Glazel, cienie matowe i perłowe swatche




Obiecane słocze cieni :) Będzie dużo zdjęć więc z góry uprzedzam :D Mam nadzieję, że udało mi się je pokazać z każdej możliwej strony i pomóc w decyzji którakolwiek ma na nie ochotę lub nie.

Pierwsze wrażenie było na plus. Niestety w miarę jak przygotowywałam słocze i kolejne zdjęcie zauważałam pewne aspekty, które na razie powstrzymują mnie przed kolejnym zakupem.

Jak już wspominałam palety są tandetne a lusterko woła o pomstę do nieba.... Separator w palecie jak i same wkłady na cienie nie są zbyt udane, co możecie zobaczyć poniżej.



Spodziewałam się lepszej jakości, bo przecież firma ma aspiracje na bycie pro.... Zostawiam to ocenie każdej z Was...

Grawer, fajny bajer ale to stanowczo za mało bym poczuła się przekonana.

Opisując cienie poruszałam się wg oryginalnego ułożenia w palecie więc śmiało możecie sugerować się grawerem, który jest na zdjęciach poniżej.

Kolor najlepiej został zobrazowany na opuszkach palców, bo w taki sposób chciałam pokazać kolor i fakturę cienia. To nie jest poziom pigmentacji jaki często jest przedstawiany podczas prezentacji cieni. W ten sposób mogę co najwyżej pokazać JAK produkt może się prezentować podczas pierwszego kontaktu. Do makijażu i pełnego wykorzystania daleka droga :)


Próbki kolorów robione poniżej są robione w takiej kolejności:

- bez bazy, palcem








 ***









- bez bazy, nakładane pędzelkiem








- na bazie Lumene, 
nakładane pędzelkiem, światło dzienne/światło dzienne z lampą








Myślę, że w takim wydaniu dobrze zdjęcia oddają czego możemy się spodziewać. Za jakiś czas na pewno wrócę do tematu i zaprezentuję kilka makijaży. Zdjęcia robiłam w dziennym świetle z lampą i bez, w zależności od ustawienia widać pewne różnice na zdjęciach na samym produkcie, lecz próbki kolorów na skórze zostały dobrze odwzorowane.

Matowe cienie są bardzo zróżnicowane, niektóre mają bardziej lub mniej udaną formułę.

Perłowe natomiast zaskakują o tyle, że pośród nich znalazłam kilka matów i tylko jedną typową perłę. 

Każdy kolor starałam się opisać wyczerpująco, ale myślę że w miarę używania dojdą kolejne wnioski :) Przy niektórych mam problem z określeniem odcienia także wybaczcie, bo jakoś nie do końca jest to moja domena.

Zaczynamy :)
Maty:
 


S38- bardzo jasny beż, dobrze napigmentowany co widać na zdjęciach bez bazy. Dobrze się z nim pracuje i widzę dla niego rożnorodne zastosowanie. Udany wybór! Konsystencja cienia jest zbita, ale nie ma problemu z aplikacją.



332 –kolejna odsłona jasnego beżu i niespodzianka, mat z drobinkami które subtelnie iskrzą w świetle, kolor nie jest nasycony ale w tym wypadku to atut. Dużo bardziej miękki niż S38.


H17- matowy beż w stylu kawa z mlekiem, dobre nasycenie koloru i udana formuła. Zdecydowanie na plus :)


323 – zimny brąz w stylu taupe. Spodziewałam się mocniejszego nasycenia koloru, ale baza pięknie go wydobywa. Jak dla mnie posiada satynowe wykończenie :)


S39 – matowy zimny ciemny brąz, prawdziwe cacko :) Nasycony, głęboki. Jest MOC <3 span="">


302 – jasny rozbielony pastelowy róż, mocno kredowy. Podejrzewam, że przy budowaniu koloru będzie trzeba się przyłożyć, ponieważ rozcierany szybko zanika.


S51 – pastelowa brzoskwinia, miękka i dobrze nasycona


312 – beż z domieszką różu, dziwny.... na dodatek jego pigmentacja jest bardzo słaba, twardy. Nie sądzę abym polubiła ten cień bo kolor nie jest zły.


H19 – ciepły matowy ciemny brąz, w porównaniu do H18 jest dużo twardszy i wydaje się dość delikatny, ale nic bardziej mylnego bo na bazie pokazuje się w pełnej krasie.


H18 – ciemny matowy zimny brąz, mocny i nasycony 


H11 – najpiękniejszy śliwkowy fiolet z jakim przyszło mi się zetknąć do tej pory. Bardzo długo szukałam czegoś takiego, na dodatek matowego. W ostatnio pokazanym makijażu dla wielu był tylko różem :P jednak niewielki akcent odmienia oko. Nie jest najłatwiejszy w obsłudze, ale warto poświecić mu chwilę czasu :)


H4 – fantastyczny ciemny fiolet z drobinkami ( na zdjęciu wyszedł dużo jaśniejszy;/), nie za wiele ma wspólnego z matowym wykończeniem ale szalenie mi się spodobał. 


314 – przybrudzony fiolet, słabo napigmentowane i dość niepozornie się prezentuje, ale dobra baza rozwiązuje problem


S40 - fiolet w stylu mleczny koktajl z owoców leśnych :D, kolejny ulubieniec. Uwielbiam takie odcienie, do tego ma niezłą pigmnetację


H5 – szarość, dziwna ta szarość. W sumie to nie wiedziałam czego się spodziewać kiedy wybierałam ten odcień. Jeszcze nie wiem co z nim zrobię ;)

Perły:

1-  biel z różowym połyskiem (coś podobnego mam z Inglota) z tym, że na skórze zostawia różową poświatę. Bardzo subtelny kolor.


2 - opalizujący beż z domieszką brzoskwiniowych tonów


13 - złoty beż w chłodnej tonacji, nie spodziewałam się że tak niepozornie wyglądający odcień odkryje się w takim wydaniu


15 - opalizujący pastelowy kanarek, kolor wybrany dla eksperymentu i przepadłam :D Jest niesamowity :)))


18 - herbaciany beżo-róż? Nie wiem jak go nazwać, subtelny. Trochę podobny do nr 2


25 - patrząc na kolor spodziewałam się zimnego beżu w stylu kawa z mlekiem, a na skórze to srebrzysta biel z domieszką fioletu


26 - przybrudzona śliwka w zimnej tonacji z satynowym wykończeniem


108 - kolor zagadka i nie ma nic wspólnego z perłą, ciemno granatowy wkład na dłoni zmienia się w brunatny odcień i ożywa dzięki bazie, trudny do zdefiniowania


115 – bardzo jasny chłodny fiolet jako jedyny charakteryzuje się typowym perłowym wykończeniem


61 – w opakowaniu ciemny granat, a na skórze w zależności od światła i użytej bazy pokazuje turkusowe tony


64 – chłodny róż z domieszką fioletowych tonów


65 – łososiowo- brzoskwiniowy róż ze srebrnymi drobinkami, delikatny i subtelny. Bardzo mi się spodobał i mam na niego kilka pomysłów.


122 – róż, mocny nasycony kolor. Nawet bez bazy widać jego faktyczną pigmentację.


123 – jasny, chłodny fiolet kojarzy mi się z lawendą


124 – ciemny fiolet, na sucho za bardzo nie przyciąga uwagi ale baza już w pełni pokazuje jego urok. Mój faworyt.



Przypominam, że dwie palety (po 15 sztuk cieni każda) kupowałam w promocji 2 w cenie 1, czyli całość z przesyłką kosztowała mnie 210 PLN. Gdybym miała to przeliczać, to jeden cień kosztuje 7 PLN. Dużo, czy mało? Nie wiem, trudno jest mi powiedzieć. Cienie mają sporo wad, ale też i zalety. Najbardziej zależało mi na cieniach matowych, perły są pewnego rodzaju bonusem. Akurat nie posiadam takich kolorów za wiele, a wykończenie jest specyficzne. Do szybkich dziennych (i nie tylko) makijaży jak znalazł. 

Z wyrażeniem ostatniego zdania poczekam, by upewnić się i wyrobić zdanie do końca. Jednak patrząc realnie, był to zakup impulsywny. Emocje opadną i wrócę do tematu :)

Mam nadzieję, że moja prezentacja będzie dla kogoś innego przydatna :)

Pozdrawiam :)


90 komentarzy:

  1. pierwszy raz widzę cokolwiek z tej firmy i po obejrzeniu swatchy cena mnie zszokowała - nie wyglądają na tyle warte :) ok, pojedynczy cień za 7 zł nie brzmi źle, ale całej paletki za taką cenę bym pewnie sobie nie kupiła, wolę mniejszą paletkę zapełnić Inglotem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za Inglotem nie przepadam, a miałam ochotę na maty które zbierają "ochy i achy". Plus taki, że wybierałam kolory sama więc 95% jest idealnie trafiona.

      Usuń
  2. Mam kilka cieni z Glazel i również mieszane odczucia. Kasetka z grawerem,fakt miły bajer. zdecydowanie wolę ich matowe cienie,beże i brązy prze ciebie prezentowane kuszą :) i trzy pierwsze perły,choc nie przepadam za takim wykończeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maty miały pierwszeństwo, ale pomyślałam że perły będą dobrym dodatkiem. Lubię błyskotki, zresztą większość z nich ma wykończenie typu frost a to daje dodatkowe pole do popisu. Mimo wszystko jakoś nie widzę siebie zafascynowanej ofertą Glazel po tym zakupie...

      Usuń
  3. Maty bardzo mi się podobają, z bazą i bez. Kolory <3 A H5 może nada się jako cień bazowy. Perły niestety ale jakoś mi się nie podobają, prócz 108, 61, 65. Perły wyglądają ładniej na opuszku niż na ręce bo mniej się błyszczą :P
    7 zł za cień to umiarkowana cena o ile cień jest dobry, za maty które pokazałaś tyle bym dała. Ciekawe jak wszystkie spiszą się na oku, bo czasem cień ma niby piękną pigmentację, wykończenie a przy pracy z nim na powiece, wiele zanika, osypuje się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie oto chodzi, żeby było błyszcząco :P
      Zobaczymy, w każdym razie zaspokoiłam własną ciekawość i chciejstwo.

      Usuń
    2. Wiem że ma być błyszcząco :) ja jestem dosyć wybredna jeśli chodzi o perły, bardziej wolę metaliki :)

      Usuń
    3. A widzisz :) U mnie na odwrót, mało które metaliczne wykończenie mnie zadowala :))) I jak tu dogodzić? :D

      Usuń
  4. Bardzo lubię matowe cienie Glazel i tylko matowe, nie lubię perłowego wykończenia,mam dwie palety, ale są dość dobre, cienie wpasowane,nie mają plastikowego wkładu w środku, przynajmniej moje. Nic mi się z paletą nie dzieje, cienie nie wypadają.
    Przy nakładaniu, cieniowanu trzeba sobie dobrać swój własny sposób na nie bo nie wszystkie są łatwe do nałożenia, ale ja już nie narzekam,mam na nie sposób, a kolory pięknie nasycone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety z palet nie jestem zadowolona, a cienie? pół na pół, szału nie ma ;)

      Usuń
  5. Pracowałyśmy na cieniach tej firmy w szkole jednak nie powalały mnie na kolana ale teraz się tak zastanawiam czy czegoś nie zmienili bo wyglądają na niesamowicie napigmentowane! ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dopracowują formułę? niektóre kolory są niesamowite :)

      Usuń
  6. Jak patrzę na te maty to wydają się takie miękkie i aksamitne. Za perłami średnio przepadam, zwłaszcza w wersji około-różowej, jednak jak wspomniałam, matowa paleta wydaje się bardzo udana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre maty są miękkie, ale czy aksamitne? jest w nich jakby pewna suchość, kredowa konsystencja- nie potrafię do końca sprecyzować, ale z każdym dniem podczas używania widzę plusy i minusy.

      Usuń
  7. Brązy i beże są boskie...! Chce je, choć ostanio wolę jak na oku błyszczy, ale przecież kobieta zmienną jest:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Z matowych podoba mi się absolutnie każdy, zwłaszcza te fiolety w pięknych odcieniach.
    Nie jestem fanką perłowych cieni, dlatego one podobają mi się nieco mniej, choć i wśród nich coś wypatrzyłam - nr 26, 61 i 124 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię połączenia mat + perła, można wyczarować fajny makijaż zwłaszcza na wieczór :)

      Usuń
  9. Maty charakteryzują się przyzwoitą pigmentacją:) Wkłady Glazel wygrywają w starciu z kredowymi Inglotami. Poza tym ich zakup jest bardziej opłacalny. Maty, które wybrałaś, sprawdzą się w dziennym makijażu. Lubię takie neutralne odcienie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli mam porównać maty Inglota do Glazel, to od razu stawiam na Glazel. Bez dwóch zdań :D

      Usuń
  10. Maty brałabym wszystkie :)
    H11 używałabym chyba tylko jako różu, śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie H11 jest szalenie uniwersalny jeżeli chodzi o wykorzystanie, ale to zależy co i jak lubimy :)

      Usuń
  11. Czekałam na ten post! W ogóle moja paleta wygląda inaczej lusterko ma cudne i same wkłady są wklejone i nie wystają... http://2.bp.blogspot.com/-_roKQslh74Y/UtRR0UI7E6I/AAAAAAAAJWU/PTSncg6ROqg/s1600/IMG_5052.JPG

    Na pewno kupię kilka cieni od nich bo strasznie mi się niektóre z Twoich spodobały!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo :)

      Mój entuzjazm jest umiarkowany, że tak powiem :)

      Usuń
  12. maty bym przygarnęła wszystkie! *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo spodobał mi się perłowy z numerem 65. No i maty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, on kojarzy mi się z tym cieniem z MUFE :) tylko jest bardziej subtelny i odnoszę wrażenie, że może stanowić świetne zestawienie dla różnych kombinacji.

      Usuń
  14. Podoba mi się kilka matów... ale wyglądają na miękkie = pokruszą się w którejś podróży jak Kobo :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, na razie nigdzie się z nimi nie wybieram a palety Inglota są masywne i jeszcze żaden cień nie uległ wypadkowi ;)

      Usuń
  15. Świetny post, pokazane a skórze odcienie, z pewnością niejednej się przydadzą. Szkoda że opakowanie nie takie, jak byśmy chciały ale cena wydaje się i tak korzystna jak za tyle odcieni. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam przygotować prezentację, która faktycznie komuś innemu pomoże podjąć decyzję :) Bo sama spędziłam zbyt dużo czasu w sieci w poszukiwaniu słoczy i szlag mnie trafiał....
      Cena w moim odczuciu jest śmieszna, ale wiadomo, każdy inaczej na to patrzy. W każdym razie palety można kupić mniejsze lub większe :)

      Usuń
  16. Bardzo mi sie podobają Twoje typy :)
    Hmmm impulsywny mówisz? :D ja chyba złożyłam kolejną paletę dzięki Tobie w takim razie jak to nazwiesz? :D
    A całkiem serio - naprawdę nie prezentują się źle no i przez Ciebie teraz zapragnęłam jakichś perełek.
    Dzięki za post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo :) i cieszę się, bo skompletowanie tych palet kosztowało mnie sporo nerwów. Gdyby nie Twój post i prezentacja, to krążyłabym po omacku... Czułam się zobowiązana :D dlatego też chciałam się sprężyć i pokazać je w pełnej krasie. W pewnej chwili miałam Ci już nawet wysłać surowe foty, ale po zgraniu był taki misz masz, że miałam dość... ;)
      Poczekam z opinią, mam plan by przez najbliższy miesiąc wykorzystać obie palety w pełni. Wtedy powiem więcej.
      No wiesz, było impulsywnie :D a Ty już znasz te cienie więc to jednak inaczej :)

      Usuń
    2. bardzo mnie to cieszy, że moje swatche mogły się przydać :)
      wiem jak to jest - sama też szukałam na potęgę w necie - i ta irytacja, jak już wybrałam sobie odcień a tu BACH - swatchy nie ma :/
      powiem Ci, że ja często po nie sięgam :) podoba mi sie efekt jaki dają :) ale rzeczywiście, ja je już mam rozpracowane :)
      mam nadzieję, że udokumentujesz użytkowanie :)

      Usuń
    3. Będę chciała pokazać za jakiś czas zestaw makijaży i wtedy też ostatecznie wypowiem się do końca :) Na razie entuzjazm jest umiarkowany :))) Niektóre kolory są świetne, inne mniej... Odkrywam też takie z których za wiele nie wycisnę. Jednak to było ryzyko które zostało wkalkulowane w zakup.

      Usuń
  17. Najbardziej podobają mi się matowe brązy, ale co do ceny to bym się zastanowiła nad zakupem. Gdyby jakość samej paletki była lepsza, pewnie byłabym skłonna kupić, ale w obecnej sytuacji cena jest dla mnie przesadzona i to dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena to bardzo osobliwa kwestia, także to już niech każdy indywidualnie osądza. Mam swoje zdanie na ten temat i stąd zakup :) Poza tym firma oferuje także mniejsze palety.

      Usuń
  18. 122 i 302 sa prze- przesliczne!!! Ja juz jednak chyba swoj limit na palety narazie wyczerpalam. Choc ja zawsze tak mowie i mysle, a wychodzi jak zawsze ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo nie mogłam przeboleć przegapienia palety od Laury Mercier i jakoś Glazel weszło na to miejsce :))) W sumie to jeszcze tylko z MAC'a chcę kilka kolorów i pas.

      Usuń
  19. 108 w swietle dziennym wyglada bardzo zachecajaco :)) takie opracowanie to prawdziwy skarb!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochłonęło to dużo czasu i energii, ale sama chciałabym na takiej bazie móc decydować o zakupach :) że tak powiem mało skromnie :)) Poza tym, może komuś innemu takie zestawienie pomoże? :)

      Usuń
    2. na pewno! czasem cos mi sie spodooba i latam po zdjeciach, by sprawdzic odcien:)) pytanie z innej beczki: nie wiesz, czy zoya ma piaskowe miniaturki? szukalam i nic, ale moze wiesz cos wiecej:)

      Usuń
    3. Z tego co się orientuję to chyba nie, nie spotkałam takowych. Jedynie pełnowymiarowe opakowania :)

      Chciałam by słocze były czytelne, mam nadzieję że się udało :D

      Usuń
  20. Wow, każdy cień oddzielnie, wszystko w różnym świetle. Napracowałaś się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam, aby to opracowanie miało sens :) Staram się zawsze pokazać kolorówkę w taki sposób, by przynosiło to korzyści. Było warto :)

      Usuń
  21. H4 to mój zdecydowany faworyt!

    podziwiam Twoją pracowitość przy tym wpisie! świetna robota! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. H11 jest absolutnie cudowny!matowe cielaczki również ogromnie mi się podobają :) perły za to nie zrobiły na mnie większego wrażenia...

    piękne słocze Asiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Dziwnym trafem jakoś niewiele miałam takich neutrali w swoim zbiorze i brakowało mi tego :)
      Perły trzeba lubić w takim wydaniu...

      Usuń
  23. Nadal oczarowana jestem fioletowymi matami :)
    Świetna robota z przygotowaniem tego posta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tylko żałuję, że nie są takie jak mój ulubiony fioletowy mat z Bikoru...
      Dzięki :)

      Usuń
  24. Przepiękne kolory wybrałaś, zwłaszcza matów :) używałabym wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Matowa paleta jest piękna. Cała bez wyjątku.. Idealnie moja kolorystyka.. Kilka pereł też mi się podoba, ale w matach chyba jednak lepiej ostatnio się czuję.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mi się właśnie podoba podczas samodzielnego kompletowania palet :)

      Usuń
  26. ładne maty ;)) szkoda, że nie bardzo umiem je obsługiwać jeszcze ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Matowe wyglądają pięknie, perła odrobinę mnie zawiodła ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jestem zwolenniczką perłowych cieni, więc głównie na takie zwracam uwagę. Muszę przyznać że spodziewałam się czegoś lepszego, zwłaszcza po Glazel. Kolory są bardzo przyjemne, ale to wykończenie jest jakieś takie bez efektu wow. Przypomina mi cienie z Sephory. Za to maty prezentują się o wiele lepiej. Czekam na Twoją ostateczną opinię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po mizernych słoczach w sieci wiedziałam, że będą "mgiełkowe" i finalnie nie jest źle, ale to też nie do końca takie wykończenie o jakim marzyłam :) Za to mają potencjał na ciemnych bazach lub nakładane na coś, co podbije odcień/kolor.
      Więcej za jakiś czas :)

      Usuń
  29. Lepszej prezentacji nie widziałam! 108 i 61 podobają mi się najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) i mam nadzieję, że przyda się innym.

      Usuń
  30. Zachwyciły mnie fiolety - zarówno matowe jak i perłowe. I z tego co widzę to niektóre odcienie świetnie by się nadawały jako róż. :) Ale myślałam, że trochę tańsze te cienie Glazel, jak zobaczyłam cenę na końcu to się troszkę zdziwiłam, ale w sumie przeliczając 7zł za 1 cień to nie jest wcale tak dużo. Niech Ci wszystkie odcienie dobrze służą! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy zbiorczym przeliczniku nie jest to jakoś dużo.
      Niektóre można też użyć jako rozświetlacza, albo do połączeń z matami itd. Kombinacji jest wiele :)

      Usuń
  31. Przedstawiłaś je tak profesjonalnie, że nawet ja (miłośniczka pereł) matów zapragnęłam.
    312 jest piękny. O typach perłowych pisałam już wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  32. Chociaż lubię błysk i satynę to maty bardzo mi się podobają :) i nadal uczę się obsługi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrej jakości maty same się obronią :) i nawet specjalnie nie trzeba ich oswajać. Tutaj w kilku kolorach widzę potencjał :D

      Usuń
  33. Ależ się Kochana napracowałaś przy tej prezentacji, szacun Asiu :*, u mnie matowiaki słabo wypadają ale te perłowate już mi się widzą :) póki co kompletuję paletkę Mac i chyba nie mam potrzeb, ale wiesz jak jest , dziś nie a jutro już może być tak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ines też tak kiedyś myślałam, ale jednak kwestia formuły to podstawa. Tutaj jest różnie...
      W tym roku także chcę skompletować paletę z MAC'a. Na razie mam 8 sztuk ale mam nadzieję, że uda mi się zmontować coś fajnego.
      Co do potrzeb, skąd ja to znam :D

      Usuń
  34. Muszę przyznać, że świetne są te cienie ;) Matowe przydałyby mi się bardziej, bo perłowych trochę mam. Co prawda nie Glazel, ale o równie niezłej pigmentacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maty są zawsze mile widziane :))) a jak masz gdzieś w okolicy stoisko firmowe, to sprawdziłabym na żywo :)

      Usuń
  35. Dobra, wyczerpująca prezentacja odcienia jak i opis :) Mnie oczywiście pigmentacja wciąż zachwyca, na twoich zdjęciach także :) Ale na razie jednak nie planuję zakupu kolejnej palety, bo po kontakcie z cieniami na żywo stwierdziłam, że mam już wszystkie odcienie, które chciałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w zasadzie dominują mniej więcej te same kolory i tak obracam się wokół nich :D aczkolwiek czasami wybiorę coś innego. Co do pigmentacji to jednak zależy od koloru więc mój entuzjazm jest umiarkowany.

      Usuń
  36. Pigmentację mają świetną - wszystkie kolory mi przypadły do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetna recenzja, dużo swatchy i to jest to :)
    Niektóre kolorki wpadły mi w oko :) Ale chyba mam na razie za dużo cieni :( Więc na razie skupię się na innych potrzebach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam je pokazać z każdej możliwej strony, bo stanowczo za mało jest pokazanych tych cieni a recenzje zdawkowe :/

      Usuń
  38. Oj twój blog to istna skarbnica wiedzy !
    Rewelacyjny post i mega przydatny ;)
    Dzięki za swatche, pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  39. Pracowałam na nich na kursie wizażu i nie za bardzo mi podeszły... jakieś takie kredowe są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety zaczęłam to coraz bardziej zauważać.... :/

      Usuń
  40. Ty jak coś robisz to wzorcowo :) choć nie znalazłam nic dla siebie to czapki z głów nad jakością przedstawienia :*

    OdpowiedzUsuń
  41. bardzo fajnie i dokładnie wszystko pokazałaś,
    kilka matów przykuło moją uwagę, ale nie wiem czy na tyle żeby myśleć o kupnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi doradzić, póki co jestem w fazie oswajania i widzę dużo plusów jak i minusów :D

      Usuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...