Zoeva Pure Glam Quiet Storm




Dzisiaj kolej na prezentację pigmentu Zoeva Pure Glam w kolorze Quiet Storm – różni się troszeczkę w konsystencji od  Silhouette ale minimalnie i różnica polega na tym , że jest bardziej sypki. Brakuje mu tej mięsistości ale nasycenie koloru jest bez zarzutu i zrobiłam tym razem delikatniejszy makijaż. Nie lubię siebie w takiej wersji bo raz, że dla mnie za delikatnie ( do dziennych subtelnych makijaży zdecydowanie wybieram cienie matowe ) i po roztarciu pigment robi się szaro-bury ; -). Nie przepadam za takim efektem. W każdym razie chciałam pokazać, że pigmenty w ogóle można użyć w różnoraki sposób i każdy znajdzie coś dla siebie: -)




Do makijażu użyłam pigmentu Zoevy w kolorze Quiet Storm, kreski przy pomocy Avon Mega Impact w kolorze Cobalt oraz maskara Maybelline One by one Black Satin. Baza pod cienie Rival de Loop – nałożyłam na nią odrobinę pudru aby efekt był dużo bardziej subtelny niż kiedy pigment nałożymy bezpośrednio na nią.


Przy okazji napiszę kilka słów odnośnie maskary Maybelline Ony by one Satin Black- używam jej 3 tygodnie i muszę powiedzieć, że jestem coraz bardziej zadowolona. Spisuje się o niebo lepiej niż klasyk, który miałam w innym kolorze i chociaż wiem, że z moimi rzęsami cudów nie zdziała to rokuję jej dobrą ocenę. Szczoteczka wydawała mi się za duża ale tusz nie osiada na niej. Odrobinę skleja ale wydaje mi się, że jak podeschnie to będzie lepiej. Póki co z chęcią po nią siegam, nie osypuje się w ciągu dnia a czerń jest na tyle nasycona i głęboka, że zaspokaja moje wymagania choć muszę zaznaczyć, że nie należę do fanek czerni.


Pozdrawiam!

35 komentarzy:

  1. Ooo, dzień dobry, śliczna twarzyczko :)

    Mów co chcesz, ale mam dzisiaj w nosie ten pigment, kredka skradła cały efekt. ;) Ląduje wśród moich zachciewajek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie właśnie kredka jakoś tu nie ten tego za bardzo...:)

      Usuń
    2. ja bym wziela inny kolor kredki :D

      Usuń
    3. Krzyklo, po kredke siegnelam bo lubie mocno zaakcentowane oko:) i pigment solo dal taki bardzo delikatny efekt...ale wiadomo kazda z Nas ma inne preferencje.

      Słomko, a witam:* Zdjecie jest odpowiedzia na ostatni komentarz Kingi:D choc ja faktycznie nie przepadam za swoimi zdjeciami w calej krasie;)
      Kredke goraco polecam:) zreszta juz kusilam ja, no!:)

      Usuń
    4. Maus, jaki?:) bo moze bede kombinowac:) Nic nie poradze, ze uwielbiam monochromy;)

      Usuń
    5. Ja wiem, że kusiłaś, ja pamiętam (moje serce też).
      Kochane Kobitki, kredka jest w pytkę, nie przyjmuję innej wersji!

      Usuń
    6. W takim razie nie zostaje nic innego jak...podjac decyzje o nabyciu:)

      Usuń
    7. Ale kredka ładna w ogóle tylko może faktycznie jakaś inna do tego pigmentu lepiej by pasowała... Ale ja wypowiadam się jako amator i to słaby w "pigmentowe klocki"...

      Usuń
    8. Oj tam amator:P a ze mnie to zawodowiec;) Siegam po ulubione kolory a pigment w wersji light wymagal ozywienia:D Niestety zle sie czuje w takich wydelikaconych odcieniach;)
      Zeby nie bylo, ze popadlam w monotematyczna milosc do niebieskosci to zmaluje cos jeszcze i pokaze sie z innej strony:)

      Usuń
    9. Kredka cudna, pięknie pasuje do Twojej urody! mam małe wątpliwości co do pigmentu, ale jest wciąż ok :))

      Usuń
  2. O, w końcu buźka! Śliczna i w ogóle ;) Moje serce też skradła kredka czekam aż znowu ten kolor będzie ale z Supershock ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lady, dziekuje:-) A cos wiesz na ten temat? tzn. ze taki kolor pojawi sie z Supershock? Byloby milo, nie powiem:D

      Usuń
  3. Dla mnie też trochę za dużo blue :) Ale rozumiem, że tak lubisz :))) Najważniejsze to podobać się sobie i dobrze się czuć w makijażu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mam male skrzywienie na tym punkcie;) ale postaram sie tez pokazac cos innego niebawem:D

      Usuń
  4. Kredka zgasiła pigment :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje:D ale on okazal sie juz zgaszony po nalozeniu;))) no i nie lubie u siebie takiego efektu.

      Usuń
  5. Hehe moim zdaniem także kredka stała się głównym bohaterem tego makijażu:D Ma piękny kolor:) A pigment tak sobie mi się podoba;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W nieplanowany sposob kredka stala sie bohaterka dzisiejszej notki;)
      Pigment w wersji light jest ....przecietny.

      Usuń
  6. dzień dobry Kochana, wyglądasz zjawiskowo :*

    pigment nie skradł mojego serca, ale kredka jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny efekt, a kredka piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczny make up! :) Wyglądasz cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hexx,

    albo ten plynny z pedzelkiem Moonless Night albo zelowy Eclipse :D ... ogolnie cos grafitowe z lekka nuta granatu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokombinuje w takim razie:) zobaczymy jaki wyjdzie efekt.

      Usuń
  10. a ja kocham takie buraski i szukam zszarzalych cieni i ten granat jest dla mnie idealny i na twoim oku tez mi sie podoba :o)

    Pozdrawiam moni

    PS. niedlugo marzec to pewnie brakujace pedzelki bede juz w sprzedazy, co bedziemy zamawiac? ja potrzebuje ta gruba kredke w bieli, bede uzywac jako baze pod cienie i moze jeszcze jakis pedzelek sobie sprawie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moni, stukne jutro w tej sprawie:)
      Co do koloru to juz drugie podejscie do takiej tonacji i nie za dobrze sie czuje w takowej ale zobaczymy jak baza podbije jego kolor.

      Usuń
  11. Bardzo ładny odcień! Ale jak patrzę na Twoje oczy, to az mi sie marzy wymalować Cię na odcienie miedzi! Myslę, że taka kombinacja wyszłaby niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kat, z checia oddalabym sie w Twoje rece:))) Musze wyciagnac reszte majdanu i poszukac miedzianych odcieni:)

      Usuń
  12. Nigdy nie malowałam się pigmentami:)

    OdpowiedzUsuń
  13. A mi się właśnie kredka podoba, chociaż lepiej by się sprawowała przy innym kolorze oczu. Chyba o to dziewczynom chodziło, że za bardzo się to wszystko zlewa. Ale efekt ogólny fajny. :)

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...