Odurzające, tak mogłabym jednym słowem określić
to, co oferuje ten zapach. Do tego killer, w iście szatańskim wydaniu zważywszy na trwałość oraz
projekcję. Wg mnie prawdziwą sztuką jest przygotować perfumy, które oferują
słodycz ekstremalną i jednocześnie są pełne elegancji, kunsztu kompozycji,
przemyślanego ułożenia, bo tutaj nic nie jest przypadkowe. To jedne z TYCH
perfum, których nikomu nie polecam jako zakupu w ciemno. Nuty zapachowe, to
jedno, a drugie, chemia naszej skóry. Tym razem stanowią układankę, która jest
wielką niewiadomą ;)
#MonthlyMakeupBag
Ania z bloga Kosmetykoholizm
rozpoczęła serię MakeUp Bag Monday (inspired by Serein Wu) - spodobał mi się
pomysł i stwierdziłam, że jest to dobry sposób na dodatkowe czystki w kolorówce
oraz prezentację tego, co nie doczekało się wpisów na blogu. Z racji, że
tydzień, to dla mnie za mało oraz aż tylu kosmetyków (wbrew pozorom LOL) nie
posiadam, postanowiłam przeobrazić cykl
w #MonthlyMakeupBag
Etykiety:
Monthly Makeup Bag
Filtrując: Lancaster Sun Beauty Velvet Touch Cream Radiant Tan SPF30 /recenzja/
W sierpniu miałam
okazję pisać o filtrze Lancaster Sun
Beauty Comfort Touch Cream SPF 50 /recenzja/ a dzisiaj pora na
kolejną odsłonę marki Lancaster. O ile Comfort Touch Cream SPF 50 nie do końca
mnie przekonał do siebie, tak wersja Velvet
Touch Cream Radiant Tan SPF30 sprawiła, że mam ochotę na więcej i
przymierzam się do zakupu kolejnego wariantu.
I D E A Ł - Senna Cosmetics Secret Set Mineral Finishing Powder - Secret Set 1, puder wykończeniowy
Przez blisko 9 miesięcy puder Secret Set
towarzyszył mi w codziennym makijażu, sięgałam po niego regularnie z małymi odstępstwami. Kończę moje pierwsze opakowanie (nie będzie ostatnim) i pomyślałam, że
to dobra pora, by napisać o nim kilka słów.
Jest to jeden z najlepszych pudrów wykończeniowych w postaci prasowanej z jakim miałam
okazję się zetknąć (a było ich sporo ;))). Kupiłam go bardziej z ciekawości niż
chęci zmierzenia się z jego legendą, aczkolwiek od pierwszego kontaktu zaczął
robić na mnie świetne wrażenie. I tak zostało :) pamiętajcie, że piszę i oceniam go z perspektywy cery dojrzałej, takiej
której bliżej do czwórki z przodu :D
Etykiety:
Senna Cosmetics
Omorovicza Deep Cleansing Mask, maska głęboko oczyszczająca /recenzja/
Z ofertą Omorovicza mam pewien problem jeżeli
chodzi o ocenę działania ich produktów. Przez moją półkę regularnie one się przewijają z
różną częstotliwością i pomimo, że od pierwszego spotkania minęło ponad dwa
lata, nadal nie wiem, czy jestem na nie, czy na tak ;) Ceny regularne są
absurdalne, natomiast firma ma świetnie przemyślany program lojalnościowy, do
którego regularnie dodawane są zniżki oraz bonusy w postaci zestawów miniatur
itd. Poza tym nie brakuje sklepów, które w UK kuszą dobrymi ofertami i
przypomina mi to świetny zabieg marketingowy, z którego korzystało do tej pory
P&R na polskim rynku. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, że tak przemyślana
polityka sprzedaży robi swoje :) I poniekąd wpadłam w tę sieć, ponieważ
regularnie wracam do Omorovicza. Mając do wyboru coś nowego i jednocześnie niesprawdzonego, stawiam na produkty, które już znam, dające mi pewność jak
zadziałają na mojej skórze. Większość
kosmetyków Omorovicza okazało się dobrym wyborem w moim przypadku (choć nie są
one nie do zastąpienia). Dla przypomnienia: cera dojrzała, mieszana z
rosacea, naczynkowa i bardzo wrażliwa. Skłonna do podrażnień, zaczerwienień.
Etykiety:
Omorovicza
Eco Tan Coconut Body Milk - kokosowe mleczko nawilżające do ciała
O firmie Eco Tan wspomniałam podczas prezentowania
nowości KLIK! a dzisiaj
przychodzę z kolejną recenzją, wcześniej pisałam o Coconut & Mint Body Wash /recenzja/
Opakowanie, to klasyczna butelka ze sztucznego tworzywa z
idealnie działającą pompką zawierająca 500 ml produktu w cenie 29,95 GBP
Podczas regularnego stosowania rano i wieczorem starczyło mi na plus/minus
prawie 2 miesiące.
Na bazie różnych
rekomendacji, opinii w sieci wyłania się obraz cudotwórczego mazidła zwłaszcza
dla skóry z problemami.
Obietnice firmy
też są niczego sobie ;)
Etykiety:
Eco Tan
Podopharm, przegląd nowości
Znacie Podopharm? Polska marka powstała na początku 2014 roku
zajmuje się szeroko pojętą problematyką chorób stóp /więcej można przeczytać na firmowej stronie, zachęcam KLIK!/
Pierwszy raz o marce przeczytałam u Smarującej
Agaty /link/ z którą łączą nas "słoniowe
stopy" ;)
aczkolwiek u mnie ten problem odpłynął w siną dal wraz z
pojawieniem się w mojej łazience Tweezerman
Pedro Smoothing Stone /recenzja/
i nie wymienię tego cuda na nic innego :love: Niemniej borykam się z suchością
stóp i to jest moja największa bolączka, dlatego też poszukiwania kremu
idealnego do codziennej pielęgnacji stóp są cały czas w toku. Przede wszystkim
stawiam na ekonomiczne opakowania, najchętniej kupuję te powyżej 100 ml. Bardzo
lubię Lipidro marki Gehwol, który posiada dla mnie prawie wszystkie zalety
kremu idealnego, poza pojemnością ;) Dlatego wpis Agaty pojawił się o czasie :D
Mnie czasem dużo nie potrzeba, zbliżone preferencje, wpis zaufanej osoby i idę
jak w ogień LOL Szybko namierzyłam, że mogę kupić produkty tej marki i
czytelnie opisaną wysyłką zagraniczną - nic bardziej mnie nie irytuje niż
wymiana n-tej ilości wiadomości dla omówienia warunków wysyłki (jak by UK było
na końcu świata) po czym np. okazuje się, że w grę wchodzi tylko przelew
tradycyjny bądź jakieś inne przeszkody.
W każdym razie
przejrzałam ofertę marki, wynotowałam interesujące mnie produkty i od ponad 3
tygodni na co dzień cieszy mnie ta gromadka. I chcę więcej,
zdecydowanie :D
Etykiety:
Podopharm
Moja pielęgnacja włosów - aktualizacja i nowości
Dawno już nie publikowałam na temat pielęgnacji
moich włosów, ba! ostatni
wpis pochodzi z kwietnia /KLIK/
Krótka ściąga dla przypomnienia ;)
Włosy
wysokoporowate, farbowane - cały czas jest to farba Phyto Color Permanent
Color-Treatment Ultra Shine with Botanical Pigments 2 Brąz (niebawem
wybiją dwa lata) używam suszarko-lokówki bądź suszarki z dyfuzorem. Wrażliwa
skóra głowy, okresowo pojawiające się zmiany łuszczycowe. Walczę o dobre
nawilżenie. Lubię produkty podkreślające skręt włosów, ale też nie unikam tych
wygładzających i nadających objętości. Myję włosy codziennie.
Dzisiaj trochę o
sprawdzonych kosmetykach oraz nowościach, jednocześnie niech będzie to wstęp do
pełnych recenzji, które się pojawią na blogu.
Etykiety:
Moja pielęgnacja - włosy
Moja pielęgnacja, aktualizacja oraz prezentacja nowości cz. II
Ostatnia prezentacja była w czerwcu /link/ i postanowiłam po raz kolejny pokazać, co
gości na mojej półce. Jest to chyba jedyna okazja, by tak naprawdę odkryć
ulubieńców jak i słabsze, chwilowe kosmetyki.
Gdzieś tam w tle
od czasu do czasu przewija się określenie "za dużo", co mnie
osobiście bawi. Dużo/mało -pojęcie bardzo względne, uzależnione od wielu
czynników. Dla mnie to pielęgnacja optymalna, skupiająca się wokół cery dojrzałej,
mieszanej z rosacea.
Zapraszam :-)
Etykiety:
Moja pielęgnacja
Eco Tan, Eco by Sonya Coconut & Mint Body Wash /recenzja/
Kto szuka do dobrej klasy produktu mycia ciała o
przyjaznym składzie (bez
zawartości mydła, SLS, syntetycznych dodatków) dla skóry, zwłaszcza delikatnej,
wrażliwej bądź podrażnionej i jednocześnie stawia
na produkty organiczne, dla wegan/wegetarian tego może zainteresować oferta
marki Eco Tan - Eco by Sonya.
Etykiety:
Eco Tan
Ku pamięci! Urban Decay Revolution Lipstick Fiend /recenzja/
Co jest najlepszą
rekomendacją dla ulubieńców? Powroty :D i dzisiaj krótka informacja na temat
pomadki marki Urban Decay z serii Revolution w kolorze Fiend.
Nie jestem fanką
Urban Decay, jakoś nie do końca do mnie trafia ich oferta w moje preferencje. Jednak na
przekór wszystkiemu postanowiłam ponad dwa lata temu kupić swoje pierwsze
pomadki z tejże marki. Wybrałam serię
Revolution, ponieważ zbierała bardzo dobre opinie a ja szukałam kremowej
długotrwałej pomadki, która jednocześnie będzie pielęgnować usta.
Etykiety:
Kolorówka w akcji,
Ku pamięci!,
Strefa ulubieńców,
Urban Decay
Osobliwy ulubieniec- Kiko Extra Sculpt Volume mascara, tusz zwiększający objętość /recenzja/
Dzisiaj opowiem Wam o tuszu do rzęs z Kiko. Dostałam go w czerwcu od Ani :* i
jednocześnie chcę podziękować za odkrycie prawdziwej perełki. Maskara ma duży potencjał, ale też i kilka
wad, mimo to zasługuje na miano osobliwego
ulubieńca, ponieważ sięgam po nią z ogromną przyjemnością przymykając oko
na pewne detale.
Etykiety:
Kiko,
Kolorówka w akcji,
Osobliwi ulubieńcy
Ettusais Jelly Mousse /recenzja/
Na samym początku
sierpnia prezentowałam zalety Ettusais Foamy Rich Mousse /recenzja/ dzisiaj pora
na jej następcę Jelly Mousse, czyli
nic innego jak żel zmieniający się w piankę :)
Etykiety:
Ettusais,
japońskie kosmetyki,
Moja pielęgnacja
Recenzje w pigułce - (pod)sumowanie, zerowanie cz. I
Wiele razy zarzekałam się, że śmieci prezentować
nie będę ;) i za
projektem denko też nie przepadam, ale!
przyszła taka chwila, w której pora zrewidować przekonania ;))) Seria
recenzji w pigułce cieszy się dużą popularnością, a zmiany w mojej pielęgnacji
i nie tylko sprawiają, że pula produktów jaka mogłaby trafić do tej sekcji
drastycznie się skurczyła. W którymś momencie zaczęłam wrzucać opakowania do
koszyczka i tak się zaczęło ;) Dlatego co jakiś czas będę sięgać po takie
podsumowanie, by pokazać czego używam, do czego wracam. Najlepszą rekomendacją w recenzjach są powroty bądź rezygnacja i omówienie
"za i przeciw" :)
Zapraszam :)
Etykiety:
Akcja zerowanie,
Recenzje w pigułce
Kosmetyczny przegląd nowości
Przez ostatnie 10 tygodni uzupełniałam swoje
zasoby, z racji że kupuję
na bieżąco, a niektóre produkty w ilościach hurtowych (by mieć spokój i nie
zawracać sobie głowy drobiazgami;)) dzisiaj pokażę jakich wpisów będzie można
się spodziewać, do czego wróciłam i co wybrałam
nowego kierowana ciekawością :)
Etykiety:
Plotkowo,
Zakupowe szaleństwo
Hexxpress, podsumowanie sierpnia
Sierpień dłużył mi się niesamowicie, w zasadzie nie wiem dlaczego. Z
przyjemnością zmieniłam kartę w kalendarzu na kolejny miesiąc upajając się
zapachem nadchodzącej jesieni. Do tego przez ostatnie trzy tygodnie w rejonie,
gdzie mieszkam zapanowały prawdziwe tropiki. Przy takich temperaturach nie
trudno o burzę, dlatego też jednej nocy przyniosła ona ogrom niechcianych
emocji. Zdecydowanie wolę oglądać to zjawisko atmosferyczne na zdjęciach lub
filmach niż na żywo. Pozostał we mnie ogromny uraz i strach po przeżyciu trąby
powietrznej w Polsce, kiedy staliśmy się z Rodzicami więźniami własnego domu przez
kilka dni. Nie muszę mówić, że brak możliwości otworzenia okna (to były
wyjątkowo gorące i duszne dni), odciętego prądu i ściany wody pośród zasnutego
nieba ciemnymi chmurami nie był niczym przyjemnym. Dlatego zwyczajnie zaczęłam
bać się burzy. Teraz co prawda temperatury zelżały i jest dużo przyjemniej.
Dlatego liczę na wrześniowe suche dni :-)
Etykiety:
Hexxpress
Konkurs z Liqpharm - wybierz i wygraj!
Liqpharm to młoda, polska firma kosmetyczna założona w 2014 roku. Dzięki przyjęciu farmaceutycznych standardów produkcji, na rynek apteczny trafiają produkty, których głównymi założeniami są wysokie stężenia substancji aktywnych, przemyślane składy i naukowe podejście do receptury. Wykorzystanie dostępnej wiedzy dermatologicznej i farmaceutycznej pozwoliło na uzyskanie, efektywnej w działaniu przeciwstarzeniowym, gamy dermokosmetyków LIQC. /źródło/
Miałam okazję poznać już działanie koncentratów Liq, będę o nich pisać za kilka miesięcy. Dzisiaj, po jednorazowej kuracji otrzymują ode mnie zielone światło i pragnę się nimi podzielić.
Czekają na Was 3 różne warianty, kto chętny? :-)
Zapraszam! :)
Etykiety:
Liqpharm
Subskrybuj:
Posty (Atom)