OLAY x 2!

W moje ręce wpadła seria Regenerist firmy Olay, wybrałam Krem Ujędrniająco-Modelujący oraz Przeciwzmarszczkowe Serum Ujedrniająco-Modelujące.
Oto, co producent podaje na temat Kremu źródło KLIK! oraz Serum KLIK!

Poniżej przedstawię w skrócie opis producenta oraz moje własne spostrzeżenia odnośnie tej serii a na koniec podsumowanie aby jasno i przejrzyście przekazać za i przeciw ; -)

Może któraś z Was uzywała i zna te serię? Z chęcią poznam inne opinie, zapraszam!







OLAY Regenerist Krem ujędrniająco - modelujący to przełom w 50 letniej historii laboratoryjnych badań skóry prowadzonych przez OLAY. Skład tego luksusowego kremu oparto o standardową wysokoskoncentrowaną amino-peptydową formułę OLAY i wzbogacono o składniki umacniające strukturę międzykomórkową oraz cenne proteiny morskie.
 

Rezultaty?

Natychmiastowe – pomaga napiąć obwisłe partie skóry, poprawia kontury twarzy, zmniejsza widoczność zmarszczek.

Skóra wyglądająco znacznie młodziej w zaledwie 3 tygodnie.
Skóra na powierzchni pięknieje komórka po komórce:

• Wzmacnia partie skóry skłonne do utraty jędrności, nawet takie jak linia szczęki czy szyja, modeluje kontury twarzy.
• Redukuje występowanie zmarszczek.
• Przywraca i wzmacnia elastyczność skóry.


Aqua, Glycerin, Isohexadecane, Niacinamide, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Isopropyl Isostearate, Nylon-12, Dimethicone, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Palmitoyl Pentapeptide-4, Carnosine, Soluble Collagen, Elastin, Aloe Barbadensis Gel, Camelia Sinensis Extract, Sodium Hyaluronate, Allantoin, Tocopherol, Dimethiconol, C13-14 Isoparaffin, C12-13 Pareth-3, PEG-100 Stearate, Cetearyl Glucoside, Laureth-7, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium Acrylates Copolymer, Polyacrylamide, Ammonium Polyacrylate, Citric Acid, Palmitic Acid, Stearic Acid, Polyethylene, Imidazolidinyl Urea, Titanium Dioxide, Mica, Tin Oxide, Sodium Hydroxide, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.

Od dawna   „ chodziły za mną ” niektóre serie firmy Olay głównie przez zawartość w składzie Niacinamidu- inaczej to witamina B3. Zainteresowanych odsyłam do rewelacyjnego opracowania na ten temat KLIK!
Wiem, że skład tak do końca nie jest super wow ale…nie mam ochoty na własnoręczne kręcenie kosmetyków i wybieram gotowy produkt. W tym przypadku wybrałam serię Regenerist.
Dla przypomnienia krótka ściąga, cera 30+, mieszana w kierunky suchej, płytko unaczyniona, skłonna do podrażnień i alergii.

Konsystencja- przyjemna, nieco budyniowa, szybko się wchłania, idealnie nadaje się do uzytku dziennego- stanowi dobrą bazę pod makijaż. Dobra formuła na cały rok dla takiej cera jak moja bez podziału dzień/ noc.
Zapach-intensywny, nie każdemu może odpowiadać.
Opakowanie- klasyczny słoiczek, wygodny w użyciu.
Działanie- już pierwsze dni przynoszą widoczne rezultaty. Skóra staje się ujędrniona, wygładzona i odpowiednio nawilżona. Świetnie też odświeża koloryt skóry. Średnio wydajny, opakowanie 50ml starczyło mi na 3 tygodnie codziennego używania.
Bardzo podoba mi się nawilżenie oraz odżywienie skóry, to staję się nie tylko widoczne ale także mocno odczuwalne. Poza tym bardzo dobrze wygładza, niewielkie zmarszczki stają się mniej widoczne, są w tzw. sposób „ wyprasowane ”
Modelowania konturu twarzy nie zauważyłam ;-) ale jakoś za bardzo w to nie wierzyłam ponieważ interesują mnie efekty samego wpływu na strukturę cery.
Wieczorem mając  już więcej czasu stosowałam się do instrukcji masażu skóry, fajna odprężajaca metoda o której niby się pamięta ale często zapomina; -) KLIK!

Krem mnie nie uczulił, nie podrażnił, nic złego się nie działo.

5/5



Serum ujędrniająco-modelujące z serii Olay Regenerist zostało stworzone, by zapewnić skórze dojrzałej znaczące ujędrnienie – bez stosowania drastycznych metod.* Jego przeciwzmarszczkowa formuła z największą zawartością kompleksu aminopeptydowego** oraz witaminą B3, pomaga przyspieszyć procesy regeneracji skóry dojrzałej aż o 200%.*** Formuła z najwyższą zawartością kompleksu aminopeptydowego ** nawilża skórę, aby poprawić objętość i kształt milionów komórek. Technologia „Power-Release” działa tak, by natychmiast dostarczyć cenne składniki przeciwzmarszczkowe skórze twarzy, szyi oraz dekoltu.

efekty?

Natychmiast nawilża, zapewniając skórze ujędrniony wygląd.
Już po 4 dniach znacząco ujędrnia skórę twarzy, szyi oraz dekoltu.
Po 2 tygodniach pomaga zmniejszyć widoczność zmarszczek i linii mimicznych – aby skóra wyglądała na młodszą.

Aqua, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Niacinamide, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Dimethicone, Panthenol, Dimethicone Crosspolymer, Polyethylene, Palmitoyl Pentapeptide-4, Sodium Hyaluronate, Camelia Sinensis Extract, Tocopheryl Acetate, Carnosine, Butylene Glycol, Allantoin, Mica, Dimethiconol, Tocopherol, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-4, Laureth-7, Citric Acid, Benzyl Alcohol, PEG-100 Stearate, DMDM Hydantoin, Methylparaben, BHT, Disodium EDTA, Tin Oxide, Titanium Dioxide, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Iodopropynyl Butylcarbamate, Limonene, Linalool

Serum używałam łacznie z kremem nie tylko dlatego, że wystepuje tutaj także witamina B3 ale dlatego,  że chciałam mieć ciągłość podczas używania tej serii oraz by efekt został wzmocniony KLIK!

Konsystencja-lekka, szybko się wchłania, po wyciśnięciu ma opalizujący kolor ale to dzięki zawartości miki w składzie i subtelnie rozpromienia skórę.
Zapach- w odróżnieniu od kremu w tym przypadku zapach jest słabo wyczuwalny.
Opakowanie- praktyczna i higieniczna pompka, dzięki której dozujemy produkt w wystarczajacy sposób.
Działanie-serum używane solo dość szybko przynosi ukojenie dla skóry jednak dla cer typowo suchych będzie to zbyt mało i dlatego warto sięgnąć po krem do zestawu. W moim przypadku serum idealnie sprawdza się w wersji dziennej, jako baza pod makijaż jest rewelacyjne! Podkład się nie roluje, gładko rozprowadza a skóra jest odpowiednio „ zagruntowana ” poza tym będzie dobrą bazą pod filtry bo jednocześnie filtr będzie się lepiej wchłaniać.

Bardzo wydajny, opakowanie 50ml starcza na ok.6 tygodni!
Dużym atutem serum jest odświeżenie i nadanie promiennego wyglądu skórze- doceniam to głównie wtedy kiedy mam zarwaną noc i nie mam ochoty nakładać całego zestawu kolorówki tylko po to by skóra wygladała na wypoczętą.

Nie odnotowałam żadnych nieprzyjemnych efektów typu: uczulenie, zapychanie itd.

5/5

Producent nie kieruje tej serii do żadnej określonej grupy wiekowej zresztą to nie ma sensu bo tak naprawdę każda cera jest inna bez względu na wiek i mija się z celem proponowanie czegoś wyłącznie dla 50+ czy 20+.

Lubię tego typu kosmetyki bo wspomagają moją pielegnację oraz szukam czegoś, co zostanie ze mną na dłużej. Z Yves Rocher bardzo lubie serie Creme Riche o jednym pisałam tutaj KLIK! Jednak te produkty dobrze mi służą głównie w okresie jesienno-zimowym. Jakiś czas temu opisywałam serię Ovalift Flos leku KLIK!  i jest tam fajny zestaw który polecam ale tym razem w moim rankingu Olay to przebił serią Regenerist. Dla mnie krem i serum z tej serii to świetny komplet i z przyjemnością dokupiłam następne opakowania.
Komu polecę? Wszystkim tym z Was, które stawiają na profilaktykę bez względu na wiek oraz cenią tego typu kosmetyki.

Pozdrawiam!



19 komentarzy:

  1. Moja mama testuje właśnie ten komplet, jestem ciekawa czy jej również przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow nie wiedziałam, że olay jest taki dobry i że na prawdę przynosi tak cudowne rezultaty. Muszę powiedzieć o tym mojej mamie:D Ona lubi takie kremy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat te produkty bardzo przypadly mi do gustu, wiadomo kazda cera jest inna ale stosowane razem bardzo sobie chwale:)

      Usuń
  3. oooo, coś dla mnie, jeśli nawilża, wygładza i robi inne czary mary :) nawet nie wiedziałam, że Olay ma takie fajne rzeczy w swojej ofercie.. miałam od nich kiedyś tylko krem, taki zwyklak, ale był świetny pod makijaż :) a jak cenowo przedstawiają się te cudeńka? muszę ich poszukać u siebie przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti, mnie juz od jakiegos czasu korcily ale jakos nie bylo okazji. Nie wiem jak cenowo wyglada to w Irl najlepiej byloby zerknac na oferte Bootsa czy Superdrag. W Polsce w promocji kupowalam za ok.60/70zl bo pierwsze opakowania dostalam do testow ze strony Olay.

      Usuń
  4. Moja mama testuje i jest BARDZO zadowolona z tego duetu! same ochy i achy a ma bardzo wrażliwą skórę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na poczatku troche nieufnie podeszlam ;-) ale sa naprawde niezle:)

      Usuń
  5. Coś czuję, że jak tylko los sypnie mi groszem, to zakupię tę serię. Co prawda trzydziestki jeszcze nie mam, ale zmarszczki już się skubane pojawiły ;) Trzeba się bronić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kat, wydaje mi sie ze jest to seria, ktora mozna jeszcze uznac za rozsadna cenowo bo w Rossmannie bywa czesto w akcjach promocyjnych. Poszukaj:-)

      Usuń
  6. ja jakoś nigdy nie polubiłam się z Olay:( Zapychał strasznie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to juz kwestia bardzo indywidualna, znalazlam dla siebie kilka perelek w tej firmie.

      Usuń
  7. ja mam mieszaną, sprawdziłby się ten duet?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi sie, ze tak a serum moze nawet bardziej Ci przypasc do gustu niz sam krem jezeli masz typowo mieszana cere.

      Usuń
  8. kiedys mialam te serum i jest super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam tą firmę,własnie kończę kremiki z Total 7-są super.A w kolejce juz czeka krem i serum Regenerist :)

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...