Nailberry London Acai Nail Elixir - 5 in 1 nail elixir - Intensive Nail Treatment /recenzja/


Od dłuższego czasu szukam skutecznej alternatywy dla Nail Teka oraz jemu podobnych preparatów. I w taki oto sposób odkryłam markę Nailberry - zainteresowanych odsyłam na stronę firmową KLIK! Oferta jest ciekawa i różnorodna, myślę że każdy znajdzie coś dla siebie :) Dzisiaj skupię na odżywce/eliksirze Acai Nail Elixir - 5 in 1 nail elixir - Intensive Nail Treatment. Wybrałam ją dlatego, ponieważ producent zapewnia o możliwości wykorzystania jej w roli bazy pod lakier oraz samodzielnego użycia, przy czym optycznie ukryje niedoskonałości płytki paznokcia. Ponadto ma wzmacniać, nawilżać, chronić a paznokcie będą rosnąć gładkie i błyszczące.


No formaldehyde, toluene, camphor, DPB and ethanol.

Your new nail hero! This intensive 5 in 1 nail treatment including the highest quality natural ingredients including acai and sweet violet extract, pistacia resin, keratin peptides, argan and sweet almond oils, strengthens, hydrate, protect and grows nails whilst keeping them smooth and shiny. Sheer nude tint conceals nail imperfections for a perfectly groomed manicure.

Apply 2 coats every other day as a treatment or use as a nourishing base coat under your favourite Nailberry polish.


Mija ponad 6 miesięcy stosowania, w międzyczasie odstawiłam serum do paznokci Podopharmu, by sprawdzić moc odżywki samej w sobie. Mam miękkie i podatne na urazy mechaniczne paznokcie. W sumie to zawsze tak było, jedynie okres z Nail Tekiem je odmienił. Z racji problemów skórnych noszę spiłowane na krótko (by się nie drapać :D) i jak kiedyś nie wybrałam u siebie krótkich paznokci tak teraz nie czuję potrzeby ich zapuszczania. Minusem tego są pewnego rodzaju mechaniczne. Każda z Was, która choć raz zapuszczała paznokcie wie jak to jest. W miarę wzrostu płytki uczymy się inaczej chwytać, układać palce itd. Jednym słowem minimalizujemy ewentualne straty ;) Tylko tego czasem mi brakuje, bo przy miękkich paznokciach o uszkodzenia łatwo i proces regeneracji dodatkowo się wydłuża. Niemniej to mój wybór, nie narzekam. Próbuję tylko wyjaśnić moje podejście oraz sytuację :)

Pojemność 15 ml/ Cena £19.00/ PAO 24 miesiące

Acai Nail Elixir ma ciekawy skład, choć nie podoba mi się że producent nie zamieszcza składu INCI na swojej stronie, a z kolei na produktach jest to mała naklejka, do której trzeba się dobrać z kombinacjami. Starałam się zrobić zdjęcie, ale poległam. Przepisałam skład i mam nadzieję, że niczego nie przeoczyłam.


Skład INCI:
Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nitrocellulose, Acetyl Tributyl Citrate, Adipic Acid/Neopemtyl Glycol/Trimellitic Anhydride Copolymer, Isopropyl Alcohol, Stearalkonium Bentonite, Acrylates Copolymer, Fragrance, Sucrose Acetate Isobutyrate, N-Butyl Alcohol, Styrene/Acrylates Copolymer, Silica, Benzophenone-1, Diacetone Alcohol, Titanium Dioxide CI 77891, Perfluorodecalin, Hexanal, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Trimethylpentanediyl Dibenzoate, water, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Tocopheryl Acetate, Adansonia Digitata Seed Oil, Acrylates/Dimethicone Copolymer, Methylpropanediol, Caprylic/capric Trigliceride, Methylthiopropylamid Acetyl Methionine, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Pistacia Lentiscus (Mastic) Gum, Butylene Glycol, Iron Oxide CI 77491, Yellow 5 Lake CI 19140, Iron Oxide CI 77499, Acetyl Methionine, Panthenol, Viola Odorata Extract, Phenoxyethanol, Eutrepe Oleracea Fruit Extract


Podoba mi się w niej, że stanowi świetną bazę pod lakier - zdecydowanie przedłuża jego trwałość, chroni paznokcie i nie zmienia ich koloru (nie żółkną). Szybko schnie pozostawiając efekt szklanej powłoki, wygładzone paznokcie i wyrównane ew. ubytki bądź niedoskonałości. Pędzelek jest idealny, sprężysty i dobrze rozkłada preparat w trakcie aplikacji. Nałożona solo estetycznie rozjaśnia płytkę paznokcia. Nakładając cienką warstwę będzie to efekt w stylu "My Nails But Better", natomiast wybierając jedną grubszą warstwę uzyskamy wykończenie rozjaśniające. Coś w stylu rozbielonych paznokci. Czysty, estetyczny manicure, który kojarzy mi się z frenchem bez charakterystycznych pasków ;) Przez ok. połowę opakowania wybór zależy od nas, lecz wraz z ubytkiem lakier gęstnieje i zostaje opcja nr 2 ;) Właściwości są nadal zachowane, szybko schnie, jednak gęstnienie jest coraz bardziej zauważalne i sprawia kłopot. Przy regularnym stosowaniu, po 6 miesiącach pozostało mi ok. 1/3 emalii i nie sądzę bym dała radę zużyć ją do końca, a z kolei dodanie rozcieńczalnika nie jest zbyt dobrym pomysłem (w ofercie firmy nie widzę dopasowanego preparatu a Seche Restore zawiera toluen.) próbowałam dojrzeć, czy są zatopione tutaj metalowe kulki, które bardzo ułatwiają sprawę i niby słyszę coś obijającego się o szkło, ale nie jest to tak widoczne jak np. w produktach NCLA.


Działanie. Tutaj myślę, że to jest to dobra opcja dla osób cierpliwych, aczkolwiek nie odnotowałam większego wzmocnienia ponad normę ;), natomiast paznokcie na pewno dużo szybciej się regenerują, nie ma efektu przesuszenia i wyglądają zdrowo. Nadal są miękkie i podatne na urazy mechaniczne, ale przy tym wariancie firma nie składa obietnic w tym przedziale. Jest to przyjemna odżywka do regularnego stosowania bądź wyłącznie jako baza, to już zależy od nas.


Nie wykluczam ponownego zakupu, zwłaszcza że lubię nosić ją samodzielnie. Z drugiej strony gęstnienie trochę mnie zniechęca, bo przy tej cenie oczekiwałam nieco więcej. Aczkolwiek wydajność jest na plus. Jestem tak po środku. W następnej kolejności wypróbuję wariant The Cure Nail Hardener i podejmę decyzję. Gdybym szukała samej bazy wygładzającej wybór byłby łatwiejszy, bo na pewno brałabym pod uwagę powrót do Get Even NCLA /recenzja/

W każdym razie wypróbuję jeszcze jedną odżywkę w postaci lakieru i jeżeli mnie nie przekona, to skupię na połączeniu baza plus serum Podopharm /recenzja/


Pozdrawiam serdecznie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...