Długo przyglądałam się firmie BK Beauty, która wystartowała w 2019 roku ze swoją ofertą. Założycielką jest Lisa J, która prowadzi między innymi popularny kanał na YT /KLIK/ i osobom, które śledzą ją w Internecie jest dobrze znana. Początkowo nie byłam przekonana do większych zakupów i głównym powodem były dwa modele, które powstały przy współpracy z Angie Hot&Flashy.
Mowa o:A507 Angie Hot&Flashy Angled Blush
A506 Angie Hot&Flashy Concealer
Moją uwagę przyciągnęły kształty oraz ich budowa. Teoretycznie tego typu pędzli jest dużo, sama też posiadam kilka, ALE jak zwykle to bywa, liczą się detale. Angie w swoim filmiku szczegółowo omawiała skąd ten wybór i jakie ma spełniać zadanie. Poczułam mocne zaciekawienie. Przez cały ten czas zerkałam na różnego rodzaju prezentacje, omówienia i recenzje. Ostatecznie zdecydowałam się na zakupy, potem następne oraz kolejne. A to jeszcze nie koniec. Na obecnym etapie chcę podsumować pędzle, które mam i dlaczego wiem, że to nie koniec zakupów.
Szalenie podoba mi się przemyślana długość całkowita każdego z pędzli. Rozmiar trzonka w przypadku podstawowej kolekcji BK Beauty uzależniony jest od długości, objętości i kształtu włosia. Całość przekłada się na doskonałe wyważenie pędzla. On dosłownie sam układa się w dłoni.
Włosie, pomimo że to dobrze znany i najbardziej popularny rodzaj materiału, jakim jest PBT, czyli taklon, wyróżnia się jakością. Jest niesamowicie miękkie, elastyczne i gładkie.
Co więcej, pędzle nie są przycinane maszynowo. To również wpływa na ich cenę. W każdym razie ich kształty, budowa i ułożenie przekonują mnie, by przyjąć zapewnienie ze strony firmy, że faktycznie są projektowane w USA, a jedynie produkowane w Chinach i nie należą do typowej masówki, która wychodzi z jednej fabryki, a potem tylko zmienia się kolor trzonków/ich kształt/materiał itd. Od pierwszego kontaktu czuje się przyjemność z pracy nimi.
Na ogół nie lubię syntetycznego włosia z wielu powodów. Natomiast tym razem, chcę więcej!
Przesyłka jest rejestrowana. Dostajemy możliwość pełnego śledzenia od chwili nadania i dość szybko dociera za każdym razem. Atutem dla mnie jest jasna sytuacja pod kątem celnym. Wszystkie należne płatności są już doliczone do cen w chwili składania zamówienia.
Obsługa klienta jest na najwyższym poziomie. Bardzo szybko i sprawnie odpowiadają na różnego rodzaju zapytania oraz ewentualne problemy. W jednym zamówieniu doszło do pomyłki i przyznam, że to, jakie rozwiązanie zaproponowano bardzo mile mnie zaskoczyło.
W swoich zasobach mam mnóstwo pędzli z różnych przedziałów cenowych. Pośród nich nich znajdują się z włosia naturalnego oraz syntetycznego. Są wersje ekonomiczne oraz luksusowe. Genialne pędzle z Japonii, jak i warianty no name. Niemniej pędzle BK Beauty podniosły bardzo wysoko poprzeczkę i od kiedy ich używam, to wiele pędzli z listy zakupów zostało wykreślonych. Zastąpiłam je nowymi modelami z BK Beauty właśnie.
Lakierowane trzonki prezentują się bardzo elegancko i jak chwilę obecną nie zauważyłam, by działo się z nimi coś nie tak. Skuwki dobrze trzymają włosie, które też jest dobrze w nich osadzone. Samo czyszczenie nie sprawia problemów bez względu na formułę używanych kosmetyków. Nie używam do suszenia osłonek, jedynie starannie odciskam nadmiar wody po wypłukani i suszę je włosie do dołu używając w tym celu cały czas drzewka Benjabelle.
Omówię dzisiaj 7 pędzli do twarzy. W ramach eksperymentu kupiłam jeden do makijażu oczu nr 205, ale o nim przy innej okazji, ponieważ tutaj również zostanie rozszerzony zestaw i wtedy pokażę je razem. Nie przedłużając zapraszam do dalszej części.
Poniżej zobaczycie:✔BK Beauty 111 Dense Bronzer
✔BK Beauty 109 Mini Contoured Foundation
✔BK Beauty 103 Bronzer
✔BK Beauty 101 Contoured Foundation
✔BK Beauty 105 Large Buffer
plus
✔A507 Angie Hot&Flashy Angled Blush
✔A506 Angie Hot&Flashy Concealer
Wybierając poszczególne pędzle kierowałam się własnymi preferencjami oraz potrzebami (opis producenta traktowałam wyłącznie jako pomocną wskazówkę). Zależało mi również, by każdy z nich był wielozadaniowy. Tak też się stało :)
Zestawienie otwiera A507 Angie Hot&Flashy Angled Blush. Był to pierwszy model, który przyciągnął moją uwagę. Długo szukałam takiego kształtu. Jest on ścięty i zarazem zaokrąglony. Idealna wielkość, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego objętość i szczyt pędzla, któremu bliżej do klasycznego buffera. Z tą tylko różnicą, że nie jest on płaski ale posiada delikatne wzniesienie. Dzięki temu idealnie rozprowadza kosmetyk na skórze nadając efekt mgiełki podczas rozcierania.Uwielbiam go używać do różów, brązera i czasem do rozświetlacza. Jeżeli chodzi o rozświetlacz, to akurat jego kształt zapewnia mi precyzyjną pracę na całym obszarze zewnętrznej części oczu. Można powiedzieć, że robię kształt V pamiętając, by nie schodzić za dużo poniżej. U mnie to szczyt kości jarzmowej i kończy się tuż przed źrenicą, kiedy patrzy się na wprost.Następny, to A506 Angie Hot&Flashy Concealer. Jemu poświęcę nieco więcej uwagi, ponieważ z pędzlami imitującymi kształt opuszka palca (w różnych rozmiarach) warto napisać obszerniej. Na zdjęciach również widać, jak prezentują się obok siebie. Nie jest to nowa opcja dla mnie. Mam w swoich zasobach zbliżone kształty z innych firm, które mniej bądź bardziej nawiązują do nich. Różnice są w gęstości, rodzaju włosia, jego ułożenia oraz linii cięcia.A jednak to BK Beauty sprawiło, że poczułam się w pełni usatysfakcjonowana ich propozycjami.A506 doskonale naśladuje opuszki palców. Jego gęstość, kształt i ilość samego włosia sprawiają, że jest on niezwykle delikatny i precyzyjny. Doskonale rozprowadza produkt. TUTAJ można zobaczyć jak pracuje z moim ulubionym korektorem. W mojej ocenie jest to również idealny pędzel dla osób z opadającą powieką, ponieważ świetnie rozkłada cień, umożliwia modelowanie oka (załamanie powieki, dolna linia rzęs) i super współpracuje z cieniami kremowymi oraz pudrowymi. Zdarza mi się nim wykańczać puder w okolicy oczu. Wyjaśniam o co mi chodzi :) Nie używam pudru pod oczy tak jak to robi większość osób. U mnie to końcówka pudru na pędzlu, którym utrwalam bazę makijażu (podkład/krem bb/tint). Zanim sięgnę po puder daję czas, by baza oraz korektor pod oczami popracowały, a następnie sięgam po sypki puder. Kiedy już to zrobię, używam A506 dla jeszcze lepszego wprasowania korektora pod oczami. Przy okazji wyrównuję wszystko to, co zebrało się w drobnych liniach oraz załamaniach. Kiedy chcę przedłużonej trwałości oraz jeszcze bardziej naturalnego wykończenia aplikuję porcję ulubionej mgiełki Charlotte Tilbury Airbrush Flawless Setting Spray i delikatnym ruchem utrwalam wcześniej naniesiony puder na korektor. Bywa, że w taki sam sposób wykorzystuję gąbkę, jednak od kiedy mam ten pędzel, to częściej sięgam po niego.Jest wielozadaniowy i na chwilę obecną mam 2 sztuki, na których to nie będzie koniec.
BK Beauty 101 Contoured Foundation BK Beauty oraz 109 Mini Contoured Foundation, to już większe warianty i znacznie bardziej gęste niż A506, aczkolwiek żadnego z nich nie ma luźnego włosia. Został zachowany balans pomiędzy kształtem, wielkością oraz gęstością. O ile w dłoni wydają się podobne, to już w trakcie pracy odsłaniają swoje różnice. I to na PLUS. Wg mnie ludzie którzy stoją za projektem wszystkich pędzli BK Beauty doskonale wiedzieli w jakim kierunku podążają i jakie mają pomysły, oczekiwania względem finalnego produktu. Na początku myślałam, że wystarczy mi tylko jeden z nich, ale szybko się przekonałam, że absolutnie nie :D Muszę mieć oba!101 stał się moim ulubionym pędzlem do podkładu, i o ile wciąż chętnie sięgam po pozostałe dwa, to jednak on stał się numerem jeden.
109 poza możliwością konturowania, nakładania podkładu/różu/brązera świetnie współpracuje również z korektorem. Jego kształt oraz wielkość zapewniają mi szybkie utrwalenie bazy pod cienie na powiece przy pomocy pudru. Z kolei jego szczyt świetnie w szybki sposób modeluje oczy przy pomocy brązera bądź innego produktu.
Przy każdym z pędzli mogłabym użyciu podsumowania WIELOZADANIOWY i nie byłoby to przesadą.
BK Beauty 103 Bronzer. Odpowiednio gęsty, duży, bardzo puszysty. Wspaniale rozprowadza kosmetyk na skórze. Wymarzona opcja do prasowanych kosmetyków Hourglass. To jak z nimi pracuje, to JEDEN OGROMNY zachwyt. Rewelacyjne narzędzie do nakładania pudrów, sypkich oraz prasowanych. Jest to pędzel, który rozkochał mnie od pierwszego kontaktu i jeszcze zanim go użyłam, wiedziałam że będzie hitem.
Zdecydowanie do powtórzenia.
BK Beauty 111 Dense Bronzer. Kupiony z ciekawości, a to dlatego, że z reguły nie przepadam za takim typem kształtu. Natomiast niezwykle mnie zaskoczył. Jest mały. Posiada krótki trzonek, dzięki czemu idealnie leży mi w dłoni dając pełną kontrolę nad ułożeniem włosia. To z kolei jest dość szerokie i gęste, a jego powierzchnia na tyle duża (ale nie przesadnie) umożliwia genialną aplikację i rozcieranie w jednym. Lubię przy jego pomocy nakładać również róż.Nieco niepozorny, ale okazuje się bardzo dobrym i chętnie używanym narzędziem.BK Beauty 105 Large Buffer. Największy i zarazem najbardziej masywny spośród pędzli, które omówiłam do tej pory. Stał się również nieoczekiwaną gwiazdą zestawu. Gdybym nadal używała kosmetyków mineralnych, to byłabym nim zachwycona podczas aplikacji podkładu. Doskonała miękkość, wielkość oraz kształt. Fantastyczny! Bardzo duży, gęsty, ale też bardzo puszysty o zaokrąglonym kształcie. Z racji gabarytu świetnie nadaje się do twarzy oraz ciała. Tak, jak pozostałe pędzle cudnie współpracuje z formułami kremowymi i pudrowymi. Przypomina mi mojego ulubieńca MUFE 130 Large Powder Brush z tym, że BK ma płaski szczyt a MUFE okrągły. Mimo to równie dobrze nakłada się nim pudry utrwalające, podkłady oraz brązery. Rewelacyjnie rozciera kosmetyki, więc nawet jeżeli z czymś się przesadzi, to korekta z nim stanowi samą przyjemność.
Jeżeli ktoś szuka wysokiej jakości pędzli, które faktycznie mają przełożenie w relacji cena/projekt/określone właściwości, to warto zainteresować się ofertą BK Beauty. To jest zupełnie inny poziom niż to, co jest oferowane przez wiele firm, których pędzle również są produkowane w Chinach. Po raz pierwszy w pełni czuję, że każdy z tych pędzli został starannie przemyślany i twórca miał określony cel. Pomimo, że poznałam je naprawdę dobrze podczas codziennego użytkowania, to jednak wciąż mnie zaskakują i pokazują nowe, lepsze oblicze.
Ta znajomość będzie kontynuowana więc kolejne wpisy, to tylko kwestia czasu :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wreszcie przebrnęłam przez Twoje, jak zwykle, kosmicznie obszerne wywody. Ewidentnie widać, że firma się stara, wie, co robi i jest świadoma tego, co pragnie osiągnąć. Mogłabym tutaj odejść od moich standardowych, krótkich wypowiedzi i popłynąć epopejami, ale jednak się nie zdecyduję, i podsumuję krótko: zgadzam się z każdym słowem, również z tymi, że potrzebuję więcej. A jeżeli czujesz niedosyt po przeczytaniu mojego komentarza, to sprawdź sobie maila. Tam się nasycisz ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi, by wyczerpać temat i nie zostawić żadnego elementu bez obszernego omówienia :D Nie ma co brnąć, tylko poddać się fali!
UsuńTo jest moja wersja entuzjazmu oraz uznania dla działań firmy, a te zasługują na wyróżnienie.
To jest również moja wizja tego, jakich recenzji/omówienia/prezentacji szukam w Internecie.
Mnie interesuje merytoryczna zawartość treści, które są publikowane. One stają się dla mnie priorytetem.