Liqpharm, koncentraty - mój HIT


Mija ponad miesiąc od kiedy do mojej pielęgnacji włączyłam koncentraty (sera) marki Liqpharm /prezentacja/ a wszystko to za sprawą Ziemoliny /link/ która bardzo sugestywnie opisywała swoje wrażenia dotyczące stosowania Liq CC Light. Z racji, że moja relacja z produktami zawierającymi witaminę C była mieszana, bałam się zakupu w ciemno. Rozwinę ten wątek przy okazji pełnej recenzji, dzisiaj chcę jedynie zasygnalizować, że trafiła mi się prawdziwa perełka za grosze.


Liq CC Light posiada 15% stężenie witaminy C, pojemność 30 ml i kosztuje ok. 60zł - Liqpharm, to polska marka i jak widać można przygotować serum o tak wysokim stężeniu w dobrej cenie, które działa i co najważniejsze dla mojej cery naczynkowej z rosacea okazało się strzałem w 10-tkę.
Stosuję je co drugi, trzeci dzień bądź codziennie, jeżeli sięgam po krem z filtrem. Na początku stosowania czułam delikatne mrowienie tuż po aplikacji, ale nie odnotowałam jakiegokolwiek podrażnienia. Czasami tuż po zastosowaniu peelingu enzymatycznego efekt się powtarza, więc staram się używać go w inny dzień lub o innej porze.
Odnoszę wrażenie, że koloryt cery jest dużo bardziej ujednolicony, rumień wyciszony, pory ściągnięte/wygładzone i moja strefa T nie produkuje takiej ilości sebum jak wcześniej (aczkolwiek tutaj też duże znaczenie ma stosowanie kwasu laktobionowego) - niemniej na pewno przetłuszczanie nie jest tak mocne. Serum zdało też egzamin podczas pobytu w Polsce (było zdecydowanie ZA ciepło :P jak dla mnie)


Koncentrat Liq Ce z 15% stężeniem witaminy E oceniam także bardzo wysoko, cena podoba, więc jest to kolejny powód do rekomendacji i mówienia głośno o marce.
Wykorzystuję je głównie na noc i już nic więcej nie nakładam na twarz. Serum ma dla mnie bardzo komfortową formułę, szybko się wchłania i pozostawia odczuwalny efekt ukojenia, nawilżenia.


Całość pielęgnacji specjalnej w takim wydaniu wspomaga kwas laktobionowy dlatego też śmiało przyznam, że poszczególne produkty robią to, co do nich należy a w ogólnym ujęciu świetnie się uzupełniają. Oby tak dalej :)

Tak, pierwszy pakiet otrzymałam od firmy Liqpharm, ale nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ sera bronią się same, i z ogromną przyjemnością poczyniłam zapasy. Jeżeli dany produkt mi pasuje, to lubię poznać go od początku do końca. Za parę miesięcy zamieszczę pełną recenzję każdego z produktów.

Ciekawostką niech stanie się porównanie serum Obagi z 10% stężeniem witaminy C (pomijam cenę ok. 189zł/30ml) które miałam okazję dzięki uprzejmości Ani :* poznać i porównać z Liq CC Light. Formuła jest inna, stężenie także, nie mam dostępu do składu pełnego składu INCI, lecz bazując na reakcji swojej cery niestety nie jest to produkt dla mnie. Każda próba testowa kończyła się dużym podrażnieniem, do tego wg mojego nosa posiada mocny alkoholowy zapach, co nie wróżyło zbyt dobrze :/

Jestem na TAK :) i mam nadzieję, że za parę miesięcy będę mogła to tylko potwierdzić :)

Znacie ofertę Liqpharm, a może zastanawiacie się nad zakupem? bądź macie zupełnie inne wrażenia niż moje?

Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...