Życzę sobie, …czyli moja wersja wytycznych do św. Mikołaja: D




Zoila napisała list do św. Mikołaja oczywiście z przymrużeniem oka: D żeby nie było, ale pomyślałam, że zrobię własną wersję. Z mojej strony to bardziej nawiązanie do Muszę TO mieć! Jednak sprowadza się do wspólnego mianownika.

Prezenty lubię sobie robić sama, lecz potraktuję tę listę, jako formę wytycznych, które na pewno zostaną zarejestrowane w odpowiedni sposób. Można zawsze wrócić w razie potrzeby do takiej listy i być może dokonać korekty?

Tym razem nie będzie tylko kosmetycznie, rozwijam się: D Ukryte talenty zadziwiają nie tylko mnie, ale to dobrze.

Lubię książki, ale nie przywiązuję się do większości, może kiedyś będzie okazja, by stworzyć ulubioną biblioteczkę, bo nie sposób przenieść tej z rodzinnego domu. Szkoda…. Ale chciałabym, by w moich rękach znalazła się biografia Dave’a Gahana. Mam ogromną słabość i sentyment do Depeche Mode, więc to jest must have.

 źródło -http://www.empik.com/dave-gahan-depeche-mode-baker-trevor,p1062423961,ksiazka-p#review

Od jakiegoś czas odkryłam w sobie zamiłowanie do aktywności kuchennej i bardzo brakuje mi porządnej stolnicy. O dziwo! w UK nie można dostać klasycznej stolnicy, z drugiej strony kuchnia jest mała i nie chcę jej niepotrzebnie zagracać, więc w moje ręce wpadła mata silikonowa. Jest świetna, lecz za mała:, / więc znalazłam coś innego, stolnicę silikonową!


źródło - http://kitchenform.pl/index.php?productDetails=20

Tefal. Mam z tej firmy jeden garnek, który wybrałam ze względu na ergonomiczny kształt oraz dobrą pojemność, ale z chęcią dobrałabym mu towarzystwo, szczególnie z serii Pro Series. Nie pogardziłabym całym zestawem: D


żródło -  http://www.tefal.pl/NR/rdonlyres/5A3F9A7D-142D-49D3-9083-59579A438C2D/68416/main.jpg

Kenwood Robot kuchenny, to byłoby idealne urządzenie, które wypełni moja kuchnię! Wypatrzyłam model KMC010 i najbardziej spodobała mi się możliwość rozbudowy, za pomocą dodatkowych przystawek. Czego chcieć więcej? Idealny przyjaciel do kuchni: D


źródło - http://www.kenwoodworld.com/pl-pl/All-products/Kitchen-Machines/Chef-and-major/mikser-robot-kuchenny-titanium-chef-kmc010/



Nie pogniewałabym się na nowego Quick and Hot, jest to świetne rozwiązanie i zapomniałam o czajniku na zawsze :D

źródło - http://www.tefal.com/All+Products/Breakfast/hot-water-on-demand/Products/QuicknHot-Deluxe-Black/QuickCup-Deluxe-Black.htm



Logitech, to moja ulubiona firma. Z chęcią wymieniłabym wysłużoną mysz, klawiaturę i podkładkę na coś nowego: D

                                                       źródło - http://www.logitech.com/pl-pl/product/M105?crid=7






źródło -  http://www.logitech.com/pl-pl/product/4740?crid=26

Aby nie było tak monotematycznie postanowiłam dołożyć kilka kosmetycznych życzeń. Wybrałam rzeczy, które zostaną należycie wykorzystane. Żadnych szaleństw. A nie! Jest jedno, kontrolowane szaleństwo i od niego zacznę.

Shalimar Ode a la Vanille sur la route de Madagascar

                                         źródło - www.fragrantica.com.pl/wiesci/Bożonahttp://www.punmiris.com/himg/o


Przejrzałam sporą ilość recenzji, zdjęć i przyznam się, że problem z wyborem miałam duży. A to, dlatego, że wymyśliłam sobie pewien rodzaj pędzelka, który istnieje tylko w mojej głowie: D Trudno znaleźć ideał a najbliżej mu do Mac’a 275 Medium Angled Shading Brush


 źródło - http://www.maccosmetics.co.uk/product/145/290/Products/Brushes/Eye/275-Medium-Angled-Shading-Brush/index.tmpl



Przy okazji poznałabym słynny 217 Blending Brush

    źródło - http://www.maccosmetics.co.uk/product/145/380/Products/Brushes/Eye/217-Blending-Brush/index.tmpl


Do pełni szczęścia przydałby się wielofunkcyjny grzebyczek do brwi i rzęs. Mam, co prawda grzebyk z Inglota, ale on jest dobry wyłącznie do rozczesywania rzęs i trzeba z nim bardzo uważać. Nie do końca twórca przewidział, że obszar oka to specyficzna strefa tak, więc szukam następcy a MAC wygląda praktycznie i bezpiecznie.



 źródło - http://www.maccosmetics.co.uk/product/135/22077/Products/Kit-Essentials/Tools/Duo-Lash-Comb-Brow-Brush/index.tmpl


Myślałam jeszcze nad Real Techniques, ale bezpieczniejszą opcję prezentuje MAC.

 żródło - http://realtechniques.com/shop-collection/your-eyes-enhanced/lash-brow-groomer



Na zakończenie moje marzenie, które chodzi za mną od paru miesięcy… Szukam idealnej miejskiej torby w kolorze czarnym. Co musi posiadać? Funkcjonalność przede wszystkim, ma być pojemna, bez żadnych bzdurnych dodatków, długie i wygodne uchwyty oraz regulowany pasek. Preferowana skóra. Brakuje mi takiej torby a to, co mam jest w większości przypadków typowo sportowe lub eleganckie, a chcę aby łączyło obie wersje. Uniwersalna torba, to moje życzenie na teraz :D

Mogłabym przygarnąć taki model :D

źródło -  http://www.zalando.pl/paquetage-cesar-boston-torebki-czarny-p3651a01n-909.html

 Lub taki



źródło -  http://www.zalando.pl/maanii-torba-na-zakupy-czarny-ma151a00e-802.html

W mojej głowie jest jeszcze parę innych rzeczy i zostawiam je na inna okazję

A jak to jest w Waszym przypadku?



Pozdrawiam!

Lovely Matte Make Up 04 & 07





W moje ręce wpadły dwa cienie Lovely Matte Make Up w kolorach 04 – brudny lila i ciemny grafit oraz 07 – kremowa wanilia z ciemnym brązem z domieszką khaki, gdzie w opakowaniu widać złote drobinki, ale znikają one po nałożeniu na powiekę.

Przyznam się od razu, że to był zakup poza kontrolą. Potrzebowałam czegoś na szybko i byłam w pobliżu Rossmanna, więc pomyślałam, że może akurat…. Niestety, gorszych bubli dawno już nie miałam w rękach.



Plusem jest dobry mat, który dość dobrze się aplikuje, lecz po nałożeniu struktura cieni jest toporna, kredowa i mnie osobiście nie podoba się takie wykończenie. Kolory są ze sobą połączone w opakowaniu, co nie ułatwia nakładania i w trakcie kolory lubią się mieszać. Nie lubię tego.
Z trudem się je rozciera i niestety potrafią się osypywać :/


Nasycenie koloru nie jest złe, baza dość ładnie podbija i wydobywa kolor, który okazuje się na skórze zupełnie inny niż w kasetce.

Konsystencja cieni jest bardzo twarda i zbita, po kilku użyciach stają się tępe i pokryte woskowym nalotem, co uniemożliwia dalsze wykorzystanie.

Jednorazowa przygoda, która nie będzie miała szczęśliwego zakończenia. Cienie idą do kosza ale zostawię kasetki, które wykorzystam podczas sprasowywania minerałów oraz pigmentów.


Poniższe zdjęcia najlepiej obrazują ile można wyciągnąć z tych cieni: D



Mam nauczkę, aby trzymać się z daleka od pewnych produktów i choć drogie nie zawsze znaczy lepsze to tanie tym bardziej….. Może jestem nieco rozpuszczona kosmetycznie i stąd takie wnioski, ale coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że wyrosłam z pewnych spraw. Lubię postawić, na jakość, markę i cenę, która niestety w większości przypadków idzie w parze, z jakością. Tak sobie myślę, że nawet gdybym była nastolatką, to wolałabym wybrać coś innego. Postawić na sprawdzone produkty, by mieć satysfakcję, że przeznaczone pieniądze na takie zakupy zostały dobrze wydane.

A jak to jest w Waszym przypadku? Marka, cena czy może jeszcze coś innego?

Pozdrawiam!


Niezobowiązujący dzień z Angel :)




 Spotkania uszczęśliwiają, szczególnie takie, które wnoszą w Nasze życie to coś. Wczoraj miałam okazję poznać Angel, która prowadzi bloga Angel MakeUp World
Parę miesięcy temu dowiedziałam się, że Angel jest z Częstochowy i na dodatek mamy do siebie naprawdę blisko. Pomysł ze spotkaniem czekał tylko na moment, kiedy pojawię się w Polsce. Życie, co prawda pisze odrębne scenariusze i przyszło się Nam zobaczyć w takich a nie innych okolicznościach, ale może właśnie dzięki temu spotkanie było niesamowite.

Mała dokumentacja na bazie zdjęć zrobionych przez Angel, miejsca przypadkowe i po raz kolejny okazało się, że pozowane zdjęcia to dla mnie katorga: DDD



Wymieniłyśmy się kilkoma drobiazgami i dostałam pachnące cuda własnej roboty oraz kolejne kuszenie Pat&Rub w postaci kremu pod oczy. I to chyba zadziała, tak jak za pierwszym razem. 



Zainteresowałam się również ofertą firmy Orientana i teraz póki mam dostęp, to na pewno zrobię zakupy. Warto!

Zabawne jest to, że na bazie wirtualnych kontaktów klaruje się pewien obraz a później spotkanie weryfikuje go pod każdym kątem. Tym razem na plus! Nasze różnice poglądowe okazują się nie być aż tak wielkie i mam wrażenie, że jest bliżej niż mogłabym przypuszczać: D

Dla mnie najważniejszym punktem programu było poczucie, że rozmawia się i przebywa ze sobą na totalnym luzie. Żadnego lansu, udawania. Po prostu jesteśmy sobą i możemy porozmawiać o wszystkim a kosmetyczna pasja jest tylko tłem. To jest dobre! Bo przecież ileż można gadać o samych kosmetykach i nie tylko nimi człowiek żyje.

Więcej Wam nie zdradzę: -) ale doceniam wspólnie spędzony czas, zyskałam kolejną bardzo ciekawą znajomość i cóż… wiem, że spotkamy się jeszcze nie raz.

Zaliczyłyśmy z Agnieszką mały spacer, odwiedziłyśmy trochę sklepów. CZAS upłynął za szybko i niestety wszystko, co dobre kiedyś się kończy.

Moje zakupy zostały poczynione z nutką szaleństwa, ale… nie pokażę wszystkiego: D



Byłam rozczarowana, kiedy pojawił się problem z zakupem linera żelowego i ostatecznie wróciłyśmy do Inglota. Wybrałam nr 75, piękny głęboki fiolet a’la śliwka węgierka. Miałam ochotę na cień Shiseido, ale ostatecznie żaden z kolorów nie wywołał we mnie fali pożądania, choć są zdecydowanie tego warte.



ANNY, o tych lakierach czytałam od jakiegoś czasu. Namiętnie pisze o nich 4Premiere i wybrałam jeden z kolorów nowej kolekcji 368.80 Paradise On Earth – cudna szmaragdowa zieleń. Takiego odcienia od dawna szukałam. Agnieszka przetestowała kilka odcieni na swoich paznokciach i w ten oto sposób wiem, że wrócę po jeszcze jeden kolor…



La Perla J’aime EDP to spontaniczny zakup w SuperPharm, cena była mocno obniżona a od dawna za mną chodził ten zapach. Poszłam do SP głównie o Essie a wyszłam dodatkowo z perfumami: D Lakier pokażę niebawem i jestem ciekawa, jak będzie się nosić, choć nie sądzę, by rozbudził gorączkę chciejstwa. Reszta kolorów nie zwróciła mojej uwagi w specjalny sposób. To jest chyba ukierunkowanie na poszczególne kolory w takiej fazie lakieromaniactwa.



Przy okazji, szukam pędzla do cieni, który jest przydatny do "smokey eye", aby był ścięty ze skosu i posiadał zaokrąglenie. Myślałam nad Sigma E70, ale wolałabym ze sztucznego włosia. Chyba... Może któraś z Was doradzi?:) Będę wdzięczna! Na FB jedna z osób poleciła mi Maestro 380 z nowej serii, może jeszcze któraś z was coś podpowie? Bardzo spodobał się pędzel z ELF-a Defining Brush i nie jest on zły, ale mógłby być bardziej sprężysty i gęstszy.


Agnieszka spędza dzisiaj magiczy wieczór na koncercie Michaela Nymana i gdyby były inne okoliczności, to z wielką przyjemnością dołączyłabym do Niej. Szkoda…. I na otarcie łez wrócę jeszcze raz do obejrzenia The Piano a tymczasem w tle towarzyszy mi ….




Aga, dziękuję za wspaniale spędzony dzień :*


Pozdrawiam!