Porozmawiajmy o pędzlach: Pixie Cosmetics Flat Top Buffing Brush



Mijają właśnie dwa miesiące od chwili zakupu pędzla Pixie i postanowiłam zostawić kilka słów na jego temat, ponieważ nie zamierzam go dłużej używać i być może ktoś inny doceni jego właściwości ;) Zacznę od tego, że w moim kosmetycznym dorobku miałam do czynienia z różnymi pędzlami tego typu, dlatego też poprzeczka została podniesiona wysoko. Niestety w moim odczuciu Flat Top Buffing Brush z Pixie Cosmetics nie zdał egzaminu. Nie lubię go i nie sądzę, by mogło to ulec zmianie.


Czytałam sporo wpisów na jego temat, większość zachwyca się opakowaniem (owszem, kartonik z ładną grafiką cieszy oczy, ale co z tego :P), kolorem włosia (naprawdę?!), estetyką wykonania (klasyczna czerń sprawdza się zawsze :)). Koszt pędzla to 144 PLN /KLIK/ oraz tajemnicze pochodzenie (na oficjalnej stronie oraz na kartoniku nie ma ani słowa GDZIE jest produkowany) za to dostajemy bogaty opis, który śmiało można skrócić i skupić się na podstawowych informacjach.


"Zmysłowość i eteryczność w każdym najmniejszym szczególe. Wielozadaniowe i wyjątkowo przyjemne w użyciu pędzle do makijażu, wykonane z najwyższej jakości włosia syntetycznego (nylon), które w odróżnieniu od włosia naturalnego, jest łatwiejsze w utrzymaniu i pielęgnacji. Nie absorbuje też stosowanych z nim kosmetyków. Jest poza tym niezwykle delikatne i idealnie sprężyste, nie odkształca się. Syntetyczne włosie nie podrażnia skóry, tak jak to bywa w przypadku naturalnego.
Pędzel idealnie współpracuje z wszelkimi kosmetykami o konsystencji kremowej, żelowej, płynnej lub w postaci pudru sypkiego i prasowanego. Jest niezastąpiony podczas nakładania podkładów do twarzy o płynnej lub kremowej konsystencji oraz kosmetyków mineralnych. Charakterystyczny, płaski kształt główki pędzla oraz bardzo delikatne i gęste włosie sprawiają, że kosmetyk zostaje rozprowadzony gładko, równomiernie, gwarantując efekt nieskazitelnego, wtopionego w skórę makijażu. Skóra zachowuje swoją fakturę, a efekt makijażu jest naturalny.
Rączka pędzla wykonana jest z aluminium."


Na Instagramie zadałam pytanie odnośnie tego, gdzie są produkowane pędzle i otrzymałam enigmatyczną odpowiedź. Niemniej została udzielona.


Zacznę od tego, że dla mnie ten pędzel okazał się mało praktyczny, nie polubiłam go od pierwszego kontaktu. Moje zarzuty opieram na złym wyważeniu a raczej braku. Posiada długi trzonek, który dodatkowo zaburza jego proporcje. Możliwe, że gdyby on był krótszy to poczucie jak leży w dłoni byłoby inne. Nie wiem, takie mam podejrzenia na bazie różnych pędzli z którymi się zetknęłam. Druga rzecz, to jest flat top, a włosie gęste, mocno zbite i niedostatecznie elastyczne. Miękki, lecz brak mu tej sprężystości. W zasadzie to dobry pędzel do miziania, a nie nakładania podkładu. Za każdym razem też odnosiłam wrażenie, że dany kosmetyk - dajmy na to podkład mineralny nie rozkłada się na nim równomiernie a zbite włosie nie poddaje się pod naciskiem co utrudnia przenoszenie podkładu na skórze i prawidłową aplikację. Na początku pomyślałam, że to wina podkładów, ale nie... Te same kosmetyki nakładałam przy pomocy wysłużonego pędzla Zoevy104 Buffer Brush, Sephora Professionnel nr 45, EDM Long Handled Kabuki (swoją drogą pędzel tytan, ma tyle lat , jest często używany a nadal robi to, co do niego należy. Ponadto jest tak samo super miękki) oraz nowości z Amilie Big Kabuki (o nim przy innej okazji, koniecznie!) i żadnego problemu nie odnotowałam, wręcz przeciwnie.


Kolejny zarzut, absolutnie sobie nie radzi z kremowymi oraz płynnymi formułami. Nie dość, że ciężko go potem doczyścić, bo niestety produkt mocno wnika w głąb pędzla, tak pozostawia smugi i bardziej rozmazuje niż "wprasowuje" kosmetyk w skórę. Nie wygląda to dobrze. Po raz pierwszy też od dawna spotkałam się z tym, że pędzel wręcz spijał płynne produkty niczym gąbka wodę.

Wybrałam ten pędzel w zestawie z podkładem, który kosztował 169 zł, więc jakoś jest mi łatwiej pogodzić się z mało udaną lokatą ;) Niemniej uważam, że jego cena jest mocno przesadzona wobec właściwości, a raczej ich braku :P Gdybym miała możliwość obejrzenia go wcześniej, to na pewno nie skusiłaby mnie żadna oferta do zakupu. Dla mnie okazał się bezużyteczny. W sumie to może konkurować z niektórymi udziwnionymi modelami z Sigmy LOL


Tyle ode mnie :) a jakie są wasze ulubione modele/kształty pędzli?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...