Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Delia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Delia. Pokaż wszystkie posty

Kobaltowe cudo ♥




Z lakierami Delii miałam do czynienia dawno temu, niektóre mnie zauroczyły inne nie. Tymczasem dostałam w swoje ręce cudny odcień kobaltu w postaci buteleczki oznaczonej nr 145. Uwielbiam takie kolory! A mój Dobry Duszek dobrze o tym wie, bo przy okazji dorzucił lakier Essence Colour & go #78 Blue Addicted i nie mogłam się oprzeć, aby nie połączyć tych ich razem. 

Oto testowa wersja.




Delia to typowy tzw. żelek i wymaga 3 warstw by pokryć w miarę dobrze. Zostawia niesamowity połysk, ale poprawiła ją Seche Vite dla lepszej trwałości oraz schnięcia.

Muszę powiedzieć, że duet z Essence bardzo mi się spodobał ♥ i będzie to jedno z moich ulubionych połączeń. Delia solo nie zachwyca, oczekuję lepszego krycia, czego akurat lakiery żelkowe nie dają, ale ma cudny kolor, który wynagradza tę wadę. Wykorzystam ten przepiękny kobalt do ciemnej bazy. Wiem, że będzie idealnie współgrać z nasyconym granatem, dzięki któremu pozbędę się prześwitów.
Zdjęcia robione na szybko a paznokcie malowane w ekstremalnych warunkach;))) nie ma jak to światło za sobą w ciemnym kącie: D

Blue Addicted chyba znają wszyscy i ogromnie się cieszę, że w końcu go mam! Jest rewelacyjny! Essence czasami potrafi zadziwić perełkami tym bardziej, że nie lubię się z lakierami z serii Colour & go a Wy?

Hot or not?:)

Pozdrawiam!

Kolorowe pazury....