Illamasqua Baptiste



Dawno temu ogromnie marzył mi się ten kolor, ale jakoś ciągle było nie po drodze. Obejrzany na wielu zdjęciach jawił się, jako fiolet idealny, czy taki się okazał?

Dzięki Marti: * weszłam w jego posiadania, przy okazji dobrałam jeszcze inny odcień, by nie było mu smutno samemu: D Z Illamasqua mam jeden problem, niby dużo chcę, ale jak wchodzę na ich stronę, to nic dla siebie nie widzę. Ląduję w zakładce z lakierami i... Dumam. Pewnie decyzja byłaby łatwiejsza gdybym miała kilka kolorów na krzyż, ale tak nie jest.

Ostatecznie zaspokoiłam swoje pożądanie i lakier czekał na premierę od stycznia: D Ciągle było nie po drodze, a to coś innego, a to zapomniałam lub paznokcie nie bardzo nadawały się do pokazania... Teraz też nie jest idealnie, ale oswoiłam brak długości i maluję do woli. 

Z tym lakierem mam trudną relację. Nie lubię go, przymierzałam się kilka razy do pokazania i za każdym razem nie byłam zadowolona. Tak naprawdę uwodzi mnie jedynie kolorem, cała reszta od konsystencji przez pędzelek i uchwyt jest mało komfortowa dla mnie. Już dawno nie miałam tak problematycznego technicznie produktu.

Pędzelek jest dość długi, ale wiotki i przy krótkich paznokciach źle prowadzi się po płytce. Przyzwyczaiłam się do szerokiego i gęstego włosia, tym razem tego brak.

Konsystencja lakieru rzadka, rozlewa się zalewając skórki, trudno nad tym zapanować. Kolor jest mocny, nasycony, co za tym idzie korekta po wykonaniu manicure jest mało komfortowa, bo albo go naruszymy i będzie to mocno widoczne lub każda poprawka od razu wymusi malowanie od nowa.... Nie wiem, co jest gorsze, ale przy tego typu kolorach każde niedociągnięcie jest bardzo widoczne i aparat wyłapuje to w stylu „nie ma zmiłuj się”. Stawiam, że gdyby wymienić pędzelek oraz aplikator, to będę o wiele bardziej zadowolona.

Uchwyt, aplikatora to najmniej ergonomiczny dodatek, z jakim przyszło mi się zetknąć, nie mam pojęcia, kto wpadł na takie rozwiązanie, ale nie sądzę, by twórca malował kiedykolwiek paznokcie....

Kolor jest urzekający i zachwycający! Nasycony ciemny fiolet, który w zależności od oświetlenia wpada w fioletową czerń. Bajka! Widoczny fioletowo różowy shimmer w buteleczce - zanika na paznokciach i wydaje się, że ma kremowa wykończenie, ale po raz kolejny oświetlenie ma znaczenie. Widać ten rodzaj wykończenia, choć trzeba się dobrze przyjrzeć:)

Szybko schnie i bez użycia SV/Poshe wykończenie jest w stylu lustrzanej tafli, jednak u mnie z przyzwyczajenia top coat idzie w ruch, dlatego też nie ocenię trwałości. W takim połączeniu przy standardowych czynnościach na zdjęciach widzicie lakier po 4 dniach. Czekałam na dzień z dobrym światłem, niestety nie doczekałam się i zdecydowałam się na nie przed samym zmyciem.

Poziom krycia jest prawie idealny od pierwszej warstwy a gdy zmienię pędzelek, to zostanę przy jednej warstwie lakieru, która daje idealne pokrycie bez smug, zacieków o jednolitym kolorze. Niestety obecnym pędzelkiem jest to trudne do osiągnięcia, ponieważ lakier dozuje się ciężko.

Pomimo mojego zachwytu nad kolorem i wrażenia, jakie wywołuje sposób podania lakieru w postaci: elegancki kartonik, szykowna buteleczka plus cała otoczka ze strony firmy, to jestem zawiedziona. Nie sądziłam, że lakier za £13,50/15ml będzie posiadał tyle minusów w moim odczuciu....  

Czeka na mnie jeszcze jeden odcień i jeżeli okaże się tak samo problematyczny, to nie planuję dalszych zakupów. Magia marki zauroczyła mnie na kilka chwil..... Już dawno nie czułam się tak rozczarowana.
Pozdrawiam!



112 komentarzy:

  1. a to szkoda, bo kolor piękny :-) ale bardzo nie lubię być rozczarowana lakierem... manicure ma być w moim odczuciu ładny, szybki i bezproblemowy :-) chcę malować paznokcie w 2 minuty i już przechodzić do normalnych czynności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, tym razem wymaga więcej niż 2 minut :(
      Także lubię szybki i bezproblemowy mani, dlatego kolejne próby i kombinacja w stylu "jak ulepszyć" aplikację nie dla mnie...

      Kolor wynagradza, lecz na tym się kończy ;)

      Usuń
    2. Dla mnie też nie :-) dlatego pozbywam się kolejnych zapasów lakierowych. Marzy mi się mieć 10 buteleczek z których będę w 100% zadowolona. Jak do tej pory moje serce podbijają lakiery Essie, na prawdę maluję nimi 2 minuty :) może nawet mniej. Ciekawa jestem co o nich myślisz :)

      Usuń
    3. Na temat Essie stworzyłam całe elaboraty :D KLIK KLIK i pomimo, że nie przepadam za firmą, to ciągnie mnie do kolejnych odcieni. Na pewno kupię Bikini So Teeny, Cascade Cool i możliwe, że Sand Tropez który od zeszłego roku sprawia, że dumam :DDD

      Do tej pory bardzo polubiłam lakiery OPI, Color Club, Ciate oraz Flormaru, który ma obłędny wybór kolorów i świetną jakość.

      Usuń
    4. Faktycznie, poczytałam :-) U nie na szczęście trzymają się dłuuuugo, szczególnie 'bahama mama' - raz wytrzymała 7 dni na paznokciach z minimalnym starciem końców. Z reguły po 4,5 dniach zmywam ten lakier mimo że wygląda dobrze, bo już mi się nudzi. Ale fakt, po 24 godzinach bez topu tracą blask.

      Miałam jeden lakier OPI i jakoś zraził mnie nietrwałością, a ceny mają przecież wysokie, choć gdy widzę ich kolorki to mam na nie wielką ochotę :-) Ciate i Flomar kuszą mnie okrutnie, ale powoli, powoli :D za to nie słyszałam jeszcze o Color Club, właśnie oglądam je na różnych stronach, dziękuję :-)

      Usuń
  2. moje pazury w tak złym stanie jak ostatnio nie były dawno :( łamią się, wyginają w każdą stronę, pękają i rozdwajają się, dlatego z kolorowych lakierów poprostu zrezygnowałam, męczy mnie malowanie i zmywanie na drugi dzięń bo coś odprysnęło lub pękło :(
    kolorek piękny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też nie jest najlepiej, dlatego też trzymam się stanu zerowego ;) ale na własne życzenie doprowadziłam do tego :(
      Szybkiej regeneracji życzę :*

      Usuń
  3. Przykro mi ze sie nie sprawdzil, szczegolnie za taka cene:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas zakupu była obniżka, więc jakoś mniej to boli.... ale gdybym miała kupić go za cenę podstawową to klęłabym pod nosem bo w tym samym przedziale mam OPI, Essie czy Zoyę.

      Usuń
  4. Ojej szkoda, że ma tyle minusów. Też nie cierpię takich długich i wiotkich pędzelków, nie jestem mistrzem w malowani paznokci i takie zdecydowanie bardziej mi to utrudniają. Ale co do koloru się zgadzam - jest piękny, cudowny i zdecydowanie taki, jaki sama chciałabym mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno już nie miałam tak beznadziejnego pędzelka i amerykańska wersja Essie dużo lepiej wypada na tym tle, aż wyciągnęłam lakiery do porównania ;) Nie sądziłam, że docenię Essie w takiej chwili :)))

      Lubię jak malowanie paznokci jest przyjemnością a nie mordęgą i kombinacją, co by tu usprawnić...
      Kolor bajeczny! bardzo mi się taki marzył, lecz na tym zalety się kończą.

      Usuń
  5. kolor jest naprawdę świetny- bardzo lubię takie mroczne odcienie, które ...można by nazwać 'niby-czerniami' :)
    jednak myślałam, że za taką cenę lakier nie będzie miał aż tylu minusów (spodziewałam się, że ten uchwyt to porażka!). Szkoda :/
    czekam na drugi kolor, jestem ciekawa, jaki Cię skusił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę wkrótce :) Ten drugi jest idealnie taki, jak szukałam ale jak będzie ten sam problem to poddaję się i więcej już nie chcę.

      Naiwnie sądziłam, że uchwyt mimo wszystko będzie dobrze leżeć w dłoni... Nie udało się, czaruje tylko kolor.

      Usuń
  6. Zalewanie skórek, ciężki do wprowadzenia poprawek... Nie, nie, nie- całkowicie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam wrażenie, że za każdym razem jak biorę się za malowanie, to mam dwie lewe ręce :DDD

      Usuń
  7. Kolor jest przecudowny, tajemniczy trochę mroczny, piękny :) Ale jak widać szkoda, że reszta nie jest tak zachwycająca. Uchwyt, pędzelek muszą być wygodne inaczej malowanie przestaje być przyjemnością dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie malowanie paznokci to także przyjemność, lecz nie z tym osobnikiem ;)

      Usuń
  8. Kolor jest niesamowity :) Niestety chyba za wiele minusów ma ten lakier.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolor przepiękny! Też bardzo poważnie zastanawiałam się na zakupem lakieru z Illamasqua, ale na całe szczęście zdecydowałam się na róże ;)
    Uchwyt jest totalnie debilny, powinni zrobić tak jak Chanel. Zachowaliby ładne opakowanie, ale można byłoby wygodnie pomalować paznokcie. Tak bardzo przyzwyczaiłam się do pędzelków Essie i OPI, że teraz praktycznie nie umiem pomalować ładnie paznokci takimi cieniznami ;)
    Czekam na odsłonę drugiego koloru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam trochę uprzedzona do tego uchwytu, ale sądziłam, że w praktyce może być inaczej. Niestety :(
      Europejskie Essie mają świetne pędzelki, bo OPI wielbiłam od początku :)Dużo lepiej operuje mi się tego typu pędzelkami.

      Może ta druga sztuka będzie lepsza. Oby... :)

      Usuń
  10. Uwielbiam fiolety pod każdą postacią. ten jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor zadecydował o jego zakupie :) tak samo jak Ty uwielbiam fiolety ♥

      Usuń
  11. Ooo, no szkoda, że jest tak niekomfortowy, ale kolor rzeczywiście jest doskonały i piękny połysk lustrzy daje, no cóż, czekam na dalsze Twoje zmagania z innym kolorem i prezentację ;)
    Miłego dnia Hexx anko ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny, magnetyzujący kolorek... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolor jest urodziwy, ale nie rekompensuje tego zastępu wad. Szkoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety :( Podejrzewam, że jak zmienię opakowanie a przede wszystkim pędzelek/aplikator to będzie ciut lepiej. Tylko z drugiej strony to nie o takie działanie chodziło...

      Usuń
  14. kurcze, ja go uwielbiam.. nie mam zastrzeżeń ani do pędzelka, ani trzymadełka ani konsystencji samego lakieru.. uwielbiam lakiery Illamasqua za łatwośc obsługi i niezwykłą trwałość.. szkoda, że się zawiodłaś :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza się Marti :*
      Niestety na taką ilość lakierów oraz marek, które przechodzą przez moje ręce wymagania stają się bardzo wyśrubowane :D

      Usuń
    2. no zdarza się, ale mimo wszystko szkoda, bo akurat lakiery Illa bardzo lubię i są wg mnie jednymi z lepszych produktów firmy w ogóle.. ehh

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. W pierwszej kolejności to on przyciągnął uwagę :)

      Usuń
  16. kolor rzeczywiście piękny, ale dla mnie... to za mało ;) ilość posiadanych lakierów mnie rozpuściła. nie lubię męczyć się z pędzelkiem i konsystencją. a już zwłaszcza lakier za taką cenę powinien być idealny w tym względzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni Cię rozumiem :) tylko, że ja nadal poluję na konkretne kolory. Niestety czasem się rozczarowuję, tak jak tym razem. Gdybym nie spróbowała, to nadal bym się śliniła do swatchy :)))

      Usuń
  17. Odcień po prostu bajeczny, więc wielka szkoda, że jednak reszta nie sprostała wymaganiom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie dla mnie one. Kupiłam jeszcze inne kolory, ale nawet ich nie ruszam. Wezmą udział w niespodziance dla Was, może ktoś inny będzie bardziej zadowolony :)

      Usuń
    2. Ale chyba tego nie chcesz oddać? Co jak co, ale on jest tak piękny, że dla niego mogłabym się trochę pomęczyć. Nie raz kolor po prostu wynagradza trudności ;)

      Usuń
    3. Nie, ten już macany.To tak nie do końca by ładnie było przy oficjalnej okazji ;) Akurat mam inne kolory. Ten przeleję do opakowania po jednym z Essie, który się kończy i jak reflektujesz to połowa poleci do Ciebie. Chcesz? :) Zostawię Ci oryginalny flakonik :)

      Usuń
    4. Hexx, byłabym chyba wariatką gdybym się nie zgodziła, bo szalenie mi się podoba. Wielkie dzięki :*

      Usuń
    5. Nie ma za co :) odezwę się niebawem :*

      Usuń
  18. Nie lubie rzadkich lakierow,z UD byly takie i strasznie ciezki sie z nimi pracowalo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jeszcze konsystencję przeżyję ale pędzelka i reszty kramu nie bardzo... Dlatego z przyjemnością przeleję go do innego opakowania :)

      Usuń
  19. Kolor jest naprawdę piękny :) Takiii.. mroczny :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolor jest cudowny... Ale kolor to nie wszystko. Szkoda, że pod innymi względami lakier nie okazał się idealny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety... ale wykończę jeden z odcieni Essie i przeleję go do nowego opakowania :D Bo sam kolor szalenie mi się podoba.

      Usuń
  21. Odpowiedzi
    1. Ma w sobie coś, co mnie za każdym razem przyciąga :)

      Usuń
  22. o kurczaki - niesamowity... mocny atrament mmmmm albo gencjana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam nic podobnego z innej firmy. Kolor jest czadowy :D

      Usuń
  23. podoba mi się kolor, nasycony i ma to coś :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny kolor, idealny na wieczór:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U siebie takie kolory lubię bez względu na okazję :)

      Usuń
  25. Kochana jak u ciebie z żywotnością lakierów z Ill? Ja mam kilka w domu i ledwie wytrzymują jeden dzień :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko jest zawarte w tekście :) -Szybko schnie i bez użycia SV/Poshe wykończenie jest w stylu lustrzanej tafli, jednak u mnie z przyzwyczajenia top coat idzie w ruch, dlatego też nie ocenię trwałości. W takim połączeniu przy standardowych czynnościach na zdjęciach widzicie lakier po 4 dniach.

      Usuń
    2. No ja czytałam. ale pytam o sam lakier , czy testowałaś?

      Usuń
    3. Nie, szkoda mojego czasu :) Jedynie przy Ciate i Essie pokusiłam się o taką formę sprawdzenia. Także nie patrzę na żywotność lakierów jako takich, bo baza + top to norma :)

      Usuń
  26. A mnie kolor nie porywa.
    Choć nie mówię, że nie jest ładny.
    Ot, mocno nasycony fiolet.

    Zimą, jesienią - jak najbardziej :)
    W sezonie wiosenno-letnim już nie bardzo.
    Ja z tych, co dobierają kolory pod sezony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda z Nas ma swoje preferencje :)U mnie często wybór lakieru jest automatyczny :D i kończy się na ulubionych czyt. fiolet, czerń, czerwień, niebieskości :)
      Aczkolwiek teraz dla odmiany nałożę coś weselszego :)

      Usuń
  27. Kolor fantastyczny! Szkoda że nie spisał się pod pozostalymi względami. Ale BarryM ma niemal identyczny odcień i jakościowo jest super, więc może sięgnij po niego? Niewykluczone, że się polubicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kat, mam ten kolor z Barry M to Vivid Purple - pokazywałam go dawno temu -http://www.1001pasji.com/2010/08/nail-paint-by-barrym-vivid-purple.html ale to zupełnie inna tonacja także może zdarzy się coś innego po drodze :)

      Usuń
  28. Ja mam teraz tak krótkie paznokcie, że ich nie maluje ;/ chlip chlip

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odrosną :*
      Moje też nie są najlepsze, ale bez lakieru czuję się jeszcze gorzej :(

      Usuń
    2. No właśnie dlatego tak ubolewam;/ ale też wreszcie pozbyłam się żółtego koloru paznokci, więc ma to swoje plusy :)

      Usuń
  29. Buńczuczny lakier o zdecydowanej lakierowości :) trudny związek..kolor przepiękny ale u mnie dyskwalifikacja niestety:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne ale ciemne lakiery podobają mi się bardziej na krótkich paznokciach:)

      Usuń
    2. Serio? :)
      U mnie teraz taki minimalizm zapanuje na dłużej.

      Usuń
    3. Poważnie - na krótkich ciemny lakier wygląda według mnie elegancko na długich - wyzywająco ;)

      Usuń
    4. Mam ogromną słabość do długich paznokci i właśnie takich kolorów :) Lubię prowokować :P

      Usuń
  30. Piękny kolor!!! I cudnie się prezentuje na paznokciach.

    I jeszcze do tego jedna warstwa! Wow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest atut :) ale trzeba się namachać wtedy tym beznadziejnym pędzelkiem... :P

      Usuń
  31. Bardzo ładny kolor ale 15 funtów to za dużo jak za lakier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jak na warunki w UK to nie jest dużo ;) ale przeliczając na złotówki to już zupełnie inaczej wygląda. W podobnym przedziale cenowym mam firmy na dużo lepszym poziomie.

      Usuń
  32. powiem tak: dla koloru wybaczyłabym mu wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony owszem, ale aplikator i pędzelek do wymiany :D

      Usuń
  33. Kolor jest śliczny, choć bardzo mocno kojarzy mi się z Sexy Divide od Essie.

    Mnie Illamsqua nieszczególnie kusi, choć róż, który pokazywała jakiś czas temu Fraise jest przepiękny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przymierzam się do Sexy Divide, jednak jak patrzę na nie to mam wrażenie, że Baptiste jest zdecydowanie bardziej kremowy. Chyba :)

      Czeka na mnie jeszcze błyszczyk, ale jakoś Illamasqua nie wyzwala we mnie pożądania, choć pamiętam róż, który pokazywała Fraise :) Na mnie także zrobił dobre wejście :)

      Usuń
  34. Kolorek jest niesamowity, tylko szkoda, że tak wiele minusów :(

    OdpowiedzUsuń
  35. kolor obłędny, ale cena jak dla mnie zbyt wygórowana.
    mam bardzo podobnego e.l.f. i polskie miyo, więc płakać nad illamasqua nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  36. Kolor piękny ;) I całkiem fajnie wygląda na pazurkach po 4 dniach. Zdecydowanie za dużo minusów.

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam ciemne, głębokie odcienie fioletu. Propozycja od Illamasqua świetnie wpisuje się w moje preferencje. Jednak Twoja recenzja tego produktu przypomniała mi trudną relację ze śliwką węgierką z p2. Lakier wspaniale prezentował się na paznokciach, jednak jego aplikacja potrafiła doprowadzić do irytacji. Emalia rozlewała się na skórki, z kolei pędzelek nie należał do elastycznych. Nie wiem, kto projektuje nakrętki lakierów, ale z podobnym rozwiązaniem zetknęłam się w przypadku lakieru My Secret. Takie kwadratowe cudo jest niepraktyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię jak lakier rozlewa się i trudno nad nim zapanować. Zamiast przyjemności podczas malowania jest niekończąca się udręka...
      Kolor extra, taki jak lubię! reszta już mniej.

      Usuń
  38. Ja też dumałam nad tym kolorem, jużmiałam go w łapkach by odstawić, w końcu postawiłam na zieleń. co do rozlewania na skorki - niestety tak jest:/ Ale mu wybaczam bo bardzo kolorystycznie mi pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolory mają ciekawe, przyciągają oko :) Ostatecznie reszta właściwości dyskwalifikuje markę. Więcej zakupów nie będzie a tę sztukę umieszczę w innym opakowaniu :)

      Usuń
  39. kolorek świetny, kiedyś lubowałam się w takich odcieniach teraz stawiam bardziej pastelowe odcienie :)
    szkoda że tylko kolor jest na plus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham fiolety w każdej postaci :) a szczególnie w takim wydaniu.

      Usuń
  40. szkoda, tym bardziej, że kolor bardzo Ci się podobał, a cena nie jest niska jak na lakier do paznokci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za kolorem jestem jak najbardziej, ale to za mało na udany związek ;)

      Usuń
  41. Przepiękny, głęboki kolor!:))

    OdpowiedzUsuń
  42. uwielbiam ten kolor ale nie potrafie zrobic takich zdjec zeby dobrze na nich wygladal i dlatego do tej pory go nie pokazalam :] ... ogolnie jestem z niego zadowolona i zadnych problemow nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się z nim namęczyłam, ale zależało mi na dziennym, naturalnym świetle bez dodatków. Ostatecznie pogoda spłatała figla i wykorzystałam ją na tyle ile można było :)
      Widzisz, jesteś zadowolona :) Mnie określone marki rozpuściły oraz ilość, która przeszła przez moje ręce :D Liczyłam, że będę bardziej zadowolona i pewnie to się stanie, jak przeleję lakier do buteleczki po europejskim Essie :D

      Usuń
  43. ehhh za marką nie zawsze idzie jakość, tak często jest z lakierami właśnie :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiedziałabym, że z lakierami- bo to żaden wyznacznik. Marka to nie wszystko, obojętnie jakiej działki by się to nie tyczyło.

      Usuń
  44. Ach głębia koloru jest przyciągająca :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ale kolor jest wow.
    Ja mam ochotę na taki głęboki fiolet z pomaranczem użyje chyba fireworks czy jakiś tam ten max factor

    OdpowiedzUsuń
  46. Mam pewna teorię, że firmy typowo kolorówkowe mają słabe lakiery. I to przez nie do końca przemyślane formuły, opakowania czy coś takiego jak dopasowanie konsystencji do koloru lakieru, patrz: Mac, Illamasqua, MUFE czy nawet L'Oreal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kolor przepiękny. Uwielbiam takie biskupie fiolety.

      Usuń
  47. aaaaaaaaaa ten lakier jest cudowny!!! muszę go mieć, czuję, że mnie woła!! :D

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...