Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Moja metamorfoza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Moja metamorfoza. Pokaż wszystkie posty

Moja metamorfoza cz. I – przeciwnik trądzik różowaty (Rosacea)




Obiecałam pokazać się w trakcie przemiany. Rany, ależ to zabrzmiało :P jednak inaczej tego ująć nie sposób, trądzik różowaty jest wyjątkowo trudnym przeciwnikiem, choć na pewno z innymi przypadłościami nie bywa lepiej...

Z jakimi problemami się borykam? Przede wszystkim trądzik różowaty, który w zależności od cyklu, moich małych grzeszków żywieniowych i nawyków, stosowania leków bądź ich zmiany oraz tysiąca innych rzeczy bywa mniej lub bardziej widoczny.

Zaczerwienienie pojawia się miejscowo, bywają okresy, że nie jest widoczne a czasami aż za bardzo. Na szczęście rumień od dawna jest mi obcy, naczynka widoczne tylko drobnymi partiami i to w bardzo bliskim kontakcie. Mam nadzieję, że ten stan utrzyma się jak najdłużej.

Drobne zmiany w postaci grudek i krostek nie są już tak uporczywe, co prawda pojawiają się od czasu do czasu, ale to już nie to samo, kiedy trafiłam do dermatologa, który przeprowadził rozpoznanie i postawił właściwą diagnozę. Pisałam już o tym przy tej okazji.

Nie przedłużając przechodzę dalej, a post został „zwinięty” z oczywistych względów i zdaję sobie sprawę, że nie każdego interesuje taki temat :)