Zbliżenie na: Sleek Eyebrow Stylist Medium & Dark




Produkty do brwi od zawsze przyciągały moją uwagę i dzisiaj chcę przybliżyć Wam kredki ze Sleeka. Kupiłam dwa kolory z myślą o mojej Mamie, która zmieniła kolor włosów i postanowiłam zrobić Jej niespodziankę. Z racji wyboru na odległość postawiłam na Sleeka, by mniej więcej zobaczyć dopasowanie kolorów oraz, czy będzie zadowolona z takiej opcji. Przy okazji wypróbowałam obie kredki na sobie. Byłam ciekawa, czy odniesienie wobec Hourglass Arch Brow Sculpting Pencil  ma jakikolwiek sens (byłam bardzo sceptyczna) i być może moja opinia komuś innemu pomoże podjąć decyzję.

Nowości na mojej półce: Kenzoki Balm for Lips To Kiss & Gentle Cleansing Lotus Mousse



Ofertą Kenzoki zainteresowałam się przez przypadek, w zasadzie chciałam kupić coś innego, ale postanowiłam wypróbować balsam do ust i piankę do mycia twarzy. Odezwał się we mnie zew przygody. Dzisiaj przychodzę z opisem wrażeń.

Zachwycam się! REN Clarimatte Invisible Pores Detox Mask


Moje dotychczasowe spotkania z produktami marki REN były średnie, by nie rzec, przeciętne. Do tego większość z nich uważam za nie do końca warte swojej ceny. Gdyby nie dobra okazja rabatowa (-20%), zapoznanie się z programem lojalnościowym i ofertą próbek pewnie nie przekonałabym się do zakupów. A w taki oto sposób trafiła do mnie miniaturka maski Clarimatte Invisible Pores Detox Mask i pokazała moc działania od pierwszego użycia.

Moje Kosmetyczne Zachwyty 2014




Postanowiłam dzisiaj podzielić się z Wami moimi kosmetycznymi typami, które śmiało oceniam 5/5, co więcej na pewno pomyślę o ponownym zakupie (o ile już tego nie zrobiłam). Rok 2014 obfitował w wiele zdarzeń, nie tylko kosmetycznych i przy okazji będę chciała zawrzeć kilka takich małych uwag. Natomiast o kosmetycznych rozczarowaniach możecie poczytać w tym poście /link/ Swoją droga bardzo lubię czytać takie posty u innych, zwłaszcza z naciskiem na rozczarowania/buble (zwał jak zwał, lecz wychodzi na jedno) i pomimo, że każda z Nas jest inne, posiada odmienne preferencje/oczekiwania, to można wiele dowiedzieć się z takich notek. Dzięki temu poznaję bliżej nie tylko Autora/kę, ponieważ jednocześnie jestem w stanie spojrzeć na własne potrzeby i zadać sobie pytanie, czy ten produkt będzie dla mnie. Też tak macie? :)

Dzisiaj skupię się na zachwytach, wybrałam produkty, które pojawiły się u mnie po raz pierwszy w tym roku i zachwyciły od pierwszego użycia. Podzieliłam je na kategorie, by było jasno i czytelnie. Ciekawa jestem, czy któreś typy nam się pokryją. Dajcie znać :)

Zoya Ignite Collection Sansa


Odkurzając nieśmiało bloga po miesięcznej przerwie zaczynam niezobowiązującym postem pokazującym moją lakierową nowość oraz plan na najbliższy rok :)

W moich zbiorach od jakiegoś czasu mam dwa lakiery marki Zoya i postanowiłam bliżej poznać ofertę. Dlatego też, to na niej pragnę skupić się w najbliższych miesiącach. Przyznaję, poszczególne serie kuszą mniej lub bardziej, a do tego ostatni zakup pokazał MOC oraz tylko wyostrzył apetyt.