Kolejną marką na mojej kosmetycznej mapie mydeł
naturalnych była oferta Purite. Kilka miesięcy wcześniej
poznałam przeciętną naturalną świecę zapachową Dark Chocolate (totalne
nieporozumienie pod każdym względem, w zasadzie dawno już nie miałam tak
paskudnej świecy) oraz Purite Lip Balm Cocoa/Mint - balsam do ust, który mile
wspominam głównie za sprawą zapachu, ponieważ właściwości pielęgnacyjne były
takie sobie. Jak wypadły mydła?
