Kosmetyczne Rozczarowania 2014



Za kilka tygodni będzie koniec roku dlatego też pomyślałam o krótkim zestawieniu tego, co najbardziej mnie rozczarowało i nie obawiam nazwać się tego bublem roku. 

Oczywiście dla każdego będzie miało to inny odbiór, bo przecież posiadamy inne wymagania/oczekiwania/preferencje itd. Niemniej jednak przez moje ręce przeszła grupa produktów, po które na pewno już nie sięgnę, nie kupię ponownie i lepiej, by odeszły w zapomnienie ;)

Pomimo starannych wyborów bywa, że podejmuję decyzję spontanicznie, w ogniu emocji. Rezultaty są przeróżne, najczęściej niestety nie do końca dobre.

Moje kosmetyczne rozczarowania w tym roku to:

- palety Glazel /prezentacja/ Zakup tych cieni do tej pory odbija mi się czkawką. Przy regularnym używaniu pokazały one możliwie wszystkie złe strony łącznie z podrażnieniem powiek. Pozostały mi także przebarwienia po paskudnych ropniach... Nigdy nie miałam z niczym podobnym do czynienia i mam nadzieję, że mieć nie będę.

- Phenome Sustainable Science Oil-Control Mattifying Cream /recenzja/
W zasadzie moja przygoda z Phenome wygenerowała więcej strat niż zadowolenia w tym sensie, że wpakowałam mnóstwo pieniędzy w produkty, które nie do końca spełniają swoje zadanie. Te, które polubiłam są w znacznej mniejszości i nie obroniły marki na tyle, by wracać do regularnych zakupów. Nawet z rabatami. Idealne podsumowanie przygody z Phenome przedstawiłam w tym poście /link/

- Organique Eternal Gold, złoty balsam odmładzający do ciała, który co prawda wylądował w ulubieńcach marki niestety pokazał drugie oblicze. Nie będę się o nim rozpisywać, ale to czysta kpina ze strony marki. Zapachowy gadżet i tyle, do tego dość kosztowny... Po raz kolejny doświadczyłam, że CZAS zweryfikuje wszystko ;)

- lakierowe wpadki z drogimi markami, czyli:

Collistar 18 Nero Lurex /prezentacja/

Dior Golden Winter 2013 Holiday Collection Diorfic Vernis Nail Polish 995 Minuit /prezentacja/

Dior Vernis Couture Colour Gel Shine Nail Lacquer 155 Tra-La-La /prezentacja/

oraz Rimmel

Rimmel 60 seconds by Rita Ora /Rimmel, Recenzja Sponsorowana/

- pielęgnacyjne nieporozumienie z Shiseido Ibuki /recenzja/

- koszmar dla moich włosów Bumble & Bumble Creme de Coco /recenzja/

- jeden z najbardziej paskudnych balsamów do ust z jakim miałam do czynienia w ostatnich miesiącach Bobbi Brown Lip Balm SPF 15 /recenzja/

- Lily Lolo, co prawda pakiet pochodzi z tzw. współpracy, ale niestety poświęcony czas i wrażenia, które pozostały utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie jest to marka dla mnie i nigdy taką się nie stanie /poszczególne posty oznaczone etykietą Lily Lolo, Recenzja Sponsorowana/

- seria postów Nagłe spotkania, szybkie rozstania stanowi idealny podgląd produktów, które nie wpisały się w moje potrzeby /link/

- Laura Mercier Creme Brulee /recenzja/, jeśli czytaliście notkę na temat tej serii dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że do grona bubli zaliczę płyn do kąpieli oraz peeling do ciała. Suflet do ciała uwodzi mnie zapachem, podobnie jak świeca, lecz szczerze mówiąc nie widzę sensu, kupować te produkty w regularnej cenie. Zestaw kupiłam w okazyjnej ofercie i w takowej będę go wypatrywać ponownie. Bez ciśnienia.

- spotkanie z ofertą Jo Malone /słowem wstępu i nie tylko/

Hourglass Immaculate Liquid Powder Foundation Nude /prezentacja/
To, co wydawało się atutem, szybko stało się dużym minusem. Moja cera wybitnie się z nim nie polubiła, a ja wyciągnęłam wnioski i nie kupię już żadnego podkładu bez wcześniejszego wypróbowania.

Tyle lub aż tyle ;)

Ciekawa jestem, co Was najbardziej rozczarowało kosmetycznie w tym roku. Czy jest jakaś marka/produkt, który wyjątkowo zapadł w pamięć? Podzielcie się :)

Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...