Najlepsza matowa pomadka Nabla Cosmetics Diva Crime Lipstick - Ombre Rose /recenzja/


W Kosmetycznych objawieniach 2016 nie mogło zabraknąć matowej pomadki marki Nabla Cosmetics KLIK! Kupiłam ją w ciemno dorzucając do wirtualnego koszyka, w którym czekały rewelacyjne cienie w kremie tej samej marki. Pomyślałam, że wiele nie ryzykuję i postawiłam na bezpieczny (co)dzienny odcień Ombre Rose (Medium antique rose with mauve shades. Matte.)

Spontanicznego zakupu nie żałuję, wręcz przeciwnie i mam ochotę na jeszcze jeden kolor, który pewnie dobiorę w najbliższym czasie. Ombre Rose ma ciekawy odcień, który w zależności od światła zmienia się niczym kameleon.


INGREDIENTS: hydrogenated polyisobutene · ethylhexyl palmitate · silica · disteardimonium hectorite · candelilla cera (euphorbia cerifera (candelilla) wax) · polyethylene · pentaerythrityl tetraisostearate · isododecane · mica · camellia japonica seed oil · propylene carbonate · tocopheryl acetate · parfum (fragrance)
[+/− (may contain): ci 77891, ci 77491, ci 77492, ci 77499, ci 15850, ci 45410, ci 42090, ci 19140]


• Free from Silicone, Mineral oil, Parabens, Pegs, Phthalates, Edta.
• Cruelty Free.
• Vegan friendly product.
• Made in Italy.
• Net weight: 4.2 g / 0.14 oz.


Ombre Rose is a medium antique rose, softened and slightly desaturated due to a hint of grey. Its rock and romantic spirits coexist in perfect harmony! The warm and cool-mauve tones are fully balanced for a neutral undertone, making it suitable for all complexions or colours.
• Apply from the stick for easy and simple application or use a lip brush for a more refined effect.
• Dab the lipstick with fingers for a velvety matte, but more subtle, effect – suitable for any look. From time to time, lipstick colour will acquire new and unique shades according to its undertones and lip’s natural pigmentation.


Nie tworzy suchej skorupy na ustach, jak większość matowych pomadek. Aplikuje się gładko i przyjemnie, sunie po ustach niczym masełko. Nie muszę nakładać pod nią balsamu, sama w sobie dobrze pielęgnuje skórę warg przy czym ma niezłą trwałość, schodzi jednolicie podczas jedzenia i picia bądź rozmów. W trakcie kilku godzin od chwili użycia nie martwię się o makijaż ust, wiedząc że Ombre Rose zapewnia mi idealne połączenie przyjemnego z pożytecznym. Nie osadza się na zębach, ale pozostawia dyskretne ślady np. na szklance lub filiżance. Dodatkowym atutem dla mnie jest, że kiedy zanika, mogę odświeżyć kolor na ustach bez konieczności nakładania pomadki na nowo - wystarczy bezbarwny błyszczyk lub balsam, który "ożywia" osadzony na wargach tint. Nie jest to coś, co zobaczymy wgryzionego w naszą skórę ust (jak to czasami bywa). Zabarwienie jest subtelne, lecz zauważalne i balsam do ust wydobywa ten efekt. Mnie się podoba, zwłaszcza że nie zawsze mam możliwość skontrolować sytuację na bieżąco ;)


W trakcie nakładania jak i kilka chwil po zobaczymy satynowe wykończenie, które przeobraża się w ładny mat. Nie zastyga jak np. płynne matowe pomadki i takie zachowanie podoba mi się znacznie bardziej. Kremowa konsystencja, mocna pigmentacja stanowią niezaprzeczalne zalety Ombre Rose.
Metalowe opakowanie jest eleganckie i zamykane "na klik", co daje pewność, że pomadka wrzucona do torebki lub kosmetyczki nie otworzy się sama z siebie. Na kartoniku znajdziemy wszystkie wymagane informacje. PAO 12, pojemność 4.2g, cena € 12,90


Dopasowanie kolorowego produktu do makijażu ust od zawsze stanowiło dla mnie wyzwanie. Wymagająca skóra ust szybko określa jaki kosmetyk zostanie zaakceptowany, dlatego też cieszę się, że Ombre Rose zdała ten test od pierwszej aplikacji. Co więcej, obecna pora (wciąż jest zima! :D) tym bardziej przemawia na jej korzyść - mogę swobodnie z niej korzystać bez obawy o kondycję ust.

Pozdrawiam serdecznie :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...