Aurelia Probiotic Skincare Revitalise & Glow Serum /recenzja/


Kiedy zaczęłam testować miniaturę, by przekonać się, czy chcę kupić opakowanie pełnowymiarowe wydarzyło się coś, co mnie niezmiernie zaskoczyło. Od pierwszego użycia wiedziałam, że będzie to długa i owocna relacja. Revitalise & Glow Serum stało się moją odpowiedzią na poszukiwania serum idealnego pod kątem nawilżenia, ukojenia, przywrócenia równowagi, a co więcej możliwego do stosowania solo w okresie wiosenno-letnim.

PCA Skin Clearskin Cream /recenzja/


Kupując ten krem sugerowałam się opisem producenta oraz fachowymi poradami. Potrzebowałam czegoś o lekkiej formule, dobrych właściwościach nawilżających. Krem miał być skierowany dla skór trądzikowych ze skłonnością do grudek, przesuszania, stanów zapalanych. I w taki oto sposób zadecydowałam o kupnie PCA Skin Clearskin Cream.

REN Clarimatte T-Zone Control Cleansing Gel /recenzja/


Serię REN Clarimatte już przybliżałam na blogu: rewelacyjna maska Clarimatte Invisible Pores Detox Mask /recenzja/ oraz dobry tonik oczyszczający Clarimatte Clarifying Toner /tonik/ 
Dzisiaj chcę podzielić się wrażeniami odnośnie Clarimatte T-Zone Control Cleansing Gel, który został mi polecony na IG przez @xbebe18 @mirkalaskowska – pozdrawiam dziewczyny! :) Jest to żel oczyszczający dla skóry tłustej i mieszanej (cała seria skierowana jest do tego typu cery).
Przyznam, że stosowanie całego zestawu razem przynosi w moim przypadku bardzo dobre korzyści i jest to tzw. pewniak. Nie tylko ze względu na rekomendacje ze strony producenta, ale przede wszystkim na wymagania mojej cery. A tych nie brakuje ;)

Aurelia Probiotic Skincare Cell Repair Night Oil


Aurelia Probiotic Skincare, to angielska marka /link/ Oferta zainteresowała mnie z kilku powodów, ale poszukiwania zdeterminowało dopasowanie idealnych produktów do pielęgnacji cery z rosacea. Jak dobrze pamiętam pierwszy kupiłam Refine & Polish Miracle Balm i przy tej okazji poznałam w mini wydaniu Miracle Cleanser oraz Revitalise & Glow Serum, które w szybkim tempie znalazły się w pełnowymiarowych opakowaniach. Potem w boxie CH otrzymałam Cell Repair Night Oil. Mam ochotę jeszcze poznać Cell Revitalise Rose Mask i w kwestii oferty marki nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa ;) Od ponad 4 miesięcy używam poszczególnych kosmetyków i po kolei planuję zamieszczać wpisy na ich temat. Zaczynam od Aurelia Probiotic Skincare Cell Repair Night Oil.

Uriage D.S Lotion Regulating Repairing Spray


Jest to płyn, który może zainteresować osoby borykające się problematyczną skórą głowy. Wg producenta ma eliminować łupież i łuskę, łagodzić świąd, oczyszczać, odkażać, nie wpływać na przetłuszczanie się włosów oraz nie wpływać na dotychczasowe nawyki podczas układania fryzury. 

MV Organic Skincare 9 Oil Cleansing Tonic


Olejek wchodził w skład zestawu The Cult Beauty Box by Caroline Hirons /prezentacja/ który od razu zasilił moją półkę. Dzięki niemu też zainteresowałam się bliżej ofertą marki. Im dłużej sięgałam po 9 Oil Cleansing Tonic tym bardziej byłam ciekawa, co też dobrego z tego wyniknie. Ale o tym potem, teraz przybliżę ten niewątpliwie intrygujący kosmetyk.

NUDE Skincare Perfect Cleansing Oil Face & Eyes


Lubicie olejki do mycia twarzy? Jeżeli tak, to ta recenzja będzie dla Was :) zwłaszcza kiedy preferujecie delikatną i niezbyt tłustą konsystencję. Ten, przypomina mi mój ulubiony Micellar Oil marki Decleor /recenzja/
Unikam tłustych, zawiesistych olejków do mycia twarzy zwłaszcza, kiedy ściereczka/szmatka staje się przymusem (np. olejek Resibo lub MV Organic Skincare).
Ofertę NUDE Skincare od jakiegoś czasu miałam na oku. Jednak ciągle odkładałam na potem i podczas chwilowego „okienka” pojawiła się możliwość, nie zwlekałam. Wybrałam NUDE Skincare Perfect Cleansing Oil Face & Eyes. Do codziennego wykorzystania jak znalazł.

Oskia Eye Wonder Nutri-Active Eye Serum


Z ofertą marki Oskia zaczęłam na dobre zaprzyjaźniać się na koniec maja, wtedy też pokazałam jakie produkty wybrałam /prezentacja/

/Recenzja/ Renaissance Cleansing Gel została zamieszczona jakiś czas temu i muszę dodać, że im dłużej używam tego żelu, to tym bardziej czuję się od niego uzależniona. Pośród wielu tzw. czyścików on wyróżnia się pod każdym kątem.

Renaissance Hand & Body Cream /link/ stanowi różaną rozpustę dla zmysłów i ciała, obowiązkowa pozycja dla każdej wielbicielki różanych aromatów :)

Wkrótce opublikuję wpisy dotyczące Perfect Cleanser, Nutri – Active Day Cream, Bedtime Beauty Boost, Renaissance Mask. Kilka słów poświęcę także Micro Exfoliating Balm, lecz ostatecznie nie zostanie u mnie. Dlaczego, wyjaśnię przy okazji prezentacji tego niewątpliwie ciekawego kosmetyku.
Tyle słowem wstępu, a teraz zapraszam do dalszej, już właściwej części, osadzonej w temacie :)

Antipodes Joyous Protein-Rich Night Replenish Serum & Avocado Pear Nourishing Night Cream


Marka Antipodes na mojej półce zajmuje jedno z czołowych miejsc. W większości jestem zachwycona ich produktami a jeszcze bardziej tym, że wydanie eko może faktycznie działać i przynosić pożądane rezultaty w widocznej postaci. Lubię pielęgnację z różnych półek, tutaj nie ma reguły, ale zdecydowanie wybieram taką, która działa. Dobrze jednak przed zakupem wypróbować daną rzecz, sporadycznie daję się ponieść chwili. Dlatego też kupiłam dwa mini zestawy i dzisiaj kilka słów będzie właśnie o nim. W jego skład wchodzi: Joyous Protein-Rich Night Replenish Serum o pojemności 10 ml oraz Avocado Pear Nourishing Night Cream poj. 15 ml.

Duet ma ładną nazwę Antipodes Anti-Agening Minis i kosztuje ok. £14.00

L’ANZA Healing Moisture Tamanu Cream Shampoo & Kukui Nut Conditioner


Zestaw przeznaczony dla włosów bardzo suchych oraz przesuszonych, wymagających nawilżenia, wygładzenia. Producent zapewnia o głębokim nawilżeniu, przywróceniu miękkości, połysku a także ochronie koloru naszych włosów. Od dawna miałam na liście zakupów ten zestaw i zmęczona produktami Alterny (szampony, odżywki i maski) postanowiłam wypróbować coś nowego. To była dobra decyzja.
Duet stosowałam łącznie przez kilka tygodni i muszę powiedzieć, że w trakcie używania nie miałam zastrzeżeń. Była to także miła odmiana wobec Alterny.

John Frieda Beach Blonde Sea Waves Sea Salt Spray & Alterna Bamboo Beach Summer Ocean Waves Texture Spray


“just-back-from-the-beach” – to określenie najlepiej charakteryzuje w krótki i czytelny sposób, czego można spodziewać się po tego typu produktach. Na rynku jest ich bardzo dużo. Do porównania wybrałam te dwie z dwóch powodów. Po pierwsze oferta JF jest łatwo dostępna i nie rujnuje stanu konta, co może być istotne kiedy ktoś szuka takiego kosmetyku do wypróbowania lub jednorazowego zastosowania podczas np. urlopu. Natomiast Alterna ma do zaoferowania połączenie stylizacji z pielęgnacją. Różnice w składzie INCI są także znaczące. Lubię oba produkty, jednak jeżeli miałabym któryś wybrać na dłuższą metę, będzie to..... Tajemnicę zdradzę za kilka chwil ;)

Uriage Thermal Micellar Water – do trzech razy sztuka :)


W zeszłym roku /link/ zaprezentowałam mojego absolutnego ulubieńca pośród płynów micelarnych. Mowa o Uriage Eau Demaquillante, wodzie micelarnej dla skóry normalnej i mieszanej (Uriage Make-Up Remover Water Normal to Combination Skins). Kilka miesięcy temu marka wypuściła na rynek nową odsłonę miceli, nie mogłam się oprzeć i... kupiłam wszystkie :D Dostępne są trzy warianty, które różni przeznaczenie ze względu na charakterystykę cery: niebieski to skóra normalna i sucha, zielony cera mieszana i tłusta a czerwony dla cery naczynkowej.

Antipodes Kiwi Seed Oil Eye Cream


Moja przygoda z Antipodes zaczęła się niewinnie, od sztyftu do ust oraz genialnej maski Aura Manuka Honey. Potem otrzymałam w ramach prezentu serum Apostle, które odmieniło moją skórę (dosłownie!) i zdecydowałam o kolejnych zakupach min. wybór padł na krem pod oczy. Dzisiaj o nim opowiem i przy okazji odniosę się do powracających do mnie pytań. Tak, pojawią się recenzje maski, serum Apostle oraz pozostałych kosmetyków :) Nie wszystkie mnie zachwyciły, kilka odpuściłam ze względu na charakterystykę mojej cery oraz preferencje, lecz Antipodes stało się moją osobistą perełką :)

BIO IQ Krem regenerujący na noc / Anti-Aging Cream With HA night cream *


W maju otrzymałam paczkę z produktami marki BIO IQ, która w większości została już przedstawiona /recenzje/ Krem regenerujący na noc celowo zostawiłam na koniec, dzisiaj po ponad 4 miesiącach jestem w stanie napisać więcej. Pierwsze wrażenia były na plus, jednak to za mało, by na takiej bazie zbudować recenzję moim zdaniem. Przez ten okres kremu używałam w różnych konfiguracjach oraz solo. Z racji posiadanej cery nie mam jednego i jedynego zestawu do codziennej pielęgnacji, jest zbyt wiele zmiennych i lubię mieć pewność, że dany kosmetyk wpisuje się w krajobraz moich potrzeb bez względu na okoliczności. Czy tak też się stało w przypadku kremu BIO IQ?

Przełamując ciszę ;)


Witam ponownie :) 

Powracam na łamy bloga po wakacyjnej przerwie z mnóstwem pomysłów na interesujące wpisy! Planuję cykl recenzji głównie dotyczącej pielęgnacji, choć kolorówki także nie zabraknie. Zwłaszcza takiej, która zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Będzie też coś nie coś o zakupach, a te z Was które śledzą mnie na Instagramie wiedzą, że szykuje się odsłona na bogato i nie tylko. W ostatnim czasie odkryłam kilka fajnych produktów, sięgnęłam w stronę pielęgnacji marki która do tej pory interesowała mnie jedynie od strony kolorówki. Planuję zmiany w pielęgnacji włosów za namową nowej fryzjerki (swoją drogą polecała mi gorąco markę o której od jakiegoś czasu czytam same dobre rzeczy), moją przygodę z marką Alterna mogę uznać za zakończoną (co, jak i dlaczego rozwinę podczas kilku wpisów i pojawi się mini przewodnik). Zaczęłam realizować moje duże i małe marzenia kosmetyczne w związku z tym pora na aktualizację wishlisty. W tym roku nie pojawi się żadne kosmetyczne podsumowanie w stylu „hity i kity” – formuła nieco się zużyła, moje preferencje uległy przeobrażeniu a co za tym idzie, pora na zmiany. Mam w głowie pewne założenie, by podejść do tematu od innej strony. Seria dotycząca rosacea zostanie reaktywowana, a przy tej okazji chciałabym zaprezentować mój codzienny makijaż. Dlatego też zależy mi na pokazaniu „w akcji” pewnych produktów, bo wiem, że wiele z Was czeka na tego typu recenzje.

Dziękuję, że pomimo tymczasowego zawieszenia bloga nadal tutaj zaglądacie, piszecie i dajcie znać :) TO jest bardzo miłe!

Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu :)