowce. Jednak okazała się niezła i
być może jeszcze skuszę się na małe opakowanie. Stosowana na przemian z algami
pokazuje dobre rezultaty :)
Znacie asortyment Organique? Jest coś, co szczególnie polecacie? A może są wśród
Was osoby, które nie znają oferty i macie ochotę na pierwszy zakup? Dajcie znać
:)
Pozdrawiam
:)
