Cudowne serum z witaminą C Muri Muri Beauty C Miracle /pierwsze wrażenia w pigułce/

 

Jedną z ulubionych form witaminy C jest etylowy kwas askorbinowy (3-0-Ethyl Ascorbic Acid) dlatego też, od dawna z chęcią poznaję produkty, które go zawierają. Poza samą formą ważne jest dla mnie stężenie oraz sama konsystencja. Priorytetami są: formuła oraz kosmetyczna elegancja. C Miracle zainteresowało mnie na długo jeszcze przed zapowiadaną premierą, gdy Adrian Świderski (właściciel Muri Muri) opowiadał o nim na jednym z lajwów. Już wtedy wiedziałam, że będę chciała je poznać. Moja intuicja mnie nie zawiodła. Zapraszam do dalszej części tekstu.

Skin Perfection Moisturiser /wpis/ przekonał mnie do dłuższej i bliższej znajomości z pielęgnacją, która znalazła się w ofercie Muri Muri. Bez wahania kupiłam kolejne opakowanie a wraz z nim serum z witaminą C. Dlaczego w pierwszej kolejności wybieram formę EAA pisałam już przy TEJ okazji. Duży nacisk stawiam na samą konsystencję oraz jej zachowanie na skórze, a tutaj aż tak wiele produktów nie zwraca mojej uwagi. Lubię gdy jest lekko, bez efektu obciążenia skóry, bez nadmiernej lepkości, wyczuwalnego filmu i kiedy zwyczajnie idealnie łączy się z innymi kosmetykami.

Muri Muri Beauty C Miracle – to R E W E L A C Y J N E serum z witaminą C. W roli głównej mamy etylowy kwas askorbinowy w stężeniu 10% do tego: sok z aloesu, gliceryna, pantenol, kwas hialuronowy nisko i wysokocząsteczkowy, niacynamid, propanediol. Serum wspaniale pachnie cytrusami dzięki olejkowi eterycznemu ze skórki różowego grejpfruta. Sam zapach bardzo szybko zanika, więc zakładam, że nie jest to duże stężenie. Moja skóra dobrze reaguje na serum i nic złego się nie dzieje, jednak wiem, że nie każdy lubi opcje z zapachem.

Wodna konsystencja serum to delikatny i lekki płyn, który pozostawia subtelnie odczuwalną lepką warstwę. Nie obciąża ona skóry, szybko zanika po nałożeniu kremu i jest niezwykle komfortowa. EAA to jedna z moich ulubionych form witaminy C i długo szukałam najlepszej formuły, stężenia i właściwości. To jest HIT. Fantastycznie aplikuje się na skórze. Ma delikatny poślizg i tuż po nałożeniu pojawia się przyjemne odczucie zmiękczonej i dodatkowo nawilżonej skóry, ale zarazem jakby nic na niej nie było. Na tle innych produktów z tego przedziału znacząco się wyróżnia. Pod pewnymi względami przypomina ono Vichy LiftActiv Specialist Peptide-C Anti-Ageing Ampoules przy czym Muri Muri poszło o krok dalej. W takim sensie, że jest jeszcze lepiej i przyjemniej. Zakładam, że latem może być ono stosowane samodzielnie pod filtr bądź lekką pielęgnację.

Warto zwrócić uwagę na formułę C Miracle, ponieważ to nie tylko serum antyoksydacyjne, ale również świetna opcja nawilżająco-nawadniająca. Regularne stosowanie skutecznie uspokaja skórę, wyrównuje koloryt. Podoba mi się jego działanie oraz to, że jednocześnie oferuje minimalistyczne rozwiązania. Dzięki lekkiej konsystencji serum szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy, co sprawia, że jest idealne zarówno do stosowania pod makijaż, jak i jako część wieczornej pielęgnacji. Jestem niezwykle z niego zadowolona i z przyjemnością będę wracać. Kolejne opakowanie już na mnie czeka!


Pojemność 30 ml, cena 250 PLN, dostępność na stronie firmowej Muri Muri /KLIK/ PAO 6 miesięcy. Podsiada zewnętrzne opakowanie, na którym widnieją wszystkie wymagane informacje. Butelka wykonana z ciemnego szkła, która nie jest ani zbyt ciężka, ani zbyt lekka. Taka w sam raz, zwłaszcza pod kątem podróżowania. IDEALNIE dopasowany dozownik w postaci pipety, której mechanizm pracuje prawidłowo i pozwala na precyzyjne odmierzanie produktu. To jak się okazuje, jest bardzo ważne i nie zawsze firmy zwracają uwagę na dopasowanie pod kątem dozownika. Więcej na ten temat TUTAJ - Muri Muri należą się duże brawa!



Pozdrawiam serdecznie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...