Nagłe spotkania, szybkie rozstania Cz. I



Nie wiem jak Wy, ale czasami w moje ręce trafiają kosmetyki które są trudne do opisania/zrecenzowania. Głównym powodem jest brak przewidzianego działania. Nie są też na tyle ważne, by pisać o nich więcej ale zdarza się, że ktoś inny szuka informacji na ich temat. Postanowiłam stworzyć nową serię postów. Trudno jest mi określić jaka będzie jej częstotliwość, ale patrząc na ostatnie miesiące, jest potencjał :)

Nie będę też ukrywać, że w większości przypadków są to moje kosmetyczne buble. Podkreślam, moje. Dla kogoś innego „moje minusy” mogą przeobrazić się w atuty.

Nagłe spotkania, szybkie rozstania to przede wszystkim seria, która ma na celu krótki ale treściwy przekaz.

Zapraszam :)

Błyskawiczny Angielski w Praktyce




Dzisiaj przychodzę z odrobiną prywaty, a osoby które śledzą moje wpisy na FB wiedzą, że wrzucałam link do elektronicznego wydania książki do nauki angielskiego napisanej przez mojego Męża.

Jestem z Ciebie dumna Mój Mężu :* i gratuluję!

Książka jest w formie elektronicznej (e-book). Mnie samej pomogła usystematyzować posiadaną wiedzę o języku oraz powoli wyplenić nawyki, którymi przez lata byłam raczona podczas nauki w Polsce. 

Tołpa Botanic Czarna róża Odżywczy balsam-miód do ust




Balsam przywędrował do mnie od Esy :* w ramach Mikołajowego prezentu :) Przyznam, że poczułam się zaintrygowana. Sama raczej stronię od oferty Tołpy, nie wiem dlaczego... Jakoś tak, choć popełniłam jeden zakup w chwili słabości ale do rzeczy.

Poszukiwana mgiełka do włosów, pytanie do Was :)






Dawno temu podczas recenzji w pigułce podzieliłam się kilkoma uwagami odnośnie serii Locken Power z firmy Balea KLIK! a dzisiaj zwracam się do Was z pytaniem, czy któraś z Was sięga po mgiełkę do włosów dla utrwalenia/pobudzenia/odświeżenia skrętu i jest z niej zadowolona?

Sernik krakowski, niebiański specjał :)))



Klasyka w najlepszym wydaniu :) Ten rodzaj sernika stał się dla mnie wspomnieniem wielu wspaniałych chwil. Śmiało mogę powiedzieć że przygotowanie tego ciasta to dla mnie podróż sentymentalna.


Ulubieniec: Caudalie Divine scrub do ciała



 
W zeszłym roku miałam okazję chwilę po oficjalnym wprowadzeniu kupić Caudalie Divine scrub. Wiedząc, że wchodzi on w skład serii Divine spodziewałam się zapachowej eksplozji zbliżonej do Divine Oil Pani Konsultantka nie musiała mnie namawiać dwa razy :D Wtedy też szukałam zastępstwa dla cukrowego peelingu Phenome.

Niebawem minie rok i pomyślałam, że to dobra okazja by podsumować moją przygodę z tym peelingiem. Głównie dlatego, że wracam do niego i nadal będę :)

Mythos Mgiełka do włosów i ciała, ochrona przed słońcem





 
Dzisiaj pora na prezentację kolejnego kosmetyku firmy Mythos, który nie przekonał mnie do siebie. Głównie za sprawą mylącej nazwy, która nijak się ma do oryginalnej nazwy. Podążyłam za tym, co widnieje na stronie KLIK! Uważam, że bezpieczniej byłoby zachować pierwotną nazwę i nie silić się na wymyślanie dziwnych nazw, które na domiar złego nie mają nic wspólnego z faktyczną funkcją produktu.

5 powodów Decleor Aromessence Ylang Ylang Purifying Serum Oily/Combination Skin






Pamiętam, że kiedy lata temu dostałam miniaturkę tego olejku nie mogłam wyjść z podziwu JAK wiele dobra czyni dla mojej skóry. Wtedy miałam zupełnie inną cerę, nie borykałam się z takim przetłuszczaniem więc też w pełni nie dostrzegłam zmian, które pojawiły się podczas stosowania. Potem wracałam w różnych odstępach czasu. Dzisiaj podsumuję to, jak odbieram ten olejek na przestrzeni 10 lat. To chyba najlepsza rekomendacja :) 

Nowe szaty 1001 Pasji



Od jakiegoś czasu miałam ochotę na zmiany graficzne względem szablonu, jednak sama nie posiadam szczególnych talentów w tym zakresie i postanowiłam poszukać kogoś, kto się tym zajmie. Przeglądałam wiele blogów, które korzystały z takiej pomocy. Wybór był trudny, bo dla mnie musi pojawić się to "coś", pewien rodzaj spójności oraz "chemia" :))) Dopiero pytanie skierowane na FB przyniosło owocne rezultaty. Dziękuję za wszelkie propozycje :)


Swazi Secrets Mydło z masłem Mafura




Szalenie lubię mydła w kostce, stosuję je do twarzy jak i ciała. Jestem uzależniona od dobrej jakości kostek myjących. Dlatego też po udanym spotkaniu z olejem Marula postanowiłam zgłębić zasoby marki Swazi Secrets dzięki sklepowi Biolander. Balsam do ust nie sprawdził się u mnie w oczekiwany sposób, lecz rozważam pomimo wszystko zakup pod kątem pielęgnacji skórek. Zostało mi go jeszcze odrobinę i w takim wydaniu trafiłam na swojego św. Graala :)