Rozczarowania kosmetyczne, pierwszy kwartał/Sesderma, Miya, Ministerstwo Dobrego Mydła, BasicLab, Resibo, Bandi, Guerlain, Giorgio Armani



W ciągu kilku miesięcy uzbierała się całkiem pokaźna gromadka kosmetyków, które delikatnie mówiąc, rozczarowały mnie na całej linii. Bywa, samo życie. Nikt nie daje gwarancji i dopóki samemu się nie wypróbuje na sobie, to zwyczajnie nie sposób stwierdzić, co zadziała a co nie.  Ciekawa jestem, czy spodobają się wam takie zestawienia. Zamierzam "rozliczać się" sama ze sobą co kwartał, taki mały eksperyment. Większość pisze o ulubieńcach, którzy pokazywani się w n-tej ilości odsłon. Zamierzam skupić się na drugiej stronie medalu - rozczarowaniach/niezadowoleniu/irytacji/narzekaniu LOL

Krótka historia: Polny Warkocz, olej do mycia twarzy i esencje: Złoty Korzeń do cery normalnej i wrażliwej oraz Z mleczkiem pszczelim do cery suchej



Oferta Polnego Warkocza od dłuższego czasu jest coraz bardziej popularna. W zeszłym roku miałam okazję poznać Rumiankową Esencję, która jest po prostu płynem micelarnym i to spotkanie zachęciło mnie do bliższego poznania reszty oferty. Nie mam żadnych zastrzeżeń względem płynu micelarnego, używałam go do twarzy i był po prostu dobry. Wracać nie zamierzam, bo zwyczajnie jest to mało ekonomiczne rozwiązanie dla mnie. Natomiast jeżeli ktoś szuka płynu micelarnego i kieruje się określonymi wytycznymi, to być może jest to akurat dobry kierunek. Dla mnie samej nazewnictwo jest mylące i wprowadza trochę zamieszania, tonik a esencja, czy płyn micelarny to jednak zupełnie inne formuły oraz przeznaczenie, co więcej niektóre z nich z wielu powodów możemy usunąć ze swojej pielęgnacji. No ale OK, rozumiem zabieg, esencja znacznie bardziej przyciąga uwagę niż tonik ;) Kupując Esencję Kojącą Złoty Korzeń do cery normalnej i wrażliwej oraz Esencję Nawilżającą Z mleczkiem pszczelim do cery suchej wiedziałam, że tak naprawdę to są toniki. Owszem, mają dobre proste składy, ale nadal jest to tonik i tak je będę oceniać.

Make-Up Atelier Paris Matujący puder w kompakcie Antishine CPA1



Szukając pudru w kamieniu do korekty w ciągu dnia zdecydowałam się na zakup z MAP. Zależało mi także na tym, by kasetka posiadała lusterko i ew. osobną komorę na puszek/gąbkę. W taki to sposób wybór padł na Antishine CPA1, choć przez chwilę zastanawiałam się czy nie wybrać CPA2 (który i tak pewnie kupię dla zaspokojenia ciekawości :)). W każdym razie pewnie do wyboru MAP by nie doszło, bo planowałam kupić kolejne opakowanie Secret Set Senny /recenzja/ ale splot różnych okoliczności na mojej drodze postawił MAP. Czy żałuję?

A. Florence Skincare, jak wywołać kosmetyczny zachwyt ;)



Od jakiegoś czasu przyglądałam się ofercie angielskiej firmy A. Florence Skincare (zainteresowanych odsyłam na stronę firmową, gdzie można poczytać o założycielce i filozofii, którą się kieruje tworząc takie, a nie inne połączenia ;)). Zainteresowały mnie składy oraz sukcesywnie powiększana oferta, kiedy pojawił się w niej Hydrating Gel Cleanser with HA, Aloe, Matcha and Chlorella oraz Skin Rehab Fortifying Face Lotion For Compromised Skin w dwóch wariantach: Light & Rich nie zwlekałam z zakupami, poszłam za ciosem :D Od jakiegoś czasu szukałam produktu, który zastąpi Stratię Liquid Gold głównie ze względu na lepszą dostępność (czyt. zakup lokalny, bez konieczności ściągania bezpośrednio ze Stanów bądź przepłacania u pośredników). Dlatego, gdy pojawił się Skin Rehab po prostu M U S I A Ł A M go mieć :D Dzisiaj opowiem nieco o każdym kosmetyku, który znajduje się w moich zasobach i za jakiś czas pojawią się pełne recenzje. W międzyczasie pewnie ponowię zakupy, by uzupełnić moje wrażenia o produkty, które dzisiaj pominę. Zaczynam, kolejność przypadkowa :D

Moja skuteczna pielęgnacja: aknegenność



Dzisiaj będzie wpis pełen przemyśleń i zarazem próbą zwrócenia uwagi na kilka problemów, a wszystko za sprawą miłej Pani (Marto pozdrawiam :))). Kiedy ok. 8 lat temu trafiłam do pewnej dermatolog uświadomiłam sobie JAK bardzo ufałam lekarzom i JAK niewiele brakowało, by zakończenie było fatalne w skutkach. Oczywiście nie chodzi tutaj o żadną nagonkę, a jedynie o przyjrzenie się JAK wglądają relacje ze specjalistami. Czy po danej konsultacji jesteśmy zadowoleni z przebiegu wizyty oraz ze sposobu w jaki została ona przeprowadzona. Bo jeżeli już na samym początku pojawiają się "zgrzyty" i jesteśmy traktowani z góry, to lepiej jednak poszukać innej opcji. Dla mnie spotkanie z ówczesną dermatolog było czysto przypadkowe, ale zmieniło wszystko. Na lepsze :)

Bakuchiol w mojej pielęgnacji i dlaczego wracam do Oskia Super 16 Advanced Nutri-Active Collagen Serum



Pomysł włączenia bakuchiolu narodził się ponad 3 lata temu, gdy zaczęłam zagłębiać się w ofertę angielskiej firmy Oskia. Zdecydowałam, że pora bliżej poznać Oskia Super 16 Advanced Nutri-Active Collagen Serum i dowiedzieć się też więcej na temat bakuchiolu. Było to bardzo udane spotkanie, używałam go z przyjemnością. Myślę, że w dużym stopniu też pomógł mi przejść łagodniej przez uwrażliwienie podczas kuracji retinolem Liq CR, który w tamtym czasie wprowadzałam jako totalną dla mnie nowość. Na bazie posiadanej wiedzy na temat bakuchiolu, nie było przeciwwskazań.

Odbudowa bariery naskórkowej z Dr. Jart + Ceramidin krem i serum/skoncentrowana dawka nawilżenia



Miałam do czynienia z różnymi produktami zawierającymi ceramidy, które min. zapewniają wzmocnienie bariery ochronnej skóry, ale muszę przyznać że seria Ceramidin koreańskiej firmy Dr. Jart+ zrobiła na mnie duże wrażenie. Pewnie nie zainteresowałabym się tymi kosmetykami gdyby nie moja Mama, dla której szukałam czegoś nowego. Dzięki temu odkryłam prawdziwe perełki, które wypełniają schemat mojej pielęgnacji przez cały rok. D Planuję omówić całą serię i dzisiaj będzie to krem oraz serum.

Kosmetyczne niepowodzenia: Guerlain Lingerie de Peau Compact Mat Alive 02N Clair/Light & Giorgio Armani Lip Magnet Second Skin Intense Matte Color 506



Dawno już nic z kolorówki nie wywołało we mnie takiego rozczarowania jak w/w produkty, w zasadzie śmiało mogę nazwać je kosmetyczną klapą 2018 i choć próbowałam dać im kolejną jedną szansę, to niestety. Nie udało się. Z podkładami w kompaktach nie mam zbyt dobrej relacji, wyjątek stanowi La Prairie, jednak kiedy zobaczyłam zapowiedzi nowości z Guerlain pomyślałam, że będzie to dobra opcja. Nie wiem o czym wtedy myślałam, bo jego poprzednik nie zrobił na mnie dobrego wrażenia i powędrował cieszyć inną skórę :D Z kolei pośród płynnych pomadek uwielbiam Lip Maestro Intense Velvet Color 501 Casual Pink /recenzja/ i wstępne wrażenia związane z testowaną miniaturą Lip Magnet wygenerowały zakup konkretnego koloru. Jest to co prawda zupełnie inna formuła, lecz miałam nadzieję na równie udaną i długą relację, co z Lip Velvet. Zdaję sobie sprawę, że w kwestii kolorowych mazideł trudno zaspokoić moje wymagania i w żadnej firmie nie ma pewniaków, i tak też stało się w przypadku Armaniego.

Co warto wiedzieć o peptydach i dlaczego wybrałam peptydy miedziowe/ NIOD CAIS2 & The Ordinary "Buffet" + Copper Peptides 1%


Bardzo długo odkładam ten wpis, nie tylko dlatego że chciałam usystematyzować posiadaną wiedzę, czy też odnieść się do testów które odbyły się na przestrzeni 24 miesięcy. Zależało mi, by ta publikacja stała się swoistą wiedzą w pigułce. Podchodzę do tego czysto hobbystycznie, więc jeżeli gdzieś pojawi się błąd bądź jakaś nieścisłość a ktoś z was jest zaznajomiony z tematem, proszę dajcie znać :) Zdaję sobie też sprawę, że im dłużej i regularnie będą one stosowane tak bardziej miarodajne staną się tego typu relacje.

Dlaczego nie kupię ponownie: Sesderma Azelac RU Emulsja rozświetlająca SPF50/ Azelac RU Luminous Fluid Cream SPF50



Nie planowałam tego zakupu albo inaczej, miałam go na liście z ciekawości, bo gdy zapoznałam się ze składem, nie byłam zbytnio przekonana (moją uwagę przykuła zawartość kwasu traneksamowego i azaleinowego). Doświadczenia z filtrem z linii Repaskin dołożyły swoje na "nie". A jednak w głowie pozostał ;) Zadziałała słabość do Sesdermy, po której to ofertę sięgałam z chęcią przez kilka lat. Zresztą od serii Azlelac wszystko się zaczęło. W każdym razie dzisiaj, z perspektywy czasu oraz kosmetycznego doświadczenia czuję coraz mniejsze zainteresowanie ich asortymentem. Chyba jedynie serum z witaminą C (seria C-Vit) jestem skłonna nadal kupować, ponieważ zawiera etylowy kwas askorbinowy (małe stężenie, ale jest) i odpowiada mi formuła samego serum. Jednak nie o nim i nie o tym dzisiaj.