Nieoczekiwana niespodzianka! Kupiony przypadkiem, dorzucony do koszyka w ostatniej chwili tylko dlatego, że spodobał mi się opis producenta oraz INCI. A co głosi producent? Zredukowane ryzyko podrażnienia oczu, szybkie wchłanianie do matu połączone z efektem zmiękczenia (soft-focus) oraz aksamitne wykończenie. Wodoodporny, przeznaczony dla skór wrażliwych. Zapewnia nas także o innowacyjnej formule bez emulgatorów, która minimalizuje fazę tłustą dając jedwabiste uczucie na skórze. O podstawach recepturowania w SPF-ach trochę czytałam, jest to ciekawe zagadnienie i nawet dla takiego laika-entuzjasty jak ja okazuje się wartościową porcją wiedzy. Zagłębienie się w temat tylko pokazuje JAK wiele czynników ma znaczenie, a samo "czytanie" INCI to raptem wierzchołek kosmetycznej góry ;)
Rzadka konsystencja przypomina rozwodnione mleczko, lecz nie przelewa
się przez palce i bez problemu nakładam przepisową ilość (a nawet więcej).
Podczas rozprowadzania na skórze delikatnie bieli,
jednak ten efekt zanika w miarę rozcierania/wklepywania i wykończenie jest
bardzo naturalne, ba!
wręcz nie przypomina filtrów jakie znamy ;) A trzeba podkreślić, że to SPF bez
alkoholu w składzie, więc można? Można!
Usuwanie go ze
skóry nie sprawia trudności, u mnie to klasyczne dwuetapowe oczyszczanie ale
nie musiałam jakoś specjalnie dobierać produktu w pierwszym kroku. Równie dobrze sobie z nim radzi Propolisowa
Piana Micelarna Apigen Royal /KLIK/.
Bezzapachowy, jasno i czytelnie opisany INCI
Decoder -
https://incidecoder.com/products/rilastil-sun-system-water-touch-fluid-spf-50
Pojemność 50 ml, PAO 8 miesięcy, dostępność Mifarma i inne hiszpańskie apteki (Google
nakieruje), cenowo duża rozpiętość w zależności od miejsca, ja płaciłam ok.14
funtów za opakowanie.
Zapowiada się dłuższa przygoda, zwłaszcza że zrobiłam mały zapas i tym
samym zrezygnowałam z testowania filtrów barwionych. Nie mam już miejsca i
zapału ;) Rilastil Sun System SPF50+
Water Touch Fluid zdecydowanie łączy wszystkie elementy kosmetycznej elegancji
oraz walory ochrony plus świetnie uzupełnia kosmetyczny łańcuch dziennej
pielęgnacji. Czego chcieć więcej? :) Może jedynie lepszej dostępności i
większej pojemności!
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobrze jest mieć ulubiony filtr :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :) U mnie co prawda jest kilka takich produktów więc problemu nie ma, jednak zanim trafi się na te właściwe... ;)
UsuńBardzo chętnie bym go przetestowała, uwielbiam filtry o konsystencji mleczka :D
OdpowiedzUsuńMnie on bardzo odpowiada, więc jeżeli szukasz podobnych właściwości jak ja, to może akurat będzie w sam raz :)
UsuńA jak jest z jego wartością PPD? Jestem ciekawa, czy testowałaś może The Glow Maker od Maelove?p Słyszałam , że jest genialne, ale zastanawiapmp się jak zeragowałaby na niego cera naczyńkowa.
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie szukałam tych informacji ale myślę, że warto w takim razie skierować pytanie bezpośrednio do firmy :)
UsuńNie, w ogóle nie interesowałam się tym produktem tzn. czytałam o nim, wiem itd. ale nie czułam potrzeby ściągania go ze Stanów. Mam ulubione sera bazujące na kwasie askorbinowym i kieruję się innymi kryteriami podczas wyboryu/zakupu, zwłaszcza przy produktach funkcyjnych :)