Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Recenzje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Recenzje. Pokaż wszystkie posty

Zakupy z ostatnich tygodni czyli pisać i prezentować będę....:)





Dzisiaj dużo oglądania, mało czytania. W postaci kolaży skrót tego, co niebawem zobaczycie na 1001pasji.com, o czym poczytacie i będzie też mała niespodzianka dla Czytelników oraz osób, które aktywnie uczestniczą w życiu bloga.


Szykuje się dużo recenzji, prezentacji. Podsumowanie roku 2012 zapewne zrobię jednak w innej formie niż jest to praktykowane i nie wcześniej niż za miesiąc, a być może dopiero po powrocie do domu.



Jeżeli szczególnie coś Was zainteresowało lub chcecie przeczytać w pierwszej kolejności, zostawcie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam!


ZAPOWIEDZIANE - PharmaCF Cztery Pory Roku 2- fazowy peeling do rąk z solą


 
Zgodnie z obietnicą pojawiła się karta – Zapowiedzi




W tym miejscu możecie przeczytać o jakiej tematyce planowane są przeze mnie najbliższe posty. Jeżeli zainteresuje Was coś szczególnie wystarczy zostawić komentarz : -) 

Dzisiejsza recenzja z pozdrowieniami dla Iwetto :*




2-fazowy peeling do rąk Cztery Pory Roku z solą złuszcza zrogowaciały naskórek, przywracając skórze jędrność i elastyczność. Zawarte w peelingu składniki wzmacniają naturalną warstwę ochronną naskórka, czyniąc go gładkim i aksamitnym.

Poznałam go przez przypadek. Został ze mną na dłużej, pomimo, że moja skóra za bardzo nie lubi się z peelingami na bazie soli. Dlaczego?

Moim zdaniem tajemnica tkwi w składzie - oliwa z oliwek faktycznie nieźle równoważy działanie soli. Używam go średnio raz czasami dwa razy w tygodniu i nie tylko do rąk, ale też i do stóp.  

Oto skład INCI



Dwufazowa formuła zaklęta w małej buteleczce – 125ml wydaje się, że szału nie będzie, ale działa na tyle poprawnie, że wróciłam do niego, kiedy wpadł mi podczas zakupów w Tesco. Swoją drogą pozycja na półce ( sam dół) wcale nie wróży nic dobrego; -) ale jednak…:)
 
Podczas pierwszego użycia trochę trudno go wymieszać, ale kiedy nam się to uda nie potrzeba już specjalnych zabiegów;)
Drobinki są małe, ale na tyle ostre, że świetnie wywiązują się ze swojego przeznaczenia. Przez zawartość oliwy jest dość tłusty i nie każdemu może to pasować jednak jak dla mnie to jest idealne rozwiązanie, ponieważ sól wyjątkowo potrafi mnie przesuszyć i podrażnić. W takim połączeniu nic złego się nie dzieje a skóra po zabiegu jest fantastycznie wygładzona i zmiękczona. Zaczęłam przykładać się do walki ze skórkami i widzę, że pomaga. Bardzo!
Trzeba obchodzić się z nim delikatnie, bo choć niepozorny to zdzierak pierwsza klasa;) Skóra po zabiegu staje się jedwabista i delikatna, używany regularnie utrzymuje ten stan na tyle długo, że kolejne aplikacje można stosować w dłuższych odstępach.



Żeby nie było tak kolorowo, w moim przypadku od razu po zakończonym zabiegu potrzebuję sięgnąć po krem. Obecnie mam pod ręka olejek z Alterry Limonka z oliwką i w tym duecie fantastycznie koi suchość, która pojawia się po takim zabiegu.

Dlaczego do niego wróciłam? Z jednego powodu, inne peelingi np. cukrowe nie działały w tak wygładzający sposób. Druga sprawa to peeling solny stał się dla mnie alternatywą dla scrubu z Mary Kay z serii, Satin Hands. 

Na stopach spisuje się równie dobrze i starczy użyć go raz w tygodniu, aby złuszczony naskórek był w odpowiedni sposób.

Wydajny! Naprawdę nie potrzeba go wiele, jednak opakowanie na minus! Zamiast funkcjonalnego korka otrzymujemy zakrętkę… na dodatek tworzywo też jest odrobinę za twarde. Pomimo tych niedogodności jest to dobra pojemność na wszelkie mobilne okazje. Mała butelka wszędzie się zmieści!

Będę do niego wracać w miarę możliwości. Mały i niepozorny ;-) ale godny polecenia! 

Pozdrawiam!


ZNIEWALAJĄCY CYNAMON

Luksusowe masło do ciała o cudownym, zniewalającym zapachu cynamonu
dodaje witalności i regeneruje skórę. 
Pobudza zmysły, działa jak afrodyzjak. 
Intensywnie pielęgnuje ciało, otulając je wspaniałym zapachem. 
Aksamitna, szybko wchłaniająca się formuła, to doskonały relaks
dla ciała i rozkosz dla zmysłów. 
Idealnie wygładza skórę, niweluje szorstkość i łuszczenie. Ujędrnia i doskonale nawilża.


OLAY Active Hydrating Krem na noc

Prawdziwy “dzbanek wody” dla spragnionej skóry. Zawiera dużą dawkę gliceryny. Krem pobudza naturalne procesy regeneracyjne naskórka, stopniowo uzupełniając ochronny płaszcz wodno-lipidowy, a także zwiększa zdolność skóry do utrzymania nawilżenia przez dłuższy czas.
Więcej KLIK!

Krem na noc to podstawa mojej pielęgnacji.Mam duże wymagania.Lubię kiedy zdaje egzamin od pierwszego użycia.Produktowi Olay wysoko postawiłam poprzeczkę oraz by czas jaki przeznaczyłam na testowanie ponad 5 tyg.stał się miarodajnym okresem.

Oto moje spostrzeżenia:
-zmieniłabym opakowanie-toporny słoiczek nie do końca jest praktyczny podczas użycia
-wydajny
-przyjemna gęsta i kremowa konsystencja
-odżywia i nawilza skórę-ale warto zwrócić uwagę, że w moim przypadku-cera 30+ uczucie nie jest długofalowe....
-skóra rano jest odczuwalnie miękka i przyjemna w dotyku ale wymagałabym więcej;-)
-nie wchłania sie za dobrze w moim przypadku -zostawia tłustą powłokę na skórze choć przy kremie na noc nie jest to zbyt męczace
-nie zauważyłam oznak zapychania choc składowo nie jest ideałem ale osoby, które maja problemy z gliceryną
Ogólnie ode mnie 3,5/5
Warty uwagi i poznania.Najprawdopodobniej dla młodej cery bez większych problemów badź wymagań stanie się udanym dodatkiem do codziennej pielęgnacji.Osobiście oczekuje więcej od kremu na noc.

Pozdrawiam!

JeanneInes prezentuje:-)

9 lipca zostały ogłoszone wyniki losowania zestawów Bielendy i jeden z nich trafił do JeanneInes, dzisiaj korzystając z okazji nadesłanych recenzji zamieszczam je u siebie blogu ponieważ JeanneInes nie posiada bloga kosmetycznego i miała życzenie abym zaprezentowała je tutaj:-)
 
Dziękuję za wywiązanie się z umowy a Was zapraszam do lektury!
 
Granat peeling + krem do stóp



Opakowanie:

Saszetkowe wydanie takiego kosmetyku jest dobre na przykład na dwutygodniową podróż, jeśli nie chcemy zabierać z sobą pełnych opakowań. Jednak jeśli miałabym kupować taki zestaw co kilka użyć (starczają na 2, max 3), i za każdym razem wydobywac go z saszetki, byloby to raczej mało wygodne. Sama estetyka opakowania jest w porządku, ładnie dobrane kolory, fajny projekt, co z tego jednak, kiedy wyciskanie tych saszetek męczy. 

Zapach:

Zarówno peeling jak i krem mają ciekawy, niestandardowy zapach, nie jest on zbyt intensywny choc wyczuwa się w nim lekko chemiczną nutę. W każdym razie w używaniu kosmetyków nie przeszkadza.

Konsystencja:

Peeling ma dość ostre ziarenka, wiadomo że jest przeznaczony do stóp, więc muszą być one twardsze niż w peelingach do ciała, ale jeśli chcemy potraktować nim wierzchnią stronę stóp, możemy czuć się lekko 'podrapane'.

Krem do stóp ma konsystencję lekkiego masła, co jest bardzo pożadane po uzyciu drapiącego peelingu.

Działanie:

Po użyciu peelingu stopy są zauważalnie gładsze i odrobinę jaśniejsze, dodatkowo po nocy z kremem i w skarpetkach na stopach, efekt się znacznie wzmacnia. Sam krem chętnie stosowałabym do stóp codziennie, był chyba najprzyjemniejszy w używaniu i najskuteczniejszy z tych, które miałam okazję testować. Do tej pory

Ocena ogólna4/5

Idealny krem do rąk Q10 anti age



Opakowanie:

Bardzo estetyczne, eleganckie i wygodne. Nie straszy na półce, jak niektóre tańsze kremy.

Zapach:

Delikatny, mało wyczuwalny, przyjemny. Nie da się określić co to za nuta:)

Konsystencja:

Dość gęsta, nie spływa z rąk jak przy niektórych kremach, od razu po aplikacji daje wrażenie komfortu i nawilżenia, szybko się wchłania.

Działanie:

Zwlekałam z recenzją do ostatniej chwili więc miałam okazję testować go przez prawie miesiąc. Moje dłonie odżyły, skóra utrzymuje gładkość, mimo że często wystawiana była tego lata na palące słońce (plus za filtr UV). Najmilszym jednak dla mnie efektem było to, że podczas uzywania tego kremu udało mi się wychodować najdłuższe paznokcie jakie dotąd miałam, co było wcześniej niemożliwe ze względu na ich łamliwość. Nie raz się zdarzyło że ktoś je chwalił i pytał 'u kogo robiłam', a kiedy mówiłam że to moje własne, było wielkie niedowierzanie.  Krem Bielendy bardzo mile mnie więc zaskoczył i na pewno kiedy go dokończę, kupię następny.

Ogólna ocena: 5/5