Zdecydowalam sie na ten szampon bo bardzo zaciekawil mnie sklad poza tym poszukiwalam tradycyjnego czyt.plynnego szamponu ktory wspomoze regeneracje wlosow i przywroci im dobra kondycje.
Zaczne od tego,ze przed uzyciem nalezy do dobrze wstrzasnac aby wymieszaly sie warstwy,patrzac na zawartosc mamy wrazenie,ze jest to dwufazowy koncentrat:-)
Ma ciekawy zapach-dla mnie to glownie lawenda z mentolem podszyta rozmarynem:D Jest bardzo wydajny,niewielka ilosc starcza na dokladne umycie wlosow.Ogromnym plusem jest fakt,ze swietnie lagodzi wszelkie podraznienia skory glowy.Dla mnie to bardzo wazne bo od momentu uzywania Rehab moglam odstawic dodatkowe apteczne specfiki:) wlosy sa wygladzone,lsniace i widac,ze odzyskuja swoj blask.Nie wyplukuje farby a wrecz odswieza kolor.Ze wzgledu na pewne leki musialam odlozyc nalozenie farby wiec zastanawiam sie jak to bedzie wygladac na dluzsza mete.Jakie bylo moje zaskoczenie kiedy otoczenie zaczelo sie dopytywac o kolor uzytej farby ,do wlosow:DDD Odrosty sa na tyle schowane,ze nie rzucaja sie zbytnio w oczy a kolor wlosow nabral blasku oraz wyrazistosci.
Po uzyciu musze siegnac po serum badz odzywke do rozczesania ale to praktycznie z kazdym szamponem tak mam wiec nie moge tego uznac za minus.
Druga sprawa to fakt,ze wlosy sa wygladzone-nie pusza sie i sklonnosc do falowania oraz ukladania sie w fale jest poskromiona:-)
Z wiekszosci uzywanych szamponow Lush'a na pewno zostane przy plynnych,ktore najbardziej mi pasuja czyli Rehab i Cynthia Sylvia Stout-a Wy znalazlyscie cos na stale dla siebie posrod Lush'a?
Mam Daddy-O 100g, użyłam co prawda dopiero raz, ale jakoś nie powalił mnie na kolana niczym... Dam mu jeszcze szansę i zużyję buteleczkę, ale zapach taki dla mnie niespecjalnie zachwycający, taki sobie, a działanie... no nie wiem - muszę dłużej poużywać. Spodziewałam się czegoś więcej, ale może na dłuższą metę pokaże jakieś zalety :)
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam, że pachnie lawendą, to stwierdziłam, że to nie dla mnie... ale jak przeczytałam o tym, co robi z kolorem włosów, to stwierdziłam, że jednak kupię! Kiedyś. Przy okazji :))
OdpowiedzUsuńVioll uwazam,ze warto tymbardziej ze przy ciemnych kolorach naprawde widac efekt!poza tym zapach lawendy nie jest jakos specjalnie meczacy i nie zostaje na wlosach.
OdpowiedzUsuńSiulko,nie znam akurat Daddy-O-na pierwszy ogien poszly te w/w i uznalam,ze to jest TO:)
Ogolnie Lushowe kostki nie wyplukuja koloru farby ale Rehab naprawde sie przyczynil do tego,ze bede farbowac wlosy dopiero przed swietami:-))
Nie wypłukują? Na niemieckiej stronie Lusha w tych tabelach akurat Seanik i Big były ujęte jako nieodpowiednie do farbowanych włosów właśnie ze względu na fakt, że wypłukują kolor. Stawiam, że chodzi o to, że one mocno podnoszą łuski włosów i dlatego kolor może łatwiej ulegać wypłukaniu.
OdpowiedzUsuńMam Ultimate Shine, ale na razie nie używam, chyba sobie zostawię na jakieś wyjazdy. Teraz dbam o włoski szamponami fryzjerskimi :D nie chciałabym, żeby jeszcze bardziej mi moje stare rude wybijały spod tego niezidentyfikowanego czegoś co mam aktualnie na głowie :D
OdpowiedzUsuńNie uzywalam Seanik i Big -jakos nie przemowily do mnie skladowo;) i wolalam je sobie odpuscic.Namietnie uzywalam Godive,Ultimate Shine oraz New Shampoo Bar i dobrze utrzymywaly kolor farby.
OdpowiedzUsuńPrzy blondzie nie zwracalam tak uwagi ale teraz kiedy mam braz na glowie ;-) widac to szczegolnie.
Troche pozbawie Cie zludzen ale szampony profesjonalne sa jedynie z nazwy,przerobilam wiele firm i zadna nie zagwarantowala mi faktycznego podtrzymania koloru....zreszta patrzac na sklady INCI niewiele sie roznia od ogolnie dostepnych....
Heh... tego się właśnie obawiam ;) ale połudzić się miła rzecz :D Godiva i Irresistible Bliss (z działu Retro) są na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńIrresistible Bliss nie znam,musze zobaczyc co to za cudo:)
OdpowiedzUsuńTakie małe cerwone robacki :D
OdpowiedzUsuńJa w ogóle jeszcze nie miałam do czynienia z tymi szamponami. Jak sięgam po jakiś niewłaściwy to od razu dostaję łupieżu :/ Chyba jednak poprzestanę na drogeryjnych...
OdpowiedzUsuńJa bym chciała spróbować tego do włosów kręconych. ;P
OdpowiedzUsuńKatalino a jakiego szamponu uzywasz?
OdpowiedzUsuńBylam nieco scpetycznie nastawiona wzgledem szamponow w kostce ale...przekonalam sie jednak,ze mozna tam znalezc cos dla siebie.
Dominiko,Curly Wurly jest warty sprobowania:-)
Bardzo zainteresowała mnie ta firma. Gdzie można dostać te kosmetyki?
OdpowiedzUsuńLady_flower,zazwyczaj podpinam sie do wspolnych zakupow z http://www.lush.co.uk/ :-)
OdpowiedzUsuńNa wizażu jest taki wątek? Bo ciekawam tego szamponu, a ceny z All wołają o pomstę do nieba:)
UsuńCenna recenzja, chociaż produkt nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*