Urodzinowy koszyczek : MAC Blue brown - cz.I




W urodzinowym koszyczku znalazło się kilka bardzo ciekawych smakołyków, dzisiaj będzie o jednym z nich, pigmencie z  Mac’a w kolorze Blue Brown. Od dawna miałam na niego ochotę a odświeżona znajomość za sprawą Marti zaowocowała pełnowymiarową sztuką.
Wcześniejszy makijaż możecie zobaczyć TUTAJ doskonale widać jak zmiana bazy/ cienia/kredki itd. może zmienić jego bajeczny kolor


Jestem urzeczona kolorem oraz tym jak jest wielowymiarowy a w zależności od bazy zmienia swoje oblicze, cudny duochrom, który idealnie wpisuje się w moje kolorystyczne upodobania.



Jest to mój trzeci pigment i wiem, że nie ostatni. Dlaczego? Ponieważ żadna firma nie zaoferowała tej miękkości, satynowego wykończenia, kremowej konsystencji w sypkiej postaci. Kiedy zanurzamy pędzelek w pigmencie nabiera na włosie idealna ilość i przy opracowanej aplikacji można zminimalizować osypywanie.
Długo broniłam się przed pigmentami tej firmy. Czy słusznie? I tak i nie, bo pojemność jest naprawdę ogromna a wydajność niesamowita! Duży wybór kolorów i niby łatwo wybrać coś dla siebie to nie każdy pigment jest warty grzechu w moim odczuciu. Nie każdy tez lubi taka formułę w kosmetykach do oczu. Dzięki przygodzie z minerałami doceniłam wszelkie sypkie formuły, oswoiłam je odpowiednio i teraz potrafię wykorzystać je w pełni.



Do makijażu użyłam:

Maybelline EyeStudio Lasting Drama Gel Eyeliner 24H  kolor Brown w postaci bazy pod pigment oraz do kreski- jestem z niego ogromnie zadowolona!
Max Factor 2000 Calorie – moja ulubiona maskara w ostatnim czasie i będzie o niej więcej
Łuk brwiowy- cień z palety Sleeka Paraguaya Sandstone – swoją drogą żałuję, że już się kończy
Załamanie powieki pojedynczy cień MUA – nr 19 matowy brąz

Twarz

BB Lioele Dollish Veil Vita # 1 Gorgeous Purple oraz Goddes Rocks z MeMeMe, które zmieszałam z Essence Vampire's Love shimmer powder - dostałam go od Kochanej Simply, wkrótce pokażę go z bliska.

Usta

Rimmel Airy Fairy

Wykończenie za pomocą MAC Mineralize Skinfinish Natural w kolorze Medium ale o nim będzie przy innej okazji :D

 


Mam okazję posiadać zbliżone cienie Catrice i MUA, którym blisko do efektu, jaki daje pigment Blue Brown jednak po wnikliwych testach śmiem twierdzić, że różnica jest. Znaczna. Czy warto inwestować w pigmenty z Mac’a? Jeżeli jest upatrzony kolor, który lubimy i będziemy wykorzystywać, na co dzień to obiektywnie powiem, że tak. W takich przypadkach nie warto rozmieniać się na drobne i szukać alternatyw. Jednak, kiedy cenimy eksperymenty i nie przywiązujemy się do marek/kolorów spokojnie starczą tzw. dupe. Takie jest moje zdanie.

W moje ręce wpadły jeszcze inne kosmetyki z Mac’a, pokażę je niebawem. Jaka będzie opinia? Sama jestem ciekawa: D, bo pozwoliłam sobie wybrać produkty, które uważam u siebie za podstawę przy udanym makijażu. Jesteście ciekawe czy zmienię nastawienie do Mac’a? Bo ja tak, tym bardziej, że przechodzę fale tzw. wielkich powrotów i nie przekreślam firmy na amen. Pomyślałam sobie, że skoro przychylniej spoglądam w kierunku Inglota to, dlaczego by nie spróbować i z tą firmą. Może będzie jak w polskim przysłowiu * tylko krowa nie zmienia poglądów*?:)


 źródło-http://www.chanel.com/en_SG/fragrance-beauty/Makeup-Powders-LE-BLANC-129214

Na zakończenie pokażę Wam jeszcze moje ostatnie marzenie, co prawda nie jest to nic nowego ale za sprawą Maus na nowo obudziło się we mnie pragnienie tym bardziej, że po pudrze Cristalline zostało jedynie wspomnienie….

                                                                  Pozdrawiam!

 


28 komentarzy:

  1. Piękny kolor! :-) Kuszą mnie te pigemnty, ale myślę, że takie opakowanie to jednak dla mniej samej zbyt dużo. Też uwielbiam 2000 Calorie. :)

    _
    A które minerałki Cię wysuszają? Ja przetestowałam na sobie wiele marek. Stosowałam też wiele "baz" (w cudzysłowie bo nie używam typowych baz drogeryjnych) z różnym skutkiem. Obecnie uważam, że świetnie prezentują się na filtrze. (Kupiłam ten z Soraya, przy okazji raz jeszcze dziękuję za pomoc w analizie składu, Hexx:*).
    Ja lubię minerały marki Lumiere. Na mojej cerze prezentują się ładnie i z efektu jestem zadowolona. :)
    Masz rację, cienie, róże i bronzery mają świetne, różnorodność kolorów i efekty jakie można dzięki nim uzyskać - powala. :)

    No właśnie, myślę, że na zimę podkład będzie jeszcze lepszy. Co prawda, ostatnią zimę przechodziłam w minerałach, bodajże 2 lata temu było tak samo, ale w kolejną dam szansę się wykazać prawdopodobnie powyższemu podkładowi z Pharmaceris. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monistat znam, ale sama nigdy go nie używałam. Bronzer z Lumiere mnie kusi, bodajże kolor NUDE, ale nigdy nie używałam więc nie wiem jak z jakością, podejrzewam że świetna jak podkład. :P Meow, Lauress i EGM też testowałam. MEOW lubię przyznaję. :) A z Lauress miałam malutkie próbki, pamiętam że podkłady mi się spodobały, ale nie ponowiłam nigdy ich zakupu, jakoś tak wyszło. ;)
      Z EDM z kolei, podkłady całkiem mi nie podeszły. Właściwie to od nich zaczęłam moją mineralną przygodę, i próbowałam tylko formuły Intensive. Za to ich korektory i róże, cienie używam do dziś. :)
      Puder ryżowy z CS też gościł swego czasu w mojej kosmetyczce, podobnie jak herbatka ze SweetScents. :) Kurczę, faktycznie sporo się tego przewinęło! :)

      Usuń
  2. Wow, niesamowity odcień!! ;> Ślicznie Ci w nim ;)
    Cóż, odcień wart grzechu ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi on przypomina mus czekoladowy ^^ Ale daje piękny efekt :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest po prostu fantastyczny ! Daje świetny efekt na oku *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolor jest bajeczny! Mam podobny z Inglota i uwielbiam go :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny. Mam odsypkę od Marti i mimo, że w operowaniu pigmentami nie jestem zbyt wprawna tez go bardzo lubię. Nieco podobny do Cluba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odcień ma świetny i idealnie Ci pasuje :) Mnie póki co z Maca kuszą Paint Poty, a na swoją kolej czeka Zoom Lash i ciekawa jestem czy w działaniu bedzie taki sam jak fioletowa wersja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oooo... podoba mi sie i to bardzo :D


    za chwile wrzuce post o chanelku :P

    OdpowiedzUsuń
  9. wow cudny kolor :) wygląda fantastycznie

    OdpowiedzUsuń
  10. na Twoich oczach wygląda obłędnie! :) chciałabym się umieć tak umalować :D

    OdpowiedzUsuń
  11. fantastyczny makijaż Kochana :*

    i nadal zachwycam się wielowymiarowością tego pigmentu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękny odcień! :)
    Niesamowicie żałuję, że nie mam dostępu do produktów MAC ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. piękny kolor, fajnie odbija światło

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam taką ilość pigmentów, że na MAC się nie skuszę, ale o reszcie poczytam. Eh te Twoje powroty...co rusz coś nowego

    OdpowiedzUsuń
  15. PS. Bardzo ładny ten makijaż w całości! Niby po urodzinach a nie widać;) Bardzo dobrze wyglądasz. Poproszę jeszcze o swatch szminki przy okazji następnego makijażu. Zdaje mi się dość uniwersalna jeśli chodzi o kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  16. a u mnie same cienie w paletce i aż wstyd teraz ;)


    Życzę wiele uśmiechu
    zapraszam na mojego bloga
    będzie mi miło jeśli dodasz mnie do obserwowanych :-)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja trąbię i trąbię, że pigmenty MACa są cudowne i nikt mnie nie słucha.. i nikt mi nie wierzy :P Blue Brown jest śliczny! gratuluję zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie jakoś nie porywa ten pigment akurat ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nom, to dobra inwestycja. Jest super!

    OdpowiedzUsuń
  20. zupełnie nie wiedziałam, że taki makijażowe pyszności są !
    już mnie skusiłaś a wcale nie miałam w planach w najbliższym czasie powiększania zbioru cieni
    pozdrawiam słoneczo-niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. odcień trochę podobny do MAC Club lub catrice 040

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...