Mój hit - Veoli Botanica Blend The Perfection: perfekcyjna gąbka do makijażu


Dwa lata temu postanowiłam wypróbować gąbkę Veoli i od razu się w niej zakochałam. Tak bardzo, że zrezygnowałam z zakupów mojego dotychczasowego ulubieńca, Beauty Blendera. Przeważnie wybierałam go w wersji czarnej, ale czasem sięgałam po inne kolory. Mimo to, Blend The Perfection przerosła go pod wieloma względami.

Do tej pory miałam styczność z różnymi gąbkami, które miały jedną wspólną cechę - były produkowane w Chinach. Jakość bywała z nimi różna, czasem lepsza, czasem gorsza. Przez pewien czas używałam gąbki Glam Shopu, ale nowa partia okazała się beznadziejnie twarda. Podobnie jak gąbki z firmy Wibo. Testowałam również Real Techniques, której recenzję znajdziesz na moim blogu (link) Przez chwilę interesowałam się także gąbkami Ebelin, Blend It. Pewnie pomijam jeszcze kilka innych, ale szczerze mówiąc, żadna z nich nie zdołała mnie przekonać do rezygnacji z oryginalnego Beauty Blendera. Aż do teraz! 😊

Gąbka Veoli jest produkowana na terenie Unii Europejskiej i została specjalnie zaprojektowana dla marki Veoli. Pierwszą informację można znaleźć na opakowaniu, drugą potwierdziła firma, gdy zadałam im pytanie. Tutaj muszę przyznać, że udało im się wprowadzić na rynek naprawdę rewelacyjny produkt. Choć może się wydawać, że to tylko gąbka, kolejne akcesorium w naszej kosmetyczce, to dla mnie jest to niezwykle istotny element. W moim prywatnym rankingu, na pierwszym miejscu jest gąbka do makijażu, potem moje własne dłonie i palce, następnie bardzo dobry jakościowo pędzel. Oczywiście, wszystko zależy od używanego kosmetyku, jego formuły i mojego aktualnego nastroju. W każdym razie, gąbka zazwyczaj pojawia się w moim procesie makijażu, nawet jeśli nie odgrywa głównej roli, to zawsze stanowi pomocne narzędzie. Doceniam ją i chętnie sięgam po nią z wielu powodów.

Materiał, z którego wykonana jest gąbka, od pierwszego kontaktu wzbudza zainteresowanie - nawet przed kontaktem z wodą. Już na wstępie można zauważyć różnicę w porowatości oraz elastyczności. Po namoczeniu znacząco zwiększa swoją objętość, stając się jednocześnie niesamowicie miękka! To zupełnie inny rodzaj miękkości niż ten, z którym jestem zaznajomiona ze strony Beauty Blendera. Podczas aplikacji makijażu odczuwam jeszcze większy komfort. Co więcej, w trakcie pracy z płynnymi konsystencjami charakteryzuje się znacznie lepszą przyczepnością oraz umiejętnością pracy z produktem, czy to podczas nakładania, blendowania czy utrwalania. Można śmiało powiedzieć, że sposób, w jaki wtłacza produkt w skórę - niezależnie czy jest to kosmetyk płynny, kremowy czy pudrowy - zasługuje na ogromne wyróżnienie. Bardzo podoba mi się również jej kształt, powierzchnia ściętego boku oraz precyzyjna końcówka. Wielkość również ma znaczenie - szybko zwiększa swoją objętość w kontakcie z wodą, co pozwala bez problemu odsączyć ją. Dla uzyskania jeszcze lepszego efektu zaczęłam do odsączania używać ulubionych ręczników z Aquis, które ekspresowo chłoną wilgoć. Wykorzystuję je także do odciskania nadmiaru wody po czyszczeniu i dokładnym wypłukaniu pędzli. Ich tkanina rzeczywiście rewelacyjnie sprawdza się nie tylko podczas mycia włosów ;)

Czyszczenie, niezależnie od rodzaju produktu, nie stanowi problemu, jednak kolor gąbki może być kwestią wymagającą uwagi. Przy mocno nasyconych kolorach mogą pojawić się przebarwienia, dlatego warto dobrać odpowiedni detergent. W ciągu tego czasu przetestowałam wiele różnych wariantów. Dotychczasowe ulubione produkty radziły sobie z tym zadaniem bardziej lub mniej skutecznie. Chociaż proces "prania" gąbki przebiegał szybko, czasami wpływał negatywnie na jej jakość. Bardzo lubię fenomenalną kostkę myjącą Czarszka x Bracia Mydlarze: Łagodna owsiana kostka myjąca, ale zauważyłam, że gąbka szybciej się starzeje po jej użyciu. Jakiś czas temu zakupiłam mydło do pędzli kosmetycznych Senkara i wydaje mi się, że jest dużo lepsze w tym zakresie. Zapewne za kilka miesięcy podsumuję, czy to był dobry wybór. W każdym razie, pilnując podczas czyszczenia, by usunąć wszystkie plamy i przebarwienia oraz dokładnie oczyścić gąbkę, można zachować kolor jej powierzchni od początku do końca.


Wymieniam gąbkę średnio co 3 miesiące, tak w przybliżeniu. To zależy głównie od tego, jak często jej używam. Jeśli używam jej regularnie i systematycznie, to 3 miesiące to maksimum. Natomiast, gdy korzystam z niej rzadziej, zdarza mi się przedłużyć ten okres. Nie przechowuję używanej gąbki gdzieś tam w szufladzie, zawsze mam ją pod ręką, aby móc z niej korzystać od pierwszego użycia. Tak samo postępowałam z Beauty Blenderem, którego również czasami miałam dwa lub trzy egzemplarze w jednoczesnym użyciu.

Gąbka stała się nieodłącznym elementem makijażu oraz jego odświeżania/korekty w trakcie dnia, idealna do zastosowania w różnych sytuacjach mobilnych oraz podczas codziennego użytkowania.


W krótkim podsumowaniu zdecydowane atuty gąbki Veoli to:

produkcja w regionie UE,

rodzaj materiału oraz jego porowatość,

sprężystość i elastyczność,

niesamowita miękkość po namoczeniu i odsączeniu nadmiaru wody,

idealna wielkość gotowej gąbki do użycia oraz kształt z ściętą krawędzią,

minimalna absorpcja kosmetyków,

doskonałe dopasowanie do różnych formuł produktów (od kremowych po pudrowe),

perfekcyjne utrzymanie kształtu podczas użytkowania i szybkie schnięcie,

odporność na mechaniczne uszkodzenia (w granicach rozsądku),

wysoka jakość.

Pewną wadą może być kolor gąbki, który łatwo może ulec zabarwieniu przez mocno pigmentowane kosmetyki, wymagając starannego czyszczenia podczas prania. Jednak po znalezieniu idealnie dopasowanego detergentu, ten problem znika. Gąbkę łatwo się czyści i wypłukuje, co jest bardzo istotne, aby w kilka chwil pozbyć się całkowicie detergentu. Cena regularna wynosząca 49 PLN może być również uznana za minus, jednak regularnie można znaleźć różne promocje, nie tylko na stronie Veoli, ale także w innych sklepach.

Osobiście zużyłam już sporą ilość tych gąbek i nie widzę powodu, aby wracać do Beauty Blendera lub zastanawiać się nad innymi alternatywami. Veoli Botanica Blend The Perfection - jak sama nazwa wskazuje - wysoko zawiesza poprzeczkę i na chwilę obecną nie widzę dla niej konkurencji.

Pozdrawiam serdecznie! :)

4 komentarze:

  1. Tak samo zauważyłam, że Beauty Blender ma najlepsze gąbki, dlatego nie kupuję, jeśli mam kupić inne. Natomiast gąbek Veoli Botanica jeszcze nie miałam okazji testować. Po Twojej recenzji chętnie sięgnę po tę gąbkę, liczę że się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz BB, to nie powinnaś poczuć się zawiedziona gąbką Veoli. Jest to naprawdę dobra alternatywa!

      Usuń
  2. Podzielam Twój zachwyt tym jajuniem, choć gąbki nie są moim top narzędziem. Używam teraz zamiennie Veoli i BB i ciężko byłoby mi wybrać lepszą wersję. Na pewno jednak nie przebijają pędzli BK Beauty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pędzlami BKB na pewno gąbek bym nie porównywała, ALE widzę miejsce dla obu opcji, bo wszystko zależy od rodzaju makijażu i używanych produktów. W ostatnim czasie na równi sięgam po pędzel BKB i wykańczam całość gąbką. Veoli naprawdę mnie mile zaskoczyło, nie spodziewałam się, że stanie się konkurencją dla BB.

      Usuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...