Kosmetyki Tatcha – przewodnik, opinie, ulubieńcy. Co warto wiedzieć przed zakupem?

Moje zainteresowanie marką Tatcha sięga wielu lat wstecz. Choć od tamtej pory minęło naprawdę sporo czasu (pierwszy wpis na blogu znajdziecie tutaj: KLIK), marka na długo zapisała się w mojej pamięci – przede wszystkim dzięki genialnemu Indigo Soothing Triple Recovery Cream. To właśnie ten krem otworzył nowy rozdział dla jego wyjątkowego następcy: Mahalo Rare Indigo Beauty Balm To Calm & Renew (recenzja tutaj).

Na przestrzeni tych lat, wiele się również wydarzyło – Tatcha przeszła rebranding, udoskonaliła formuły kosmetyków, a co najważniejsze: stała się dostępna w Europie. Produkty można bez problemu zamawiać ze strony Tatcha UK oraz SpaceNK.

A teraz – coś, na co wiele osób czekało! 🥳
Już 22 sierpnia Tatcha oficjalnie pojawi się w polskiej Sephorze, co potwierdzono m.in. tutaj.

To świetny moment, by podzielić się moimi doświadczeniami, przypomnieć kilku pielęgnacyjnych ulubieńców i przedstawić Wam subiektywny przewodnik po produktach marki.

Moja pielęgnacyjna podróż z Tatchą – zapraszam!

Magiczny brąz! YSL Lash Clash Extreme Volume Mascara Brown

 

W oczekiwaniu na dostępność nowego koloru 03 Scandalous Green, postanowiłam skupić się na odcieniu 02 Brown, który kupiłam już jakiś czas temu. Na fali mojej odnowionej miłości do kolorowych maskar, z przyjemnością korzystam z faktu, że coraz więcej marek zaczyna wypełniać tę lukę na rynku. W teorii brązowe tusze są szeroko dostępne, ale w praktyce większość z nich wpada w czerń lub daje zbyt subtelny efekt. YSL tym razem nie zawodzi – 02 Brown to prawdziwie czekoladowy brąz, który jest widoczny na rzęsach, a dla posiadaczek jasnych, cienkich i delikatnych włosków (jak moje) to prawdziwy skarb.

Kolorówka w akcji. Zbliżenie na ulubione pomadki Gucci, Dior & NARS


W ostatnim czasie znacznie chętniej sięgam po szminki, dlatego uznałam, że to idealna okazja, by zaprezentować te, które wyjątkowo polubiłam. Poniżej znajdziecie moje wrażenia z użytkowania: Dior Addict Hydrating Shine Lipstick 704 Divine Plum, NARS Explicit Lipstick 887 Seditious oraz Gucci Rouge à Lèvres Matte Lipstick 204 Peggy Taupe.

Zapraszam! :)

Premiery i powroty: nowości w pielęgnacji i makijażu


Dziś porcja nowości i garść pierwszych wrażeń. Wśród nich znajdziecie trochę pielęgnacji, produkty do makijażu oraz kilka akcesoriów. Idealna okazja, by podsumować dobrze znane kosmetyki i podzielić się tym, co po raz pierwszy trafiło w moje ręce. Zapraszam do lektury!

Akcja zerowanie. Minirecenzje w pigułce. Część szósta.

 

Pierwszy kwartał za mną i to dobra okazja, by podsumować zużycia, zanim przejdę do prezentacji i omówienia nowości na mojej półce. Uzbierała się (nie)mała gromadka, ale skupię się głównie na tych produktach, którym wcześniej nie poświęciłam więcej uwagi. Stali Czytelnicy z pewnością wyłowią kosmetyki, które przewijają się tutaj regularnie. Ci, którzy trafili tu po raz pierwszy, bez problemu znajdą wcześniejsze wpisy. Zapraszam!

Pielęgnacja w pigułce: podsumowanie i ulubieńcy

Pielęgnacja twarzy to dla mnie nieustanny proces dostosowywania produktów do aktualnych potrzeb skóry. W tym wpisie znajdziesz recenzje w pigułce – krótkie omówienia kosmetyków, które sukcesywnie zużywam i oceniam pod kątem ich działania. Jest to kontynuacja publikacji, która pojawiła się w styczniu (👉 link)

Regularność stosowania to klucz, dlatego podzielę się także moim schematem pielęgnacyjnym oraz tym, jak wprowadzam nowości. Nie zabraknie sprawdzonych ulubieńców, ale też produktów, które nie do końca spełniły moje oczekiwania. Jeśli ciekawi Cię, jak wygląda moja aktualizacja pielęgnacji twarzy, zapraszam do dalszej lektury!

Kolorówka w akcji: Merit Solo Shadow Cream-to-Powder Soft Matte Eyeshadow Social & Victoria Beckham Beauty EyeWear Longwear Eyeshadow Stick Shroom

Kilka miesięcy temu kupiłam dwa cienie do powiek, które idealnie wpisują się w moją ulubioną kategorię „one and done”. Różne formuły, marki i kolory – każdy z nich okazał się niemałą niespodzianką.

Nowości w codziennej stylizacji włosów – jak odkryłam linię Bleu od R+Co

Rola kosmetyków do układania włosów nabrała dla mnie nowego znaczenia kilka lat temu, kiedy w czasie pandemii porzuciłam wygładzanie na rzecz podkreślania ich naturalnego skrętu. Doceniłam również fakt, że dobrze dobrany stylizator zamyka całą pielęgnację, stając się przysłowiową kropką nad „i”. Dzięki temu mogę uzyskać szybki, a zarazem satysfakcjonujący efekt końcowy bez większego wysiłku.

Kolorówka w akcji: Victoria Beckham Beauty Posh Gloss – Top Down, Poolside, Aperitivo

 

Po omówieniu i zaprezentowaniu pomadek nadszedł czas na błyszczyki. Krótkie omówienie możecie znaleźć we wcześniejszym wpisie (link), ale te produkty zasługują na więcej uwagi. Jeśli chodzi o produkty do ust, zawsze w pierwszej kolejności wybieram błyszczyki i ich hybrydy. Lubię tę formułę i wykończenie – oferta VBB nie zawiodła mnie w żadnym zakresie, wręcz przeciwnie, chcę więcej. Dzisiaj omówię kolory Top Down, Poolside i Aperitivo.

Doskonała pielęgnacja z Tatcha Indigo Overnight Repair

Jest to krem, który znacząco zmienił moje podejście – nie tyle do samej pielęgnacji, co przede wszystkim do kosmetyków i obietnic składanych przez producentów. Od zawsze lubiłam wybierać produkty, które naprawdę działają samodzielnie (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, bo to tylko kosmetyki) i pozwalają cieszyć się efektami bez konieczności ich wzmacniania. Powodem, dla którego wybrałam Indigo Overnight Repair, było wcześniejsze poznanie Indigo Soothing Triple Recovery Cream (wciąż mam nadzieję na dostępność w Europie The Indigo Calming Cream), który zmienił moje nastawienie do firmy – o tym pisałam już na blogu blisko dekadę temu, i jak na ironię, wszystko się zmienia ;)). Linia Indigo idealnie wpisuje się w potrzeby i kondycję mojej skóry. W dzisiejszym wpisie podzielę się swoimi wrażeniami i zapraszam do lektury, by dowiedzieć się, czym wyróżnia się pielęgnacja z kremem Indigo Overnight Repair.