Tanie a dobre :)




Chcę Wam dzisiaj dla odmiany przybliżyć firmę, która urzekła mnie swoją prostotą i dobrymi produktami. To zwykła półka drogeryjna, z którą miałam okazję obcować bliżej podczas mojego ostatniego pobytu w Polsce. Poznałam ją bliżej dzięki współpracy, ale już wcześniej kilka rzeczy było mi dobrze znanych.
Pośród gąszczu marek można czasami znaleźć coś, co Nas mile zaskakuje i nie kosztuje majątku a najczęściej są to tak podstawowe kosmetyki pielęgnacyjne, że nie ma też potrzeby sięgania po wyszukane formuły.

Bywa, że „w okresie pustki w portfelu na przyjemności” nie chcemy być skazane na coś gorszego lub mniej udanego. Moim zdaniem ta firma zasługuje na uwagę i prawie każdy chyba znajdzie coś dla siebie pośród oferty. Tym bardziej, że wiele podstawowych kosmetyków większość z Nas wybiera z tzw. „niskiej półki”. Nie ma w tym nic złego. Uważam, że w pewnych kwestiach nie ma, co przesadzać;)
Sama lubię, kiedy dobra jakość idzie w parze z marką, lecz nie stronię od poznania innych możliwości, bo fortuna kołem się toczy...


Zaprezentuję Wam grupę kosmetyków serii Venus:

Venus, Balsam do ciała regenerujący – skóra bardzo sucha


To, co zwróciło moją uwagę i sprawiło, że sięgnęłam po niego kilka razy TO informacje ze strony producenta. Żadnego aktu bajkopisarstwa, krótko i na temat. Zobaczcie same.


Pierwsze spotkanie nie wymuszało specjalnej pielęgnacji, skóra była w dość dobrej kondycji, lecz spodobała mi się formuła. Balsam jest delikatny, ale treściwy i jednocześnie szybko się wchłania nie zostawiając lepkiej warstwy.
Drugie podejście nastąpiło zimą, w okresie ery kaloryferowej, kiedy mile widziane są wszelkie mazidła do ciała, które przynoszą ukojenie oraz komfort w codziennym użytkowaniu.
To dobry produkt do użycia podczas wieczornego rytuału pielęgnacyjnego, jaki i rano, po szybkim prysznicu.
Przywiozłam opakowanie ze sobą z Polski i jest właśnie na wykończeniu, do tego mogę powiedzieć, że dobrze sobie radzi z bardzo suchą skórą. Akurat pech chciał, ale tuż przed wylotem z Polski pojawiły się problemy. Uporczywe swędzenie i suche placki. Balsam dość dobrze poradził sobie w codziennym zastosowaniu. Owszem, nie miałam tylko jego pod ręką, lecz widzę jak skóra reaguje na dany kosmetyk. W tym wypadku nie mam nic do zarzucenia. No może poza zapachem, podejrzewam, że nie każdemu może się podobać.


+ ekonomiczna pojemność 400ml
+ dobre działanie
+ wydajny
+ cena
- może być dostępność, mnie się udało kupić go w małej drogerii i wypatrzyłam go przez przypadek
- zapach, dość specyficzny
Jestem na TAK

Venus, Ujędrniający balsam do ciała – wspomaga likwidację cellulitu


Po raz kolejny wrażenie zrobiły informacje na etykiecie umieszczone przez producenta. Tak jak w poprzednim przypadku.


Zdanie „W połączeniu z odpowiednią dietą i wysiłkiem fizycznym wspomaga odchudzanie i redukcję cellulitu” powinno wiele firm oraz osób wziąć sobie do serca. Dlaczego? Nie wierzę, by istniał tego typu produkt, który będzie działać sam z siebie. A jeżeli ktoś zna takie cudo to poproszę o informację, będę pierwsza w kolejce: D Ze mnie jest leniwiec, lubię dobre jedzenie i mam w nosie katowanie się dietami, ćwiczeniami i tą całą otoczką. Wiem, że pewnych spraw nie przeskoczę i nie walczę z wiatrakami. Czy chciałabym mieć ciało modelki? Nie wiem. Lubię siebie oraz swoje ciało, a że jestem w grupie Plus size? Trudno, nie ubolewam nad tym i nie rwę włosów z głowy, ale tak samo dbam o siebie. Dlatego cenię, kiedy na etykietach produktów ujędrniających, wspomagających redukcję cellulitu itd. nie ma klimatu fantasy.
I tyle:) 



Balsam jest po prostu dobry, na takim etapie jak u mnie zostały zachowanie właściwości ujędrniające, skóra jest przyjemnie napięta w dotyku, wygładzona i nawilżona. Więcej nie oczekiwałam.

Szybko się wchłania, nie bieli i nie zostawia lepkiej warstwy.
Co do podsumowania, to mogłabym podać te same cechy, które widnieją powyżej:)

Venus, Żel do golenia z aloesem

Kiedy z ciekawości zerknęłam na Wizażowe KWC to miałam wrażenie, że w moje ręce dostał się zupełnie inny produkt. Słowo daję: D
Nie mam, do czego się przyczepić, ponieważ jest to udany kosmetyk, wywiązuje się ze swojego zadania. Do tego wydajny. Czego chcieć więcej? Nie mam pojęcia. 


Żel mnie nie uczula, maszynka gładko sunie po skórze, ma przyjemny zapach. Po depilacji i tak za każdym razem nakładam balsam bądź inny tego typu kosmetyk. W moim prywatnym rankingu żel do golenia stoi wyżej niż pianka, która jest nieco słabsza pod kątem przygotowania do zabiegu depilacji.

Venus, Delikatny żel do higieny intymnej z ekstraktem aloesu


W tym przypadku nie ma, co się rozpisywać. Lubię tę serię i jest to najczęściej goszczący płyn do higieny intymnej w mojej łazience. Wcześniej miałam wersję Nagietkową oraz Korę Dębu i tak naprawdę kupowałabym je częściej gdybym miała do nich dostęp.



Venus, Pianka do golenia z Wit.E i ekstraktem z żurawiny


Pianka nie jest moim faworytem i oceny nie zmienię od poprzedniego razu, ale lubię jej zapach:) I to on sprawił, że zagościła ponownie. Nie jest jakoś specjalnie zła, lecz sama oczekuję od pianki nieco więcej i kiedy mam wybór, to stawiam na żel, który jest wyżej opisany.

Venus, Hipoalergiczne chusteczki do higieny intymnej



Od tego typu produktu oczekuję przede wszystkim jednego: łagodnego, ale skutecznego działania, czyli mają odświeżać. I to się dzieje. Chusteczki są dobrze nasączone, przyjemne w dotyku. Koniec: D

Skład: Aqua, Cetearyl Isononanoate (and) Ceteareth-20 (and) Cetearyl Alc. (and) Glyceryl Stearate (and) Glycerin (and) Cethyl Palmitate, Propylene Glycol, PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether, Sodium Lauryl Glucose Carboxylate (and) Lauryl Glucoside, D-Panthenol, Dimethicone, Benzyl Alc., PPG-2 Methyl Ether, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Deceth-8, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum, Tetrasodium EDTA

Venus, Delikatne Chusteczki do demakijażu



Od razu zaznaczam, że do demakijażu nie stosuję tego tupu produktów, ALE czasami potrzebne jest coś, co będzie dobre do użycia poza standardem. I tutaj używałam ich wyłącznie do demakijażu twarzy. Sprawdzały się przy zwykłym dziennym makijażu, bez użycia produktów wodoodpornych itd. Przydatne do odświeżenia twarzy w warunkach, kiedy nie mamy dostępu do wody.
Jeżeli ktoś szuka tego typu produktu do użycia w taki sposób jak ja, polecam:) warto mieć pod ręką.

Dobre doświadczenie z tą grupą kosmetyków sprawiło, że sięgnęłam po Cztery Pory Roku Ecodermine. Ta seria zebrała dość dobre opinia a mnie uwiodły opakowania: D plus zapachy. Korzystając z okazji kupiłam przed wyjazdem i niebawem przyjdę do Was z recenzjami tych kosmetyków. 

Jakie jest Wasze podejście do takiej grupy zakupów? Są pewne kosmetyki, za które nie zapłacicie więcej niż? A może cena nie jest ważna i przede wszystkim marka?

Sama raczej staram się dzielić produkty na pewne grupy. A Wy?

Pozdrawiam!

108 komentarzy:

  1. Kuszą mnie te pianki. A z czterema porami roku miałam dawno dawno temu do czynienia i były ok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nigdy tych produktów, zawsze myślałam, że to tani szmelc. Pozytywnie mnie zaskoczyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę firmę pamiętam z okresu lat nastu :D Wtedy budżet był ograniczony, ale zakupy uważałam za udane. Wróciłam po latach i... nie zawiodłam się. Czasami warto spróbować :)
      Wiadomo, że nie ma sensu oczekiwać niewiadomoco ;) niemniej kilka rzeczy zasługuje na uwagę.

      Usuń
  3. mam tę piankę do golenia i jestem bardzo zadowolona. zaciekawiłaś mnie natomiast balsamem, oraz balsamem ujędrniającym-urzekł mnie etykietą, o przy następnej wizycie w drogerii mam zamiar go kupić. skuszona;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dawna żadna firma nie zaskoczyła mnie tak oszczędną etykietą. Zero bajek, krótko i na temat :)

      Usuń
  4. Venus, Delikatny żel do higieny intymnej z ekstraktem aloesu - myję nim głowe :D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli dobrze Ci służy to dlaczego nie :) Nigdzie nie jest napisane, że nie można :D

      Usuń
  5. Miałam żel do higieny intymnej i żel do golenia, żel do golenia był genialny, teraz męczę się z żelem z joanny, którego zapach mi średnio odpowiada. Jak go skończę to znów wrócę do depilacji z venus ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żelu z Joanny nie znam, spotkałam się za to z bardzo pochlebnymi opiniami. Jednak jak widać, nie każdemu pasuje. Warto wiedzieć, dzięki!

      Usuń
  6. Zerknę na te produkty przy najbliższej wizycie w Polsce :) mam nadzieje, że uda mi się je znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki z tej firmy widziałam w Rossmannie i Tesco :)

      Usuń
  7. Miałam wszystkie te produkty i najbardziej polubiłam piankę żurawinową ;) za zapach, ale i dobrze działała na moje włoski :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także zapach się podoba :) jednak żel lepiej wypada pod kątem mojego owłosienia :P

      Usuń
  8. Pianki do golenia bardzo lubię - ładnie pachną, nie uczulają, więc nie mam zastrzeżeń. Bardzo podoba mi się też oferta płynów intymnych i muszę się skusić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Żałuję, że nie mam lepszego dostępu no ale czasem tak bywa :/

      Usuń
  9. Ujędrniający balsam do ciała mi się podoba szczególnie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. mam identyczne zdanie co do produktów tej marki Hexx :) niedrogie, bez ściemy, porządne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w Klubie :) Czasami warto dać szansę tego typu firmom.

      Usuń
  11. Przyjrzę się im na pewno bliżej :) skusiłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie sięgam po tańsze kosmetyki, zwłaszcza jeśli są polecane przez wiele osób. A ten zel do golenia też mam i lubię. Za to miałam balsam Cztery Pory Roku rozswietlający i był beznadziejny. Wydaje mi się, że tej samej firmy są też kremy do rąk m.in. poziomkowy (mam). Lubię takie zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersji rozświetlającej niestety nie znam, ale jakoś nie przepadam za takimi produktami do ciała. W każdym razie będę pamiętać :)
      Tak, mają również kremy do rąk ale mam tylko jeden z edycji zimowej. Reszty nie próbowałam.

      Usuń
    2. Miałam kiedyś taki etap w swoim życiu, że mnie naszło ogromnie na taki balsam :P Ja ogólnie tak miewam, że jak sobie coś wbije to dopóki nie dostanę/zrobię to mnie męczy :)

      Usuń
  13. Venus - balsam z bluszczem - ileż ja ich kiedyś zużyłam!
    Piankę mam i lubię, planuję zakup żeli do higieny intymnej.

    Ecodermine znam całą serię, jabłuszko uwielbiam, żurawinka była ok w działaniu tylko strasznie tępo się rozsmarowywała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsam z bluszczem był z Czterech Pór Roku :P Przypomina mi mój nastoletni okres :P
      Polecam płyny do higieny intymnej, są dobre :)

      Niestety nie miałam czasu, by namierzyć całą serię i zostałam przy tym, co stało w Tesco. Swoją drogą u Ciebie też jest taki bałagan?

      Usuń
  14. marka nie jest ważna,
    w przypadku kosmetyków do twarzy - skład!! :)
    do ciała jest już mi to obojętne.. liczy się wszystko na raz: zapach, działanie itp :)

    a takimi chusteczkami często przecieram kosmetyki przy porządkach :) wiadomo jak nieraz zakrętki czy coś pobrudzą się od podkładu, niczym innym domyć się nie da..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze składami stałam się bardzo ostrożna :) Mam kilka takich marek w użyciu, które po samym składzie nie budzą uczucia WOW a działanie jest świetne.

      Do domu nałogowo kupuję chusteczki dla niemowląt :D Niezastąpione przy takich czynnościach, które wymieniłaś :) a do tego podczas makijażu.

      Usuń
  15. żadnego z nich nie miałam, ale jak nadejdzie czas na zakupy, zerknę na nie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Żel do intymnej i mnie zachwycił kilka lat temu tak jest do dziś ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Venus głównie kojarzyła mi się z produktami do depilacji, nie wiem czemu. Dla mnie marka nie jest ważna, kieruję się głównie opiniami na blogach, youtube i wizażu no i jeśli chodzi o twarz to składem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) U mnie z kierowaniem się na bazie blogów czy YT jest różnie, wszystko zależy kto dokonuje recenzji :)

      Usuń
  18. Mam bardzo podobne podejście do wszelkiego typu kosmetyków redukujących cellulit i ujędrniających. Skoro ten się dobrze wchłania i nie lepi się to warto go poszukać. Firmę znam tylko z blogowych notek, niestety. Po piankę do golenia z żurawiną też chętnie sięgnę :) Hexx zazdroszczę samoakceptacji, na serio :) Może w końcu i ja kiedyś przestanę walczyć z wiatrakami.

    O nie, samymi markami nigdy się nie kieruję. W ogóle należę do osób, którym marki nie imponują. Produkt musi się obronić jakością. Pewnie dlatego zanim wydam większe pieniądze szukam, czytam i wypytuję :D Nie wydam 100 zł na żel pod prysznic czy też balsam. Ale już za dobry krem do twarzy tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ja lubię niektóre marki, bo przez x czasu zaskarbiły sobie moją sympatię jednak nigdy nie kierowałam się samym logo. Daleka też jestem od bazowania na samej marce, bo jak z każdą firmą pojawiają się słabsze i lepsze produkty. Samemu trzeba znaleźć złoty środek :)

      Oj tam :P Nigdy nie miałam kompleksów i uważałam, że wszystko przede mną :D A im staję się starsza tym bardziej to się pogłębia. Poza tym nigdy nie należałam do słabych osób i tak już zostało :)
      Nie walcz, nie warto! Szkoda energii. Dużo lepiej przełożyć ją na inną sferę życia. Serio!

      Tak, poruszyłaś istotną kwestię. Sama jestem w takiej sytuacji, że chora skóra rządzi się własnymi prawami i zdarza mi się płacić więcej za specyfiki do codziennej pielęgnacji, ale już np. krem do rąk za 100zł byłby dla mnie fanaberią. Co prawda czasem i taką popełniam, ale bardzo rzadko powielam schemat.

      Usuń
  19. pianka do golenia Venus doobra jest taka odpowiednio gęsta lubię ją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, że spełnia swoje zadanie i jesteś zadowolona! :))

      Usuń
  20. czasami nawet pośród tych najtańszych można dorwać perełkę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nic nie miałam tej firmy, ale balsam ujędrniający mnie zainteresował, ujęła mnie zwłaszcza ta szarość że trzeba tez ćwiczyć dla efektów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czysty przekaz :D bez pracy nie ma kołaczy :)))

      Usuń
    2. No tak ;) ale ja jestem strasznie leniwa. Zaczęłam ćwiczyć ale zrobiłam sobie małą przerwę i z 3 dniowej zrobiła się już prawie miesięczna ;/ Ciężko mi się zmobilizować do ćwivczeń ;P

      Usuń
  22. Mam ich żel do golenia i bardzo lubię. A teraz mam zamiar kupić piankę do golenia :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta pianka z żurawiną mnie kusi:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się :)jeżeli lubisz tylko takie zapachy to nie będziesz rozczarowana.

      Usuń
  24. Mam ich żel do higieny intymnej i jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  25. Pianka do golenia mnie zaciekawiła chyba najbardziej na chwilę obecną..Kiedyś lubiłam się z 4 porami roku - do dziś lubię ich kremy do rąk ale serii Ecodermine nie widziałam..
    W razie jak będę pod murem - ścianą braku kosmetyków a potrzeba będzie pilna to będę mieć na uwadze..Tanie a dobre - warte odnotowania z pewnością:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że warto mieć na uwadze taką grupę produktów :) Nie za wszystko musimy płacić wedle marki. Takie jest moje zdanie, choć czasami wyłazi ze mnie mały snob :P
      Zerknij w Rossmannie, szczególnie na dolne regały oraz Tesco. W tych miejsach widziałam u siebie :)

      Usuń
    2. Oczywiście że tak..marka się niestety często dezeluje po pierwszych zachwytach..wiele razy się z tym spotkałam niestety..Zerknę na pewno - Wiesz dziwna sprawa że Rossmann Rossmannowi nie jest równy - w jednym sklepie coś jest w drugim nie ma - chyba powinno być mniej więcej to samo..tak sobie teraz pomyślałam..
      A w Tesco można niezle cudeńka upolować..Ciekawa jestem tego sklepu T coś tam Max (nie pamiętam dobrze nazwy) takie składowisko ze wszystkim..tam to na pewno jest wykopalisko:)

      Usuń
    3. A wiesz, że coś w tym jest. W moim rodzinnym mieście Rossmannów jest równie dużo jak aptek, banków i kościółów :D Rozrosły się jak grzyby po deszczu, lecz nie każdy ma pełen asortyment a czasami zauważyłam nawet różnice cenowe.... Nie wiem skąd i jak bo przecież to jedna sieć.

      Tesco mam bardzo ubogie, kiedyś tam faktycznie KTOŚ dbał i odpowiadał za pewne rzeczy, a jak zajrzałam kilka razy w ostatnich miesiącach został niemile zaskoczona :(
      TK Maxx :) Można tam znaleźć ciekawe rzeczy, potrzebny jest tylko czas i dużo cierpliwości :D
      Ostatnio moje buszowanie zaowocowało extra patelnią w stylu a'la wok. Oczywiście to mocno naciągnięta interpretacja z mojej strony :D Jest głęboka, duża i ma pokrywkę co często stanowi wyzwanie. Dużo rondli/patelni itd. jest sprzedawane bez pokrywki.... Nie wiem o co chodzi :P A do tego mnóstwo innych pierdółek do domu. Lubię tam buszować, choć nie zawsze łowy są udane.

      Usuń
  26. bardzo lubię pianki do golenia tej firmy - zastąpiły mniej wydajne pianki isany, które używałam od dłuższego czasu :) reszty produktów nie znam, ale chętnie poznam - zbliża się czarny okres portfelowy, więc pewnie będzie okazja, kiedy zapasy się skończą :D
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że warto i można się mile zaskoczyć :) Nigdy nic nie wiadomo a tak jak napisałam, fortuna kołem się toczy...

      :)

      Usuń
  27. Piankę do golenia bardzo lubię, zapach również, lecz bardziej kojarzy mi się z czarna porzeczką niż żurawina, nie wiem czemu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już z zapachami bywa :) każda z Nas inaczej je odbiera. Nie zmienia to faktu, że aromat przyjemny dla nosa :)

      Usuń
  28. dawno, dawno widzialam gdzies kremy do rak i szampony cztery pory roku(jesli sie nie myle), ale sama nigdy nie uzywalam :(, nie ma nic zlego w tanszych kosmetykach,a jesli robia to co obiecuja to bardzo mnie to cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ja własnie ostatnio kupiłam z venus balsam z jagodami acadi i olejem arganowym - trochę dziwnie pachnie ,ale mi ten zapach się nawet podoba , niestety mezowi kompletnie nie przypadł go gustu i co wieczór słucham jego narzekań ,ale ja tam nie narzekam bo balsam naprawdę dobrze sie sprawuje ;-)a to najwazniejsze !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihih, czasem i tak bywa. Nie sposób zaspokoić Naszych Połówek w każdej materii :))

      Usuń
  30. Przyznam że nie znam tych produktów, ale potwierdzam, że tanie nie musi znaczyć gorsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że nie musi być :) ale często wzbraniamy się a nie zawsze jest to słuszne ;)

      Usuń
  31. Znam taki preparat co leżysz i pachniesz a ciało chudnie:P Preparaty MJP:)
    Ja cenie składniki ale składniki dobrze połaczone i biotechnologicznie przetworzone:) Same w sobie nic nie uczynią ,myślę,że dobre skoncentrowane olejki, ekstrakty odpowiednio dostarczone dadzą choc efekt konserwujący:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi to nie mówi :P Poza tym mam wątpliwości, czy faktycznie jakikolwiek kosmetyk jest Nam w stanie to zapewnić.

      Lubię dobre składy, ale jest grupa produktów, które nie odmienią mojego życia poprzez markę/cenę czy bogactwo środka :P Staram się nie zwariować :)

      Usuń
  32. Niestety z tej firmy nie miałam okazji nic testować ale słyszałam wiele dobrego na temat tego żelu do golenia.

    OdpowiedzUsuń
  33. Venus nie próbowałam, ale 4 pory roku bardzo lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak będziesz miała sposobność to polecam. A jak Twoja sprawa, in plus? :*

      Usuń
  34. Czasami za niewielkie pieniądze można znaleźć wielkie, warte uwagi produktu! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj można :))) dlatego staram się być otwarta na każdą półkę cenową.

      Usuń
  35. nie widziałam nigdzie tych chusteczek :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej pipidówie mała drogeria je miała :D ale dowiedziałam się o ich istnienie po otrzymaniu paczki od firmy. Inaczej nawet nie zwróciłabym uwagi.

      Usuń
  36. Z pewnością nie zapłacę 100 zł za piankę do golenia:) W przypadku produktów do depilacji staram się zamykać w granicach 30 zł:) Produkty CF Pharmy świetnie sprawdzają się w tej roli. Zapewniają poślizg podczas korzystania z maszynki, są tanie i nie podrażniają mojej wrażliwej skóry. W związku z tym, iż nie mają zbyt długiego kontaktu z moim ciałem, nie wymagam od nich cudów:)

    Po raz pierwszy spotkałam się z tak uczciwą prezentacją kosmetyków ze strony producenta. Również nie wierzę, że jakikolwiek krem jest w stanie zwalczyć cellulit. Tego typu produkty pozwalają zachować jędrność, gdy ćwiczymy i korzystamy z diety. Jednak większość firm o tym zapomina, obiecując nam gruszki na wierzbie. Nie lubię, gdy ktoś próbuje wprowadzić mnie w błąd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak i ja :) no chyba, że sama nakładałaby się na poszczególne miejsca, depilowała a potem efekt odrastania zostałby zatrzymany do końca życia :) To wtedy owszem :)

      Niestety uwielbiają tworzenie nowej rzeczywistości. Nie lubię tego. A tym razem krótko i zwięźle. To chyba najkrótsze opisy z jakimi się spotkałam.

      Usuń
  37. Nigdy jakoś nie trafiłam albo nie zauważyłam kosmetyków z Venus, tylko z blogów kojarzę :)

    OdpowiedzUsuń
  38. nigdy nie mialam nic z venus. hm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli czegoś zapragniesz to mniej więcej wiesz w co celować :)

      Usuń
    2. w sumie żadne chciejstwo się we mnie nie załączyło :)

      Usuń
  39. Ten żel do golenia jest moim wiernym partnerem:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Balsamu Venus od zawsze używa mój ojciec, sama czasami też mu podbieram, jak śpię u rodziców. Ja też miałam kilka kosmetyków tej firmy. Cztery pory roku są znane i lubiane, jeszcze nie tak jak Ziaja ale to chyba kwestia czasu

    OdpowiedzUsuń
  41. Jeśli chodzi o depilację to preferuję depilator. Pamiętam jak ubzdurałam sobie, że chce mieć takie cacko jak miałam 14 lat. Jakie było moje naiwne zaskoczenie gdy zaczęłam wyć z bólu. W wieku 16 lat się przełamałam się i na chwilę obecną tam gdzie nie mam wrażliwych miejsc stosuję depilator a tam gdzie jest konieczność kremy rozpuszczające włoski ;) Na chwilę obecną wiem, że boli tylko na początku a później jak skóra jest rozgrzana to pach, pach i po sprawie na 3-4 tygodnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę :) u mnie depilator nie wchodzi w grę. Kilka prób skutecznie mnie zraziło :(
      Kremy są dobre, lecz w ostatnim czasie staram się unikać takiego rozwiązania ze względu na problemy ze skórą. Maszynka co prawda nie należy do najlepszych rozwiązań, lecz stosowana na dobrze przygotowany "materiał" nie wyrządza żadnej szkody ;)

      Usuń
    2. ja korzystam z depilatora od 17. roku życia i dla mnie to najlepsza forma depilacji. jeśli chodzi o ból, odczuwałam go tylko przez kilka pierwszych użyć. teraz depilator mnie łaskocze :) jedyne co, to moje włoski bardzo szybko odrastają, i muszę po depilator sięgać przynajmniej 3 razy w miesiącu :/ natomiast gdybym chciała korzystać ze zwykłej maszynki, musiałabym robić to codziennie, co mnie również nie urządza...

      Usuń
  42. Z Venus nigdy nic nie miałam, ale Cztery pory roku bardzo lubię:) Szczególnie żurawinowy krem do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  43. lubię balsamy cztery pory roku, dawno dawno temu stosowałam i teraz też czasem po nie sięgam

    piankę też kiedyś stosowałam, teraz tak jak Ty preferuję żele bądź depilator :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Hm... od dłuższego czasu też się nad tym zastanawiam i mam takie przemyślenia: nie zapłacę dużych pieniędzy za kosmetyk, którego skład mnie nie zachwyca. Po prostu. Niezależnie od tego, czyje logo on nosi.
    Przykładem może być wielka grupa kosmetyków do włosów: szampon za 30 - 40 zł pewnej firmy X ma taki sam skład detergentowy jak szampony dużo tańsze firmy Y. W dodatku te silne detergenty drażnią mi skórę i włosy do tego stopnia, że samo logo i świadomośc stosowania kosztownej marki kosmetyku nie łagodzi pieczenia i swędzenia :) Więc wybieram produkt odpowiadający moim potrzebom. Poszukuję przy tym takiego, który ma rozsądną cenę :)
    A co do bohaterów powyższego wpisu - mam balsam Ecodermine z żurawiną i hibiskusem. Pachnie troszkę za mocno, słabo się rozciera (zostają białe smugi), ale skóra jest ukojona. Za to go lubię i po wykończeniu buteleczki chcę wypróbowac wersję rozświetlającą. na lato jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Asiu, ja lubię zarówno kosmetyki droższe jak te tańsze. Zdarza mi się w ramach szaleństwa kupić np droższe masło do ciała czy peeling, ale cenię sobie również produkty tanie a dobre. I bardzo się cieszę, mogąc pochwalić nasze rodzime produkty, bo jak się czasem okazuje w niczym one nie ustępują produktom zagranicznym :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Z Czterech Pór Roku uwielbiam kremy do rąk.
    Niesamowicie się u mnie sprawdzają :)
    Balsamy do ciała, o których piszesz również mam.
    Czekają na swoją kolej.
    Opakowania są świetne, to fakt.
    Zwróć też uwagę, jak pomysłowo (kolorystycznie) wypisany jest skład kosmetyków.
    Niby nic, a spory plus.
    Przynajmniej w moich oczach :)

    Z Venus jeszcze niczego nie miałam.
    Ale tych chusteczek do higieny intymnej poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ostatnio sprawilam sobie pianke do golenia z Isana - jest tania i super. Jak tylko mi sie skonczy wyprobuje tej z Venus:)

    OdpowiedzUsuń
  48. ja myślę, że na niektóre rzeczy nie ma sensu wydawać więcej kasy, np żel do golenia/pianka, chusteczki mokre i jakieś tam inne tego typu. Po prostu jeśli coś nie robi nam krzywdy, a jest równie dobre co inne/markowe/droższe to przecież spoko. Trzeba tylko wiedzieć co się kupuje, bo wiesz czasami tańsze znaczy droższe jeśli się nie sprawdzi.
    Muak, napiszę maila tylko projekt PIWNICA pełną parą ;P

    OdpowiedzUsuń
  49. dokładnie tanie nie znaczy złe ;D sama mam wiele produktów z niższej półki, które uwielbiam, ale dużo by tu pisać ;D

    OdpowiedzUsuń
  50. Miałam tylko żel z aloesem. A w zasadzie mam nadal i go męczę :P Jakoś mi nie podszedł.

    OdpowiedzUsuń
  51. chyba nic nie miałam z tej firmy, albo miałam żel do higieny intymnej, nie jestem pewna. Często tanie właśnie znaczy dobre.

    OdpowiedzUsuń
  52. Też lubię kosmetyki tej firmy, hitem są masełka do ciała Cztery Pory Roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  53. pianki do golenia kupuję tej firmy, zaciekawił mnie żel - opakowanie coś na kształt tego z Gillete :)
    balsamy zainteresowały mnie opisem, ale potem zerknęłam na skład, a tam parafina na 2 miejscu, jakoś mnie ostatnio ta parafina odrzuca, więc nie sięgnę po nie.

    OdpowiedzUsuń
  54. Z fimy Venus mialam kiedys zel do golenia, byl bardzo dobry z tego, co pamietam :)Zaluje ze nie mam dostepu do 'tanich i dobrych' :(

    OdpowiedzUsuń
  55. Bardzo lubię Cztery Pory Roku. Dobra polska firma, która nie obiecuje cudów na patyku. Ceny też są ich wielkim plusem :) Nie wiedziałam, że seria Venus też należy do tego samego producenta :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Nic nie znam.. ale się rozejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. pare rzeczy mi sie spodobało ;D musze sie rozejrzeć ♥

    OdpowiedzUsuń
  58. Z tej marki miałam chyba tylko żel do h.in. i byłam całkiem zadowolona, ale od tego typu kosmetyków nie wymagam wiele ;) Pozostałych nie miałam, chociaż chętnie kupiłabym żel do golenia. Jest jeden mały szkopuł- nie mam do niego dostępu, bo produkty tej marki są dla mnie nieosiągalne. Przynajmniej podczas zakupów się z nimi nie spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
  59. Dla mnie najważniejsza jest jakość i działanie - czasami okazuje się, że można znaleźć perełki za śmieszne pieniądze (np tonik pichtowy, którego używam od lat - działa niesamowicie, a kosztuje jakieś 10zł...)

    Nie uważam, by było w tym coś złego!

    Z PharmaCF miałam tylko minibalsam w piance i nie polubiłam go, ale to raczej dlatego że forma tego kosmetyku (pianka) kompletnie się dla mnie nie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
  60. Mam ten balsam regenerujący Venus. Świetnie sprawdza się po depilacji, szczególnie na nogach.Fajnie koi skórę i pozostawia ją nawilżoną.
    Zapach tylko średnio mi się spodobał ale staram się go nie wąchać;)

    OdpowiedzUsuń
  61. Rzeczowe informacje na etykietkach - to lubię :)
    Miałam piankę do golenia z wit. E i bardzo mi pasowała. A kosztowała niewiele :)

    OdpowiedzUsuń
  62. właśnie mam żel do higieny intymnej...jest całkiem spoko;)
    co do reszty to nie rzuciły mi się w oko na półkach w sklepach...trzeba się trochę rozejrzeć w temacie;)

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...