Kwiecień, podsumowanie miesiąca


Wyjątkowo szybko ten miesiąc minął u mnie a jak w Waszym przypadku? 

Nie wszystkie zaplanowane rzeczy zdążyłam wykonać, ale trudno. Pomyślałam za to, że co jakiś czas przygotuję podsumowanie miesiąca i w taki oto sposób przybliżę o czym pisałam w minionych dniach, zaprezentuję najbardziej popularne posty.

I tak zaskoczyłyście mnie Moje Drogie, ponieważ:

- notka z zakupami marca wzbudziła równie duże zainteresowanie jak odświeżanie garderoby, czy spacer w deszczu :)

-lakiery do ust Shiseido oraz podkład Guerlain Parure de Lumiere spotkał się z ciepłym przyjęciem

- natomiast zaprezentowane spraye do włosów z Yves Rocher pokazały, że lubicie takie krótkie zwiastuny. Tym razem z tego materiału żadnej recenzji nie będzie, bo kosmetyki nie wzbudziły we mnie dobrych emocji. W zasadzie to szkoda czasu na nie...

Oczywiście to nie były wszystkie posty, ale uznałam, że wybiorę te naj naj naj :D

Korzystając z okazji do podsumowania zaprezentuję także moje kwietniowe zakupy.


Nie było tego dużo, a świetle ostatniego szaleństwa kupuję wyłącznie to, co jest potrzebne/przydatne i zostanie dobrze wykorzystane.

Najważniejszym punktem stał się zakup Poshe, który miałam na uwadze od jakiegoś czasu za sprawą lepszego składu INCI. Seche Vite akurat było na wykończeniu, postanowiłam zrobić sobie małą odmianę.

Sally Hansen wpadła w ręce spontanicznie. Mam kilka preparatów, które lubię i dobrze mi służą. Postanowiłam zaryzykować po raz kolejny.

Max Factor Clum Defy wersja wodoodporna, czekałam na nią! Klasyka pokazywałam tutaj i stał się on ulubieńcem, który zasługuje na osobną recenzję. Co prawda ma pewne wady, lecz więcej zalet. Z moimi rzęsami współpracuje idealnie, więcej nie potrzebuję.

Zamian Gold Cacao Pack poznałam dzięki Tekashi i wiedziałam, że musi być moja. Przepadłam dla tej maski, idealnie wpasowała się w moje potrzeby oraz obecny zestaw pielęgnacyjny.

Korektor Kat von D to był naturalny krok po tym jak dostałam w swoje ręce podkład Lock It, który prezentowałam na bazie próbki w tej notce KLIK!

Wizyta w TK Maxx polegała na znalezieniu maseł Nip + Fab, o których dowiedziałam się od Iwetto :* Były po £5 więc stwierdziłam, że warto spróbować :) a do zestawu dołączył jeszcze Naturaleve Problem Solving Balm

Brush Guard to elastyczne siateczki, które wypatrzyłam na YT. Postanowiłam uruchomić eBay w tym celu :D Stwierdziłam, że nie ma sensu wydawać majątku na coś totalnie nowego i kupiłam jedną rolkę. Byłam pewna, że to dużo lepsze rozwiązanie, bo pociąć to sama potrafię :D

To był strzał w 10-tkę i pokażę wkrótce z bliska, jednak do suszenia pędzli do makijażu twarzy to absolutnie się nie nadaje.

Dokupiłam jeszcze dwie sztuki, które poprzycinam do reszty pędzlowej gromadki bo jest to dobre rozwiązanie pod kątem podróży i nie tylko.
Pasta Macleans wpadła do koszyka za sprawą Leny :* Zaciekawiła mnie :)

Suplement Phyto zaprezentuję wkrótce z bliska, jest już w użyciu. Original Source uwielbiam także jak zobaczyłam nowy wariant zapachowy pomarańczowo-cynamonowy nie mogłam sobie odmówić.

Lakiery Nfu.oh to moja mała fanaberia i spełnienie starego chciejstwa. Wybrałam na początek dwa kolory 053 Blue lago on i 047 Tai Punch, którymi jestem oczarowana ♥

Na tyle byłoby zakupów w kwietniu :) Parę rzeczy przełożyłam na potem, poza tym przede mną pobyt w Polsce i Duty Free więc spokojnie sobie czekam. Poza tym planuję dodatkowe porządki.

Coś ciekawego kupiłyście w tym miesiącu? Czy też raczej spokojnie, bez szaleństwa?

Pozdrawiam!

110 komentarzy:

  1. Lubię te masełka z Nip + Fab :)
    Jakiś czas temu kupiłam sobie zestaw miniaturek za 5f :)
    Jak dla mnie idealnie nawilżają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miniatury widziałam na Lookfantastic, miałam nawet je kupić ale uznałam, że zajrzę do TK Maxx'a i udało się.
      Dobrze brzmi, bo moja skóra lubi i potrzebuje nawilżenia.

      Usuń
  2. Dobrze widzę, że tusz do rzęs jest "ubrany" folie? Szkoda, że w Polsce tusze nie są tak zabezpieczone przed macaczami. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ma "ubranko" :) Bardzo mi się to podoba, bo przeważnie jest jakieś zabezpieczenie np. folia, blistry aczkolwiek zauważyłam, że przed namolnym macaczem nawet to nie pomoże...

      Usuń
    2. Ale myślę, że w pewien sposób zniechęci. A dla innego klienta rozerwane "ubranko" będzie sygnałem, że ktoś się do niego dobierał. ;)

      Usuń
    3. Racja. Zawsze to coś więcej.
      Nie lubię kiedy kupuję coś, a potem okazuje się, że ktoś ta, zaglądał.... tym bardziej, że są testery :/

      Usuń
  3. jestem ciekawa maski, i maseł z nip + fe, czekam na recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska pojawi się szybciej :) Wstrzymuję się z masełkami, bo mam teraz trochę mazideł na stanie :D Zobaczymy jak pójdzie zużywanie.

      Usuń
  4. Poshe sprawdza się u mnie idealnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo. Ma silnego rywala Seche Vite :)

      Usuń
  5. ale śliczne lakiery :)
    ja w tym miesiącu trochę zaszalałam, zrobiłam duże zamówienie z DMu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co dobrego wybrałaś? :)

      Lakiery marzyły mi się od dawna, w końcu postanowiłam zaszaleć :D

      Usuń
  6. Bardzo chciałabym wypróbować Nip&Fab w wersji pistacjowej - Katosu tyle o niej mówiła i mówiła, że zapragnęłam wielce :)

    Tusz mnie zaciekawił, chętnie o nim poczytam :)

    Poshe również mam, właśnie użyłam 2 raz i podoba mi się :) schnie ciut dłużej w moim odczuciu, ale końcowy efekt ten sam :)

    a ja w tym miesiącu zaszalałam i to bardzo, bo po ostatnim poście zakupowym zamówiłam jeszcze pędzle [ bo mój pies dał mi do zrozumienia, że potrzebuję nowych, gryząc doszczętnie 3 stare ;) ], a dziś w nagrodę za zdanie egzaminów nie do zdania na 5 [ dalej nie wiem, jak to się stało! ] kupiłam moje dwa wymarzone lakiery z Essie - pierwsze i na pewnoe nie ostatnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pistacja najbardziej mnie zaciekawiła, ale dobrze się spiszą to na pewno kupię ponownie :)

      Tusz bardzo lubię i liczę, że właściwości wodoodporne będą takie jak należy.

      Mnie się wydaje, że Poshe ma nieco inną konsystencję w sensie rozprowadzania go na paznokciu no i brakuje trochę tego wykończenia, które przy SV jest mocno widoczne. Co prawda to tylko uwagi po paru użyciach więc zobaczymy jak dalej :)

      Jakie pędzle kupiłaś? pochwal się koniecznie! a kolory Essie? Co prawda ta marka nie jest moją ulubioną, ale upatrzyłam sobie kilka odcieni, które na pewno kupię i powiększą posiadaną gromadkę.

      Gratulacje :*

      Usuń
    2. Pistację kiedyś zdobędę :D

      Tak, Poshe się tak bardzo nie błyszczy jak SV :)

      Pędzel jeden do podkładu z Real Techniques i 2 cieniowe z Elfa.
      Essie to Too Too Hot oraz Mint Candy Apple - chyba takie klasyki, ale mnie strasznie urzekły, pierwszy już mam na paznokciach :D

      Dzięki :)

      Usuń
    3. Jeżeli te obecne będą OK to nie wykluczam pistacji :)

      Szkoda, że Poshe nie daje takiego samego efektu... trochę mnie to rozczarowało.

      O, z ELF-a mam 3 pędzelki do cieni. Nie są najgorsze, choć czuje się różnicę. Z drugiej strony nie wymagam od nich cudów biorąc pod uwagę cenę.

      Mint Candy Apple prześladuje mnie, słowo daję :P

      Usuń
  7. Te masełka z Nip + Fab mam na celowniku i liczę, że uda mi się załatwić je przez koleżankę, która niedawno wyemigrowała do Irlandii, bo z tego, co mi pisała są one dostępne w jej mieście :)

    Maskara Clump Defy również znajduje się na mojej liście zakupowej, ale to dość odległy cel, ponieważ wolno zużywam tusze, a mam jeszcze dwa czy trzy egzemplarze innych tuszy w zanadrzu.

    No i Poshe! Miałam zamiar go kupić, potrzebowałam wysuszacza na już, więc ostatecznie kupiłam w Hebe sprawdzony Good To Go :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie kusi ta maskara ogromnie!
      Niestety, wyczytałam gdzieś, że podczas łzawienia oczu spływa, znika z rzęs (chyba Iwetto o tym pisała niedawno).
      I mam problem, bo ostatnimi czasy, oczyska bardzo mi łzawią.
      Wystarczy trochę wiatru i potok łez ;/
      Nie wiem, co zrobić ...
      Kupić, czy nie kupić ?

      Usuń
    2. Tak, Iwetto o tym wspominała. Sama mam problem z łzawieniem więc wybrałam opcję wodoodporną, choć zwykła u mnie dość dobrze się spisuje. Nie mogę narzekać, ale na pewno zrobię porównanie.

      Karotko, przyznam się, że dla mnie te masełka to zupełna nowość :D gdyby nie Iwetto, to przeszłabym obojętnie. Zobaczymy, czy mnie uwiodą. Normalnie kosztują ok. 9 funtów co nie jest jakimś majątkiem, ale że udało się je znaleźć za 5-tkę to wzięłam w ciemno dwa.

      Essie mam pod nosem, ale ze względu na skład wybrałam Poshe :)

      Usuń
    3. No dobrze - jest wersja wodoodporna.
      Super :)
      Tylko, czy zwykła dwufaza lub tańszy płyn micelarny da sobie radę z jej zmyciem ?
      Na Biodermę troszkę szkoda mi pieniędzy, nie ukrywam.

      Usuń
    4. Wiesz, u mnie do wszystkich kosmetyków wodoodpornych wykorzystuję dwufazę Garniera Essentials. Bardzo sobie go chwalę.

      Usuń
    5. Nie miałam jeszcze.
      Zapamiętam.
      Dziękuję :)

      Usuń
    6. U mnie Bioderma nie dawała rady wodoodpornym tuszom, zawsze używam do ich zmycia dwufazówek. Chyba tylko jakiś płyn do demakijażu z Nivea dał sobie radę z wodoodpornym Collosalem. A wodoodporne tusze Maybelline należą moim zdaniem do najtrwalszych :)

      Usuń
  8. W kwestii zakupowej kwiecień był bardzo skromny.
    Zdecydowanie więcej zużywam, mniej kupuję.
    W zasadzie kupuję tylko to, co jest mi potrzebne.
    Pozbywam się zapasów.
    I patrząc na aktualny woreczek z pustymi opakowaniami, idzie mi naprawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :)

      U mnie zużywanie idzie normalnym torem :) Nie ma pośpiechu, ale dobrze jest zrobić miejsce na nowe :)))

      Usuń
  9. Masełko kusi:) wszystko z resztą fajne:)
    u mnie etap denkowania ,ale lista chciejstw na maj zrobiona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie lista chciejstw zawsze w toku :) ale coraz bardziej zmierzam w innym kierunku, więc muszę zrobić miejsce na nowe :)

      Usuń
  10. a mi po standardzie - lakiery <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie posty podsumowujące, bo jak coś przegapię to mogę to wyłapać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja do zakupów w strefie Duty Free muszę poczekać aż do końca czerwca- chciałabym dorwać jakiś porządny puder sypki do wykończenia makijażu. Tyle tego jest, że sama do końca nie wiem, na który się zdecydować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam MAC Prep + Prime Transparent Finishing Powder :) Jest w kamieniu oraz wersja sypka. Moim zdaniem jeden z lepszych produktów na rynku.
      Nieźle spisują się pudry Ben Nye oraz Mehron, ale MAC jakoś najbardziej mnie uwiódł :)

      Usuń
    2. Oczywiście przeczytałam Twoją odpowiedź tutaj, ale miałam tyle problemów na głowie, że nie odpisałam. Dziękuję, że pofatygowałaś się jeszcze do mnie żeby zostawić odpowiedź w komentarzu :)
      Poczytam więcej o tym co poleciłaś i za jakiś czas dam znać na co się zdecydowałam. Ja jednak stawiam na wersje sypkie, kamień jak dla mnie sprawdza się tylko do poprawek w ciągu dnia.

      Usuń
  13. Kogo by nie zadziwiły Twoje zakupy z marca?! Ja nie wiem :D
    Brush Guard muszę kupić, ale czekam na Twoją notkę o nich i o Poshe:))
    Maskarę z MF raz lubię, raz nie, choć zawsze są u mnie na pierwszym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było małe szaleństwo :D ale dlatego też po części teraz mam spokój :)))

      Postaram się o nich napisać niebawem. Jest to pomocny gadżet, ale widziałam różne ceny i stanowczo odradzam wydawania majątku na to.

      A co się dzieje z MF?

      Usuń
  14. A w tych dobrych i sprawdzonych preparatach do paznokci masz coś "ratującego"? Myślałam że już będzie dobrze z moimi paznokciami po koszmarnej odzywce z eveline a paznokcie dalej wyglądają nie najlepiej. Jak pomaluje paznokcie zwykłym lakierem to jakoś się trzymają, ale takie same bez niczego okrutnie się rozdwajają i łamią ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od lat to Nail Tek II i godna uwagi jest także Auriga Si Nails. Z Sally Hansen też jest jedno cudo, które znajdziesz w starych postach :) Zerknij w etykietę, jest kilka poleceń.
      Może akurat i u Ciebie się sprawdzą?

      Usuń
    2. Ok, dzięki ;)

      Usuń
  15. Obiecałam przyjrzeć się pielęgnacji PHYTO bliżej :) tego suplementu też jestem ciekawa :)

    A odnośnie mojego zużycia BB clinique - już kliknęłam zastepcę pomimo szuflady pełnej podkładów: padło na GALENIC AQUASUBLIME Krem koloryzujący nawilżający :) czytałam o nim u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam :) Mam nadzieję, że będziesz z niego tak samo zadowolona jak i ja :)

      Phyto przybliżę wkrótce.

      Usuń
  16. heh, mam nadzieję, że pastę polubisz tak samo jak ja :-)
    no i nfu oh!! kocham nfu oh! maluj i słoczuj! :-D niech się napatrzę! ta siateczka na pędzle wymiata.
    no i ciekawam bardzo reszty Twoich nabytków :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasta niebawem pójdzie w ruch :)

      Nfu. oh tyle czasu siedziało w wish liście, że przez dłuższą chwilę o nich zapomniałam ;) Ciekawią mnie pozostałe serie i pewnie coś na próbę kupię. Postaram się niebawem zaspokoić Twoją ciekawość :*

      Usuń
  17. Fajny pomysl z tymi siateczkami:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaintrygowały mnie masła wypuszczone na rynek przez Nib+Fab:) Po raz pierwszy spotykam się z tą firmą. Lakiery Nfu.oh również stanowią dla mnie nowość, ich buteleczki zapadają w pamięć:) Firma wie, jak przykuć uwagę potencjalnych klientek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masła i dla mnie są nowością. Ciekawa jestem jak się spiszą :)
      Nfu Oh to moje stare marzenie :D Od dawna te lakiery widniały na mojej liście tylko brakowało okazji i dostępu.

      Usuń
  19. Nie mogę się doczekać swatchy Nfu.oh! Kolory są piękne, chociaż buteleczki nie budzą u mnie takiego entuzjazmu, jak u większości lakieromaniaczek ;)
    U mnie ten miesiąc był zdecydowanie szalony. W marcu byłam grzeczna, więc w kwietniu nadrobiłam podwójnie :P Moim ulubionym zakupem tego miesiąca jest chyba szminka Chanel :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buteleczki uważam, za uroczy dodatek :)i na pewno wykorzystam je ponownie. Co do swatchy, to jeszcze dumam jak je przygotować, bo to tzw. flejki w kolorowej bazie :)

      Czekam na prezentację! :)

      Usuń
  20. u mnie zakupowo bardzo spokojnie, ale w maju zrobię większe zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. widzę, że skusiłaś się na Poshe :) ja jestem z niego bardzo zadowolona, myślę, że Ty również będziesz :)
    a ten nowy zel OS chętnie sama bym przygarnęła, nie mówiąc o powąchaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skusiłam się :) Tak długo za mną chodził, że postanowiłam sama poznać tę legendę :)))
      Myślę, że OS trafiłby w Twoje gusta :)

      Usuń
  22. Akurat jeśli chodzi o masełko N&F mango to mam uraz po jakimś Sephorowym żelu, który miałam w próbce. Do tej pory jakoś unikam tego zapachu, ale coconut latte brzmi i pachnie w mojej głowie intrygująco.
    A te osłonki na pędzle fajna sprawa i też wolałabym kupić rolkę aby dostosować do swoich potrzeb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapachy to zawsze osobliwa kwestia :) Mango lubię, szczególnie w postaci realnej :D czyli do spożycia solo lub jako dodatek do sałatki, ale nie przepadam za melonem ;)
      Rolka jest lepsza, oglądałam zestawy ale stwierdziłam, że pociąć to sama potrafię :)

      Usuń
  23. Zainteresowały mnie masła do ciała :)

    Ja kupiłam stanowczo za dużo ... a już i tak nieźle szło z ograniczeniem zakupów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj tak bywa :) założenie to jedno a realizacja to drugie ;)

      Już tyle naczytałam się o tych masłach, że jedno na bank otworzę! :)

      Usuń
  24. Wydaje mi się, że ten miesiąc był pod względem zakupowo-kosmetycznym całkiem spokojny ;) (sama się dziwię jak to się stało :P) ale patrząc na Twoje zakupy to troszkę poszalałaś :D Pierwsze co wpadło mi w oczy to te swa lakiery :D a tego OSa nie lubię :P Wzięłam go ze względu na cynamon, a czułam praktycznie tylko pomarańczkę :(
    Za to interesuje mnie całą reszta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię żele OS ♥ nie mogłam się opakować, musiałam go niuchnąć w sklepie :))) i przyznam się, że właśnie dominująca pomarańcza zadecydowała o zakupie.
      Nazywam to szaleństwem kontrolowanym :)wybieram tylko to, co faktycznie teraz jest mi potrzebne i zużyję.

      Usuń
  25. U mnie z zakupami spokój, a portfel się uśmiecha. jednak mam kilka upatrzonych rzeczy, zwłaszcza pędzle i kolorówka i muszę sobie wreszcie odświeżyć kosmetyczkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię odświeżać kosmetyczkę jak to ładnie określiłaś :) Nic mnie bardziej nie cieszy niż samodzielne zakupy, kiedy sama wybieram, decyduję.

      Usuń
  26. To z pędzlami całkiem dobra sprawa, moje trochę się powyginały na boki,więc muszę też im jakoś pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się :) siateczka trzyma je ładnie w ryzach.

      Usuń
  27. Na Nip+ Fab ostrzę sobie ząbki od jakiegos czasu, ale co jestem w Bootsie to nie kupuję:P Trochę mi zapachy nie pasują, mimo,że Katosu bardzo przychylnie sie o nich wypowiadała to nie są to typowo moje zapachy:P
    Pędzle RT kupiłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy :) Wzięłam Nip + Fab bo lubię takie produkty do pielęgnacji ciała, ale wychodzi na to, że jestem ostatnią osobą która się o nich dowiedziała :P Nie śledzę trendów w sieci.
      Udanych makijaży z RT :)

      Usuń
  28. U mnie Asiu w kwietniu trochę zakupów się uzbierało, poszalałam troszkę ;) Głównie w DMie bo akurat mąż był w DE więc szkoda było nie skorzystać z takiej okazji. No i czekam jeszcze na kosmetyki Soap&Glory bo znajoma poleciała do UK i obiecała kupić 4 rzeczy - mam nadzieję, że kupi bo od bardzo długiego czasu chodzą mi kosmetyki tej firmy po głowie a dostęp do nich niestety mam zerowy.

    Z wymienionych przez Ciebie rzeczy mam top coat Poshe ale za nim nie przepadam, bo ściąga mi lakier na końcówkach i po kilku minutach lakier wygląda jakby był noszony kilka dni :/ Próbowałam już go używać na różne sposoby, ale niestety chyba mnie ten lakier nie lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Soap&Glory była teraz udana oferta w Boots i tylko zdrowy rozsądek mnie powstrzymał przed zakupami :)))
      Będę czekać na relację! :) a z DM-em w pełni Cię rozumiem. W takich okolicznościach chyba każda z Nas zdecydowała się na małą rozpustę :D

      Poshe nie ściąga mi lakieru jak na razie, ale zobaczymy jak będzie w miarę używania. Dużo osób skarży się na SV, że czyni to samo a ja miałam taką przygodę tylko z jednym lakierem. Do tego nakładam emalię "na zakładkę" więc może to przeciwdziała? nie wiem ;)

      Usuń
  29. Niezły patent z tymi siateczkami na pędzle, nie wiedziałam, że sprzedają to w rolkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rolka wg mnie jest bardziej praktyczna :) Sama przytnę ją sobie na taką długość jak potrzebuję.

      Usuń
  30. Bardzo podobają mi się buteleczki tych lakierów a i kolorki bardzo przyzwoite :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor w ich przypadku nie jest czynnikiem najważniejszym :) Na ciemnej bazie czynią magię :D

      Usuń
  31. O masłach Nip+Fab usłyszałam po raz pierwszy na YT bodajże i bardzo mnie zainteresowały, niestety do tej pory nie miałam okazji ich przetestować, ale gdy owa się nadarzy, to nie omieszkam z niej skorzystać. Będę czekać na kilka słów od Ciebie na ich temat :)

    Swoją drogą, zaciekawiło mnie w tym przeglądzie kilka rzeczy - również korektor Kat von D, o nim swego czasu też już gdzieś słyszałam i, o ile się nie mylę, były to pozytywne opinie.

    No i coś, z czego posiadaniem również mogę się przyłączyć - Poshe. Kupiłam dosłownie kilka dni temu. Mój Seche Vite już dogorywa, więc niebawem rozdziewiczę tę nową zdobycz. Rozpiera mnie ciekawość i mam nadzieję, że się na nim nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc na reakcję oraz na to, ze trafiłam na udaną prezentację masła pistacjowego u Dentico, to na pewno na dniach otworzę jedno z nich :) Na pewno podzielę się spostrzeżeniami.

      Korektor Kat Von D był naturalnym wyborem po zakupie podkładu z tej samej serii i muszę przyznać, że zmienił on moje podejście do tego typu kosmetyków. Mogę oczekiwać więcej :D a przy tym nie mieć efektu szpachli na skórze. Ciekawy patent aczkolwiek na początku byłam pełna wątpliwości, czy on faktycznie ma takie krycie? Okazało się, że jak najbardziej :)

      Ciekawa jestem Naszych odczuć względem Poshe :) U mnie jest już w obiegu :) także życzę przyjemnego używania i z chęcią przeczytam, co będziesz miała do powiedzenia w jego temacie :)

      Usuń
  32. Jestem ciekawa jak Poshe się u Ciebie spisze. Mój SV bardzo szybko zgęstniał i przy kolejnym zakupie zdecydowałam się na Sally Hansen, ale mam kilka uwag jak na razie i pewnie będę szukać dalej. SH np. nie wysycha błyskawicznie i nie nadaje takiego połysku jak SV ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie gęstnienie nie jest problemem. Duet Seche Vite i Restore załatwia sprawę, do tego wybieram salonową pojemność i sama przelewam :) Nie lubię małych opakowań szczególnie przy takim produkcie, który jest non stop w użyciu. Niestety nie widziałam Poshe w innych pojemnościach :/

      Mam kilkanaście różnych topów, ale żaden nie daje takiego efektu jak SV. Poshe nie jest zły, jednak z końcową oceną wstrzymam się ;) Na pewno zamieszczę porównanie.

      Usuń
  33. Widzę , że i u Ciebie spradziła się maska Zamian. Ja używam jej już od dwóch lat i nie znalazłam lepszej. A zapach................tylko zjeść :)

    Fajnie , że macie masła Nip i fab w Tkmaxx. Ja za pistacjowym musiałam się strasznie naszukać. Ale je kocham. CHętnie kupiłabym również ten zestaw co ty masz , jeszcze w takiej super cenie. Szkoda , że u nas nie ma.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdza się bardzo! dlatego też kupiłam od razu dwie sztuki, które obawiam się, że nie starczą na długo :P Zapach jest uzależniający!

      Widziałam u Ciebie recenzję właśnie i chyba pokuszę się o zakup. Tak sugestywnie opisałaś! :)) Miałam poczekać z używaniem, ale kończę masło Flos leku więc miejsce będzie na nowe :)))
      Liczę, że będę zadowolona tak jak Ty :)

      Usuń
  34. Kosmetycznie nie szaleje od dawna :) Rozszalałam się w innych polach, ale stara dobra "urodowa chemia" od jakiegoś czasu konsekwentnie kurczy się rozmiarowo na moich półkach ;) Patrzę na produkt z Kat Von D i znów żałuję, że marka ta jest w Polsce niedostępna. Pamiętam jak kiedyś jedna z amerykańskich youtubowiczek pokazała jedną z palet - miałam oczy dookoła głowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde szaleństwo, które przynosi radość jest pożądane :) Ciekawa jestem czym się rozpieszczasz teraz :)
      Z Kat Von D oglądałam palety i swojego czasu byłam bliska zakupu, podobnie jak jej kredki do oczu. Kolory i formuła są niesamowite! jednak rozsądek zwyciężył. Założę się, że wyczarowałabyś niesamowite makijaże ♥

      Usuń
  35. Trochę mi się kupiło, jak prawie zawsze zresztą :P
    Najbardziej cieszy mnie mleczko bath body works i zakupy ze sklepu synesis.

    Jestem fanką żeli os, szczególnie waniliowo-malinowego i limonkowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polubiłam ofertę BBW, jaki wybrałaś zapach? Synesis kusiło mnie ofertą zniżkową, ale dałam za wygraną ;)

      Lubię żele OS, nawet bardzo :) W tego produktach liczy się dla mnie przede wszystkim zapach.

      Usuń
  36. zamian faktycznie jest super :D

    OdpowiedzUsuń
  37. O, nie widziałam tego żelu OS, musi pachnieć obłędnie :) Dawno nie byłam w TKmaxx, chyba pora się wybrać. W zakupach w TKmaxx najbardziej lubię to, że nigdy do końca nie wiadomo na jakie perełki się trafi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy ten wariant jest w PL bo niektóre warianty są typowo LE, ale może... W każdym razie polecam, zapach jest świetny. Co prawda cynamon jest jedynie małym dodatkiem, ale udana kombinacja.

      TK Maxx zawsze mnie wchłania :D szczególnie część z akcesoriami do kuchni :))

      Usuń
  38. Niestety w tym miesiącu wydałam na kosmetyki najwięcej odkąd pamiętam... :P. Maj zdecydowanie musi być spokojniejszy, chociaż już planuje maluuutki napad na Inglota :D. Strasznie jestem ciekawa tych masełek, daj koniecznie znać jakie są Twoje wrażenia :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno dam znać :) a jaki plan na zakupy z Inglota? :)

      Usuń
  39. lakiery wyglądają genialnie - to też moje kosmetyczne marzenie, ale cena skutecznie gasi zapał :) poshe mam i bardzo mi odpowiada, wcześniej miałam seche vite i za mocno ściągał lakier. poshe też się to zdarza, ale nie tak mocno.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie gasił brak dostępu, a jak się pojawiał to koszt wysyłki był spory :/ Dlatego też odkładałam go na inną okazję i akurat przez przypadek okazało się, że są w zasięgu :)
      U mnie SV ściągnął lakier tylko raz, nie mam z nim większych problemów. Poshe póki co nie pokazał się od tej strony :) Wydaje mi się, że wszystko zależy od lakieru oraz sposobu nakładania. Zawsze staram pamiętać się o "zakładce" ;)

      Miłego dnia :)

      Usuń
  40. Bardzo jestem ciekawa jak się u Ciebie na dłuższą metę sprawdzi Poshe. Ja się z nim polubiłam, ale przy dłuższym używaniu widzę, że takim ideałem nie jest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We mnie też jest ogromna ciekawość :) Co prawda mam go za krótko, ale widzę różnicę w porównaniu do SV. Będziesz o nim pisać?

      Usuń
    2. Tak, ale raczej nie w najbliższym czasie. Póki co raz mnie zachwyca raz nie, sama nie wiem jeszcze co dokładniej o nim myśleć. Ciekawa też jestem jak będzie z gęstnieniem

      Usuń
    3. Rozumiem :)
      Ciekawe, czy gęstnienie pojawi się mniej więcej w takim samym momencie jak u SV i czy Restore nie wpłynie na jego właściwości.
      Czas pokaże :)

      Usuń
    4. Niby Poshe ma dłużej się trzymać i to był jeden z powodów dla których nie wybrałam SV, no ale zobaczymy :)

      Usuń
  41. Max factorem zostałam zarażona od Jednej Takiej Wiedźminki;) jak zwykle trafiła w moje potrzeby w ciemno i jestem zachwycona..pomna uwag już obfociłam się przed i po i w trakcie i niedługo planuję recenzję;)
    W kwietniu zaatakowałam sklepy internetowe..trochę jest nowości ale i zużywanie poszło całkiem nieźle..
    Najważniejsze jednak że w końcu cera się nieco uspokoiła i nie schodzi płatami aczkolwiek nadal utrzymują się suche placki gdzie niegdzie..
    Zgadzam się z Tobą że kwiecień minął w mgnieniu oka ...też nie wszystko mi się udało zrealizować ..a szczególnie zejść wagowo poniżej pewnej cyfry :) ale przecież przed nami jednej z najpięknieszych miesięcy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :* i wypatruję notki :)

      Dni przemknęły bezszelestnie nie zostawiając po sobie śladu... Czasami mam wrażenie, że kalejdoskop zdarzeń zatrzymał się.

      Ważne, że atak udany :D

      Usuń
  42. nie miałam nic z tych produktów, co to jest to gold cacao?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa jakaś maska, to ja poczekam na Twoją recenzję;p

      Usuń
    2. Ta maska swojego czasu zrobiła niezły szał :) Bałam się zakupu w ciemno, na dodatek nigdzie nie było składu. Dostałam odlewkę i przepadłam, potem poznałam skład i wiem, że zostanie ze mną na długo :)

      Usuń
  43. zrób porównanie seche i posche proszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno zrobię :) jednak trzeba uzbroić się w cierpliwość. Za mną kilka użyć Poshe, Seche Vite mam od dawna :)
      W każdym razie ja dostrzegam różnicę.

      Usuń
    2. Ja też poproszę :)

      Usuń
  44. Nfu oh ojacie tyle dobroci. Fajnie:) znalazłaś masła? Ja wczoraj w tk maxx natknęłam się na dużo nowych color clubów, opiki oraz różne fajne rzeczy w strefie wnętrzarskiej omg dobrze, ze nie miałam kasy :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało się :) Zobaczymy ile są warte, bo jak widzę panujący na nie szał po przejrzeniu sieci to trochę mój entuzjazm opada. Wiesz o co chodzi ;)

      Nfu oh to klasyczne flejki ♥ ale jest kolorowa baza i drobinki inne niż te, które posiadam.

      Ostatnio mogłabym się włóczyć po te części TK Maxxa bez końca :D także zrobimy sobie rundkę :)

      Usuń
  45. Och lakiery wybrałaś w świetnych kolorach :)
    A ten post odświeżenie garderoby był cudowny, bardzo miła odmiana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Postaram się od czasu do czasu publikować coś w innym klimacie.

      Usuń
  46. Muszę wreszcie kupić to słynne Poshe! :)

    OdpowiedzUsuń
  47. a też nabyłam tą pastę do zębów;) czekam na kilka słów o Brush Guard:)

    OdpowiedzUsuń
  48. O widzę te same masełka z Nip+Fab co i u mnie zagościły, ciekawe jestem czy będziemy mieć o nich takie same zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Maskara opakowana w folijkę? Super sprawa, niestety ja najczęściej trafiam na zeschnięte sucharki. Ludzie buszujący po drogeriach bywają okrutni...

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...