Pat & Rub Home Spa Bogaty Balsam do dłoni





Moje pierwsze zakupy w Pat& Rub, które pokazywałam przy TEJ okazji zaowocowały tym, że wydałam mała fortunę w ich sklepie internetowym. Poznałam lepsze i gorsze kosmetyki. Na pewno nie będę słodzić i lukrować, na uwagę zasługują niektóre produkty, jednak daleka jestem od określenia, że tak, polecam cały asortyment P&R. Nie, tak nie jest i nie będzie.

Wiem, że różne są oczekiwania. To, co pasuje mnie niekoniecznie drugiej osobie i na odwrót. Warto mimo wszystko zachować zdrowy rozsądek i trzeźwy osąd w recenzji. Dlaczego? Bo nie wszystko złoto, co się świeci. Magia marki, logo, zapach, itd. to bardzo subiektywne preferencje, a co dla mnie się liczy? Najważniejsze są potrzeby mojej skóry. To priorytet! Staram się zaprezentować produkt tak, by stał się on przejrzysty dla każdego, kto szuka konkretów i czytelnej recenzji.

Dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z moimi odczuciami względem Bogatego Balsamu do dłoni z serii Home Spa.

Seria HOME SPA to kosmetyki naturalne do zadań specjalnych i relaksujących zabiegów SPA w domowej łazience.
Seria HOME SPA/Domowe Spa powstała z myślą o chwilach relaksu i dogłębnej pielęgnacji  w domowej łazience. Kosmetyki Spa do zadań specjalnych dokładnie zajmą się ciałem, a aromaty zmysłami. Kosmetyki naturalne z linii HOME SPA należy stosować wszechstronnie korzystając z ich rozbudowanej mocy.

Zabrzmiało ciekawie, kto nie lubi domowej wersji Spa, prawda? Zadania specjalne kojarzą mi się dobrze, więc kto wie….



Opakowanie standardowe, czyli w niczym nie różni się już od opisywanego w TYM przypadku balsamu do stóp. Pompka jest jednocześnie wadą i zaletą. Ostatecznie może być, lecz nie pogniewałabym się gdyby zostało to zmienione.

Konsystencja. Dostajemy produkt o treściwej, ale delikatnej formule. Nie sprawia większych problemów, poza tym, że u mnie za długo się wchłania. Mam duże zastrzeżenie wobec określenia ‘bogaty’, które zbudowało moje wyobrażenie w tym zakresie. Konsystencja jest bardzo delikatna a liczyłam na bardzo gęsty i regenerujący kosmetyk.

Na samym początku pragnę zaznaczyć, że nie mam wymagającej skóry dłoni. Nie potrzebuję szczególnej pielęgnacji w tej sferze. Większość drogeryjnych kremów dobrze sobie radzi z moimi potrzebami.
Lubię, kiedy krem nie jest kłopotliwy w użyciu i mogę go z powodzeniem wykorzystywać przy pielęgnacji skórek, paznokci.

Pozwolę się teraz odnieść do słów producenta, ponieważ w taki sposób ujmę wszystko to, co dla mnie było i jest istotne w przypadku tego produktu.

W naturalnym balsamie do rąk HOME SPA znajdują się substancje ochronne, które zabezpieczają skórę dłoni na długie godziny.

Nie wiem za bardzo jak długie to godziny, choć starałam się wypróbować to w różnych okolicznościach. Niestety aż tak długodystansowej ochrony krem nie zapewnia. 

Idealnie się wchłania. Pachnie słodko i cytrusowo. Aromat jest mieszaniną olejków eterycznych.

Czyżby? A może, dlatego, że moja skóra jest normalna…. W każdym razie na pewno nie wchłania się idealnie. Zostawia mocno odczuwalne natłuszczenie, którego nie można mylić z nawilżeniem. To są dwie różne sprawy. Na skórze jest pewnego rodzaju film, który się czuje i jak dla mnie to minus. Natłuszczone dłonie to nie jest coś, co lubię. Pojawiają się ślady na wszystkim, czego tylko dotknę. Nawet jak odczekam te kilkanaście minut, to nadal dłonie są po prostu tłuste. W takim wypadku nie nadaje się do szybkiej aplikacji, a opcja torebkowa odpada.

Zapach. Hmmm…. Na początku czułam aromat skórki z cytryny, pierwszy kontakt był dobry. Gorzej zaczęło się dziać w miarę używania. Mój nos nie odnalazł się w tego rodzaju słodyczy i cytrusach. Używany regularnie męczył mnie. Dużo lepiej reagowałam, kiedy robiłam sobie kilka dni przerwy.
Wiem, że zapach to osobliwa sprawa, lecz u mnie on nie znajduje uznania. Nie wiem, czy reszta tej serii pachnie tak samo, bo jeżeli tak, to nie wiem, czy chcę poznać….
Próbując znaleźć na niego sposób, zaczęłam wykorzystywać go wyłącznie na noc. Smarowałam dłonie przed snem, przy okazji także stopy.

Przyznam, że jakiś specjalnych efektów nie zauważyłam. Ot, zwykły krem, jakich wiele. W takim wydaniu widziałam, że wpływa na poziom nawilżenia a skóra staje się przyjemnie wygładzona i miękka. Wspomaga pielęgnację wokół paznokci, lecz lepiej to robić wyłącznie wieczorem, kiedy wiemy, że już nic innego nie będzie absorbować Naszej uwagi.

Moim zdaniem, skóra, która wymaga regeneracji i jest spierzchnięta, zniszczona lub podrażniona ten krem okaże się za słaby. Nazwa nie jest adekwatna do działania.

Nie wiem jak to jest u Was, ale u mnie krem jest w codziennym użytku. Z racji męczącego zapachu sięgałam po niego z przerwami a mimo to bardzo szybko zniknął. Nie żebym żałowała, nie! Lecz warto zwrócić w tym miejscu na wydajność, która jest przeciętna. 

Zakładam, że osoba, która faktycznie szuka kremu regenerującego chciałaby mieć go dłużej niż 4 tygodnie, prawda? Co pokazuje mi, że podczas regularnego stosowania ten czas uległby skróceniu…

Ostatecznie z ulgą dobiłam do dna i nie planuję powrotu.

+ opakowanie, choć nie w każdych warunkach
 – za to, że nie nadaje się do torebki
+ formuła, z jednej strony przyjemna i typowo balsamowa
- jednak bardzo długo się wchłania i zostawia mocno odczuwalne natłuszczenie i brak deklarowanego bogactwa
+/- zapach, dla jednych na tak, dla mnie na NIE
- długotrwałego działania nie zauważyłam a po zakończeniu opakowania w zasadzie nie pojawiły się żadne specjalnie widoczne efekty
+ dobrze działa na okolice paznokci podczas regularnego stosowania
-cena, pojemność, wydajność
Pojemność 100ml

Cena podstawowa 55zł, ja płaciłam 27, 50 zł, więc ta kwota jest jak najbardziej akceptowalna. Przyznam, że gdybym kupiła ten produkt w cenie podstawowej byłabym okrutnie zła!

INCI:

Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Water, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Decyl Cocoate, Isostearyl Isostearate, Lycium Barbarum (Goji) Fruit Extract, Glyceryl Stearate, Glycerin, Betaine, Mangifera Indica ( Mango) Seed Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Oenothera Biennis Oil, Sodium Stearoyl Glutamate, Sodium Phytate, Xanthan Gum, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Citral, Limonene, Linalool

Ode mnie 2,5/5. Niestety tylko tyle lub aż tyle….

Mam kilka próbek serii Home Spa i np. wiem, że Kremowy Peeling do dłoni zasługuje na uwagę. Jest przyjemnie kremowy i dobrze złuszcza, a przy tym delikatny.
 W kolejce czeka skrub, jednak widzę, że głównym zadaniem jest natłuszczanie….

Dziękuję za uwagę!

Pozdrawiam!

90 komentarzy:

  1. Jeśli byłaby bardzo dobry to mogłabym poświęcić 20 zł, ale za 50 zł to już niestety mega dużo jak na krem do rąk. Sądzę, że w przedziale 10 - 15 zł można znaleźć naprawdę przyzwoite mazidełka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że masz rację :) Uwiodły mnie odrobinę obietnice tym bardziej, że zimą dłonie są narażone na takie a nie inne warunki.
      Na całe szczęście kupiłam go w dobrej promocji. Mam jeszcze jeden produkt do dłoni i to raczej będzie koniec w tym temacie.

      Usuń
  2. Wiesz co jak miałam krem z Alterry to też był to dla mnie zbyt obfity krem gdy miałam normalną skórę dłoni natomiast gdy moja skóra wołała o pomoc sprawdzał się idealnie bo skóra dosłownie go piła i nie było tłustego filmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli masz na myśli krem z Alterry z granatem to znam i bardzo go lubię. Fakt, że raczej na noc, ale zachowuje się zupełnie inaczej niż P&R Home Spa.

      Usuń
    2. Tak, o ten mi właśnie chodzi.Działanie miał bardzo w porządku bo świetnie nawilżał tylko o wiele szybciej się wchłaniał jak moja skóra była spragniona. Tak to ostatnio mam jeszcze jeden fajny krem na zimę z czterech pór roku żurawinowy, ale on pojawia się na półkach tylko w sezonie zimowym, ale jak na krem za 4 złote to skład ma bardzo przyjemny. Ostatnio uratował mi dłonie jak już miałam suche szorstkie placki od mrozów.

      Usuń
    3. Szukałam tego kremu z Czterech Pór Roku i jak na złość nigdzie nie widzę :/ Gdzie go dorwałaś?
      Alttera faktycznie działa na mojej mało wymagającej skórze dłoni czego niestety o P&R powiedzieć nie mogę.

      Usuń
    4. W tym roku znalazłam go na końcu łańcucha kosmetycznego w Rossmanie a w tamtym w Naturze też stał sobie niewinnie na samym dole ;)

      Usuń
    5. W takim razie czeka mnie wycieczka do Rossmanna i małe poszukiwania :) Dziękuję, ale z tej firmy miałam w ostatnim czasie mały pakiet kosmetyków, które ogromnie mile mnie zaskoczyły.

      Usuń
  3. Mam podobne zdanie do Twojego, są produkty z P&R na które warto zwrócić uwagę, ale są też produkty, które możemy znaleźć o wiele taniej i tutaj mam na myśli szczególnie ten balsam do rąk. Ja mam z serii rozgrzewającej, mój jednak wchłania się dosyć szybko, owszem nawilża, ale wcale nie lepiej jak mój ulubieniec z TSSS z masłem shea, więc ja z pewnością już nie wydam 4 dyszek na krem do rąk od nich, bo zwyczajnie mogę mieć za to dwa swoje KWC :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam spróbować, przekonać się o co tyle szumu ;) Teraz wiem, że magia marki na mnie nie zadziałała. Patrząc realnie na formułę i właściwości uważam, że osoba, która naprawdę liczy na regenerację może poczuć się zawiedziona.
      Niektóre rzeczy bardzo mi przypadły nie tyle do gustu, co sprawdzają się w określony sposób. W każdym razie wiem teraz w co mogę celować, a co zwyczajnie odpuścić.

      Usuń
  4. Rownież w kolejce u mnie z tej linii czeka scrub,ale miałam jego próbkę i byłam zachwycona. To samo tyczy się masła z Home&Spa,rewelacyjnie w zeszłym roku zregenerował mi skórę w zimie,efekt był długoterminowy. Zapach mi się akurat podoba,choć nie ukrywam,że jak dla mnie,za dużo w tej linii jest cytrusowych nut;)
    Z balsamów do rąk miałam żurawinę,był naprawdę ok,a teraz mam hipoalergiczny,który pasuje mi bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juicy każda z Nas ma inne wymagania i dobrze, że jest zróżnicowanie w recenzjach :) To daje lepsze efekty kiedy szukamy informacji jaka ma pomóc w podjęciu decyzji. nabyłam serię hipoalergiczną i mówiąc szczerze to liczę na nią najbardziej. Zobaczymy :)

      Usuń
  5. Jeśli ten krem pachnie podobnie jak masło do ciała z serii spa, to rozumiem Twoje odczucia związane z zapachem tego produktu. Taka specyficzna, intensywna woń cytryny nie każdemu przypadnie do gustu. Gdy korzystałam z próbek masła, miałam wrażenie, że znajduję się na pracowni mikrobiologicznej, na której badamy właściwości antybakteryjnych różnych olejków eterycznych. Wydaje mi się, że odbiór tego zapachu byłby inny, gdyby zmniejszono stężenie olejków eterycznych. Rozpisałam się nt. zapachu, a nie mam pewności, że krem do rąk charakteryzuje się identyczną wonią;)


    Jeśli krem pozostawia tłustą warstwę, ale rzeczywiście działa regenerująco, to go nie przekreślam, ale stosuję na noc. Gorzej gdy nie posiada takich właściwości, wówczas trudniej znieść jego wady. Jako krem na dzień raczej się nie sprawdzi, bo wszystko będzie się nam wyślizgiwało z rąk. Nakładany na noc nie przyniesie pożądanych rezultatów.

    Chyba blogger szaleje, bo Twoja notka została opublikowana z jutrzejszą datą;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy myk z datą.... ogólnie przez godzinę nie pokazywał aktualizacji. Nie wiem co znowu się dzieje...

      Masła nie znam z tej serii, ale mam próbkę scrubu i jakoś nie bardzo mi pasuje. Ogólnie trochę szkoda, że tak dziwnie dobrali wartości stężeń bo Kokos i Trawa Cytrynowa jest bardziej cytrusowo a seria Rewitalizująca także ma pewną kwaskowo-cytrynową nutę.

      Usuń
    2. Blogger czasami szaleje. Kiedyś opublikował mi notkę, którą dopiero tworzyłam. Dobrze, że potrzebowałam linka do wcześniej notki i weszłam na bloga, bo inaczej te parę zdań straszyłoby czytelników.

      Ja dostałam dwie próbki maseł do ciała. Wybrałam 2 różne produkty, ale zupełnie tego nie odczułam, bo obydwa pachną cytryną. Mogliby jakoś zróżnicować kompozycje zapachowe poszczególnych kosmetyków, bo na razie nie widzę pomiędzy nimi różnicy. Biała maź, która szybko się wchłania i pachnie cytryną.

      Usuń
  6. ech i ja nareszcie przetestuję te osławione P&R, szczerze to nawet nie mam wielkiej ochoty na testy (dostałam dziś kilka próbek w Sephorze) bo jakieś mam przeczucie, że jednak się z firmą nie polubię, ale może jestem źle nastawiona do właścicielki;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę abyś była gorzej nastawione ode mnie :P
      Nie wiem jak u Ciebie, ale testery niektórych produktów w częstochowskiej Sephorze zniechęciły mnie do pewnych rzeczy.... Większość jest schowana w szufladach ale mazidła do ust leżą pod lampami i nie dość, że nie prezentują się apetycznie to na dodatek śmierdzą...

      A co dobrego masz w próbkach?

      Usuń
    2. Ja w ogóle jak wąchałam testery kosmetyków Pat&Rub to mnie z lekka odrzucało jakby to stare było... bo nowy produkt pachnie w porządku. Tylko krem do rąk z tej serii z kokosem nie pachniał podejrzanie tylko jak dobry pod względem daty ważności a reszta to nie chciałabym odlewek z tego. Mówię o tych wystawionych na widoku gdzie odkręcasz i wąchasz, badasz, macasz ;P Coś mi się wydaje, że przestarzałe były.

      Usuń
    3. oj w mojej sephorze testery wyglądały podobnie, więc nawet o nic z nich nie prosiłam, dostałam w saszetkach dwa kremy do rąk, bardziej bym oczywiście wolała przetestować coś do twarzy, ale myślę, że na początek będzie dobre i to, przynajmniej będę wiedzieć,czy chcę więcej;)

      Usuń
    4. Do tego ogródka jeszcze jeden kamyczek :P Nie podoba mi się forma próbek, która jest dołączona podczas zakupów internetowych. Liczyłam, że firma tego typu postawi na saszetki, fiolki itd. coś, co już będzie gotowe a.... próbki są odlewane w pojemniczki na takiej samej zasadzie jak Sephorze...
      Co prawda nie odnotowałam tego, by miały dziwną konsystencję/zapach ale mimo wszystko...

      Usuń
    5. takie próbki dają? nie miałam pojęcia, a można sobie wybrać, czy co się trafi? ja dostałam saszetki, czyli na pewno takie produkują, trochę dziwne, że takie odlewki dołączają.

      Usuń
    6. W zależności od kwoty zakupów można sobie wybrać, jest prezentowana lista chyba 8 produktów.
      Saszetki produkują na bank, bo takie dostałam w Sephorze. Widziałam także ekoAmpułki w saszetkach więc te odlewki nie bardzo mi pasują do obrazu jaki firma chciałaby mieć. Może jestem czepialska, ale tak mam ;)

      Usuń
    7. no nie pasują bez dwóch zdań, nieładnie to wygląda i mało profesjonalnie:(

      Usuń
  7. Kurcze, a ja sie z nim polubilam i to mocno.. Triszke z czasem zapach zaczal mnie draznic, ale na lapki dzialal swietnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, że jesteś z niego zadowolona i u Ciebie się sprawdza.

      Jak widać po komentarzach opinie są podzielone ;) To dobrze, szczególnie że pora obalić pewne mity ;)

      Usuń
  8. a ja caly czas Pat&Rub dziewica. nic a nic jeszcze nie mialam. i tak mi troche lepiej sie zrobilo po przeczytaniu tej recenzji. chyba chcialam w koncu przeczytac, ze cos z P&R nie jest zajebiste:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy przeglądałaś moje poprzednie recenzje, a było ich już kilka :) Moim zdaniem nie wszystko złoto....
      Na chwilę obecną jestem najbardziej zadowolona z ekoAmpułki. To jest seria, którą polecam. Warto :)
      Z dotychczasowej pielęgnacji nic specjalnie mnie nie porwało, poza zapachem serii Rozgrzewającej :D Zapach pierwsza klasa, właściwości średnie.

      Usuń
    2. jakis czas temu przestalam czytac recenzje o P&R, bo az mnie skrecalo, ze nic jeszcze nie mialam. a kupowac nie chcialam bo obiecalam sobie zuzyc co mam. ale nie wykleczone ze sprobuje w koncu czegos. Chociaz wlasnie ta ekoAmpulke badz peeling, ktorego nazwy nie pamietam, ale wszyscy nim zachwyceni:)

      Usuń
    3. Doskonale Cię rozumiem :)
      sama długo przymierzałam się do poznania oferty firmy i wiesz, nie żałuję, że to tyle trwało.
      Mogę Cię uraczyć próbasami po powrocie do UK :) i zadecydujesz sama.

      Usuń
    4. dziekuje za propozycje:)a co jak mi sie spodobaja, bede musiala zamowic;)
      a swoja droga chce Ci sie w ogole wracac? ja jak bylam na swieta, to po raz pierwszy nie chcialo mi sie ruszac z powrotm do uk:)

      Usuń
    5. Szczerze? Może to dziwnie zabrzmi ale tęsknię za UK, teraz perspektywy tych paru m-cy widzę dlatego tam znalazłam swoje miejsce :)
      Dom rodzinny zawsze będzie mi bliski, serce mi krwawi jak pomyślę, że Mama zostanie sama, ale tam mam Nowy Dom. Polska jest dla mnie tymczasowa, nie mówię, że nie wrócę do różnie bywa, ale wyjechałam z własnej woli i zupełnie innych pobudek niż większość ludzi dlatego też moja sytuacja jest inna.
      Nie sposób pogodzić wszystkiego, ale czuję się emocjonalnie związana z UK.

      Jak Ci się spodoba, to mają opcję przesyłki zagranicznej za przyzwoitą kwotę i zawsze możemy zrobić zamówienie wspólne :) Także to nie problem.

      Usuń
    6. to sie zmowimy wtedy:)
      ja uk uwielbiam i nie wyobrazam sobie mieszkac gdzie indziej. przynajmniej na razie. ale tym razem dom odwiedzilam po 1.5roku przerwy i dwa tygodnie spedzone z rodzina nie wystarczyly mi. i stad nie chcialam jeszcze wracac:)

      Usuń
  9. jakoś nie ciągnie mnie to P&R, próbka z glosyboxa czeka nadal na zużycie, i jakoś nie mogę się zabrać, a co dopiero mówić o pełnowymiarowym zakupie czegokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój stosunek do firmy był bardzo chłodny, teraz też nie skaczę pod sufit ;) ale mogę się wypowiedzieć. Przez długi czas śledziłam recenzje na różnych blogach, wypowiedzi tu i tam, które zmuszały mnie do zastanowienia się, gdzie jest ten fenomen? Dobry PR to podstawa :D ale dla mnie to za mało także wolałam przekonać się sama.
      Warto spróbować, poznać i zdecydować :)

      Usuń
  10. coraz bardziej nie mam ochoty próbować ;-) pozostanę wierna oliwkowej isanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli tylko wiesz co jest dobre dla Twojej skóry i dobrze Ci służy, to nie sądzę aby był sens szukania zastępstwa. Poważnie :)

      Usuń
    2. wiem wiem, ale chciałabym jakiegoścud-kremu, którym nie trzeba się smarować fafnaście razy, a wystarczyłoby raz ;-) leniwa jestem i nie lubię się mazać po rękach.
      ale, będziesz ze mnie dumna, mam rękawiczki lateksowe i już nie szoruję cifem i innymi koszmarami gołą łapą ;-)

      Usuń
  11. Ostatnio czytałam recenzję tego produktu w odmętach blogosfery i opinia była zbliżona do Twojej, choć dawała mu jeszcze jakieś szanse u mnie, które teraz definitywnie zostały odebrane. Regeneracja i bogata formuła nie oznaczają dla mnie tłustego filmu, definitywnie spodziewałam się czegoś lepszego po tym kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż mogę powiedzieć ;) Sama spodziewałam się dużo lepszego działania. W moim odczuciu nie jest to kosmetyk, który poleciłabym ze swojej strony...

      Swoją drogą bardzo mało spotykam recenzji nie tyle krytycznych, co w pełni obiektywnych z P&R. Nie wiem na czym to polega. Nie mnie to oceniać, ale każdy kto ma swój rozum potrafi wyciągnąć wnioski :P

      Usuń
  12. cóż, mam takie same odczucia. natłuszcza a nie nawilża. chroni krótko. już po jakiejś godzince moja skóra dłoni była nieprzyjemnie ściągnięta i wołała o nawilżenie.

    co najgorsze, po dwóch dniach regularnego stosowania krem mnie podrażnił. dostałam na dłoniach swędzącej wysypki. pierwszy raz w życiu!

    zapach dla mnie ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokladnie takie same odczucia mam jesli chodzi o brak nawilżenia i uczucie ściągania.na szczęście mnie nie uczulil ,mialam nawet wrażenie zlagodzenia podrażnień spowodowanych przedświątecznymi porządkami .

      Usuń
    2. Simply :* przykro mi.... Mam nadzieję, że szybko pozbyłaś się tej przykrej niespodzianki? Byłam ciekawe, czy akurat w Twoim przypadku działanie zaskoczyło na plus. Jak widać nie bardzo...

      Anonimie,w ogólnym rachunku to droga impreza, która nie zapewnia wystarczającej ochrony.

      Usuń
    3. nie mam pojęcia, czym zaleczać takie rzeczy, ale wysypka w końcu ustąpiła :)

      Usuń
  13. No proszę! Ja jestem bardzo zadowolona z tego produktu, a również nie mam wymagających dłoni :)

    Na pewno nie zregeneruje suchych i zniszczonych dłoni, ale na moje niewymagające działa dobrze, ale ze względu na tę tłustą, wolno wchłaniającą się warstwę stosuję go tylko na noc.

    Cena 50zł niestety jest dość wysoka, 30, które zapłaciłaś, jest dużo bardziej do przełknięcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że pisałaś o swoim zadowoleniu :) Cieszę się, akurat trafił w Twoje potrzeby. U mnie początkowy zachwyt i entuzjazm opadał w miarę używania.

      Za dobry krem do rąk jestem w stanie zapłacić określoną kwotę, ale mam także wymagania :)

      Usuń
  14. Podzielam Twoją opinię ..niestety moje lądowanie było bardziej bolesne ponieważ nie kupiłam tego kremu w promocji..aj to bolało;) ale masz racje jeden produkt nie przekreśla całkiem asortymentu P&R.. Homowe spa dla rąk zdecydowanie nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj regularna cena boli.... dlatego w pełni Cię rozumiem.
      Wychodzę z założenia, że nie ma firmy idealnej ale jak na razie nie zraziłam się czymś na amen a i tak bywa ;) Dlatego też jeszcze przede mną różne rzeczy do zaprezentowania. Odkryłam kilka perełek.

      Usuń
  15. Moje dłonie są suche i wymagające więc ten kosmetyk sobie odpuszcze. Ostatnio znalazłam krem który mi odpowiada za 4 zł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko trafia w potrzeby i sprawdza się, to czego chcieć więcej :))) A zdradzisz co to za krem?

      Usuń
  16. już któraś z kolei niezbyt przychylna recenzja kosmetyków tej marki.
    jak dla mnie gruba przesada z ceną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny niektórych produktów są szokujące....tym bardziej, że w tym samym pułapie można wybrać inne firmy. Z drugiej strony sklep internetowy ma ciekawe zniżki, które są cały czas w ruchu. To także kusi plus program lojalnościowy.

      Usuń
    2. to takie sztuczne pompowanie renomy...
      mam wrażenie, że jak firma się nie moze pochwalić jakością, to wali w cenę.
      dziś w pracy koleżanka mi pokazała mus do ciała fm group. nie znałam tej firmy, a kosmetyk ma genialną konsystencję, porządny skład i świetny zapach. a kosztuje raptem 30 zł za prawie 200 g słój.

      Usuń
    3. Na pewno coś w tym jest.... tym bardziej, że coraz prężniej działają.

      FM Group nie lubię, ale to już moje snobistyczne podejście względem perfum.

      Usuń
  17. Kupiłam ten krem w zestawie (razem z balsamem do stóp) mojej Mamie pod choinkę.
    Niestety, pompka była bardzo awaryjna - firma wymieniła kosmetyk, oczywiście.
    Moja Mama ma bardzo suchą skórę dłoni i u niej ów balsam sprawdza się genialnie.
    Wiem natomiast, że przeszkadza jej zapach.
    Na dłuższą metę jest męczący.
    Wąchałam, mnie ten aromat nie podoba się wcale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapachy to zawsze osobliwa sprawa... Mnie nie przekonuje ten rodzaj pompek. Miałam problem z opakowaniem kremu do stóp, spadł mi na podłogę i coś wyleciało. Nie wiem co ;) nie mogłam tego znaleźć. Pompka przestała działać i kombinerki poszły w ruch :D

      Ważne, że Twoja Mama jest zadowolona :)

      Usuń
  18. Powiem szczerze,że narazie oparłam się tej marce. Może na coś się skuszę ale dzięki za recenzje, to na pewno nie będzie ten krem :) Do rąk fajne są kremiki Anida po kilka zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Firmę kojarzę ale pewnie jest osiągalna w małych drogeriach najszybciej?
      Sama długo się opierałam, w końcu uległam :D Nie żałuję, jednak wiem, że na pewno konsekwentnie opiszę produkty, które znalazły się w moich rękach.

      Usuń
  19. O rany taka cena za krem do rąk - nawet ta niższa jest dla mnie duża .
    Ja mam strasznie suchą skórę rąk i taki kremik tłuścioch przydałby mi sie na noc ( ponieważ przez dzień nie zniosłabym tego uczucia ) jednak jeżeli okazało by się że rano skóra na dłoniach nadal jest sucha i szorstka to chyba bym się " zabeczała " !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cookie masz rację, nie ma nic gorszego niż zakup, który jest nie tylko nie udany ale także kosztowny...
      Próbowałaś może kremu Alterry zz granatem? to jest mega tłuścioch, ale podoba mi się jego działanie.

      Usuń
  20. Osobiście bardzo sobie cenię tę markę, ale podejrzewam, że też nie podobałoby mi się jeżeli zostawiałabym tłuste ślady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja opinia co do firmy nieco się ociepliła ;) ale to jeszcze daleka droga :D

      Nie lubię tłustych śladów, bardzo nie lubię.

      Usuń
  21. Odpowiedzi
    1. Myślę, że obiektywnie patrząc na całokształt to zgodzę się z Tobą.

      Usuń
  22. To nie są opakowania do torebki :)
    Kremy do torebki w innym gabarycie dopiero niedawno weszły do sprzedaży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mnie nie interesuje, czy opakowanie do torebki, czy nie. Kupując dany produkt oczekuję, by stał się funkcjonalny.

      Mam wersję do torebki, ale byłoby miło gdyby firma przewidziała to od samego początku. Zresztą teraz to nie ma dla mnie już znaczenia.

      Usuń
    2. Musisz kupować jedynie takie w tubeczkach coby mieć zawsze pod ręką, w Hebe kupiłam na 4 zeta krem z Czterech Pór Roku, owocowy, na te kremy zawsze można liczyć.

      Usuń
    3. A widziałaś tę serię zimową?:) bo mam ochotę spróbować coś z tego pakietu.

      Usuń
    4. Ja nawet nie wiem, jak to wygląda, w sensie opakowania... mniemam, że to jakaś limitowanka, podobnie jak krem pomarańczowo-czekoladowy do rąk, nigdzie go jeszcze nie widziałam, a mój już się kończy, będzie smuteczek.

      Usuń
  23. Jeśli bardzo natłuszcza, to niestety nie sięgnę po niego. Unikam takich kremów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Kat, nie polecam. Mam teraz w użyciu Balsam do dłoni z serii Relaksującej i także miłości z tego nie będzie.

      Usuń
  24. Mnie też ten krem nie porwał. Tłusta warstwa jest okropna. Mam mega wrażliwą skórę dłoni, krem się nie wchłania i nie widzę super efektów. Ale zużyję go do końca i wtedy napiszę recenzję, bo może akurat na cuda muszę poczekać:) Mam krem miodowy Sanoflore i to jest dopiero miód malina! Przynajmniej na razie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama dość długo czekałam ;) Początki na plus a potem było coraz gorzej.Będę wypatrywać recenzji.
      Z Sanoflore nie miałam przyjemności ale nie wykluczam spotkania :)

      Usuń
  25. Po tych wszystkich przeczytanych recenzjach kosmetyków Pat&Rub coś czuję, że nie długo wydam tam fortunę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj, bo to wciąga ;)))
      Niektóre kosmetyki mają naprawdę godne polecenia.

      Usuń
  26. przez samo chocby wchlanianie moglabym go uzywac tylko na moment przed pojsciem spac...

    OdpowiedzUsuń
  27. a ja chyba poczekam z wydawaniem większych kwot, aż zacznę zarabiać ;d tym bardziej, że o ile lipstain w kredce z Revlona mnie chociaż zaciekawił, to już ten krem raczej nie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam problem z tym kremem, ale chyba nie do końca mnie przekonuje, zwłaszcza, jeżeli odnieść jego jakość do horrendalnej ceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cie rozumiem :)
      Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw w moim wypadku wyszło tak, jak widać...

      Usuń
  29. ach ten Pat&Rub, kusi, ale tym razem podziękuję. wolę tańsze kremy do rąk.

    OdpowiedzUsuń
  30. zaczynam się cieszyć, że ten krem mnie nawet nie kusi, chyba przez zapach, bo nie podpasował mi balsam - trawa cytrynowa od Pat&Rub z glossyboxa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tę serię i jak dla mnie ona Relaksująca za bardzo nie jest ;) Obawiam się, że masło o tej nucie zapachowej będzie długo męczone... No ale ryzyk-fizyk...

      Usuń
  31. Jeśli ma problem z szybkim wchłanianiem się to już ma u mnie minusa :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja myślę, że tak jest z każdą marką. Znajdziemy tam swoje perełki i buble :) Ja akurat ten balsam polubiłam, dla mnie pachnie on cytrynową bezą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację :) jednak nie przeszkadza to temu, aby rozliczyć producenta z obietnic ;)

      Usuń
  33. Klika dni temu byłam bliska kliknięcia kremu do rąk z żurawiną, ale koniec końców zrezygnowałam . Tak jak Ty mam mało wymagającą skórę dłoni i tak długo jak smaruję ja w miarę regularnie to utrzymuje odpowiednie nawilżenie i wygładzenie. Po treściwym kremie spodziewam się konkretnej, gęstej konsystencji, która nie musi się ekspresowo wchłaniać, ale nie może też na pół godziny zalegać na skórze. Sądzę, że z tym kremem na dłuższą metę bym się nie polubiła :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że mimo wszystko lepiej poszukać kremu z innej firmy :) Jak na razie miałam do czynienia z produktami do stóp oraz dłoni i u mnie one szału nie robią. Gdybym miała kupić w cenie podstawowej to byłabym wściekła wobec efektów jakie kosmetyk funduje...
      Przede mną dalsze eksplorowanie zasobów P&R i zobaczymy :) Jedno jest pewne, nie rozumiem tego niemego zachwytu na firmą, który mam wrażenie, że zaraz wyskoczy z lodówki ;)

      Usuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...