Jest to temat
wielowymiarowy, który można omawiać pod wieloma aspektami z podziałem na typ
skóry, problem dermatologiczny i nie tylko. Starałam się skupić na podstawach,
przekazać kluczowe informacje i przemycić nieco własnych doświadczeń oraz
podzielić się tym, czego uczę się cały czas. Świadoma pielęgnacja, to
przygoda która nigdy się nie kończy, a dla mnie stała się pewnego rodzaju furtką,
która zaoferowała przestrzeń do funkcjonowania z rosacea. Dzisiaj też lepiej
rozumiem pewne mechanizmy, i jak na ironię, nie buntuję się jak to robiłam
wcześniej. Niemniej widocznie tak musiało być, by przejść określoną drogę ucząc
się na błędach, wyciągać wnioski i podążać za potrzebami skóry.
Moja skuteczna pielęgnacja, czyli kontynuacja cyklu okiem laika w oparciu o
świadomą pielęgnację.
Ile z nas wie (oraz
rozróżnia) czym jest bariera naskórkowa/bariera hydrolipidowa, wie jak ona
funkcjonuje, co na nią wpływa i jakie ma znaczenie w codziennym funkcjonowaniu
skóry? Jak bardzo podążamy za potrzebami skóry w oparciu o jej fizjologię?
Pewnie dla większości to nie ma znaczenia (a szkoda, patrząc na to co się
dzieje w Social Media i nie tylko), za to dla grupy nastawionej na świadomą
pielęgnację, są to jak najbardziej uzasadnione potrzeby. Zamierzam rozpisać się
trochę na te tematy. Będzie to wyłącznie MOJA perspektywa i MOJE wrażenia. W
MOIM przypadku to działa i mocno też wpłynęło na podejście do pielęgnacji w
ogóle. Przełomowym momentem stało się
włączenie retinolu i wraz z każdą kuracją (bo u mnie to cykl 6 miesięczny)
widziałam przełożenie na kondycję skóry. Ale do rzeczy :D
W pierwszym wpisie Moja
skuteczna pielęgnacja wspominałam o książce "Skóra. Fascynującaj historia"
dr Yael Adler, którą wciąż uważam za jedną z lepszych pozycji na rynku
w wersji beletrystycznej. Jest to świetny przewodnik, taki przez duże
"P" zwłaszcza, że wiele z nas niekoniecznie potrzebuje naukowych
elaboratów podczas lektury których przysypiamy/ziewamy z nudów i tak naprawdę
nie wynosimy zbyt wiele. Do tego ta książka posiada genialny rozdział
poświęcony skórze, jej budowie, funkcjonowaniu. Przekłada z polskiego na nasze.
Kto pamięta francuski serial animowany "Było sobie życie"?
Uwielbiałam te cykl i tak też poczułam się czytając książkę doktor Adler. Dlatego
nie zamierzam przepisywać książek, cytować rozbudowanych pozycji naukowych,
tylko zachęcić WAS do zapoznania się z tą lekturą (zwłaszcza początkujących lub
poszukujących prostego języka w przekazie).
Z kolei, gdy ktoś szuka/potrzebuje literatury typowo naukowej (lecz wciąż
przyjaznej w przekazie), to nie można pominąć "Fizjologii skóry" Zoe Draelos & Petera T. Pugliese.
Fenomenalny zbiór artykułów "Kosmeceutyki" pod redakcją Zoe
Draelos zawierają:
"Kosmeceutyki:
funkcja i bariera skóry" autorstwa Anthonego W. Johnsona w którym jest
ciekawy fragment na temat warstwy rogowej i nawilżania, co może zaoferować
dobrej klasy produkt nawilżający. Z kolei sekcja "Lipidy międzykomórkowe
oraz ceramidy warstwy rogowej" wyjaśniają min. cykl naprawy, ale też
uszkodzeń.
oraz "Naprawę bariery
ochronnej przez fizjologiczne lipidy w dermatologii" Petera M. Ellisa, w którym
wyróżnię "Dynamikę odnowy bariery ochronnej" oraz "Wdrożenie
terapii naprawiającej barierę".
To są teksty, które uzupełniają/porządkują wiedzę i pomagają nie tylko zrozumieć
zachodzące procesy, ale przede wszystkim edukują, co możemy zrobić dla naszej
skóry, by ta funkcjonowała prawidłowo bez względu na okoliczności/układaną
pielęgnację itd.
Bariera hydrolipidowa, co
tak naprawdę oznacza?
Najlepiej opisała to doktor Adler, w jej książce jest wspaniale rozpisana
rola naskórka i tzw. bariera ochronna skóry. W jasny sposób opisuje budowę
naskórka, z jakich warstw on się składa (posiada 4 różne warstwy:
"niemowlęca" - podstawna, "młodzieńcza" - kolczysta,
"dorosła" - ziarnista oraz warstwy martwych komórek, czyli warstwy
rogowej. Ponadto znajdziecie dokładny opis zachodzących procesów w każdej z
warstw i jakie ma to znaczenie w odniesieniu do warstwy rogowej. Warstwa rogowa
spełnia zatem zadanie ochronne, utrzymuje skórę we właściwej kondycji. W
książce został podany przykład cegieł i zaprawy murarskiej, przy czym to
właśnie "zaprawa" spełnia kluczową rolę ("zaprawa" posiada
fachową nazwę i jest nią cement międzykomórkowy, czyli słynne ceramidy).
Uszkodzony mur nie jest w stanie zatrzymać wody od środka (stąd efekt przesuszenia).
Brak szczelności naraża nas na różnego rodzaju alergeny, bakterie. Naruszona
bariera hydrolipidowa przyczynia się do wielu problemów, ich pogłębienia. Odbudowa i regeneracja skóry odbywa się w
cyklu, kiedy jesteśmy młodzi zachodzi to w okresie 28 dni, natomiast wraz z
wiekiem tempo odnowy komórkowej się wydłuża i np. u osób po 50-tym roku życia
może trwać to nawet dwa razy dłużej. Oczywiście można stymulować cykl odnowy
skóry razem ze zmianą tzw. higieny życia, lecz do rewitalizacji niezbędne jest
dbanie do warstwę rogową naskórka
(stratum corneum), która spełnia
barierę obronną, jest niczym tarcza przed szkodliwym działaniem czynników
zewnętrznych.
Zaburzona bariera
naskórkowa skutkuje przesuszeniem, nadmiernym złuszczaniem, uwrażliwieniem
skóry, zaczerwienieniem, pieczeniem, ściągnięciem, skóra traci równomierny
koloryt i staje się ziemista, zmęczona. Jednym słowem pojawia się ogromny
dyskomfort. Zaostrzają się problemy skórne oraz pojawiają się kolejne.
Co wpływa na barierę
hydrolipidową?
Na pewno tzw. higiena życia, w której min. braki w codziennej diecie mają
przełożenie na jej funkcjonowanie. Brak kwasów omega 3 i 6 skutkuje pojawieniem
się problemów na skórze. Niewłaściwa pielęgnacja, wpływ czynników zewnętrznych.
To są poszczególne elementy, które warto brać pod uwagę. Zmiany hormonalne,
biologiczny proces starzenia się.
Na tle obranej pielęgnacji
i jej ustawienia naruszamy ją także świadomie ze względu na działania mające określony
cel (np. kuracje retinolem, kwasami itd.). Dlatego tak ważna jest wiedza, jak
planować i wdrażać określone elementy świadomie oraz odpowiedzialnie.
W zależności od typu skóry naruszona bariera naskórkowa objawia się na
różnych poziomach. Skupię na skórze
naczyniowej/naczyniowej z rosacea, natomiast zainteresowanych odsyłam do genialnego e-booka Skin Ekspert Agnieszki Zielińskiej pt.
"Równowaga hydrolipidowa" (na chwilę obecną nie widzę żeby był
dostępny, ale być może to ma związek z przebudową strony). W mojej ocenie jest
to jedna z najlepszych publikacji na polskim rynku, która w bardzo jasny i klarowny
sposób omawia cały temat. Jest to swojego rodzaju przewodnik a' la "wiedza
w pigułce", po którego lekturze na pewno będziecie dysponować
wystarczającą wiedzą na ten temat. Na jej FB znajdziecie także wartościowe
materiały video, są zapisane live'y stanowiące skarbnicę wiedzy. Agnieszka posiada
także kanał na YT, aczkolwiek uważam, że dotychczasowe materiały są dość
statyczne niemniej zawartość merytoryczna jak najbardziej na plus.
Jak skutecznie dbać o
barierę hydrolipidową?
Tak jak wcześniej wspomniałam "zaprawa", czyli cement
międzykomórkowy, to ceramidy. Stąd też duża popularność preparatów
regenerująco-odbudowująco-odżywczych, które zawierają ceramidy, kwasy
tłuszczowe, cholesterol, kwasy PHA (składniki mające wpływ na transformację
warstwy rogowej). Oferta tego typu produktów jest bardzo zróżnicowana i jest w
czym wybierać. Niemniej zapotrzebowanie na konkretne połączenia oraz ich
właściwości sprawia, że konkurencja jest także ogromna. Na wyróżnienie
zasługuje emulsja Liquid Gold firmy Stratia oraz niemal cała oferta angielskiej
firmy A. Florence, która kładzie duży nacisk na właściwe funkcjonowanie bariery
naskórkowej.
Jak przeciwdziałać?
Co prawda omówię głównie skórę naczyniową/naczyniową z rosacea, ale poniższe
podpunkty tyczą się w zasadzie każdej skóry.
- Nie odwadniaj skóry, a najczęściej dzieje się to już na poziomie mycia
oraz demakijażu. Większość osób korzysta z czyścików opartych na agresywnych
detergentach, używa różnego gatunku pomocników (płatki, szmatki, szczoteczki/gąbki).
- Nieumiejętne osuszanie skóry, tarcie/pocieranie.
- Intensywne kuracje kwasowe i retinoidowe, silne złuszczanie zwłaszcza
przy pomocy peelingów mechanicznych, brak budowania tolerancji podczas kuracji
i sięganie po wysokie stężenia składników aktywnych bez kontroli.
- Niewłaściwie dopasowane schematy pielęgnacji, nadmierne matowienie skóry,
błędne połączenia itd. Stosowanie produktów z alkoholem, mentolem oraz
składnikami mocno rozgrzewającymi skórę.
- Makijaż wodoodporny, zwłaszcza długotrwałe i mocno kryjące podkłady,
stosowanie mocno matujących baz pod makijaż oraz pudrów, które sprawiają, że
zamiast upiększać/korygować mają wpływ na pogłębianie się problemów.
Czym są ceramidy?
Odbudowa bariery
hydrolipidowej w praktyce.
Przywrócenie/wzmocnienie bariery naskórkowej wdrażamy nocą.
W dużym uproszczeniu:
potrzebujemy lipidów, które zamykamy okluzją nieciągłą (czyli taką, która
pozwala naszej skórze oddychać i tutaj warto zadbać o to, by wybrany przez nas
krem zawierał min. woski naturalne, syntetyczne, kwasy tłuszczowe, alkohole
tłuszczowe oraz silikony. Wybór produktu z wazeliną, parafiną, olejem mineralnym,
woskiem parafinowym sprawia, że będzie to okluzja ciągła, a tej w tym przypadku
nie potrzebujemy.) Okluzja nieciągła sprzyja regeneracji naturalnego płaszcza
lipidowego, a takiego efektu potrzebujemy w tej sytuacji. Z drugiej strony, w
przypadku skóry bardzo suchej, odwodnionej zawartość parafiny w kremach do
okluzji może być atutem (i tutaj moim pewniakiem stał się iS Clinical Sheald Recovery Balm /mini recenzja/). W
ogóle mam wrażenie, że mało się o tym pisze/mówi jak działa to zjawisko i co
oznacza w praktyce.
Można wykorzystać
połączenie olej + krem odżywczy (właściwie dobrany krem w tym wariancie
stanowi okluzję nieciągłą), jest wariantem do odbudowy oraz wzmacniania bariery
ochronnej w trakcie różnego rodzaju kuracji.
Do odbudowy naskórkowej
zalecane są oleje (zimnotłoczone i nierafinowane, czyli nieoczyszczone) z grupy
bogatej w kwasy NNKT (Omega 3,6 i 9) np. skwalan z trzciny cukrowej,
konopny, marula, śliwkowy, opuncji figowej, pachnotki (są to także oleje
schnące, które potocznie nazywa się suchymi ze względu na wykończenie które
dają na skórze pod warunkiem, że nie przesadzimy z ilością ;)).
Dwa lata temu poznałam skwalan z trzciny cukrowej, który od tamtej pory lubię
łączyć z koncentratem Liqpharm Liq Ce. Dla mnie to był strzał w 10-tkę (zaraz
obok oleju śliwkowego i konopnego, z powodzeniem też używałam oleju Pai Rosehip BioRegenerate Oil /recenzja/
Oleje mają wiele do zaoferowania, ale jednak trzeba wiedzieć jak ich
używać/łączyć oraz wybierać. Ze swojej strony przyznam, że choć przy retinolu
kremy regenerująco-odżywcze stanowią świetne wsparcie, to warto wzmacniać ich
działanie olejem. Mnie do tego przekonało serum olejowe Dzika Figa (wtedy nie
miałam innego oleju pod ręką, tutaj wykorzystano olej z opuncji figowej),
którym trzy lata temu ratowałam się w okresie, gdy przeszarżowałam z retinolem,
a same kremy okazały się za słabe i na pewno wydłużyłyby okres przywracania
równowagi. Z kolei jeżeli ktoś szuka neutralnej opcji zapachowej (bo większość
z olejów zimnotłoczonych i nierafinowanych posiada charakterystyczne aromaty,
niekoniecznie lubiane), to zachęcam do sprawdzenia A. Florence Barrier Restoring
Oil-serum with Cholesterol+Ceramides+Oat - rewelacyjne serum
olejowe, którego właściwości robią wrażenie. Nieco drogie, akurat 20 ml
kosztuje 33 funty, lecz poza miksem olejów zawiera inne składniki i faktycznie
przyspiesza czas regeneracji.
Stosowanie, kolejność:
- olej nakładamy na wilgotną skórę lub na suchą skórę
(np. może być zwilżona hydrolatem, wodą termalną, dobrej jakości tonikiem) możemy nałożyć na olej serum składającym się ze składników nawilżających o których mowa poniżej.
- olej nakładamy na wilgotną skórę lub na suchą skórę
(np. może być zwilżona hydrolatem, wodą termalną, dobrej jakości tonikiem) możemy nałożyć na olej serum składającym się ze składników nawilżających o których mowa poniżej.
- w następnej kolejności nakładamy krem odżywczy (mogą to być kremy nawilżająco-odżywcze, typowo regenerujące), w każdym razie tego typu krem nakładamy na olej w celu stworzenia okluzji
Można skorzystać także z opcji olej na to koncentrat Liqpharm Liq Ce Night Maskvit. E serum i w razie potrzeby całość zamknąć kremem nawilżającym lub odżywczym (jeżeli skóra jest bardzo przesuszona, odwodniona i podrażniona), natomiast większość skór zadowoli połączenie olej + koncentrat Liq Ce. Jest to także idealna okazja, by wykorzystać NIOD Hydration Vaccine (kiedyś dostałam mnóstwo pytań jak w ogóle używać ten preparat i co on robi, więc to świetny przykład w którym HV jest tzw. "uszczelniaczem" a w połączeniu z kremem zamykającym całość zapewnia optymalne działanie.)
Bardzo dobre
działanie mają kwasy PHA, głównie kwas laktobionowy i jeden z moich ulubionych
preparatów to Iwostin Estetic Peeling z
7% kwasem laktobionowym /recenzja/
oraz Neostrata seria Restore. Na wyróżnienie zasługuje także Kuracja
rozjaśniająca z kwasem laktobionowym 10% Natural Secrets.
Krem odżywczy warto mieć w swoich zasobach przez cały rok, a to dlatego, że choćby używając preparatów funkcyjnych poprzez konkretne składniki aktywne oraz ich stężenia ingerujemy w barierę naskórkową. W zależności od potrzeb skóry oraz naszych preferencji wybieramy formuły lżejsze bądź bardziej treściwe.
Zakres preparatów odżywczych jest bardzo urozmaicony. Najprostszym i chyba najlepiej dostępnym tego typu kremem jest Miya Cosmetics myWonderbalm Call Me Later Regenerująco-odżywczy, Pharmaceris A Corneo-Sensilium naprawczy krem łagodzący, Vianek Intensywnie Odżywczy Krem do twarzy na noc, Tołpa Dermo Face Lipidro Odżywczy krem regenerujący, SVR Topialyse Barriere ochronno-regenerujący krem barierowy, SVR Sebiaclear Hydra, Synchroline Sensicure, Synchroline Sensicure, Synchroline Hydratime Plus, Synchroline Nutritime Plus, A. Florence Skin Rehab Rich & Skin Rehab Light, Stratia Liquid Gold, Dr. Jart + Ceramidin krem. Jedną z takich ulubionych kosmetycznych petard jest dla mnie Biologique Recherche Creme Masque VERNIX, niczym szef wszystkich szefów i samodzielnie działa wyśmienicie. Trochę o roli kremów już pisałam na blogu
Wybór preparatu powinien być dopasowany do potrzeb
oraz kondycji skóry, ponieważ odtworzenie bariery naskórkowej może się różnić i
u każdego przebiegać inaczej (choćby ze względu na wiek, problemy dermatologiczne, zabiegi itd.).
Co w zamian jeżeli nie olej?
Można wybrać
dobry krem (sugerując
się składem INCI), dopasować go do swoich potrzeb i uzbroić się w
cierpliwość. Na własnym przykładzie wiem, że wtedy cały proces zachodzi wolniej
i wymaga trochę innego ujęcia pielęgnacji warstwowej.
Zróżnicowane działanie w zależności od czynników
zewnętrznych, które mają dodatkowy wpływ.
Podstawowe
działanie nie zawsze okaże się wystarczającym wsparciem, zwłaszcza gdy skóra
staje się dodatkowo odwodniona/jest po inwazyjnych zabiegach/w trakcie leczenia dermatologicznego
oraz określonych kuracji itd. W takich sytuacjach należy rozszerzyć działanie o
włączenie humektantów (elementów nawilżających inaczej też zwanych hydratorami,
składnikami nawadniającymi. Najczęściej występują w formie lekkich emulsjach/serach/lotionach/esencjach.):
kwas hialuronowy, hydromanil, trehalozę, pantenol, gliceryna, mleczko pszczele,
aloes, miód, aminokwasy (prolina, alanina), mocznik, kwas mlekowy, ferulowy,
laktobionowy pamiętając, że należy je
uszczelnić zamykając kremem. Właśnie ta szczelność zapewnia optymalne działanie
oraz efekty zatrzymując wodę w środku i zapobiegając jej wyparowywaniu.
W przypadku skóry naczyniowej z rosacea wzmacnianie
bariery lipidowej sprawia, że stają się mniej widoczne naczynia krwionośne oraz rumień. Łatwiej też
opanować sytuację ze zmianami w postaci grudek i krostek, stany zapalne stają
się bardziej wyciszone, skóra jest mniej reaktywna, zanika uwrażliwienie. W
zależności od naruszenia bariery naskórkowej przywracanie równowagi trwa dłużej
lub krócej. Liczy się regularność, niemal wojskowy reżim ;) To określenie chyba
najlepiej oddaje jak wygląda pielęgnacja tego typu skóry. Nie ma miejsca na
zwolnienie tempa, odpuszczenie (bo już jest dobrze) oraz eksperymenty i
testowanie nowości (bo przecież jest tyle tego dobra ;)). Kluczowe staje się
jednocześnie połączenie ew. leczenia farmakologicznego z właściwą pielęgnacją
Przywrócona bariera naskórkowa, co dalej?
Kiedy skóra
zaczyna właściwie funkcjonować, zanika dyskomfort, pojawia się równomierny
koloryt, gładkość, elastyczność. Zmiany są zauważalne oraz odczuwalne. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to wartość
stała i właściwa pielęgnacja zapewni ciągłość, zwłaszcza gdy włączymy składniki
aktywne/pojawią się niekorzystne czynniki zewnętrzne itd. Pamiętajmy, że
skóra to żywy organ reagujący na szereg czynników i nawet chwilowe zaniedbanie
wynikające z określonych przyczyn (niekoniecznie lenistwa :P) sprawia, że
wracamy do podstaw.
Dbajmy o skórę oraz jej komfort, ponieważ tylko w
takim wydaniu odwdzięczy się ona promiennym blaskiem :)
Dziękuję za
uwagę, a jeżeli dostrzegasz jakieś błędy/nieścisłości i posiadasz ku temu
podstawy, daj znać. Naniosę poprawki :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetny i bardzo przydatny wpis, dziękuję, z pewnością skorzystam z Twoich poleceń i dopasuję je do swoich potrzeb
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zależało mi, by tekst zawierał wszystkie istotne aspekty i jednocześnie na zdjęciach pokazać jakie produkty/składniki można wykorzystać oraz jak to wszystko łączyć ze sobą.
UsuńZaciekawiłaś mnie tym wpisem. Myślę, że warto wiele zastosować. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim warto pamiętać jak dużą rolę odgrywa bariera naskórkowa :)
UsuńNigdy nie wgłębiałam się w ten temat.
OdpowiedzUsuńWarto znać podstawy i wiedzieć jak działać, nawet w przypadku skór bez większych problemów :)
UsuńDziękuję <3 Zawsze będę Ci wdzięczna, bo to dzięki Tobie zaczęłam się zagłębiać w temat świadomej pielęgnacji i reagowania na to, jak skóra się czuje. I chociaż jestem w powijakach dosłownie i jeszcze nie rozumiem wielu rzeczy i nie umiem ich 'złożyć' ze sobą (choć wiem, że to wymaga duuuuzo czasu), to Twoja pomoc jest po prostu nieoceniona. Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńWszystko z czasem sobie ułożysz, zobaczysz :) Potrzeba jedynie czasu i cierpliwości. Potem jest już łatwiej.
UsuńŚciskam :*
Kochana dziekuje Ci za tak madre i szczegolowe wytlumaczenie <3
OdpowiedzUsuńMoim założeniem był jasny i czytelny przekaz, bo przecież nie każdego interesuje typowo naukowy esej :D a z takimi do tej pory miałam do czynienia i wiem, że wiele osób to zniechęca.
UsuńBardzo ciekawy wpis, fajnie że wspomniałaś o książkach , jutro zamawiam wymienione pozycje . Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDla mnie samej to taka Złota Trójka :) Czasami zdarzyło mi się kupić jakiś poradnik, ale z perspektywy czasu uważam, że to nie były dobrze wydane pieniądze. Ciekawą pozycją jest za to "Skóra pełna blasku" Harolda Lancera.
UsuńDziękuję za komentarz, pozdrawiam serdecznie :)
Asiu, to jest jeden z najlepszych wpisów na Twoim blogu*_*.
OdpowiedzUsuńKsiążkę pt.,,Skóra. Fascynująca historia" dostałam na imieniny;). Te dwie pozostałe kupię w najbliższym czasie. Zaczął mnie pasjonować temat pielęgnacji i nie ukrywam, że stało się tak za Twoją sprawą;).
Pozdrawiam :***.
Iwonko, dziękuję :*
UsuńTo najlepszy komplement jaki mogłam sobie wymarzyć odnośnie zagłębienia się w temat pielęgnacji. Bardzo mi miło!
Ściskam mocno :*
Bardzo dziękuję Ci za ten wartościowy post :) choć wiem conieco o skórze i różnych procesach w niej zachodzących to fajnie było sobie tą wiedzę odświeżyć :) zauważyłam także w Twoich kosmetycznych zbiorach kilka preparatów od Ministerstwa Dobrego Mydła. Bardzo lubię stosować skwalan właśnie pod krem :) świetnie działa na moją skórę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiły komentarz <3
UsuńTak, lubię surowce z MDM, bo wiem, że Siostry stawiają na jakość i choć pozostała oferta nie bardzo trafia w moje potrzeby, to surowce są zawsze na liście szybkiego wyboru. Miałaś może ich serum olejowe i krem?
Skwalan z trzciny cukrowej uwielbiam w różnych połączeniach, ale pod krem jest pierwsza klasa :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrudno ocenić stan skóry na bazie szczątkowych informacji, które podałaś. Do tego 3 miesięczna kuracja, która była oparta do naprawdę intensywne stymulowanie skóry i pytanie, czy w tym czasie stosowałaś jakikolwiek preparat do regeneracji, czy była zbudowana w odpowiedni sposób tolerancja, jak wygląda cały schemat Twojej pielęgnacji?
UsuńZ kolei na bazie tego co napisałaś, nie wybrałabym akurat kremu Sensicure, a już na pewno nie solo. Jeżeli masz skwalan z The Ordinary, to włącz go i zacznij używać w/w opisany sposób, czyli nakładaj porcję oleju na wcześniej oczyszczoną oraz suchą skórę, a potem zamknij to kremem Sensicure. Oczywiście to wersja na noc i obserwuj skórę.
Nie wiem jakiego lub jakich filtrów używasz na dzień, bo zakładam że ochrona UVA/UVB jest włączona na stałe, jaki rodzaj makijażu stosujesz itd.
Jeżeli skóra jest w naprawdę złej kondycji, skupiłabym się głównie na odbudowie bariery naskórkowej. Przy regularnym działaniu po ok. 2-3 tygodniach powinnaś poczuć dokonujące się zmiany. Poza tym ze swojej strony zachęcam do konsultacji ze specjalistą, bo jeżeli skóra jest w rozsypce, jak to określiłaś, to zdecydowanie lepiej porozmawiać z fachowcem i omówić z nim działania oraz ewentualne zmiany. Napisz do Angeliki @kosmostolog, Ona prowadzi konsultacje online. Ma duże doświadczenie i co najważniejsze, fachowo oceni kondycję oraz potrzeby skóry, a tego także potrzebujesz, by wiedzieć jak działać dalej.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za skórę! :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDziękuję za pomoc. Po nałożeniu skwalanu pod krem sensicure jest zupełnie inaczej. Cudownie! Nie ma ściągnięcia skóry. Na dzień oczywiście używam filtra. Obecnie jest to Phenome spf 30. Staram się pielęgnację opierać na kosmetykach nie testowanych na zwierzętach. Planuję w dzień stosować: olejek myjący BU, hydrolat różany BU, skwalan the ordinary, Synchroline Rosacure fast i do tego filtr spf 30. Na noc po skwalanie Sensicure. Pokornie będę czekała na poprawę stanu cery. Czy jest w tej pielęgnacji czas i miejsce na Liq CE? Czy powinnam sobie odpuścić?
UsuńMam jeszcze drobne pytanie. W jednym z wpisów pisała Pani o złym połączeniu hydrolatu różnego i retinolu? Czy dobrze pamiętam? Ja właśnie taki zestaw stosowałam w zupełnej niewiedzy. Czy może Pani potwierdzić?
Kosmostolog znam i kilka lat przed ciążą korzystałam z konsultacji. Z dobrym efektem.
Jeżeli znasz Angelę i miałaś już z nią kontakt wcześniej, to tym bardziej skorzystałabym z konsultacji :) Z mojej strony mogą to być jedynie ogólne założenia i bazowanie na podstawach, ponieważ nie widzę Twojej skóry. Do tego wg tego co napisałaś wnioskuję, że borykasz się z odwodnieniem oraz przesuszeniem, co jeszcze dodatkowo wzmaga problemy wynikające z naruszenia bariery naskórkowej (reakcja na Sensicure oraz po dołożeniu skwalanu).
UsuńNie znam filtra Phenome, ale nie ma to większego znaczenia, choć zastanawia mnie w jakim celu w wersji na dzień chcesz myć twarz olejem, stosować skwalan i dokładać jeszcze Rosacure Fast POD filtr? Trochę za dużo tego i należałoby się skupić na jak najbardziej delikatnym traktowaniu skóry.
Pytasz o Liq Ce, więc kolejne pytanie w jakim celu? Nie twierdzę, że ten kocentrat jest zbędny, tylko jakie są założenia? :)
Hydrolat różany, to nie było tyle złym połączenie, co akurat przy retinolu niekoniecznie mi dobrze służyło (z hydrolatami bywa różnie, z uwagi na stężenia oraz użyte konserwanty potrafią podrażniać/wywoływać zaczerwienienie itd.) a ja wtedy stosowałam go przed nałożeniem retinolu. Pisałam o tym tutaj https://www.1001pasji.com/2018/02/ofiga-dzika-figa-serum-olejowe-sowem.html Zresztą przy kwasach także lepiej uważać z naturalnymi ekstraktami itd. Dlatego stawiam na neutralne rozwiązania jak woda termalna Uriage, Grape Water Caudalie.
Dziękuję za odpowiedź. Zwrócę się do Angeli ponownie :)
UsuńDziękuję za polecenie Grape Water Caudalie podczas stosowania kwasów. Nie znałam tych produktów. Pozdrawiam serdecznie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Bardzo duże wrażenie zrobiła na mnie też ogromna przemiana Twojej skóry.
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie prośbę, czy mogłabyś mi doradzić jak mogłabym odbudować barierę hydrolipidową?
Też mam problematyczną skórę, której mało co pasuje i nie chcę jej dłużej męczyć, o ile dość dobrze znam jej charakterystykę tak mam problem z doborem odpowiednich produktów.
Mianowicie: mam skórę mieszaną w stronę tłustej, naczynkową z początkami TR (byłam leczona Rozexem i Metronidazolem- koszmar, później Soolantrą, która mi pomogła i TR jest prawie niewidoczny), z ŁZS (w remisji), dojrzałą (37,) alergiczną, z płytko położonymi gruczołami łojowymi a co za tym idzie z dużą skłonnością do aknegenności, komodogenezy i łojotoku wywołanego, jak również z dużą skłonnością do odwodnienia i uszkodzoną barierą. Uff😉
Choć nie wygląda tak źle jak opis, bo staram się ją trzymać w ryzach. Bardzo przeszkadza mi ta chwiejność.
Próbowałam nakładać olej z czarnuszki, który chyba jest ok., ale po nałożeniu na niego kremu Synchroline Hydratime czuję dość mocne ściągnięcie, zatem co zamiast?
Kiedy wprowadzić kwasy PHA (Neostrata i SVR bardzo lubię)? Chciałabym też spróbować peptydów miedziowych oraz probiotyków, bo bardzo służą skórze mojej głowy i ciała.
Główne założenia, oprócz odbudowania bariery to zniwelowanie odwodnienia, zaczerwienień i reaktywności, żeby później wejść ze składnikami aktywnymi.
Dziękuję :)
UsuńHmmm nie bardzo wiem co dokładnie mogłabym doradzić, bo wszystkie informacje zawarłam w tekście :)
Czasami tak bywa w przypadku mocno uwrażliwienia, więc może warto dołożyć Liq Ce i obserwować reakcje skóry. Niektóre kremy nie dają sobie rady w takich kombinacjach, bo wszystko zależy od kondycji i potrzeb skóry na danym etapie. Nie wspomniałaś nic na temat swojej pielęgnacji, a być może któryś z elementów jest słabym ogniwem?
Można wymienić olej na skwalan z trzciny cukrowej. Jest jeszcze Skin Barrier Restoring Oil z A, Florence jeżeli nie masz określonego budżetu i dołożyć Skin Rehab Rich z tej samej firmy.
O składnikach aktywnych można myśleć, gdy zostanie odbudowana bariera hydrolipidowa i poczujesz komfort na skórze. Teoretycznie kwasy PHA (kwas laktobionowy) jest bardzo korzystny, lecz i tak byłabym ostrożna.
Nie mam doświadczenia ŁZS, więc nie chcę tutaj za bardzo ingerować w Twoją pielęgnację. Myślę, że bardziej pomocna byłaby konsultacja ze specjalistą. Napisz do Angeliki @kosmostolog Ona prowadzi konsultacje on-line.
Pracując nad odbudową bariery naskórkowej jednocześnie działamy nad zniwelowaniem odwodnienia oraz przesuszenia (ale jeżeli masz ku temu skłonność, to trzeba trzymać rękę na pulsie cały czas) co przekłada się na zmniejszenie reaktywności i zaczerwienienia.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że poruszasz ten temat, Asiu!
OdpowiedzUsuńJa po raz pierwszy w tym roku kontynuuję retinol w okresie letnim, ale stawiam też na regenerację no i oczywiście sumienne filtrowanie. Natomiast moja regeneracja opiera się na ten moment tylko na kremach (łagodnych dermokosmetykach), ale nie stosuję pod spód żadnych olejów. Najbardziej zaciekawił mnie produkt "A. Florence Barrier Restoring Oil-serum with Cholesterol+Ceramides+Oat" i być może dorzucę go do koszyka w przyszłym miesiącu. W ogóle ta marka wydaje mi się bardzo interesująca!
A co sądzisz o niacynamidzie, jako składniku pobudzającym do wzrostu ceramidów?
Basiu, dziękuję <3
OdpowiedzUsuńTym wpisem chciałam przede wszystkim zwrócić uwagę na rolę równowagi hydrolipidowej oraz na to jak ważny jest proces regeneracji. Dlatego też starałam się jednocześnie omówić podstawy oraz schemat działań.
Nie zawsze olej będzie potrzebny, wszystko zależy od potrzeb skóry oraz składu danego kremu i tutaj warto sprawdzać INCI przed zakupem. Dla osoby osadzonej w temacie nie będzie to skomplikowane, a z kolei początkujący mogą dzisiaj korzystać z wielu opcji pomocy. Dzisiaj jest to o wiele łatwiejsze i przyjazne niż 10-15 lat temu.
A. Florence ma genialną ofertę, składy są tak przemyślane, że już Skin Rehab dają odpowiednie wsparcie, a Barrier Restoring Oil stanowi opcję wspomagającą jeżeli dana skóra tego potrzebuje. Bardzo przemyślana i dopracowana kompozycja (pojawiają się także kolejne) szczególnie dla skór podczas różnego rodzaju kuracji i nie tylko. Aczkolwiek tutaj i tak mamy do wyboru taki pakiet produktów, że w zasadzie nic nas nie ogranicza ;) Może być ekonomicznie, ale też i luksusowo.
O roli niacynamidu czytałam parę lat temu i jest to bardzo ciekawe zagadnienie. o więcej, daje dużo opcji przy układaniu schematu pielęgnacji. Jednak warto pamiętać o tym, by nie dublować tego składnika, bo często kończy się to podrażnieniem. W każdym razie jest to jeden z moich ulubionych składników od wielu lat i cieszę się, że coraz więcej firm po niego sięga oraz podaje stężenie.
Na ten moment mam wrażenie, że moja skóra się chwieje. Dopóki stosowałam sam retinol, było ok i nie czułam większej potrzeby regeneracji (poza kremem, był wystarczający), zero ściągnięcia, przesuszenia, nadwrażliwości. Ale widzę, że w połączeniu z LIQ CC i niacynamidem z TO (który też do łagodnych nie należy), skóra już się zaczyna buntować i są takie momenty, że jest ok, a są takie momenty, że budzę się z sucharkiem na twarzy. Spróbuję się więcej regenerować (kupiłam już to serum olejowe ♥), a z czasem pewnie też wymienię ten niacynamid na inny jednak.
UsuńNiacynamid od dawna lubię, ale raczej w kierunku trądziku i przebarwień, właśnie jakiś czas temu przeczytałam, że w roli odbudowy bariery też ma swój udział i zaciekawiło mnie to.
Dzięki! <3
Zestaw mocarny ;) bo każdy z tych składników ma konkretne stężenie i ciekawa jestem jak teraz ma się Twoja skóra oraz jakie wrażenia odnośnie Barrier Restoring Oil? :) Nie myślałaś o Hydration Booster Serum A. Florence? tam jest min. 4% niacynamid i uważam, że to serum jest najbardziej godne uwagi :)
UsuńNo, właśnie chyba zbyt mocarny :) Zamieniłam LIQ CC na Basiclab (C+E+ferul) bo LIQ CC już i tak miałam powyżej >3 miesięcy (resztę LIQ zużywam sobie na szyję i dekolt) i czekam aż przyjdzie moje Purito Galacto, zobaczę co wtedy się wydarzy w tej kombinacji :) Na ten moment nie miałabym gdzie włączyć tego Hydration Booster, ale rozważę na przyszłość, podoba mi się obecność nie tylko niacynamidu, ale i peptydu :) mój największy problem jest taki, że chciałabym: 1) rozjaśniać przebarwienia 2) działać anti-aging 3) działać lekko przeciwtrądzikowo (wiadomo, tu problem jest głębszy i samymi kosmetykami tego nie rozwiążę, dlatego mówię że lekko) 4) regenerować. No i rano antiox. To trochę dużo dla jednej buzi i trudno mi czasem pogodzić moje wszystkie chciejstwa i plany ze schematem, który nie będzie przeładowany i nie będzie zbyt agresywny :)
UsuńA jeśli chodzi o serum olejowe, to na razie wrażenia wyłącznie pozytywne :) Pasuje mi działanie, pasuje mi formuła, pasuje mi komfort stosowania (zapach, konsystencja), serum jest też wydajne, więc też cena tak nie boli.
UsuńPrzebarwienia to faktycznie duże wyzwanie, choć też dużo zależy od ich rodzaju i tego, czy masz do nich tendencję czy też nie.
UsuńBasiclab nie znam za bardzo i nie poznam, bo z pewnych względów firma wypadła z kręgu moich zainteresowań. Z kolei też dawno temu kupiłam ich trzy kosmetyki i żaden mnie nie zachwycił. Wręcz przeciwnie. Myślałam jedynie nad serum z trehalozą, ale mam pod nosem tyle dobroci, że zamknęłam temat. Za to kupiłam dwa sera z wit. C (bazujące na kwasie askorbinowym) do których przekonały mnie dziewczyny na IG :D i zobaczymy co z tego wyniknie.
Pewnie, nie ma ciśnienia. Sama ocenisz, czy chcesz szukać czegoś nowego lub nie :) Mnie Hydartion Booster pasuje pod wieloma względami, teraz tylko myślę nad wyborem retinolu, bo Liq CR zaostrzył mój aptetyt i pomyślałam, że kupię coś nowego.
Zgadzam się, tego typu sera są bardzo wydajne, a z kolei jego skład to prawdziwe cacko :))
To niestety głównie blizny (po każdym wyprysku zostaje mi ślad), więc chyba nie powinnam ich nazywać przebarwieniami? Część jest świeża, część utrwalona. Docelowo myślę o laserze lub dermapenie, ale najpierw muszę: 1) uzbierać kasę ;)))) 2) znaleźć jakieś dobre miejsce z dobrymi specjalistami 3) skonsultować się jak oni to widzą, gdy zobaczą mnie na żywo :)
UsuńJa mam właśnie serum z wit. C - niebieskie, nawilżenie i odżywienie, ale jednak jutro leci do reklamacji z wadą fabryczną opakowania.
Fajnie :) Jestem ciekawa na co postawisz.
Super artykuł własnie tego szukałam, nigdzie nie mogłam znaleźć konkretów na temat hydrolipidy. Dziękuje!
OdpowiedzUsuń______
https://niupak.eu/kategoria-produktu/eko-bio/rekawice-ochronne-jednorazowe-ekologiczne-hdpe/
Polecam olejek z róża z Orientany! ❤️
OdpowiedzUsuńCzesc Asiu, probuje ulepszyc schemat mojej pielegnacji i chcialam zapytac sie czy wedlug Ciebie jest po co wkomponowac kwasy pha w moj obecny schemat? Mysle glownie o ich wlasciwosciach nawilzajacych i przeciwstarzeniowych. Mam 33 letnia skore naczyniowa z tradzikiem rozowatym i przeluszczajaca sie sfera T. Moj schemat pielegnacji opiera sie na:
OdpowiedzUsuńMycie: zel Iwostin Purritin rehydrin i woda termalna z cynkiem LRP
I noc – Apot.care vit A serum (0.9% Retinyl Palmitate) + Bielenda krem Vit C active (kwas ferulowy i trx)
II noc – olej tamanu + Soraya krem z owsem
dzien
mycie + olej moringa + SVR Sebiaclear Hydra
mycie + Kate Somerville Kx Concentrates Squalane Hyaluronic serum + Soraya Oat Therapy
Wiem, ze z kuracja retinolem nalezy stosowac filtr ale nie wychodze prawie z domu wiec na razie tego nie robie mysle natomiast o serum Niod survival 30 na wiosne? Co o nim myslisz? Bardzo dobrze sie u mnie sprawdzil w zeszle lato SVR Sebiaclear filtr 50 nakladane bez zadnego serum po myciu ale chcialam wyprobowac cos innego.
Wzgledem PHA mysle o toniku 3% codziennie rano przed olejem/serum. Myslisz, ze to mialoby sens jezeli chodzi mi o nawilzenie i przeciwstarzeniowe wlasciwosci? Czy lepiej moze w wyzszej dawce jako schemat nocny?
Dostalam rowniez w prezencie Apotcare Hyalu B3 Jelly ale nie do konca wiem jak to wkomponowac w schemat poranny? na olej? Przed olejem? Trzebaby bylo zamknac kremem? To dobry pomysl na zime czy lepiej zostawic na wiosne/lato?
Sklad: Aqua (Water), Methylpropanediol, Niacinamide, Hyaluronic Acid, Glycerin, Allantoin, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Carrageenan, Xanthan Gum, Glucose, Potassium Chloride, Sodium Hydroxide, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.
Z gory dziekuje za twoj czas i porade! Pozdrawiam serdecznie Magda.
Dzień dobry/wieczór Magdo :)
UsuńTrudno mi ocenić, ponieważ cały schemat należałoby ustawić odnowa, tak by dać szansę danym produktom na optymalne działanie. Jest trochę nieścisłości w tym co podałaś. Mogę spróbować pomóc, lecz najlepiej byłoby gdybyś napisała na maila i przy każdym produkcie podała link do niego oraz pełny skład INCI (adres znajdziesz w zakładce Polityka prywatności).
NIOD Survival 30 opisywałam na blogu także odsyłam do tamtego wpisu plus na Instagramie pisałam też o nim trochę dodatkowo :)
Jaki tonik z kwasami PHA masz na myśli? Bo to też ma znaczenie. Skoro już posiadasz Apotcare Hyalu B3 Jelly, to na pewno będzie można je wykorzystać. Może nie teraz, ale na potem jak najbardziej :)
Istotny jest stan skóry oraz na jakim etapie znajduje się rosacea.
Kwestia filtrów, to w ogóle osobna sprawa i pomimo przebywania w domu należałoby wziąć pod uwagę dodatkowe aspekty związane z aktywnością.
Dziekuje za Twoja odpowiedz! Wyslalam wlasnie maila. Bede mega wdzieczna jezeli bedziesz miala czas rzucic okiem i poradzic. Pozdrawiam!
UsuńJak ja Ci dziękuję za ten post! Czułam, że brakuje mi nie tylko nawilżenia, ale też czegoś więcej, ale nie wiedziałam, czego dokładnie ani jak się za to zabrać. Skwalan nam i dodawałam parę kropelek do zwykłego kremu nawilżającego, ale to nadal nie wystarczało. Od paru dni stosuję Twój "patent" z olejem domykanym kremem odżywczym i dzisiaj rano jak nałożyłam makijaż, to myślałam, że się popłaczę ze szczęścia :) Wyglądam młodziej i "jędrniej", makijażu nałożyłam o połowę mniej niż zwykle, bo nie potrzebuję więcej! Obłęd! DZIĘKUJĘ!!!
OdpowiedzUsuńMałe pytanie tylko - co na dzień podczas przywracania bariery naskórkowej? Na noc skwalan plus krem (mam Pharmaceris), a na dzień? Nałożyłam sam Pharmaceris, ale czy to z kolei nie za dużo kremu odżywczego?
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia
Kasiu :)
UsuńCieszę się, że zadziałało i jesteś zadowolona! :) "Patent" nie jest mój, taki wariant zalecają specjaliści i to faktycznie działa/pomaga/jest skuteczne.
Co na dzień? To zależy :) od rodzaju pielęgnacji, Twoich preferencji a przede wszystkim potrze skóry i rodzaju aktywności. W nowym wpisie znajdziesz wskazówki odnośnie wyboru kremu, nie tylko odżywczego, ale też i tych podstawowych. Może będzie Ci łatwiej dokonać wyboru.
Obecna aura nie rozpieszcza, więc na dobrą sprawę Pharmaceris może spełniać swoje zadanie. U mnie na dzień dominuje SPF w połączeniu z serum z wit. C lub lekkie emulsje i sera kojąco-nawilżające.
Pozdrawiam serdecznie :)
Hejka, Swietny artykul :D:D Jestem na etapie wprowadzania świadomej pielęgnacji, ale przyznam, ze troche jestem zagubiona i im wiecej czytam o swiadomej pielegnacji to mam wrażenie, że jeszcze bardziej lol. Od jakiegoś czasu wprowadziłam pielęgnacje olejami(obecnie z czarnuszki) i jest to świetna sprawa, ale pare dni temu czytalam artykuł (https://www.elle.pl/artykul/jak-stosowac-olejki-do-twarzy-oto-prawidlowa-kolejnosc?fbclid=IwAR2QyY09vFqXiyZb5auG35UmoUZTc6JGnXZbMXiCV_s2YjiqMUEpLWi2Uvo ) gdzie poradzono, zeby pod taki olej użyć humektanty np.kwas hialuronowy, który zapewni skuteczną penetrację składnika aktywnego w głąb skóry, potem krem nawilżający, a dopiero potem olej....i teraz juz zgłupiałam :D Moja cera jest naczynkowa, mieszana z paroma zmarszczkami oraz wągrami ktorych chcialbym sie pozbyc i myślałam o wprowadzenie jakiś kwasów.Tyle, ze tez nie jestem pewna gdzie je umieścić oraz jakie uzyc, zeby nie zrobic sobie krzywdy. Zaczelam uzywac kremu z witaminaC na noc,a na to po paru minutach masaż olejem i teraz petanie o ten krem nawilzajacy od czego to zależy, że niektórzy zalecają stosowanie go przed olejem (wg wklejonego artykulu)? Czy powinnam dodać cos jeszcze do takiej pielegnacji? Na dzień używam peptydów oraz krem przeciwzmarszczkowy. Z gory bardzo dziekuje za odpwoedz i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry :)
OdpowiedzUsuńKiedy widzę już byka w samym tytule tego artykułu, to nie chce mi się go czytać. To jest w ogóle jakaś plaga i widać, że ktoś tam coś wie/przeczytał ale są spore braki, przy czym artykuł miał chyba spełnić rolę do tzw. lokowania produktów...
Kolejność jest jedna, jeżeli decydujemy się na konkretny olej. Zaczynamy od niego, najlepiej nakładać na sucha skórę (to jest uzależnione od stopnia zaburzenia skóry) i potem dopiero dołożyć ew. składniki nawadniające tzw. hydratory (odsyłam do nowego wpisu, w którym wyjaśniam więcej) a dopiero całość zamykamy kremem odżywczym dla stworzenia okluzji. Dzięki niej będziemy uzupełniać braki w skórze. W zależności od kondycji i potrze skóry wybiera się okluzję nieciągła bądź ciągłą.
Hydratory stosuje się głównie wtedy, gdy skóra jest odwodniona, ale kiedy korzystamy z oleju, to wszelkie sera zawierające kwas hialuronowy, trehalozę, glicerynę itd. najlepiej nakładać na OLEJ a potem na to krem.
W artykule w ogóle nie wyjaśniono podziału olejów, wszystkie wrzucono do jednego worka. Co już tylko na dalszym etapie wprowadza chaos.
Jeżeli nie wiesz od czego zacząć, to skup się na odbudowie bariery naskórkowej. Kiedy już będziesz pewna, że funkcjonuje ona prawidłowo najlepiej pojedynczo wprowadzać nowe elementy jednocześnie dbając o wzmacnianie bariery naskórkowej. To nie jest coś, co można porzucić.
Nie wiem jakiego kremu używasz, nie znam składu INCI więc tutaj nie mam się do czego odnieść. Nie wiem w jakim celu nakładasz na niego olej? i po co ten masaż na kremie z wit. C?
Odpowiadając na Twoje pytanie, rola oleju w zależności od etapu na jakim zostanie zastosowany zależy od jego budowy chemicznej :) Tego już w artykule zabrakło :/
Trudno jest mi udzielić wyczerpującej odpowiedzi, ponieważ nie widzę Twojej skóry i podałaś jedynie szczątkowe informacje. Przejrzyj proszę pozostałe wpisy z cyklu Moja skuteczna pielęgnacja, bo tam znajdziesz mnóstwo wskazówek nie tylko na temat samej pielęgnacji, ale też tego od czego zacząć i jak zbudować właściwy schemat pielęgnacji. Wiem, że dużo osób z tego skorzystało, a w razie pytań pisz :)
Pozdrawiam
Joanna
Witam , chciałam zapytać czy w lato krem z filtrem nie będzie przy takich regeneracjach kolidował i zapychał skóry ponieważ jest to jeszcze jeden specyfik do nakładania co 2 godziny
OdpowiedzUsuńDzień dobry :)
UsuńTo zależy ;) ponieważ WSZYSTKO zależy od realnej kondycji skóry, jej potrzeb oraz ustawienia pielęgnacji. Nie ma tutaj gotowych odpowiedzi :)
Proces regeneracji odbywa się w nocy, więc to w jakiej konfiguracji oraz częstotliwości jest zastosowany zależy od wielu elementów. Z kolei wybierając SPF na dzień warto kierować się również dodatkowymi wytycznymi np. jaki to rodzaj ekspozycji, naszej aktywności. Od tego również jest uzależniona reaplikacja oraz wybór samego SPFu.
Samo zapychanie, to również kwestia tego, czy skóra ma do tego skłonność i jakie są jej przyczyny.
W prawidłowo dopasowanej pielęgnacji, w której schemat działania posiada określony cykl całość powinna działać bez zarzutu :)
Pozdrawiam serdecznie :)