Sweetscents

Jakis czas temu nabralam ochoty na zamowienie ze Sweetscents,ktore zaowocowalo
wyborem min.podkladu.
Formula przypomina nieco EDM Semi Matte,poziom krycia jest takze porownywalny i uwazam,ze dla cer problemowych nie bardzo sie nadaje.
Konsystencja sypka i nieco sucha-troche brakuje mi kremowej struktury,ktora jest w niektorych formulach:)
Wzielam odcien Beige,ktory wydawal mi sie w sam raz ale jednak jest ton za ciemny i wykorzystuje go jako brazer-akurat w tej formie atutem jest sucha/sypka konsystencja.Swietnie w tej roli sie spisuje-zostawia delikatny,bardzo naturalny odcien bezu.
 

 

Oriflame Beauty Urban Shield Foundation Ochronny podkład pod makijaż Oriflame Beauty Urban Shield -cz II

Jakis czas temu opisywalam ten ochronny podklad ochronny w kolorze
dzisiaj chce pokazac
jak prezentuje sie Natural Beige.
Moze akurat komus zdjecia pomoga w wyborze koloru.
Natural Beige jest zdecydowanie utrzymany w zoltej tonacji,po nalozeniu idealnie stapia sie z cera i sprawia,ze nabiera zdrowego
kolorytu-bardzo ladnie ozywia.



MISA Runway Diva

Kiedys,gdzies pojawila sie notka o lakierach firmy Misa-zaciekawily mnie kolory i wybralam dwa,tym razem pokaze kolor Runway Diva-ladny,stonowany kremowy roz.Lakier ma gesta konsystencje ale pieknie kryje,w zasadzie jedna warstwa spokojnie wystarczy by poczuc satysfakcje;)Czas schniecia -przecietny,trwalosc-niezla;mysle ze skusze sie jeszcze na jakis inny kolor.



Smashbox Masquarade Illusion BAKED FUSION SOFT LIGHTS PALETTE


Paleta Smashbox prezentuje się super, w pełni zaspokaja moje oczekiwania pod kątem rozświetlaczy w formie prasowanej, zostawia wspaniały mokry glow a'la  tafla bez zbędnych drobinek brokatu - efekt bombki- zyskujemy piękne satynowe wykończenie
Świetnie wygląda solo jak w polaczeniu z rozem czy brazerem.
Rozświetlacz sklada sie z kolorowych kosteczek w kolorach ciepłego różu złamanego zlotem, łososiowo - szampańskiego złota i perłowego jasnego beżu.
Puder mozna wykorzystac takze w roli cieni do powiek-zyskujemy wtedy wyrazny,bardzo mocny glow.


Puderniczka jest wygodna i funkcjonalna, zawiera duże lusterko:-) 
pojemność 6g jest duża spora jak na tego typu kosmetyk.
Obłędnie pachnie:-) choć zapach nie jest jakos specjalnie mocno wyczuwalny.








Oriflame Beauty Eyebrow Kit

 
 

 
 
Poręczny zestaw do stylizacji brwi. Dzięki niemu podkreślisz kolor i kształt brwi, dzięki czemu twarz zyska bardziej wyrazisty, ale jednocześnie bardzo naturalny wygląd. Zawiera 2 cienie, 2 pędzelki i wosk do układania brwi.
 
Dla zainteresowanych sklad:
 
MICA, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, OCTYLDODECANOL, BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, POLYBUTENE, POLYETHYLENE, HYDROGENATED POLYISOBUTENE, ETHYLHEXYL OLIVATE, CERA ALBA, SILICA DIMETHYL SILYLATE, PHENOXYETHANOL, RICINUS COMMUNIS OIL, CAPRYLYL GLYCOL, LECITHIN, POLYHYDROXYSTEARIC ACID, TOCOPHERYL ACETATE, ISOPROPYL MYRISTATE, POLYGLYCERYL-3 POLYRICINOLEATE
 
Przede wszystkim to zestaw widmo.....niestety firma sie nie postarala i oferowala cos,czego nie mozna bylo kupic.
Udalo mi sie upolowac te paletke przez przypadek i przyznam sie,ze gdybym miala ja jeszcze okazje kupic to zdecydowalabym sie.
Kolory cieni sa swietnie dobrane,maja bardzo przyjemna konsystencje,ktora ulatwia aplikacje a wosk jest bezbarwny dzieki czemu bez wzgledu na kolor brwi mozemy bezpiecznie uzyc:)

GALENIC -AQUAPULPE i NECTALYS

GALENIC 
AQUAPULPE KREM NAWILŻAJĄCO-OCHRONNY Z FILTREM SPF 15



Świeży zapach, delikatna i lekka konsystencja połączone z działaniem nawilżającym i ochroną przeciw promieniowaniu UV oraz wolnym rodnikom. To idealny zabieg niezbędny dla wszystkich kobiet, mieszkających w dużych miastach, które pragną dbać o skórę jednocześnie chroniąc ją.
Odczuwalny efekt:
skóra nawilżona - 100%
skóra miękka - 97%
skóra ochroniona - 100%
Opatentowany wyciąg z dzikich jagód:
-bogaty w kwas cytrynowy (odtworzenie zapasów wody w skórze)
-lipidy polarne (rekonstrukcja bariery ochronnej naskórka)
System magazynowania wody - Hydra-reserve - czynny składnik regulujący osmozę (poprawia dyfuzję i wymianę wody w skórze)
Kwas hialuronowy - długotrwałe nawilżenie
Poliole - substancje intensywnie nawilżające
Filtr - ochrona skóry przed promieniowaniem UV




GALENIC
NECTALYS Krem nawilżająco-energetyzujący SPF15 do cery suchej

Krem nawilżająco-energetyzujący SPF15 o bardzo przyjemnej, aksamitnej owocowej konsystencji, chroni skórę przez cały dzień. Aby zwiększyć skuteczność przeciwdziałania stresowi oksydacyjnemu, receptura kremu, obok czystego nektaru z owoców o silnym działaniu antyutleniającym, zawieraq system filtrów przeciwsłonecznych SPF15, który blokuje promieniowanie UVA i UVB, będące główna przyczyną tworazenia się wolnych rodników.
Receptura kremu posiada także w swoim składzie unikalną cząsteczkę Penederm, która pełni rolę zbiornika uwalniającego stopniowo przez cały dzień witaminy, sole mineralne i mikroelementy niezbędne dla funkcji życiowych organizmu.
Odprężona i dobrze nawilżona skóra odczuwa komfort, jest promienna  olśniewa urodą.



Tyle ze strony producenta na temat w/w kremow a teraz kilka slow ode mnie;-)
Sa dla mnie bardzo zblizone,identyczna konsystencja i dzialanie.Bardzo przypominaja krem Vichy Aqualia Antiox-czyli skora po aplikacji prezentuje sie bardzo podobnie-jest rozswietlona,promienna i niby formula dla cery suchej a dla mnie zbyt slaba:/
Wersja Aquapulpe ladnie pachnie,szybko sie wchlania i...to tyle poniewaz po godzinie od nalozenia czuje,ze skora staje sie nieco sciagnieta-wiec nawilzenie jest za slabe:(
Nectalys tez niestety nie poradzil sobie w kwestii nawilzenia.Choc tutaj musze przyznac,ze ladnie poprawil koloryt tylko,ze co z tego skoro musialam siegac po wspomagacze.
Krotko podsumowujac jezeli bede potrzebowala kremu,ktory odswiezy cere i nada promienny wyglad to siegne ponownie po Vichy Aqualia Antiox-no chyba,ze w miedzyczasie
pojawi sie cos lepszego.


OPI My Private Jet



Nie mialam za bardzo czasu na opis wiec robie to teraz;)
Lakiery OPI pokochalam miloscia szalencza!maja wszystko to,czego szukam w lakierach-bajeczna palete kolorow,swietna trwalosc,boski szeroki pedzelek dzieki ktoremu aplikacja jest bajecznie prosta.Cena jest minusem choc ostatnio dzieki kilku Dobrym Duszom moglam zrealizowac swoje pragnienie,by uzupelnic zbior o konkretne kolory a stan konta 
nie odczul tego dotkliwie;)
Ale do rzeczy!
My Private Jet to przedziwny kolor;) dlatego,ze w buteleczce przypomina  przybrudzony braz z tysiacem iskierek,sadzilam ze bedzie niczym hologram ale nie...po nalozeniu na paznokcie kolor przypomina stalowy grafik z nutka czerni a zatopione drobinki rozswietlaja go,wykonczenie jest matowe ale o wiele przyjemniejsze niz po nalozeniu lakieru matujacego-nie jest on taki plaski.
Wszystkie zdjecia byly robione z lampa bo mimo wszystko swiatlo dzienne nie bylo w stanie pokazac pelnej urody lakieru,ktory w zaleznosci od kata padania swiatla prezentuje sie inaczej:-)
To,co widac ponizej 
to lakier,ktory byl noszony 6 dni z nalozonym NT Quickenem :-)











      

China Glaze Mummy May I

                 
Nie przepadam za lakierami z China Glaze-moze glownie dlatego,ze nie znalazlam takiego,ktory by mnie zauroczyl na dluzej i przekonal trwaloscia.W kazdym razie od czasu do czasu pojawia sie perelkowy kolor,ktory wola:bede twoj!:D Tak tez sie stalo w przypadku Mummy May I-wzielam go dlatego,ze chcialam bardziej wyrazisty efekt niz z Essence Eclipse Undead? ktory niestety jest bardziej czarny a zatopione drobinki slabo widoczne.Mummy May I to iscie burzowy efekt i choc potrzeba starannie polozonych dwoch warstw to jest to warte zachodu:-) Trudno jest mi okreslic trwalosc bo nosilam go tylko 4 dni.

Giorgio Armani Emporio She EDP

 

 

Giorgio Armani Emporio She

Głowa   
ananas, limonka, tuberoza, mandarynka, gruszka, bergamotka
Podstawa  
drzewo sandałowca, fasola tonka, ambra, piżmo, wanilia, drzewo cedrowe
Serce
irys, jaśmin, heliotrop peruwiański, konwalia

Ostatnio poczyniony spontaniczny zakup-milo jest wracac do starych fascynacji,ktore kiedys czyms mnie uwiodly,dzisiaj to nie jest juz wielka milosc;)choc nadal sie lubimy.....
Slodki i aromatyczny,typowo dzienny ,ktory nie meczy otoczenia tzw.bezpieczny ale ma w sobie cos,co sprawia ze lubie do niego wracac.
Z jednej strony banalny ale lubie go miec na sobie;)
Na mojej skorze jest nieco wyslodzony,podszyty wanilia i pizmem.


Molinard Habanita EDT

   
                                                   *zrodlo obrazu http://www.punmiris.com/himg/o.2392.jpg


Ekstatyczny zapach!moje odkrycie tego roku:-) dziwnym trafem wczesniej pominelam Habanite ;) jednak podczas wymiany mialam okazje dostac maly dekant na przypomnienie i....przepadlam!

Habanita jest 100% moja!ma wszystko to,czego szukam w perfumach-nasycenie,trwalosc,pazur! oraz okreslenie-obok tego zapachu nie mozna przejsc obojetnie -albo sie go kocha badz nienawidzi.
Na mojej skorze trwa niczym narkotyczny orgazm;-) dlugi i pelen uniesienia
-otacza mnie mgielka ylang ylang ,w ktora wpleciona zostaje
wanilia,skora ,benzoes.
Idealna na jesienno-zimowy okres,dobrze mi sie nosi bez wzgledu na pore dnia choc do pracy dawkuje ja bardzo oszczednie by nie meczyc otoczenia;)
Pamietam,ze zanim poznalam Habanite naczytalam sie mnostwa opisow i bylam niezmiernie ciekawa dlaczego budzi takie skojarzenia z czarownicami,mrokiem itd.hmmm nie bardzo to moge dopasowac do tych perfum.Mroku nie ma,jest pewna lepkosc i killerowatosc-nie kazdy bedzie sie dobrze czuc z takim ciezarem,sa specyficzne.
W kazdym razie uwazam,ze to naprawde ponadczasowy zapach i jego magia nie mija,oj nie-wrecz przeciwnie-staje sie jedyny w swoim rodzaju:-)
Komu moge polecic Habanite?na pewno wszystkim tym,ktorzy lubia mocne,wyraziste zapachy w ktorych mozna odnalezc zmyslowosc,pasje i wyzwolenie.Tego typu perfumy beda nosic indywidualisci nie sugerujacy sie moda czy zachcianka.Stawiajacy na swiadomy wybor:-)

Avon Glimmersticks Diamonds Eye Liner -Diamentowe konturówki do oczu



Od czasu do czasu lubie niektore kosmetyki kolorowe z Avonu i jakis czas temu wybralam diamentowe konturowki do oczu w dwoch kolorach:

-Black Ice

Nie jest to typowy odcien czerni,okreslilalabym kolor mianem ciemnego grafitu a roziskrzone drobinki dodatkowo rozjasniaja kolor wiec dla osob szukajacych czerni nie bedzie to kolor jakiego by oczekiwaly. 

-Sugar Plum 

Niby sliwka ale z tonami winnego bordo,sama raczej szukam sliwki z tonami fioletu badz baklazanu.
Ogolnie nie jest zle bo ladnie prezentuje sie na oku a drobinki dodaja uroku.


Zaczne od tego,ze grafit nie jest  zbyt twardy ani zbyt miekki,wygodnie maluje sie kreske nawet na wodnej linii oka..Trwalosc oceniam na 3,5/5 poniewaz w ciagu dnia potrzeba malej korekty i minusem jest niewielkie osypywanie sie drobinek ale z drugiej strony sa latwe do usuniecia wiec nie jest to wiekszym problemem.
Nasycenie koloru daje mozluwosc stopniowania wg uznania,sprawdza sie w szybkim makijazu kiedy nie dysponujemy wieksza iloscia czasu:-)

Spodobaly mi sie na tyle,ze zamowilam tez inne kolory-jak tylko dostane pokaze zdjecia:-)



Nowi ulubiency:-)


Dobralam sie do nowej partii zakupow z Lusha i rozpoczelam zuzywanie,okres jest na tyle miarodajny,ze spokojnie moge wystawic recenzje i choc zakupy byly zrobione przypadkowo to...okazaly sie bardzo udane:-)Czasami chyba warto zaryzykowac ze strzalem w ciemno:D

Oto nowi ulubiency:-)





Lemony Flutter



 Lemmony Flutter to calkowicie spontaniczny wybor:D Przyznam sie,ze wogole nie przeczytalam NIC na jego temat,impulsem byl zapach:D i tak okazalo sie,ze dla mnie to strzal w 10-tke
Ma bardzo gesta,zbita i pastowata konsystencje,ktora dosc dlugo sie wchlania i zostawia po sobie tlusta warstwe przez co uzywam go wylacznie wieczorem kiedy wiem,ze juz nic nie bede robic a tluste dlonie czy inne partie ciala nie beda problemem;) Bardzo dobrze radzi sobie z moimi skorkami,super zmiekcza  i dodatkowo swietnie dziala na lokcie,stopy.Przyspiesza proces gojenia zadartych skorek,dziala kojaco i natluszczajaco.
Nie jest to tradycyjny krem do dziennego uzytku wiec nie traktuje go w takiej kategorii i nie wymagam by szybko sie wchlanial itd.poniewaz wystarcza mi jego wlasciwosci pielegnacyjne.
Jest bardzo wydajny ale juz laduje na mojej liscie dot.zapasow:-)
 Ultrabland
Zakup poczyniony z ciekawosci:D bo jakos nie mialam przekonania co do dzialania i.....musze zwrocic honor poniewaz jest rewelacyjny!!!!
Gesta i pastowata konsystencja nie przypominala mi niczego,co mogloby dobrze rokowac odnosnie demakijazu ale...raz sie zyje.Przyjemny,delikatny zapach-w zasadzie nie kojarzy mi sie z niczym konkretnym ale zacheca do uzycia:) Wystarczy nabrac na palce niewielka ilosc i wmasowac w skore po czym siegam po platek kosmetyczny,ktory wystarczy zwilzyc ciepla woda i zmywamy-tadam!demakijaz wykonany!
Swietnie radzi sobie z wszelka kolorowka,nie zmywalam nim tylko oczu bo w tej kwestii jestem wierna dwufazie i oczu nie wystawiam na niepotrzebne eksperymenty.
Jeszcze jedna uwaga odnosnie Ultrabland-po uzyciu skora jest swietnie natluszczona,odswiezona i nawilzona.Nawet jak komus moze nie pasowac natluszczenie to przemyciu skora jest nadal przyjemnie miekka i nie jest sciagnieta.
Dzieki niemu nie musze uzywac tradycyjnego mleczka.
Jestem z niego bardzo zadowolona i takze laduje na liscie dot.zapasow:-))))
Buffy
Genialny scrub w kostce!!!  podstawowa zaleta jest zawartosc masla kakaowego i malsla shea,ktore swietnie nawilza i natluszcza skore.Dzieki temu zapomnialam co to jest balsam-nie mam potrzeby by go uzyc co dla mnie jest totalnym zaskoczeniem biorac pod uwage,ze mam bardzo sucha i problematyczna skore:(
Skora po zastosowaniu Buffy staje sie miekka,nawilzona i natluszczona w przyjemny odczuwlany sposob.
Zauwazylam,ze bardzo dobrze reaguje skora tuz po depilacji-delikatnie przeciagam kostka po tych miejscach i masuje dlonia-w rezultacie skora jest ukojona i nie mam potrzeby siegania po dodatkowe kosmetyki,ktore z reguly szly w ruch po depilacji.
Delikatne drobinki swietnie peelinguja i nawet przy delikatnej/wrazliwek skorze nie zrobia krzywdy.Na dodatek Buffy pieknie pachnie lawenda-co dla mnie jest plusem bo lubie lawende w kosmetykach.
 Szampon Cynthia Sylvia Stout


 Szampon,ktory jest na bazie piwa i jednoczesnie dyscyplinuje wlosy nadajac im gladkosci i polysku-kiedy o tym przeczytalam nabralam ochoty na zakup poniewaz wiem,ze eksperymenty z piwem stosowanym do wlosow dawaly efekty wiec bylam ciekawa jak sie to ma do szamponu.
Jest bardzo wydajny,niewielka ilosc starczy do umycia po ktorym czuje jak wlosy sa oczyszczone i wygladzone,potrzebuje wspomagacza do rozczesania ale nie jest to dla mnie zaskoczeniem wiec nie czepiam sie poniewaz efekt jaki zyskuje w trakcie schniecia wlosow oszolomil mnie na poczatku! 
Wlosy naprawde nabieraja na objetosci,nie pusza sie i zdecydowanie sa ujarzmione,loki ukladaja sie w ladne,gladkie pukle.Dawno juz nie mialam takiego efektu a tym razem sie TO dzieje i zero obciazenia,wlosy sa wygladzone ale nie przyklapniete,puszyste ale nie puszace sie!SUKCES:)Nastepnym plusem jest kojace dzialanie na skore glowy,ktora niestety mam sklonna do podraznien i czesto zdarza mi sie uprczywe swedzenie itd.podczas uzywania tego szamponu problem zniknal.
Dodatkowym atutem jest to,ze podczas deszczowych dni skret wzmaga sie jeszcze bardziej ale jest to rownomierne i po wysuszeniu wlosow nie mam przyslowiowego siana na glowie.
Po takich efektach wydaje mi sie,ze zdardze nawet ulubione kostki;)

Estee Lauder DayWear Plus Multi Protection Tinted Moistuizer spf 15



  
*zrodlo obrazu http://www.perfumezilla.com/images_product/estee-lauder-daywear-plus-multi-protection-tinted-moisturizer-spf-medium3235.jpg


Lekki krem koloryzujący. Dostępny w czterech odcieniach. Ma za zadanie chronić, nawilżać, kryć drobne doskonałości i wyrównać koloryt cery. Formuła jest delikatna, transparentna, doskonale nawilżająca. W składzie znalazły się antyoksydanty a także cząsteczki optycznie wygładzające, odbijające światło.
 
 
 
Mam okazje testowac odcien 02 Light Medium-cieply odcien bezu,ladnie stapia sie ze skora nadajac jej naturalny,odswiezony i wypoczety wyglad.Konsystencje kremu jest bardzo lekka,okreslilalbym ja mianem musu i tutaj pojawia sie problem poniewaz przy mojej mieszanej cerze w strone suchej krem jest za slaby w wersji solo.Potrzeba dobrego nawilzacza by nie czuc pozniej dyskomfortu.
Plusem jest optyczne wygladzenie i ukrycie drobych niespodzianek.Niestety dla cer problemowych odpada.Nastepny zarzut-jako krem tonujacy nie wywiazuje sie z tego tzn.cera nabiera blasku i odswieznia czyli dziala na zupelnie innej zasadzie i nie wyrownuje kolorytu.
Podsumowujac-dosc drogi kosmetyk,ktory nie do konca spelnia swoja funkcje i sa o wiele lepsze np.w aptecznych markach wiec komu polecilabym ten krem?komus,kto lubi tego typu gadżety ma cere normalna,bezproblemowa i luzna gotowke na taka zachciewajke;)






 

Essence Show Your Feet In the Jungle

Bardzo lubie serie Show Your Feet Essence i kilka razy podchodzilam do tego koloru-In the Jungle,caly czas zastanawialam sie czy faktycznie potrzebuje zieleni kiedy nie jest to moj ulubiony kolor.Ciekawosc zwyciezyla:D Bardzo mi sie spodobal po nalozeniu-niestety na zdjeciach jest juz po kilku dniach uzywania wiec nie prezentuje sie tak idealnie ale nie mialam za bardzo okazji by zrobic ponownie zdjecia....

Pędzle cz.II


Zbieralam sie juz jakis czas aby pokazac dalsza czesc moich ulubionych pedzli,ktore wykorzystuje na co dzien i oto zdjecia:)




Mam ochote jeszcze na zakupy z Hakuro i Lucy ale poki co czekaja w kolejce:-)
A Wy jakie macie ulubione pedzle?




Pierwsze urodziny;-)

*zrodlo obrazu http://static1.fbcdn.pl/images/clubsnews/341cfe5b5b63200de35d58882e15e8e9.jpg


Pomysl z blogiem powstal dosc dawno temu ale jakos ciagle brakowalo natchnienia by okreslic czego bedzie dotyczyc i jaki przybierze ksztalt.Pozniej zapadla decyzja,ze jednak...ale splot roznych wydarzen sprawil,ze odlozylam to w czasie choc w miedzyczasie powstawaly notki na Wizazowym blogu.W pewnym momencie stwierdzilam,ze brakuje mi tam przestrzeni dla takiej formy i...dotarlam na blogspot:D

To byl pierwszy krok:) ale po drodze zabraklo weny,w moim zyciu nastapilo duzo zmian i pomysl zostal zawieszony.Po jakis czas zagladalam szukajac inspiracji i zaciekawilo mnie to,ze martwy blog przyciaga Obserwatorow.Na dodatek pojawila sie Sabbath :* ktora w magiczno wirtualny sposob przyczynila sie do przebudzenia;) i tak oto kilka miesiecy pozniej od oficjalnych narodzin blog ulegl przebudzeniu.
Mija symboliczny rok:-) i dzieki Wam nie byloby mnie tutaj,bo przeciez odbiorca liczy sie przede wszystkim choc wlasna pisanina oraz zdjeciami zaspokajam wlasne potrzeby:)A tak powaznie to czasami szukajac zdjec czy opisow natykalam sie na bardzo skape informacje a Wizazowe KWC przestalo mi wystarczac wiec pomyslalam,ze pewnie komus innemu moga przydac sie moje opisy/recenzje i spostrzezenia.
To jest subiektywne spojrzenie ale pisze o tym,co dla mnie jest wazne i co na mnie zrobilo wrazenie;) majac po cichu nadzieje,ze znajde zwolenniczki takiego podejscia.
Chyba najlepiej jest pisac i pokazywac to,o czym mamy pojecie i na czym sie znamy,prawda?;)

Przyjemnie jest patrzec jak blog zaczyna zyc wlasnym zyciem,jak sie rozwija i przyciaga uwage:-)Dziekuje bardzo tym wszystkim,ktorzy przyczynili sie rozwiniecia inspiracji-ze nie skonczylo sie tylko na checiach;) oraz uklon w strone osob Obserwujacych i tych dolaczajacych:-)
Wspaniale,ze tyle z Was tutaj zaglada i chce byc!
Jest to dla mnie wazne a przede wszystkim motywujace:-)
 
Korzystajac z okazji dzisiaj nastapilo losowanie rozdania-Niespodzianka:-)
Zestaw lakierow wylosowala-Estella

Zestaw kolorowki wylosowala-Kmb1

Beda tez male niespodzianki na pocieszenie:-) ktore przypadly dla:
-Cammie
-Shpilki
-Skarbka



Oto dobiazgi na pocieszenie-kazda z Was dostanie zestaw;-) mam nadzieje,ze okaze sie przydatny i cos z tego zwroci Wasza uwage:)




Jeszcze dzisiaj wysle wiadomosci do kazdej z Was i poprosze o namiary do przesylek;prosze rowniez o potwierdzenie kiedy paczuszki znajda sie w Waszych rekach :-) Bedzie mi niezmiernie milo jezeli pozniej zmiescicie notke u siebie na blogu dotyczacym rozdania oraz recenzji.



Pozdrawiam serdecznie!

Pielegnacja-usta

Poszukujac swietego Graala do pielegnacji ust rozpoczelam weryfikowanie tego co mam,kupilam i planuje;)
Oto maly przeglad:
-Clarins Moisture Replenishing Lip Balm
Jeden z ulubiencow.Bardzo dobrze radzi sobie w kontakcie ze spierzchnietymi,przesuszonymi ustami oraz podczas leczenia opryszczki.Bez wzgledu na pore roku spelnia dzialania ochronne-nawilza,natluszcza i koi.Dosc dlugo utrzymuje sie na ustach,nie zjadamy go zbyt szybko i nawet jak juz mamy wrazenie,ze znika z ust to nadal czuje sie przedluzone dzialanie.To jest wazne poniewaz nie zawsze mamy odpowiednie warunki by nalozyc balsam ponownie;)
Duza pojemnosc 15ml-jest atutem;jednak cena nie dla kazdego bedzie przyjazna ;/


-Avene Cold Cream balsam-15ml
Hmmm....dziwny balsam,jezeli bedzie zagubiony w czelusciach torby/kosmetyczki to zbyt ciezko bedzie go wydostac z opakowania-jest wtedy twardy i zbity;trzymany w kieszeni podczas ciepla staje sie zbyt lejacy i przy aplikacji trzeba uwazac.Koncowka aplikatora jest bardzo waska i utrudnia dokladne nalozenie.Plusem jest faktyczna ochrona ust,nawilzenie i przyspieszenie procesu gojenia.Niby jest bezzapachowa ale wg mnie jest wyczuwalna nuta czekoladopodobna;)
Jak juz opanujemy sztuke uzywania,ktora bedzie dla Nas najbardziej praktyczna to zyskujemy dobrej klasy balsam pielegnacyjny,ktory takze dobrze chroni usta przed warunkami zewnetrzymi (wiatrem/chlodem/zmianami temperatur)
Ocena-mocne 4/5
-Carmex wersja klasyczna
Nie jestem fanka Carmexu,glownie z tego powodu,ze uzyty podczas opryszczki pogorszyl sprawe i wyladowalam u dermatologa ale daje mu szanse na zdrowe usta,ktore potrzebuja nawilzenia i...choc efekt jest niezly to mimo wszystko kamforowo-mentolowy posmak mnie "zabija"Wyprobuje jeszcze wersje owocowe,moze bedzie lepiej;)
Wystawiam 3/5
-Flos Lek Lip Care wazelina kosmetyczna do ust rozana
Niepozorne metalowe pudeleczko,ktore ukrywa 15g rozanej przyjemnosci-nie kazdemu moze odpowiadac aromatyzowana wazelina.Mnie glownie przyciaga zapach.Wlasciwosci pielegnacyjne 3,5/5 pod warunkiem,ze czesto ja nakladamy.Uzywam jej wylacznie w domu ze wzgledu na aplikacje-potrzebny pedzelek badz czyste rece:)
-Doliva S.O.S krem do ust
Mala i niepozorna tubeczka bo tylko 7ml zawiera dziwny preparat-niby kremowy ale troche zbyt lejacy-ciezko rozprowadza sie na ustach,zostawia wyrazny bialy slad niczym po nalozeniu kremu Nivea.Jak juz damy sobie z nim rade;) to uprzedzam,ze posiada mocny smak i zapach mentolu,ktory wyraznie chlodzi i koi usta.Jest to plusem podczas podraznienia czy leczenia opryszczki.
Ogolnie zyskuje 2,5/5 poniewaz zbyt szybko sie zjada,bardzo szybko zuzywa i problematyczny podczas aplikacji-trzeba robic to przed lusterkiem majac luzna chwile na to.Stosowany na noc nie przedluzal dzialania poniewaz rano usta byly spierzchiete i suche;/

Lush po raz kolejny:-)



Noubar Soap

Pierwsze skojarzenie to...bardzo zielony zapach nie tylko ze wzgledu na kolor;) i nie dawalo mi spokoju to,ze skads juz ten zapach znalam.Przez przypadek siegnelam po flakon Voluspy Burmese Rosewood i olsnienie!identyczne nuty:)))
Noubar oprocz wlasciwosci myjacych daje mozliwosc peelingu poniewaz zatopione drobiny orzechow delikatnie masuja skore i dodatkowo ja oczyszczaja.
Jednak mala uwaga-lepiej robic to delikatnie bo wrazliwe skory moga byc poranione.Kawalki sa dosc ostre i nie do konca zostalo to chyba przemyslane:/ Kremowa konsystencja mydla i ilosc musowej piany daje komfort uzywania i dzieki temu dodatkowo chroni skore ale warto pamietac by nie dociskac zbyt mocno kostki.
Jest to jedno z ulubionych mydel i tak jak pisalam we wczesniejszym poscie zaliczam je do hitow w moim osobistym rankingu choc zdaje sobie sprawe,ze zapach nie kazdemu moze przypasc do gustu;)




Honey I Washed The Kids
 
Apetyczna kostka myjaca,ktora aromatem przypomina mix wanilii,tofii i miodu.Na cale szczescie miodowa nuta nie jest wiodaca czego troche sie obawialam a nie przepadam za zapachem miodu.
Pomimo kremowej konsystecji mydlo jest twardsze niz Snowcake,Noubar czy Sultana of Soap ale nie jest to problemem podczas uzycia bo w zasadzie zachowuje identyczne wlasciwosci jak w/w mydla.
Zapach na skorze dosc szybko zanika i zostawia po sobie glownie uczucie ukojonej,odswiezonej i zrelaksowanej skory.
Polecam fanka slodyczy w kosmetykach i nie tylko;)))
 
 
 
 
Snowcake
 
Nie czuje w nim ani grama marcepanu a glownie klej biurowy:D ale to wylacznie moje skojarzenie i nie przeszkadza mi to w umieszczeniu tego mydla wsrod faworytow.Glownym atutem jest kremowa konsystencja oraz fakt,ze Snowcake nie zostawia klasycznej piany a mus:-) ktory swietnie rozprowadza sie na skorze.W moim przypadku bardzo dobrze nawilza,koi podraznienia i pozostawia skore jedwabiscie gladka.
 



Sultana of Soap

Absolutny faworyt,kostka ktora pokochalam od pierwszego uzycia pomimo,ze ma dziwny i specyficzny zapach,ktory w kontakcie z woda staje sie duzo bardziej przyjazny i okazuje sie,ze teraz nie moge bez niego zyc:DDD



Lady Catrina

Owocowy koktajl:)fajny energetyczny zapach:-) podczas uzycia chcialoby sie wiecej i wiecej!
W porownaniu do w/w mydel jest dosc twarda i mam wrazenie,ze jest bardziej wydajna-wolniej widac na niej zuzycie;)Przyjemnie zmiekcza i nawilza skore,udany zakup!

Max Factor Xperience Weightless Foundation -Podkład wygładzający



Nabrałam ochoty na ten podkład jak tylko pojawiła się o nim wzmianka. 

Wybrałam odcień Raw Silk 45 ale wydaje mi się,  że gdybym wzięła następny Beige Linen to byłby lepszy wybór choć z drugiej strony wydawało mi się,  że ma on więcej tonów różowych.  W każdym razie kolor jest dobrany na pograniczu;) i dobrze spisuje się solo jak i w postaci bazy. 

Będę go oceniać wyłącznie w kategorii podkładów i być może komuś przyda się moja recenzja:)

Posiadam cerę mieszaną w stronę suchej oraz płytkounaczyniona,  nie mam większych problemów z cera choć od czasu do czasu pojawiają się różne niespodzianki,  są okresy kiedy potrzebuję zakryć to i owo;)

Na zdjęciach wyszedł on nieco rozjaśniony - jego atutem jest szybkie stapianie się z cerą,  nie tworzy efektu maski i choć konsystencja jest treściwa to bardzo ładnie rozprowadza się nie tworząc smug,  nie podkreślając niedoskonałości i zgodnie z obietnicą producenta optycznie wygładza skórę. 

Stopień krycia jest średni tzn. na pewno nie określiłabym go mianem bardzo dobrze kryjącego podkładu ponieważ przy cerach problematycznych nie sprawdzi się. Owszem koryguje to i owo, ukryje drobne niedoskonałości czy niespodzianki ale nic poza tym. 

Bardzo mi się podoba efekt wygładzenia, skóra uzyskuje satynowe wykończenie i w tym momencie należy zaznaczyć, ze podkład nie będzie dobrym rozwiązaniem dla cer typowo mieszanych czy tłustych z prostej przyczyny ponieważ nie zostawia matu i będzie dodawał dodatkowego efektu glow co przy tego typu cerach mało kto lubi. 

Podkład nie ciemnieje w ciągu dnia, nie tworzy plam, nie znika i dodatkowo wspomaga utrzymanie właściwego nawilżenia, praktyczne i higieniczne opakowanie to dodatkowy plus:-)

Ogólnie jestem z niego zadowolona i zostanie ze mną na okres jesienno-zimowy na pewno. Uważam, ze jest warty przetestowania.

Dla zainteresowanych składem znalazłam zdjęcie na blogu -TUTAJ-szkoda, ze producent bardzo rzadko umieszcza skład INCI na swoich kosmetykach i głownie na testerach jest on widoczny:/