Wymień stare na nowe, czyli koniec miesiąca




Zbliżający się koniec miesiąca jest dobrą okazją do tego, by zrewidować swoją półkę z pielęgnacją. Kilka rzeczy w tej samej chwili pokazało dno i jakie też było moje zdumienie, że krem pod oczy wydał ostatnią porcję. Mowa o Matis Reponse Yeux Lift Effect gel (krem wygładzający pod oczy). Powiem tak, jest wiele innych produktów, które działają tak samo lub nawet lepiej a kosztują dużo mniej. Nie powiem, że to był mało udany zakup, lecz szału nie zrobił. Dlatego też ciekawa jestem jak zadziała Filorga Optim - Eyes, który zastąpił krem z firmy Matis.
Do tego krem starczył mi na niecałe 1, 5 miesiąca przy używaniu rano i wieczorem. Wydawało mi się, że starczy na dłużej...

Nie zasługuje na pełną recenzję moim zdaniem, bo za wiele nie będzie do pisania, więc ląduje w zakładce do recenzji w pigułce.

Biotherm Deo Pure to dobry antyperspirant, na pewno zagości u mnie ponownie. Stał się dobrą alternatywą dla lubianych kulek Garniera a tymczasem zaprosiłam Biodermę Sensibio Deo.





W lipcu sięgnęłam po Biotherm Beurre de Levres Repluming and Smoothing Lip Balm Nawilżający balsam do ust i przyznam się, że dawno już nie miałam takiego bubla do pielęgnacji ust. Zalecam rozwagę podczas zakupu. Nie jestem z niego zadowolona i wykorzystuję do pielęgnacji skórek. Do niczego innego się nie nadaje. Zawiodłam się w tej kwestii na marce.

Dlatego też sięgnęłam po Decleor Aroma Solutions Nourishing Lip Balm i nie jest źle. Póki, co jestem zadowolona, oby tak dalej, choć też ma swoje plusy/minusy.



Collistar - Talasso scrub, od dawna za mną chodził. W końcu kupiłam, zaczęłam używać i.... Przepadłam. Jak tak dalej pójdzie, to zdetronizuje scrub z Phenome, co mnie niezmiernie cieszy, bo raz, że działanie fantastyczne!; Większa pojemność -700g!, świetne opakowanie i zabezpieczenie. Dbałość do detale na najwyższym poziomie. Odnotowałam tylko jeden bardzo poważny minus, brak dostępu w UK :(

Nadal męczę serum iS Clinical Pro-Heal Advance +, a dlaczego to wyjawię niebawem w pełnej recenzji.



Produkty, które są ze mną od czerwca to pianka Caudalie, serum Phytokeratine i balsam Phytocurl, micel Biodermy Sebium, P&R Tonik łagodzący oraz mgiełka do układania włosów, z którą mam trudną relację, zestaw produktów Dermalogica odkrył rewelacyjne serum. Oliwka z P&R jakoś nie znalazła dla siebie zastosowania, bo uparłam się wykończyć olejek Violet Khadi, który jest przeciętny. Nie wyróżnia się niczym specjalnym. Końcówka olejku Decleora do twarzy motywuje mnie do zamieszczenia recenzji.


Nowa zabawka z Guerlain zapowiada, że pora na recenzję pudru, Korres oraz zoom na Lumene. Wypatrujcie już wkrótce.


Miniaturki Shiseido pochodzą z zestawów, które prezentowałam w podsumowaniu zakupowym i teraz postanowiłam zaprzyjaźnić się z nimi bliżej. Firmę lubię, a posiadane lakiery do ust są moim nr 1 w codziennym makijażu.

Pomyślałam, że to dobry zwiastun na leniwą niedzielę :)))

Jeżeli coś konkretnego Was zainteresowało dajcie znać w komentarzu, a może macie odmienne doświadczenia od moich?
Pozdrawiam :)


72 komentarze:

  1. UUUUU, aż mnie ścisnęło z pragnienia na widok kompaktu meteorytowego:D Ale obiecałam sobie, że po obronie magisterki jakieś meteorki będą moje, więc miejmy nadzieję, że to już niedługo ;)

    Co do peelingu, to jak już Ci na fb pisałam, jeśli to prawda, że podobny jest to tego z Equilibrii, którego ja używam, to rozumiem Twoje zachwyty doskonale :) Też przepadłam już po pierwszym użyciu :D

    A z kremem pod oczy to taka mała porażka... Mi starczają na około 2 miesiące takie standardowe 15 ml pojemności, ale zazwyczaj jest to trochę dłużej. No i ja sobie nie żałuję, jakbym dawkowałą, to pewnie do ponad 3 miesięcy bym dobiła, ale wolę sobie zwłaszcza wieczorem grubszą warstwę dowalić - mam wtedy komfort psychiczny, że zadbałam o siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie podchodzę do niego bez emocji ;) Nie chcę sobie robić zbędnych nadziei :D

      Tak, to jest właśnie taki rodzaj peelingu. I nagle się okazuje, że można wyprodukować dobrej klasy zdzierak, który jest stworzony dla wrażliwej skóry. Nie zapominając o innych detalach.

      Pewnie z kremem nie narzekałabym gdyby działanie było lepsze, no cóż... Mam nauczkę ;)

      Usuń
    2. Nie ma to jak racjonalne podejście ;)

      Wiesz, wiele rzeczy można wyprodukować lepszych albo o lepszym składzie / opakowaniu, ale tego trzeba chcieć, a nie iść po linii najmniejszego oporu, jak wielu producentów, którym się wydaje, że konsumenci nie są na tyle świadomi, żeby ich rozgryźć... taka dygresja ;)

      A niewypały zawsze się zdarzają, niestety do tego się trzeba przyzwyczaić chyba ;)

      Usuń
    3. Staram się :) bo samo puzderko to za mało, choć Guerlaina wielbię :) jednak z drugiej strony wiem, że nie ma kosmetyków idealnych. Dla mnie świetne podsumowanie tego produktu napisała u siebie 4premiere. Zajrzyj, polecam :) Mogę powiedzieć, że to właśnie Jej ocena przypieczętowała zakup.

      Masz tutaj rację. Bo o ile zachwycam się scrubem Phenome, to firma dała ciała na całej linii od opakowania po zabezpieczenie. A cena nie należy do niskich. Collistar to zbliżona półka cenowa i producent zadbał od wszystkie detale. Nawet nakładka zabezpieczająca pasuje na tip top! Szpatułka. No i najważniejsze, sam produkt ♥ No ale nie zapeszam :P

      Na szczęście buble spotykam coraz rzadziej, ale następnym razem bardziej przygotuję się do zakupów :)

      Usuń
    4. Zaraz pójdę poczytać :) Dzięki za cynk :)

      Fajnie, że Ci przypasował - ja również bardzo lubię to uczucie, kiedy otwierając kosmetyk i używając go po raz pierwszy, jestem zachwycona i wszystko do siebie idaelnie pasuje - konsystencja, skład, zapach, działanie, itd. Często te pierwsze przeczucia determinują u mnie późniejszą opinię :)

      Odkąd wciągnęłam się w blogosferę i zaczęłam czytać, a później sama pisać, też coraz rzadziej trafiam na buble, ale wciąż zdarzają się spontaniczne zakupy, któe nie zawsze są udane ;)

      Usuń
  2. Collistar to moje marzenie, niestety jest poza moim zasięgiem ze względu na cenę. Z niecierpliwością czekam na recenzję tego kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam sprawdzać oferty w Douglasie, bo bywają na niego świetne promocje! :)Niestety ja się zgapiłam, na dodatek zniechęcały mnie brudne i zakurzone pudełka na półce. Potem nie miałam już okazji a jak dojrzałam do zakupu, to zapłaciłam po normalnej cenie. Ale jakoś mniej mnie to boli, bo działanie świetne :)

      Usuń
  3. Czekam na recenzję Guerlaina, ale to pewnie za jakiś czas. A tak w ogóle, to nic z powyższych nie było przeze mnie używane...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za jakiś czas na pewno :) Ciekawa jestem jaki się okaże...

      Usuń
  4. Zawsze miło popatrzeć na takie "cacuszka" - ponieważ żadnego z nich nie miałam, nie mogę wnieść nic odkrywczego do dyskusji. Ale zawsze miło się "Ciebie" czyta, Hexx :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Sama wprowadzam zmiany od dłuższego czasu nie tylko podczas zakupów, ale też i potencjalnych typów więc i dla mnie to nowy rejon :))

      Usuń
    2. Będę śledzić Twoje poczynania :)

      Usuń
  5. Guerlain przewija się bardzo często z samymi pozytynymi opiniami przez wiele blogów :) Tak często, że i ja powoli zaczynam mieć na niego ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, że nie jestem obiektywna jeżeli chodzi o tę markę :P Guerlain to moja wielka miłość, od perfum do wielu rzeczy z kolorówki. Bardzo sobie cenię niektóre produkty, choć wiele z nich można sobie odpuścić.
      Największym odkryciem stał się podkład Parure de Lumiere, którego nie wymienię na żaden inny :) Zobaczymy jak nowe cudo się spisze.

      Usuń
  6. same cudne i piękne spełnienia moich zachcianek widzę u Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Realizuję się powoli i życzę tego samego :)))

      Usuń
  7. Sądzę, że z Filorgi będziesz zadowolona. Używam go i jest świetny. W ogóle o Filordze w najbliższym czasie będę pisać, bo jestem zakochana w ich pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Filorga gości już od jakiegoś czasu, wcześniej pisałam o Hydra Filler coś mi się wydaje, że pozostanę przy tej firmie na długi czas :D A Ty polecasz?
      Ściskam :* i cieszę się, że nadal "jesteś w sieci" :))

      Usuń
    2. Sleep&peel - geniusz w szklanym słoiczku (ale to na jesień), teraz używam właśnie Opti-eyes (na pewno kupię jeszcze nieraz) i Time Fillera oraz maski Meso mask. Co do Time Fillera trochę trudno mi oceniać całościowo, bo w sumie zmarszczek nie mam, więc będę chciała jeszcze coś innego przetestować, ale jestem zadowolona, natomiast maska robi naprawdę fajny efekt rozjaśnionej, wypoczętej, napiętej twarzy. Nie znam nic innego o takim działaniu. I mam chrapkę na serum Hyal :)

      Usuń
    3. Sleep&peel znam, ale ja mogę tylko na czoło, linię żuchwy więc odpuściłam. Za to serum Hyal polecam :))))
      Time Filler czeka w kolejce, chyba na jesień po niego sięgnę. Meso mask widniała u mnie, lecz uzależniłam się od alg z Organique i stwierdziłam, że nie ma sensu ;)
      Widzę, że Opi-eyes ma super formułę ♥

      Usuń
    4. Algi w formie sproszkowanej do samodzielnego rozrabiania?

      Usuń
    5. Tak :) Polecam wersję Blueberry i Cranberry, rewelacja! Opakowanie starcza na ok.5 lub 6 porcji, choć producent zaleca inaczej. Uważam, ze to flagowy produkt te firmy, bo reszta jest mocno dyskusyjna jak dla mnie, szczególnie biorąc pod uwagę filozofię marki...

      Usuń
    6. W tej formie algi znam i lubię z Bielendy. Tylko to babranie się... zawsze uciapram pół łazienki i siebie. Jakoś ostatnio mi się nie chce nimi bawić :)

      Usuń
    7. No przy tym jest odrobina zabawy, ale mam wrażenie, że te z Organique są bardziej zwarte i w zasadzie nałożenie nie jest problematyczne ale rozumiem :)

      Usuń
  8. ech, a ja wciąż tęskinię za tym matisem pod oczy, który likwidował oznaki niewyspania, to chyba ten
    http://www.sklep.matis.pl/wygladzajacy-krem-zel-pod-oczy-o_l_58_407.html
    ale wtedy był o połowę tańszy... a działał magicznie, serio. pewnie coś pozmieniali i już nie warto :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokazujesz mi ten sam, który miałam i ja... Niestety, to nie był udany zakup. A mnie się teraz wydaje, że Tobie chodzi o Matis Reponse Yeux Eye Reviving Cream. Może za jakiś czas się pokuszę o zakup, póki co mam Filorgę :)

      Usuń
    2. on w ogóle wtedy inaczej wyglądał i raczej był to żel, a nie krem. a działał cuda, bo po ponad 2 dobach właściwie bez snu nie było widać, żem zapuchnięta i zsiniała :-D
      może go już po prostu nie robią? a to, co w linku ma inną formułę? hmm, no nie wiem :-(
      :-*

      Usuń
  9. Same cudowne kosmetyki o których mogę tylko pomarzyć :( Czekam na recenzję kompaktu meteorytowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też długo w były w takiej strefie, ale zmieniłam nawyki zakupowe :)

      Usuń
  10. Na piankę Caudalie mam ogromną ochotę.
    Ostatnio w aptece, u mnie w miasteczku, widziałam całkiem spory asortyment kosmetyków tej marki.
    Muszę zerknąć dokładniej na ceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli potrzebujesz czegoś łagodnego, lecz skutecznego i lubisz pianki to polecam. Moim zdaniem warto :)

      Usuń
  11. mnóstwo smaczków tu widzę. jedyne co mnie kole w oko to ten płyn dwufazowy z Yves Rocher. Jak dla mnie to totalna klapa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, u mnie on świetnie się spisuje. W zasadzie sięgam po niego od lat, wymieniam z Garnierem Simply Essentials a teraz akurat kończę miniatury dwufazy HR, która jest świetna :)
      I co więcej, z reguły używam kosmetyków wodoodpornych więc dobra dwufaza jest cenniejsza niż złoto ;)))

      Usuń
  12. O widzę, że podpasował CI bardzo Scrub Collistar:) myślałam , że się skusisz na ten co polecałam u siebie, ale ciekawa jestem tego co Ty masz bo ja tego nie miałam :)
    Mesolift Lieraca bardzo lubię i krem i serum i maseczkę, maskę też często stosuję pod podkład jako bazę rozświetlającą ze względu na drobinki , które ma :)
    Ciekawa jest również Twojej prezentacji Guerlain :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestey podczas zakupu nie miałam wyboru a czas mnie gonił :/ Dlatego też wybrałam ten. Mam nadzieję, że następnym razem pojawi się okazja do wybory wersji, którą prezentowałaś u siebie. Jak na razie jestem zadowolona :)

      Maskę z Lieraca właśnie lubię pod podkład, ale przyznam się, że u mnie drobinek nie widać. Zostaje po niej delikatny glow.

      Mam nadzieję, że Guerlain to dobry wybór ;)

      Usuń
  13. A jak z tą mgiełką do włosów od Pat&Rub? Bo zastanawiam sie nad kupnem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały czas mam mieszane odczucia... Nie wiem jakie masz włosy, ale moje są miękkie i delikatne. Niestety mgiełka (samo określenie, to już za dużo powiedziane) skleja włosy. Trzeba z nią szybko pracować i nie do końca podoba mi się sztywność, jaka pojawia się po jej użyciu. Do tej pory mgiełka dla mnie, to było coś, co delikatnie osiadało na włosach, mogłam je ugnieść i wspomagała skręt włosów. Ten produkt z P&R zdecydowanie nadaje się do wykończenia fryzury, by trzymała się w ryzach. Do samego modelowania nie bardzo, za szybko zasycha i jak włosy się skleją, to trudno je rozczesać. Sam strumień z atomizera też średnio mi odpowiada.
      Doszłam do momentu, że mgiełka zastępuje mi lakier do włosów, którego i tak nie używam :P Innego zastosowania nie widzę.

      Wydaje mi się, że na włosach prostych, gęstych i sztywnych dawałaby lepsze rezultaty.

      Usuń
  14. ładne bardzo to Twoje 'nowe' :) za mną chodzi ten puder Gerlę, napisz słów parę w wolnej chwili :) albo mnie zniechęcisz, albo dasz kopa do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, dla mnie ten zakup był z serii -uwielbiam Guerlain- :D
      Na chwilę obecną za wiele nie napiszę, poużywam, zobaczę jak się zachowuje i wtedy mogę coś powiedzieć :)

      Usuń
  15. staram sie kupowac mniej, wiec w ogole nie powinnam tu wpadac:P z niecierpliowscia czekam na recenzje wszystkiego, bo poznie jakims cudem wlasnie tych wszystkich rzeczy potrzebuje:)) Chyba najbardziej interesuje mnie scrub Collistar, bo mam ten z Pat&Rub ale wydaje mi sie ciut zbyt tlusty....a moze to tylko ja mam takie wrazenie... wkrotce pochwale sie moimi malymi zakupami, mam nadzieje ze dobrze sie sprawdza:)
    czy znajdziesz chwile by napisac kilka slow o kosmetykach Forever Young - kupilam rolke z igielkami #auc i pomyslalam, ze kupie cos do niej wlasnie tej marki....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! byłam tutaj ale potem coś odciągnęło moją uwagę i zapomniałam. Mea culpa!
      Scruby P&R są tłuste i wszyscy jak jeden mąż pieją z zachwytów, JA nie lubię takiego efektu. Podeślę Ci Collistara to sobie zobaczysz,, jest inny na całe szczęście! :)))

      Hm... wiesz co, podeślę Ci to co dostałam, u mnie te kosmetyki totalnie się nie sprawdziły a szkoda żeby się zmarnowały. Może Ty będziesz z nich zadowolona? Na razie nie mam ochoty na Forever Young. Odważna jesteś :) Sama nie podjęłabym się tego w domu, jeszcze przy mojej cerze... Nie, to nie byłaby mądra decyzja.
      Mam problem z ta firmą, wszyscy chwalą a dla mnie bubel. Jestem jak czarna owca :P

      Usuń
    2. nie planuje stosowac rolki na twarz - pisze, zeby bylo jasne:))

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. O piance już wspominałam, to jest dobry produkt. Dla mnie istotną sprawą jest łagodne działanie :)

      Usuń
  17. Mam ten scrub Collistar i uwielbiam za działanie ale również za zapach, który długo pozostaje na mojej skórze. Zużywam właśnie trzecie opakowanie.
    Ciekawi mnie kompakt Guerlain :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Scrub zrobił dobre wejście. Chciałabym jeszcze kupić tę drugą wersję, może się uda. Widzę, że będzie z tego dłuższa relacja :)
      W swoim czasie napiszę o kompakcie :)

      Usuń
  18. Matis rzeczywiście wystarczył ci na krótką chwilę, ja miałam go dłużej, a i działaniem mi również bardziej odpowiadał, no ale to rzecz wiadoma, że każda skóra potrzebuje czegoś innego i reaguje inaczej na każdy kosmetyk, wypatruję więc recenzji kremu Filorga, przyznam, że wygląda bardzo interesująco ;)
    Miłego dzionka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę, że Filorga lepiej się spisze niż Matis, bo jeżeli miałaby wrócić to kupię tę drugą wersję. Do tego, który miałam nie zamierzam.

      Wiadomo, że co skóra to opinia, ale krem nie miał przed sobą żadnego wyzwania :P a zachowuje się jak większość produktów, które są o połowę tańsze. Po co przepłacać?

      Usuń
  19. Ooo widzę piękne puzderko z Guerlain :) czy ten puder ma dawać satynowy efekt i lekko rozjaśniać skórę dając efekt glow?:) ciekawe są te miniaturki z Sisheido, lakier do ust który pokazywałaś niesamowicie mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć tak :) Rozjaśnienie skóry będzie mile widziane na okres jesienno-zimowy.
      Lakiery do ust Shiseido to mój nr 1, postanowiłam sprawdzić inny kolor oraz pomadkę :)

      Usuń
  20. Guerlain już nie mogą się doczekać :D Mała armia Dermalogici wygląda imponująco. Muszę zużyć zapasy i skusić się na ich peeling.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odezwij się :P bo czekam na wiadomość.

      Mała armia dobrze wróży, jestem pewna, że zaprzyjaźnię się z tą marką i peeling będę kupować na pewno. Chcę tylko dobić do dna z Phenome, bo jak na końcówkę coś dłuuugo się zużywa ;)

      Usuń
  21. Zainteresował mnie puder z Guerlain. Wizualnie - cacuszko! :) Szkoda że ten krem pod oczy okazał się tak niewydajny.

    OdpowiedzUsuń
  22. wyczekuję dalszych recenzji. krem pod oczy 1.5 miesiąca to strasznie mało jest właściwie.
    jutro wieczorem? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodziewałam się, że starczy na dłużej, choć jak sobie przypominam to LRP miałam jeszcze krócej. Chyba za bardzo rozrzutna jestem :D

      Myślę, że tak. Jeszcze dam znać :)

      Usuń
  23. Jak juz pisałam na FB piekne rarytaski zwłaszcza Guerlain i Filorga:) Meso mask i Optim eyes to moi ulubiency obok linii Abolue anti age.
    Jak wspomniałam to genialna ale niedoceniona marka:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Meso mask na razie się nie zdecyduję, a krem? Zobaczymy :)

      Usuń
  24. Wymień stare na nowe - to mi się tylko z moją pracą kojarzy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jednoznaczne :P

      Dla mnie lepsza wymiana niż pojęcie "denko"... :D

      Usuń
  25. Kolejna kusicielka tymi lakierami do ust! Wcale rodzice nie będą za niedługo na bezcłówce... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na to nie poradzę, że cenię sobie dobrą kolorówkę :P Shiseido bije wszystkie firmy na głowę i choć lubię też lakiery ArtDeco, to mają pewną wadę :(

      Usuń
  26. sporo tych produktów :) i warto się chyba przyjrzeć jakimś firmą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak :)
      Weź pod uwagę, że większość towarzyszy mi od czerwca :P

      Usuń
  27. Jaka zgrabna, przemyślana półeczka :) Faktycznie jak na krem na oczy to bardzo szybko poleciało :) Guerlain pięknie się prezentuje, ciekawa jestem efektów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reszta niewiele mi mówi, tak więc też jestem ciekawa:)

      Usuń
    2. Wstępne efekty można już podziwiać :))

      Półeczka a raczej półeczki zostały starannie dobrane :) a co do zasobów myślę, że całość dobrze się komponuje i uzupełnia :D

      Usuń
    3. Dokładnie..podziwiać...dobrze powiedziane <3:)

      Usuń
    4. Byle nie jak w muzeum :P

      Usuń
  28. Jej, ja jak zwykle jestem jakoś mało ogarnięta by napisać taki post zużyciowo- zastępcowy bo wydaje mi się, że wyjdzie mi jakiś tasiemiec, którego nikt nie będzie miał ochoty czytać.
    Masz ładną półkę w łazience i asortyment.
    p.s. już wysypuje mnie dużo mnie, może skóra musiała się do lierac'a przyzwyczaić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Wymyśliłam sobie taką formę, bo nie robię żadnego denka, czy podsumowania a dla siebie samej to także dobra ściąga czasowa :D
      Widzisz, że wcale tasiemiec nie wyszedł. Potrzebna jest koncepcja :)

      Dziękuję :) Coraz staranniej dobieram pielęgnację.

      Czasami cera wariuje z różnych powodów, niekoniecznie kosmetycznych ale co ja Ci będę tłumaczyć jak wiesz więcej ode mnie :P

      Usuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...