12 na 12, czyli co było czytane/poszukiwane




Ulubieńców pielęgnacyjnych oraz kolorówkę już prezentowałam, na swoja kolej czekają jeszcze gadżety a dzisiaj zaprezentuję posty, które cieszyły się i nadal cieszą dużą popularnością. Przejrzałam statystyki i niektóre liczby mnie zaskoczyły, ale to na plus :) Bo jak się okazuje dużo osób stawia jednak na rozbudowane recenzje, w które wkładam wiele serca i pracy.
Kolejność przypadkowa, skupiłam się na 12 postach najchętniej czytanych/przeglądanych.



Max Factor Clump Defy – dla mnie samej ten tusz stał się prawdziwym odkryciem i choć nie jest to produkt idealny, to jeden z lepszych na drogeryjnej półce po jaki sięgam regularnie. Pora niebawem na pełną recenzję, mam też dla niego godnego przeciwnika. Jednak o tym innym razem :)


Guerlain Tenue de Perfection – prezentacja nowego podkładu Guerlain i podzielenie się moimi pierwszymi wrażeniami nadal przyciąga wiele uwagi. Ten post cieszy się takim samym powodzeniem jak recenzja Guerlain Parure de Lumiere. Dla mnie samej to udane odkrycie, bo trafienie na podkład idealny zajęło mi dużo czasu....aż za dużo ;)


W 2012r. podjęłam udział w teście Merz Spezial i widzę, że moje przemyślenia oraz wnioski nadal są chętnie czytane. Od tamtej pory wracam regularnie do MS i będę chciała napisać więcej z perspektywy czasu, ponieważ u mnie ten suplement się sprawdza, widzę efekty i nie sądzę abym z niego zrezygnowała.




Krzywe zwierciadło – RapidLash Eyelash & Eyebrow Enhancing Serum, pomimo że post wywołał burzliwą dyskusję, to nadal dostaję wiele wiadomości na tematy związane z tematem odnośnie odżywek do rzęs. Dodatkowo post cały czas utrzymuje się w czołówce tych najchętniej czytanych. Myślę, że warto poruszać różne kwestie.


SeSDERMA, Filorga, iS Clinical – posty związane z recenzjami produktów tych firm pokazały, że jest dodatkowo grupa Czytelników na moim blogu i warto pisać więcej na ten temat.

 

Moja metamorfoza cz. I a raczej pokazanie jak można sobie radzić z trądzikiem różowatym uzmysłowiła mi, że warto pisać więcej na ten temat i dzielić się przy okazji własnym doświadczeniem. To była pierwsza odsłona, ale mam przygotowane kolejne posty z tej serii.

Jestem kobietą, która lubi się czuć dobrze w swojej skórze a zabawa z makijażem pokazuje, że można to robić na wiele sposobów. Komfort psychiczny związany z naszym wyglądem w kontaktach międzyludzkich ma duże znaczenie. Możemy oswajać się z tym na wiele sposobów, jednak prowadząc bloga urodowego oraz interesując się kosmetykami, to jaki byłby sens gdybym tego nie chciała przełożyć na realny grunt?

Nie mam problemu z samooceną, nie czuję się zakompleksiona i wszelkie złośliwości nie są dla problemem. Jednak wiem, że dojście do takiego momentu wymaga dużego wsparcia ze strony bliskich, otoczenia oraz własnych chęci.




Recenzje w pigułce - Krótko i na temat, czyli w telegraficznym skrócie o produktach mniej lub bardziej godnych uwagi :) Nie praktykuję żadnego projektu „denko”, ponieważ skupiam się na używaniu i nie mam problemu z tym, że czegoś jest za dużo, że gdzieś mi tam zalega. Nie, to nie moje podejście ;) A jak coś mi nie pasuje, to po prostu znika z półki. Rzadko męczę się z jakimś kosmetykiem. Zazwyczaj szukam dla niego nowego domu lub zalicza kosz. Zero sentymentów.


Poznajmy się – Rozmowy w sieci. Tutaj to dwojaki rodzaj postów, które postanowiłam rozdzielić zgodnie z tematyką.

Poznajmy się nadal zachowa swój pierwotny charakter i przy okazji wiele z Was z chęcią czytało część o mnie –KLIK!

Rozmowy w sieci, to plotki, nowości i wszelkie luźne tematy. Postanowiłam zaprowadzić trochę ładu :) 

HexxBOX, akcja rozpoczęła się w zeszłym roku. Mamy za sobą 12 miesięcy, mnóstwo recenzji które powstały dzięki temu projektowi a co najważniejsze pozwoliła zebrać świetną grupę blogerek. Nie obyło się bez zgrzytów, które nadal występują ale wyciągam wnioski i uczę się na nich. Do tego powstało świetne logo dzięki Zajęczakowi :*


Osobliwi ulubieńcy, czyli produkty/firmy za którymi nie przepadam do końca, ale doceniam pod pewnym kątem i mimo wszystko oswoiłam większość z nich :) na tyle, że zasłużyli na miano osobliwych ulubieńców :)))


Zakupowe szaleństwo- wszelkie posty prezentujące moje zakupy :) sama także lubię podglądać co wybiera ktoś inny. Często w taki sposób można trafić na udane propozycje. W tym roku rozpoczęłam dodatkowo cykl Kalendarza kosmetycznego. Myślę, że to dobra forma na przybliżenie tego, czego można się spodziewać na blogu.


Moja pielęgnacja, makijaże, lakiery do paznokci, moje życzenia małe i duże (lista must have) – to kolejne serie, które lubicie u mnie czytać/przeglądać.

Myślę, że to ciekawy przegląd który pokazuje pewien obraz bloga oraz jego Czytelników :) Cieszę się z obranego kierunku, bo jestem niczym kot. Krążę własnymi drogami :D

Macie jakieś ulubione notki na moim blogu lub posty, do których wracacie? Dajcie znać, jestem ciekawa :)
Pozdrawiam :)




60 komentarzy:

  1. Nadrabiam zaległość w postach ;)

    http://katarzynkowyswiat.blogspot.com/ - zostawiam adres bo mam problem z przekierowniem na bloga z komentarzy które zostawiam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie widzę, że coś przekierowanie nie działa ;)

      Usuń
  2. Ja tam uwielbiam czytać każdego Twojego posta :) Niektóre długie mnie czasem trochę przytłaczają, ale przynajmniej jest co robić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przytłaczają? możesz rozwinąć, bo mnie zaciekawiłaś.

      Usuń
  3. Większość tych postów czytałam, ale niestety nie wszystkie od razu skojarzyłam. Ja wracam do postów o produktach LUSH bardzo często.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę część muszę odświeżyć, bo jakoś pominęłam je ;) a widzę, że dobrze byłoby od nowa zbudować taką Lushową bazę.

      Usuń
    2. Jestem jak najbardziej za, ale oczywiście to twój blog, więc pisz o czym tylko masz ochotę.

      Usuń
    3. Staram się wypośrodkować, bo gdybym w pełni chciała skupić się na tym co mnie interesuje blog stałby się prawdziwie niszowy :D a może już jest taki? :)

      Usuń
  4. tak, ja podobnie jak Izis przeglądam sobie czasem właśnie Lushowe posty (Ty wiesz, że mam obsesję :D), a poza tym lubię jak pokazujesz makijaże, o!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lush przyciągał uwagę odkąd pamiętam i sama chłonęłam na początku wszystko co mogłam przeczytać o produktach tej firmy. Teraz już nie ma we mnie takiego szaleństwa, za to mogę swobodnie mieć dostęp i zaprezentować w moim odczuciu ciekawsze produkty.
      Z makijażami to jest tak, że nic odkrywczego nie pokazuję. Takie tam odsłony dziennego maziania :D

      Usuń
  5. Jestem pod wrażeniem Twojej pracowitości i pomysłowości, oby nie zabrakło Ci jej również w tym roku, podziwiam to, że w dzisiejszym świecie nastawionym na perfekcyjny wygląd, nie wstydzisz się pokazać swojej "nagiej" twarzy, brawo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi i dziękuję :)
      Świat nastawiony na perfekcyjny wygląd jest pełen kompleksów, sztuką jest akceptowanie siebie. A z tym nie mam problemów :) Poza tym warto o tym mówić otwarcie i pokazywać jak zwykłe zabiegi zmieniają postać rzeczy.

      Usuń
    2. Zgadzam sie z Toba w 100%, choc sama na razie nie mam odwagi, chyba brakuje mi Twojej dojrzalosci, nie zmieniaj sie:))

      Usuń
  6. Bardzo ciekawe podsumowanie :) Aż pójdę zobaczyć swoje najchętniej czytane wpisy :)
    Śliczna jest ta pierwsza grafika! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z takiego podsumowania wynika, że mam interesujących Czytelników :) Zapraszam! :D

      Dziękuję :* bawię się trochę programem graficznym i filtrami. Lubię mieć coś swojego :)

      Usuń
    2. Świetnie Ci ta zabawa wychodzi! :*

      Usuń
  7. Ja czytam chętnie praktycznie każdy wpis, gdy bardzo lubię Twój styl pisania. Uwielbiam jak ktoś pisze długie, ciekawe posty! Nie zawsze komentuję, gdyż po prostu ludzku nie zawsze wiem co napisać, a zostawiać byle jakiego komentarza nie chcę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, poruszasz ważną kwestię! :) Bo faktycznie nie sposób zawsze po sobie zostawić ślad i doceniam Twoje podejście.
      Dziękuję :)

      Usuń
    2. Nie ma za co :-) Dobro, przyjacielskość, choćby wirtualne, łatwo wyczuć, więc na Twojego bloga wchodzi się przyjemnie :-))**

      Miłej niedzieli :-)

      Usuń
  8. o mamo, przypomniałaś mi, że mam taki tag do zrobienia od Ines;) Kompletnie mi uciekło z głowy...

    OdpowiedzUsuń
  9. lece czytac, bo niektorych postow nie znam ! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja lubię oglądać Twoje makijaże ;) może dlatego że nie jestem w tym mistrzem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mnie tym bardziej żaden mistrz ;))) ale moje makijaże są zwyczajne i użytkowe. Takie na co dzień :)

      Usuń
  11. Moje ulubione to recenzje w pigułce, ale też doceniam długie posty z wnikliwym opisem i mnóstwem zdjęć i z chęcią je czytam. Że też nie wspomnę o HexxBoxie, który uważam za bardzo fajną, wyjątkową inicjatywę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię drążyć temat :))) zwłaszcza w pielęgnacji.

      Usuń
  12. niektóre pominęłam, muszę nadrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesujące podsumowanie statystyk :) Chętnie odwiedzę kilka linków

    OdpowiedzUsuń
  14. ja bardzo lubię oglądać zakupy i czytać o bublach :P
    niedługo zabieram się do pisania recenzji z Hexboxa, bo kosmetyki zbliżają się do końca :)

    buziak :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jakoś bubli coraz mniej, choć nie znaczy to że nie trafiłam na takowe. Planuję posta z rozczarowaniami roku :D

      Usuń
  15. Ja uwielbialam czytac Twoj post o metamorfozie. To jak pieknie mozna wygladac i sie czuc w swojej skorze. Podziwiam Cie nizemiernie :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Z czasem po prostu uczysz się z tym funkcjonować, tak zwyczajnie.

      Usuń
  16. Też muszę poczytać post o metamorfozie, choć teraz już nie zdążę, znów się za późno zabrałam. :)) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Merz Spezial też się u mnie sprawdzał, musiałam niestety przerwać jak mi wyszła ta niezdrowa historia z marskością, na szczęście kawałek zdrowej jeszcze zostało, już mogę wrócić. :)

      Usuń
    2. Przyjemnej lektury :)
      Dla mnie MS to udane odkrycie, żaden inny suplement nie przynosi u mnie takich efektów. Oczywiście nie ma co przesadzać, ale robię sobie taką kurację dwa razy do roku.

      Usuń
  17. Ja recenzję tuszu MF czytałam kilka razy, przyznaję.
    Jednak na zakup się jeszcze nie zdecydowałam.

    Merz Special kusił mnie początkowo. Ostatecznie trzy miesiące temu zdecydowałam się na zakup tabletek Vitapil i nie żałuję.
    Są efekty, są! Z pewnością poświecę im oddzielny post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tego tyle na rynku, że czasami trudno się zdecydować ;)))

      Najważniejsze, że widzisz efekty i jesteś zadowolona! :)

      Usuń
  18. Cały czas staram się nadrabiać i czytać po kolei posty, ale cierpię, bo brakuje mi czasu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CZAS to podstawowe ograniczenie, przydałoby się wydłużyć dobę :D

      Usuń
  19. Twój blog to prawdziwa kopalnia wiedzy. Z top wpisów mam sporo do nadrobienia, zaraz zabieram się za lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Parure de Lumiere to najlepszy podkład, jaki miałam!
    Pamiętam, że przed jego zakupem przeczytałam twoją notkę na jego temat :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z wymienionych postów najbardziej chyba lubię te, należące do grupy Recenzje w pigułce, choć cenię sobie również długie i wyczerpujące recenzje, ale zazwyczaj produkty, które interesują mnie najbardziej, dla Ciebie są co najmniej średnie i trafiają właśnie do tego rodzaju postów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) tak to bywa, ale przyznam się, że faktycznie ta grupa produktów nie zajmuje mnie zbytnio. Mamy też inne potrzeby/oczekiwania. Tak mi się wydaje ;) I stąd ta różnica.

      Usuń
  22. O tym Merz Special muszę sobie u Ciebie poczytać. Wiem, że wiele osób go poleca na wypadanie włosów, a akurat mam z tym teraz problem :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat u Ciebie także dobrze zadziała? :)

      Usuń
  23. Myślę i myślę, ale nie... nie mam ulubionego wpisu na Twoim blogu. Wszystkie czytam z zainteresowaniem, bo z recenzji wynoszę dużo, makijaże doceniam (czasami się nawet inspiruję - tak, ja, ostatni laik makijażowy :P), posty z podróży podziwiam, a nawet o bublach lubię u Ciebie poczytać, bo te 'frustracje' wyrzucasz z siebie w zabawny sposób :D
    O, widzisz, a przy okazji, będę czekać na kolejną cześć cyklu 'metamorfozy' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się "zebrać" bo mam przygotowane zdjęcia, tylko trzeba to jakoś posegregować i przygotować tekst :)
      Czasami trudno dokonać wyboru, sama miałabym chyba z tym problem ;)))

      Usuń
  24. Ja bardzo lubię u Ciebie recenzje w pigułce. Masz talent do tego, by w tak telegraficznym skrócie przekazać najistotniejszą, esencjonalną wiedzę o danym produkcie, co jest bardzo przydatne :) Wiadomo, z chęcią też czytam Twoje standardowe recenzje, ale pigułki mają swój urok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, bo jednak formuła narzuca pewien szablon i wiem, że sama lubię tego typu skrót, by poznać opinię kogoś innego :) Bez zbędnego zagłębiania się w dodatki, opisy producenta.
      Miło mi, że udaje mi się taka forma.

      Usuń
  25. Oprócz wyżej wymienionych wpisów bardzo lubię Twoje posty "spacerowe" :) no i chciałabym więcej krzywego zwierciadła :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! :D wyobraź sobie, że mam tyle zdjęć i brakuje mi tylko czasu na przygotowanie tego... Czas, czas, czas.... ;)

      Usuń
  26. Ja zdecydowanie współczuje walki z trądzikiem różowatym - a ostatnie recenzje lakierowe były zdecyodwanie kolorystycznie w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to nie mam wpływu, można powiedzieć że z czasem zaakceptowałam stan rzeczy ;)

      Usuń
  27. Większość czytałam i pamiętam :) Metamorfoza i ten kolor na ustkach pamiętam bardzo dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Post z Twoją metamorfozą oglądałam nie jeden raz, oraz ten z lakierami do ust Shiseido;) Idę poczytać o Marz Spezial.

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...