Feniqia Mydło Aroma Musc et Rose

Feniqia
 
 
 

Waga: 100 g Cena: 36zl KLIK!

Opis: Mydła Aroma są wyrabiane w sposób całkowicie rzemieślniczy według tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Produkowane ręcznie, nie zawierają składników chemicznych, są w 100% naturalne. Surowce z którego jest wyrabiane mydło są starannie dobrane przez mydlarza, szlachetny olej z oliwek z pierwszego tłoczenia aby nawilżyć i odżywić skórę, miód, olejki eteryczne aby uwydatnić zapach.
Od 8 wieków istniał w Trypolisie suk, który nazywał się "Suk Perfumiarza". Składał się z mnóstwa produktów leczniczych dobieranych przez zielarzy i mędrców, którzy pielęgnowali pacjentów wykorzystując do tego rośliny lecznicze i olejki eteryczne. Tam właśnie narodziło się mydło pachnące w Trypolisie w Libanie.

Sposób użycia: Polecane do mycia twarzy, ciała, do codziennej higieny dla całej rodziny. Jest bardzo odżywcze i nawilżające dla skóry. Miód spełnia główną rolę w rozpraszaniu zapachu.

Skład: Olea europea – sodium hydroxyde – aqua – mel – rosa damascena-musc

 Musc et Rose




Kiedy dostałam to mydło spodziewałam się....hmmm jakby to opisać;) lepszych walorów zapachowych.Kusiło nazwą i składem.Nie byłam do końca przekonana.
Musiało swoje odleżeć aby przekonać się, że jednak zapach choć specyficzny portrafi umiejetnie uwieść a właściwości pielegnacyjne przemawiają na jego korzyść.Zdecydowanie!

Nie odnalazłam w nim klasycznej róży czy piżma, dla mojego nosa to orientalna mieszanka, która poczatkowo wydała się nieco przytłaczajaca ale w kontakcie z wodą nabiera subtelności.
Czasami przypomina mi klimat Dark Rose Czech&Speak ale to tylko takie moje wrażenie;-) 
Bardzo wydajne.Do tego świetnie nawilża i natłuszcza skórę.Właściwości myjące na bardzo dobrym poziomie i nie mam żadnych zastrzeżeń. 
Rewelacyjnie spisuje się w użyciu do twarzy jak i do ciała.Trochę przeszkadzał mi kształt;-) przyzwyczaiłam się do tradycyjnej kostki, forma kuli sprawiała małe problemy podczas uzycia;-)
Na szczęście sytuacja została szybko opanowana:D

5/5

Produkty tej firmy dostępne są np. na stronie  
Biolander -http://biolander.com/produkty/producent/feniqia/  

Mam ochotę poznać jeszcze inne mydła Feniqia i kuszą także inne produkty:-) A czy któraś z Was zna może tę firmę, miała przyjemność używania jakiegokolwiek produktu?z checią dowiedziałabym się więcej:D

Pozdrawiam!


14 komentarzy:

  1. wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie miałam przyjemności z mydłami tej marki. Twoja kulka wygląda kosmicznie! :D Z uwagi na to, że uwielbiam zapach róży i piżma chyba kuszę się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kształt ma rzeczywiście kosmiczny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Julia Natalia,
    jest nie tylko zachecajace;))) ale dobrze dziala!

    BrightBlonde, Simply
    ksztalt mnie zaskoczyl bo...taki nie bardzo mydlany;)

    Idalia,
    warto poznac glownie ze wzgledu na wlasciwosci pielegnacyjne a jezeli lubisz tradycyjne kostki mydla to tymbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stosunkowo drogie to mydełko :) ale ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie wygląda :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie się prezentuje. Kojarzy mi się z masą z ciasta kruchego, które zwija się w kule i wkłada do lodówki, żeby stwardniały. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda fantastycznie, uwielbiam naturalne mydła! :)

    Nie znam tej firmy, ale chętnie spróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie ta pianka to bubel totalny, włosy są po niej strasznie suche i wyglądają jak siano, a w dodatku cholernie się puszą + zero loków. ;/

    Słyszałam, że masło Afryka dla niektórych śmierdzi... pronto! Ja go jeszcze nie próbowałam. zostawie sobie je na jesień, a aktualnie dalej delektuję się zapachem Azji. :)

    Ja specjalnie zafarbowałam się z mocnej czerwieni na brąz, żeby nie farbować już tak często włosów. Przy czerwieni brązowe odrosty były koszmarne i w dodatku od słońca czerwień zamienia się w pomarańcz. Po trzech miesiacach brąz mi się znudził i padło na ten mahoniowy z garniera. Niestety to co udało mi się zrobić z włosami przez ten czas niefarbowania, odżywić je, wzmocnić runęło w gruzach. Będę omijać farb Garniera szerokim łukiem :(


    Ta kula wygląda jak księżyc! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo ciekawy kształt :) ja chyba jednak wolę żele pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  11. UWIELBIAM TE MYDEŁKA - zapraszam też do mnie http://i-naturalnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...