Iwetto
od jakiegoś czasu
inspirowała mnie
swoimi wpisami o ulubieńcach, których prezentuje „piątkami”, postanowiłam
podjąć wyzwanie a słowo się rzekło :D Niestety, kiedy stanęłam
przed dokonaniem wyboru stwierdziłam,
że tak nie potrafię:P Każda z Nas ma
swoje kryteria, a ja postanowiłam trzymać się
zasady –
zaprezentuję produkty,
których
używam dłużej niż miesiąc oraz
goszczą na mojej półce ponownie. To moja wytyczna, bo dzięki temu jestem
pewna danej prezentacji:)
W taki oto sposób powstaje nowa seria – Strefa ulubieńców, co jakiś czas będę dzielić się z
Wami moimi faworytami oraz produktami, które warto mieć. Jeżeli oczywiście
podzielasz moją opinię;)))
Nie chcę ograniczać
się ilościowo, lecz by nie było tłoczno pomyślałam, że lepiej, aby to był
zestaw maksymalnie 10 produktów. Dzisiaj wyjątkowo zebrało się ich więcej, lecz
ta gromadka gości u mnie w większości przypadków od dawna. Niektóre poznałam
kilka tygodni temu, ale zdążyły mnie na tyle uwieść, że kupiłam kolejne
opakowania.
Zapraszam do dalszej części:)))
Kosmetyki do makijażu spinam w całość: D
Guerlain
Parure de Lumiere
Stał się moim faworytem i w końcu przestałam szukać
podkładu idealnego. Mam nadzieję, że będzie na rynku bardzo długo:) Pełną
recenzję możecie przeczytać
TUTAJ
Max Factor
2000
Calorie Curved Brush Volume & Curl
Kupiłam tusz w zeszłym roku i
zachwycił mnie. Świetnie mi służył przez dłuższy czas, po czym zdradziłam go
dla Clump Defy, ale stwierdziłam, że jeżeli mam zostać przy tuszach, MF to
tylko przy 2000 Calorie Curved Brush, Volume & Curl. Postaram się
przygotować recenzję tej maskary, bo ona służy moim rzęsom i towarzyszyła mi
także w trudnych chwilach, kiedy zaczęły wypadać a mimo wszystko przy
pojawiających się prześwitach, maskara dawała radę.
Korektor Collection
(2000) w odcieniu 03 Medium
To nie może być zaskoczenie, ponieważ
niezmiennie
wracam do serii tych korektorów i używam zamiennie trzech kolorów. 03
Medium może wydawać się ciemny, ale dla mnie to odcień idealny plus
właściwości. Bardzo wydajny. Opakowanie przy codziennym użytkowaniu starcza na
ponad 10 miesięcy w moim przypadku. Minusem są ścierające się napisy, ale to
tylko detal.
Grashka Eye and Lip
Primer
Moje odkrycie ostatnich tygodni:))) Niesamowite jak ożywia i
radzi sobie z trudnymi sztukami cieni z Inglota. O ile Pixie Epoxy jest moim nr
1 to do dziennego makijażu Grashka jest idealna! Na pewno napiszę o niej coś
więcej, a póki, co możecie zapoznać się z recenzjami na jej temat, które
powstały w ramach
projektu HexxBOX
Dior
Addict EDP
Posiadana wersja przeze mnie to
jest tak, która jest po reformulacji i może, dlatego tak bardzo trafiła w moje
potrzeby? Poznany Addict EDP lata temu odrzucił mnie a moje skojarzenie z tym
zapachem było uważane za profanację: P Więcej zdradzę pewnej notce, a dawno nic
o perfumach nie było;)
W każdym razie uwielbiam ubierać
się w TEN zapach, który jest niesamowicie zmysłowy i obezwładniający....
Pat
& Rub Tonik łagodzący
To produkt, który zmienił moje
nastawienie względem tonizowania skóry. Pokazał, że dobrze przygotowany tonik
może nie tylko spełniać podstawowe zadanie, lecz zarazem być znaczącym ogniwem
w pielęgnacji. Schowajcie się wszelkie hydrolaty, micele, ponieważ produkt
P&R jest rewelacyjny! (Mrużę oko;) bo przecież każdy wie, jaką funkcję
pełni hydrolat i płyn micelarny) To jest tonik z prawdziwego zdarzenia a moja
cera bardzo docenia jego właściwości. Zużywam kolejną butelkę, mam zapas: D i
szykuję się do recenzji. Bo warto. A już na pewno warto prezentować
pielęgnacyjne perełki.
Phyto
Phytokeratine,
odbudowujące serum naprawcze
Oferta Phyto jest powoli przeze mnie odkrywana i tak po udanych spotkaniach z
szamponami przyszła kolej na następne produkty. Wśród nich pojawiło się serum
Phytokeratine i muszę przyznać, że moje włosy szczególnie doceniają jego
działanie. Co więcej skład zasługuje na uwagę, nie obciąża włosów, nie
przyczynia się do przetłuszczania czy przeistaczania włosów w smętne strąki.
Zasługuje na bliższą prezentację:) To był dobry wybór.
Caudalie
Mousse
Nettoyante Fleur de Vigne Instant Foaming Cleanser pianka
oczyszczająca
Gości u mnie już w postaci drugiego opakowania i na pewno na tym
się nie skończy. Jest delikatna, ale świetnie działa. Niezastąpiona do
porannego mycia twarzy i nie tylko. Przyznam, że dawno nie spotkałam się z tak
przyjemnym kosmetykiem do oczyszczania i odświeżania. Zasługuje na uwagę i
wypatrujcie recenzji. Co więcej Caudalie na nowo zagościło na mojej półce i
odkrywam firmę po raz kolejny? W UK dostępna bez problemu, nie jest droga i
stanowi świetną alternatywę dla drogeryjnej półki.
Flos-lek
Emoleum Olejek myjący 2 w 1
To jest produkt, który zmienił
moje nastawienie względem tego typu serii. Jak wiadomo moja skóra boryka się z
różnymi problemami, czasami występują okresowo a czasami niestety przez dłuższy
czas. Olejek Emoleum ratuje mi skórę, dosłownie. Planuję pokazać z bliska część
tej serii, ale rozglądam się gdzie mogę kupić w UK całą serię, by mieć na
wszelki wypadek. A przy okazji zapraszam na recenzje do Hedgehog girl KLIK! Ania jest jak
najbardziej w grupie docelowej i w ramach HexxBOX’a podzieliła się swoimi
wrażeniami.
Avene
Rebalancing Soothing
Emulsion,
Krem kojący dla skóry normlanej i mieszanej
Kupiony przypadkiem
jeszcze podczas pobytu w Polsce. Skusiła mnie okazyjna cena i fakt, że
potrzebowałam łagodnego nawilżacza. Powrót do Avene był dobrym pomysłem. Krem
bardzo dobrze łagodzi podrażnienia, koi skórę a co więcej jego konsystencja
pokazała mi, że spisuje się rewelacyjnie w każdych warunkach. Zrobiłam sobie
mały zapas a Wam za jakiś czas pokażę go z bliska. Zasługuje na uwagę:)))
Phenome Peeling
enzymatyczny
Dla stałych Czytelników mojego bloga ten wybór chyba nie mógł
zaskoczyć:))) Pełna recenzja
KLIK!
Mam jeszcze jego opakowanie, ale waham się, czy otworzyć je teraz, czy może spróbować
peelingu enzymatycznego z firmy, Dermalogica, który też zbiera dobre noty. Mam
zagwozdkę :P, bo zakupiona seria UltraCalming oraz olejek PreCleanse to więcej
niż dobry wybór!
Caudalie Divine Oil,
suchy olejek
O ile suche olejki uważam, jako gadżet, to w tym wypadku
Caudalie postarało się o boski w pełnym słowa znaczeniu zapach ♥ Z tej serii
mam skrub i zapach taki sam. Chciałabym mieć takie perfumy a tymczasem
zaspokajam się suchym olejkiem Caudalie. Nawilżenie nie jest jakoś specjalnie
odczuwalne, ale szybko się wchłania i zostawia naturalny, zdrowy połysk na
skórze. Zapach utrzymuje się dość długo. Lubię po niego sięgać, ma wszelakie
zastosowanie i jest to moja druga butelka. Na plus zasługuje atomizer, a
opakowanie cieszy oko:))) Divine Oil jednym słowem: D
Oilmedica Maska i odżywka
Olej kokosowy i 8 składników odżywczych
Zalety tego oleju odkryłam w zeszłym roku i przepadłam, nic
nie poradzę:))) Wszystko, co napisałam
w
pełnej recenzji podtrzymuję. Moim włosom służy ten produkt. To lubię:)
Lush Twilight Shower gel
Nie będę się o nim za wiele rozpisywać, bo to była edycja
limitowana, ale zapach jest niesamowity ♥ i cieszę się, że kupiłam dwa
opakowania. Także jeszcze jedna butla na mnie czeka. Niesamowitym atutem jest
dla mnie wydajność żeli, z Lusha, ta butla służy mi od połowy marca i jeszcze
trochę jest na dnie. Mocno skoncentrowana formuła to podstawowy atut.
Co prawda na mojej półce zazwyczaj gości kilka różnych
wariantów do kąpieli, lecz Lush wygrywa pod kątem wydajności/właściwości
pielęgnacyjnych i zapachów.
Biokap
Postanowiłam pokazać je w pakiecie, ponieważ używam ich od
stycznia i jestem bardzo zadowolona. Żałuję, że firma nie ma swojego dystrybutora
w, UK bo to genialne kosmetyki. Jestem z nich bardzo zadowolona, na tyle, że
pokusiłam się o pokaźny zapas przed wyjazdem z PL. Do pełni szczęścia farbuję
włosy farbą z tej samej firmy i myślę, że to jest dobry czas, by podzielić się
swoimi przemyśleniami. 5 miesięcy to dość spory kawałek czasu i miarodajny w
moim odczuciu.
Bios Line Nutricolor
Shampoo Ristrutturante
Szampon ochronny do włosów farbowanych
Bios Line Nutricolor
Crema Balsamo Capillare
Odżywka w kremie do włosów farbowanych
Anticaduta
Szampon przeciw wypadaniu włosów
Tangle
Teezer
Legendarna szczotka w wersji
kompaktowej. Mam ją ok. 1,5 roku i za każdym razem doceniam ten zakup. Moje
włosy także a najbardziej chyba skóra głowy, ponieważ masaż zrobiony przy jej
pomocy jest zbawienny dla mojego skalpu :) Nie zamienię na nic innego.
Znacie coś z mojej Strefy ulubieńców? Podzielicie się własnymi typami?:)))
Zapraszam do dyskusji:)))