The Body Shop Bananowy duet Szampon & odżywka






Będzie to chyba pierwsza pozytywna recenzja kosmetyków pielęgnacyjnych z The Body Shop w moim wykonaniu. Uwierzycie? Bo ja nadal nie bardzo. Może, dlatego, że do tej pory nic nie działało tak, jak powinno. Jednak w tym przypadku można mówić o cudzie.

Założę się, że większość włosomaniaczek zna ten duet, a jeżeli nie duet, to na pewne odżywkę. U mnie on spisuje się wyśmienicie, ale od początku.

Bananową serię poznałam parę miesięcy temu, kiedy kupiłam ją dla Przyjaciółki. Pozwoliłam sobie sprawdzić zapach i mmmmmmmmm…. Rozpłynęłam się. Podejrzliwie obejrzałam opakowania i… zapomniałam o nich. Co jakiś czas przypominało mi się, aby skorzystać z okazji i kupić, ale miałam niezły arsenał w szafie, więc odwlekałam ten moment. A nadszedł on w grudniu. Kompletowałam prezent dla Mamy z Naszej ulubionej serii White Musk i postanowiłam dołożyć Bananowy zestaw tym bardziej, że była spora obniżka i stwierdziłam, że w razie wpadki będzie to mała strata. Pewnie nadal by na mnie czekały, gdyby nie Kochana Połówka, która spakowała całe pudło i przywiozła ze sobą: D

Mówiąc szczerze, to nic nie wiem na ich temat. Nie czytałam żadnej recenzji poza tym, że w ostatnim czasie mignęło mi zestawienie u Anwen, która ją chwaliła. Dla mnie to strzał w ciemno bazujący na zapachu. Jeszcze nigdy nie zaliczyłam takiego zakupu: D

Dorzucę swoje trzy grosze na temat tej serii, może komuś moja opinia przyda się podczas podejmowania decyzji?

Opakowanie. Absolutny koszmar. Nie wiem, kto wymyślił by zafundować tak toporne i beznadziejne butelki, które są z dość sztywnego plastiku a podczas używania coraz gorzej wydobywa się kosmetyki.
Pękate beczułki postawiłabym przed twórcą do użycia…..

Zamykanie na zatrzask, kolejny inaczej udany twór. Klips przy zatrzasku dość ciężko się podważa, łatwo za to uszkodzić sobie paznokcie czy skaleczyć palce….

Konsystencja. Oba produkty są dość gęste, po wydobyciu z opakowania kojarzą mi się ze startym bananem a żółty kolor tylko to podkreśla, na czele z zapachem.

Zapach może być różnie odbierany, wiadomo. To indywidualna sprawa. Jednak czy faktycznie tak pachnie banan? Tutaj dyskutowałabym, jest upiornie słodko i przy regularnym używaniu można wyczuć pewną syntetyczną nutę. Nie przeszkadza mi to zbytnio, zapach na dodatek zmienia się w kontakcie z wodą i staje się dużo bardziej przyjemniejszy. I to właśnie ten moment mnie uwodzi.



Aqua (Solvent/Diluent), Sodium Laureth Sulfate (Surfactant), Musa Paradisica Fruit (Emollient/Lubricant), Glyceryl Hydroxystearate (Emollient), Lauramide DEA (Surfactant), Cocamidopropyl Betaine (Surfactant), Phenoxyethanol (Preservative), Benzyl Alcohol (Preservative), Sodium Benzoate (Preservative), Panthenol (Skin/Hair Conditioning Agent), Polyquaternium-7 (Hair Conditioner), Stearic Acid (Emulsifier), Sodium Chloride (Viscosity Modifier), Methylparaben (Preservative), Parfum (Fragrance), Citric Acid (pH Adjuster), Disodium EDTA (Chelating Agent), Butylparaben (Preservative), Ethylparaben (Preservative), Isobutylparaben (Preservative), Propylparaben (Preservative), Ascorbic Acid (Antioxidant), CI 19140 (Colour), CI 14700 (Colour)

Wybrałam go tylko dlatego, by mieć ten zestaw razem. Nie przywiązywałam wagi do jego właściwości pielęgnacyjnych. Główne zadanie zostało spełnione, dobrze myje i zmywa oleje oraz inne cuda, które lądują na mojej głowie/włosach. O dziwo jest delikatny. Nie podrażnił i nie wysuszył mi skóry głowy. Świetne działanie oczyszczające.
Wydajny, nawet bardzo, ponieważ niewielka ilość starcza na jednorazowe użycie. Miłe zaskoczenie, ale to zasługa gęstej konsystencji. Kojarzy mi się z bananowym budyniem: D
Dobrze się rozprowadza na włosach.

Moje wysokoporowate włosy bardzo go polubiły. I pewnie nie doceniłabym jego działania gdyby nie fakt, że przez kilka razy z rzędu nie użyłam odżywki. Umyłam włosy tak, jak zwykle i …. Rozczesałam włosy. Dopiero potem zwróciłam uwagę, że zrobiłam to bez problemu a w dłoniach nie było kłębka włosów, który w mniejszym lub większym stanie się pojawiał.
Włosy były miękkie, wygładzone i błyszczące. Po wyschnięciu ułożyły się w ładne fale, które i tak żyją własnym życiem, ale bez efektu puszenia.



Aqua (Solvent/Diluent), Musa Paradisica Fruit (Emollient/Lubricant), Cetearyl Alcohol (Emulsifier), Cetrimonium Chloride (Hair Conditioner), Phenoxyethanol (Preservative), Hydroxyethylcellulose (Stabiliser/Thickener), Lecithin (Stabiliser/Emulsifier), Propylene Glycol (Humectant), Panthenol (Skin/Hair Conditioning Agent), Parfum (Fragrance), Benzyl Alcohol (Preservative), Sodium Hydroxide (pH Adjuster), Ascorbic Acid (Antioxidant), CI 15985 (Colour), CI 19140 (Colour)

W jej przypadku jestem absolutną ignorantką, ponieważ do tej pory nie wiem, czy używam jej właściwie: D jednak mało mnie to interesuje a opcja, której sie trzymam, działa na moje włosy.
Nakładam ją na wilgotne włosy, wmasowuję w skórę głowy, rozprowadzam po długości włosów, po czym nakładam ręcznik, z którego robię turban i… paraduję tak po domu przez 15-20 minut. Po tym czasie ją zmywam i koniec. W tym momencie dzieje się magia: D Słowo daję. Włosy są miękkie, błyszczące, wspaniale się rozczesują, nie potrzebuję żadnego wspomagacza do stylingu. Mogę sięgnąć po suszarko-lokówkę i wymodelować włosy chłodnym powietrzem.

Moje włosy bardzo i skóra głowy bardzo polubiły się z odżywką, która nie obciąża, nie wzmaga przetłuszczania i o dziwo gdyby nie nawyk codziennego mycia włosów, to na następny dzień nadal prezentują się świeżo.


Zostałam zaskoczona. Zakup zaliczam do udanych tym bardziej, że w UK na drogeryjnej półce nic ciekawego za bardzo nie ma. Wybór ograniczony, więc albo wybieramy przeciętną drogerię lub szukamy wg innego klucza. Od razu też powiem, że bardziej pasuje mi oferta Boots niż Superdrug pod tym kątem, aczkolwiek znalazłam fajną perełkę dzięki Natalii jaką jest seria Alberto balsam. Można ja także dostać w polskim Tesco. 

TBS ma wyjątkowo przystępną cenę - £4.50 za sztukę i ciągłe promocje, więc ten zakup był taki, że oba produkty wyniosły £ 4.00

Uważam ten zakup za bardzo udany i na pewno Bananowy duet zagości na mojej półce w łazience jeszcze nie raz.

Pozdrawiam!


105 komentarzy:

  1. Czuję się zaintrygowana :)
    Choć przyznaję, że swoich włosowych ulubieńców już mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak większość z Nas :) ale nie przeszkadza mi to od czasu do czasu zapuścić się w nowe rejony :)))

      Usuń
  2. O matko, banany! Muszę to mieć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Zapach mnie uwiódł. Gdybym wtedy nie wściubiła nosa do butelki, to na pewno nie zdecydowałabym się na zakup :P

      Usuń
  3. To już któraś pozytywna recenzja na temat tej serii... trochę mnie skład szamponu przeraża, bo naprawdę odkąd się przerzuciłam na naturalne szampony, zwłaszcza ten z P&R, moje włosy uległy zdecydowanej poprawie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie szampon z P&R czeka i chyba raczej poczeka, ale głównie dlatego, że mam złe doświadczenia z naturalnymi szamponami. Nie spełniały moich oczekiwań, ale zobaczymy. Zostawiam go na później :)))

      Usuń
  4. Dość dawno temu w ramach jakiejś promocji kupiłam tę odżywkę. Użyłam raz, bo nie wytrzymałam z ciekawości. Zapach ma obłędny, ale to jak wiadomo jest kwestią upodobań. Przyznaję, że opakowanie ma koszmarne, ale o działaniu póki co nie chcę się wypowiadać, bo co ja mogę powiedzieć po jednym użyciu, które miało miejsce dawno temu? ;) Na razie zużywam to co mam, a bananowa odżywka grzecznie czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę wypatrywać w takim razie Twojej recenzji :) Może też Ci się spodoba?

      Usuń
  5. Czytałam dużo pozytywnych opinii o tej odżywce - muszę ją w końcu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie Body shop nie przekonuje do swoich produktów:/ Ale popatzrę na niego:P
    Alterna mnie składami uwiodła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie TBS też nie przekonuje, lubię wyłącznie White Musk zeszłoroczną LE, która była przed świętami. Jednak tego zakupu nie żałuję.

      No ja czekam na recenzję Alterny, ciekawa jestem składów. Mam nadzieję, że napiszesz konkretną recenzję.

      Usuń
    2. Hex z konkretnością u mnie to wiesz - trochę inny styl mam:) Mogę zrecenzowac co mnie przekonuje i pasuje do włosów bo testowałam, a składy są wg. mnie mega interesujące.

      Usuń
    3. Paula, styl to każda z Nas ma swój :D Mnie zależy właśnie abyś napisała co Ciebie przekonuje, co Tobie pasuje oraz JAKIE masz włosy, czego się spodziewałaś itd. No i składy, to chciałabym zobaczyć :) Bo może mamy na myśli tę samą linię ?

      Usuń
  7. Promocję trafiłaś jak marzenie, ja mam wielką ochotę na odżywkę właśnie szczególnie z racji na zapach. A że będąc wczoraj w SP przeżyłam rozczarowanie bo nie było maski z Biovaxu z jedwabiem i keratyną, którą chciałam przetestować to może na pocieszenie będę polować na tą z TBS :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie akcje mają często wiec ryzyko wpadki było niewielkie pod kątem zakupowym. Teraz wiem, że będę częściej korzystać :)
      Może następnym razem będzie Biovax? :) W każdym razie warto poznać bananowe cudo.

      Usuń
  8. Nie próbowałam nigdy the body shop ale ponieważ uwielbiam banany rozejrzę się za tą serią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) choć jak zauważyłam Lady In Purplee wspominała o wycofywaniu tej serii...

      Usuń
  9. Zapachy Alberto są świetne :) i całe szczęście dostępne także w polskim Tesco od jakiegoś czasu :) A bananki z TBS miałam i bardzo, bardzo mile wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież napisałam w notce :P że są dostępne w polskim Tesco. Co do zapachów, to nie będę się wypowiadać :D Szału nie robią, ale dość przyjemne i bardziej interesuje mnie działanie.

      Usuń
  10. W końcu zadowolona z TBS :)
    Ja nadal nie miałam nic od nich, jakiś czas temu strasznie mnie wszystko kusiło, a teraz juz jakoś mniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To i tak kropla w morzu :D W każdym razie na pewno ten zakup nie sprawi, że zacznę szaleć za TBS. Niestety w pamięci mam więcej wpadek niż udanych zakupów także to zniechęca do króliczenia w głębszym sensie.
      Na ten zestaw na pewno jeszcze zdecyduję się od czasu do czasu.

      Usuń
  11. Kuszący zestaw ^^
    Uwielbiam banany więc i pewnie ten zestawik by mi przypasował .

    OdpowiedzUsuń
  12. Kusi mnie ta odżywka i chyba kiedyś się na nią rzucę. Na razie mam opory przed wydaniem 19zł na coś niepewnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda z Nas w pewnym stopniu ryzykuje. Nie ma produkty 100% pewnego. Albo spasuje, lub nie ;)

      Usuń
  13. Masz rację, na Wyspach wybór jest słaby nad czym cholernie ubolewam... TBS odstrasza mnie swoją ceną ale mam ochotę zaszaleć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena w UK jest przyjazna jak dla mnie, nawet poza promocją wydanie 9 funtów na zestaw nie jest specjalnie bolesny tym bardziej, że wybór ograniczony... Okazał się warty uwagi :)

      Usuń
  14. Ale świetna promocja :-O! Żałuję, że podczas mojej obecności w UK nie trafilam na tę promocję :-)). Szampon swoją drogą, ale odżywka jest na mojej liście.
    Cieszę się, że Alberto Balsam Ci służą, mnie również :-). Muszę kupić tę maskę, którą chwaliłaś, z miodem i mlekiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z TBS jeżeli mam kupować, to głównie via net :) Mają dużo ciekawsze obniżki/promocje itd. także sprawdzam regularnie a info i tak przysyłają na skrzynkę.
      Jeżeli będziesz miała okazję to polecam taką drogę, bo często jest 50% upustu.

      Alberto Balsam faktycznie jest niezły, gdyby nie Ty, to na pewno nie poznałabym ich oferty :*

      Usuń
  15. Kilka razy robiłam podchody do zakupu, ale za każdym razem rezygnowałam. Może kiedyś kupię, aby się przekonać jak działa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli nadarzy się okazja, to może tak samo Ci się spodobają? :)

      Usuń
  16. Mam wysokoporowate włosy i chyba to produkty dla mnie. Od dawna miałam ochotę na odżywkę, ale teraz zaczęłam poważnie myśleć nad szamponem, którego wcześniej nie brałam nawet pod uwagę. Niedobra Hexx, niedobra :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem możliwe :) Lubię od czasu do czasu wybrać sobie taki duet, by przez chwilę pomyśleć, że się dobrze uzupełniają ;)))
      Bardzo mnie zaskoczyły te kosmetyki, a szampon chyba jeszcze bardziej.

      Usuń
  17. Mój ukochany duet, ale... niestety już u nas niedostępny. Niedawno wycofali go z oferty :/ Ja robiłam daaaawno temu recenzję odżywki, co do szamponu nie pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dezemka poniżej pisze, że widziała....

      Usuń
    2. Jakiś czas temu była i mi babeczka powiedziała, że wycofują i można znaleźć ostatnie sztuki. Ostatnio byłam w dwóch TBS we Wrocku i już w ogóle nie mają serii Originals.

      Usuń
    3. Szkoda, ciekawe czy zostanie ona w ofercie w UK, czy całkiem wycofują. Jak pojawi się coś dobrego, to musi zniknąć. Co za polityka!

      Usuń
    4. Hexx, też mnie to wkurzyło, bo co jak co, ale ta seria była genialna. Babeczka mi tłumaczyła, że TBS zmienia politykę nastawioną na lepsze składy i stąd wycofują starą serię. Daj znać jak się dowiesz jak to wygląda w UK, czy znowu tylko u nas czegoś durnego nie wymyślili.

      Usuń
    5. Rany, nawet nie żartujcie! To by była katastrofa!!!

      Usuń
    6. Lady z tego co widzę, to on cały jest w stałej sprzedaży w UK.
      Ciekawe swoją drogą. Jeżeli chcą pozbyć się wartego uwagi produktu, to ja podziękuję TBS w ogóle.

      Usuń
  18. dobrze wiedzieć, bo o dobre szampony z odżywkami wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko mnie zaskakuje szampon takim działaniem, dlatego też doceniam działanie solo jak i razem z odżywką :)

      Usuń
  19. Bardzo lubię zapach banana i w ogóle lubię banany. Z kosmetykami bananowymi nigdy się nie spotkałam, słyszałam o odżywce TBS, ale nie mam do nich dostępu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli pojawi się okazja, to myślę, że można się skusić :)

      Usuń
  20. W niedziele stałam w Warszawskim TBSie i patrzyłam na tą odżywkę, szkoda ze wczesniej nie przeczytałam tej recenzji, zapewne bym ją wrzuciła wraz z szamponem :D Moje wysokoporowate włosy rzadkoc co lubią tak naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, moje włosy są w coraz lepszej kondycji i nie potrzebują aż tak silnych produktów. W każdym razie zostałam mile zaskoczona.

      Niebawem napiszę o masce Regenerującej z P&R, która jest moim absolutnym odkryciem!

      Usuń
    2. Wiem..czaję sie na nią :D

      Usuń
  21. Tez do tej pory kosmetyki z TBS nie przekonywały mnie za bardzo, ale przyznam, że tym duetem czuję się skuszona. Wcześniej też czytałam na jego temat pozytywne recenzje. Chyba czas spróbować, bo aktualnie poszukuje czegoś ciekawego do włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest tak, że czego bym nie spróbowała to była porażka. Pielęgnacyjnie nie odnajduję się ich kosmetykach. Nawet nie liczyłam, że ten zestaw okaże się taki :) Miła niespodzianka.

      Usuń
  22. oj czemu nie napisałaś tej recenzji wcześniej;) kusiła mnie ta seria już dawna, zwłaszcza szampon, no nic poczekam do następnej wizyty w UK, u nas ceny są znacznie wyższe, aż sobie sprawdzę z ciekawości o ile zawyżone;) a co do opakowań to się w pełni zgadzam, są okropne i tak niewygodne, sztywne i w ogóle mogli by się bardziej postarać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano widzisz ;))) Nie zawsze ze wszystkim da się o czasie. W każdym razie polecam, gdybyś miała okazję to można spróbować.

      Usuń
  23. taaa, TBS. przedwczoraj znowu zaliczyłam wtopę z wytworem tej marki (kredki do oczu). tyle bubli, że aż nie mogę uwierzyć, jak TBS utrzymuje się na rynku... poszukiwałam też kominka do moich tart YC (już mam), myślałam, że pęknę ze śmiechu jak zauważyłam, że kominki w TBs kosztowały Ł10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam te kominki i też mnie rozbawiła cena....
      Kolorówka zawsze była słaba w TBS, w całej ofercie raptem parę perełek. O wpadce z kredką pisała też Kosmetyczny-przekładaniec.
      Może jestem uprzedzona, ale ja naprawdę nie rozumiem fenomenu tej marki. Więcej wpadek niż zadowolenia podczas zakupów....

      Usuń
    2. Tak, kredka to porażka i nie idzie jej oswoić :(

      Usuń
    3. jak tylko obsmaruję te kredki na blogu, trafią do kosza. bo do niczego innego się nie nadają...

      Usuń
    4. Szkoda, bo cena jest nie mała, dobrze że próbowałam przy promocji, bo normalna cena to 8 funtów!

      Usuń
  24. to ja z pewną opowiastką: ostatnio poszłam na zakupy do the Body Shop- wydałam całkiem niezła sumkę. wzięlam kilka masel, peeling i kulke do ust...bardzo rzadko prosze tam o próbkę- zdarzyło sie może ze 2 razy i to przeważnie coś do twarzy. Poprosiłam zatem o odrobinę odzywki- pani powiedziała, ze małych akurat nie ma, a nie dysponuja saszetkami...No to pytam- a czy mogłabym do pojemniczka/ pani definitywnie odmówiła:) Choć tester na półce stał- do polowy opróżniony...wnioskuję, że moge albo powąchać albo,...nalozyć ją na włosy w sklepie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutne jest to, co piszesz. Wiem, że temat próbek jest ogólnie pełen emocji, jednak kiedy jest możliwość to dlaczego zostało Ci to odmówione?

      Usuń
  25. Już niejedna rozpływała się nad tym bananowym cudem, ale jakoś mnie nie przekonała do zakupu ;) Twoje recenzje działają na mnie zupełnie odwrotnie, powinnam przestać tu zaglądać :P Teraz mi się marzy bananowe cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre :))) A tak poważnie, myślę, że warto spróbować. Sama zostałam zaskoczona, choć w zasadzie nie spodziewałam się takiej reakcji. Kupiłam, ponieważ miałam w pamięci zapach. Gdyby nie to, że go poznałam to byłabym bardzo odporna :D

      Usuń
  26. Teraz już wiem co kupię jako pierwszą rzecz w TBS :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz równie zadowolona :)

      Usuń
  27. oooo chyba pofatyguje sie do TBS:D brzmi bardzo zachecajaco.
    a alberto balsam odkrylam przypadkiem jak szukalam szamponow do wlosow przetluszczajacych sie. nie wiesz jak ciezko mi bylo takie znalezc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wiem, bo moja Mama szukała przez długi czas. Z marnym skutkiem tzn. coś się pojawiało, służyło a później znikało :(

      Usuń
  28. nie miałam ale chyba nie czuję się skuszona;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Chyba muszę zajrzeć do TBS dopóki jeszcze są promocje :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wiesz..w Lublinie nie ma TBS ale czytając recenzje na blogach przy okazji będąc w stolicy napadłam na sklep i nakupowałam maseł do ciała - w tym strasznego śmierdziucha którego kończę i kończę i skończyć nie mogę..a w lodówce jeszcze innych maseł 4 bo była promocja akurat hehe..wiem że lipne składy i tak dalej ale nie wiedzieć dlaczego mam ochotę dalej eksperymentować z tą marką:) Bananowa seria do włosów brzmi dla mnie fantastycznie tym bardziej, że jak mówisz nie wysusza skóry głowy - a ja mam z tym ogromny problem - zwłascza na linii czoła..bananowy budyń o bosseee - może chociaż taki substytut sobie zaraz zafunduję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety skóra głowy jest sucha i walczę o dobry poziom nawilżenia. Dlatego też cenię sobie produkty, które dobrze działają nie tylko na włosy ale i skórę.

      Wiesz, moja przygoda z TBS zaczęła się właśnie od bananowej serii do... ciała :D Wtedy w grę wchodziły jedynie zakupy z USA i namówiłam kumpelę na próbne zakupy. Wybrałyśmy balsam i scrub. Zapach był świetny! właściwości pielęgnacyjne już dużo mniej :P Następnie poznałam White Musk i przepadłam.

      Lubię serie jak Moringa, Brazil Nut i ubiegłoroczną LE o zapachu wanilii, imbiru.

      Usuń
  31. Nieżle. Jak będzie okazja to wstąpię do tbs i niuchnę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ten komplet albo co najmniej odzywka od dawna sa na moim celowniku! dziekuje, zapomnialam o nich :) a wlasnie za niedlugo odzywka mi sie skonczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybór dowolny :) Sama wybrałam zestaw i przy następnych zakupach będzie powtórka.

      Usuń
  33. Asiu, czuję się skuszona do zakupu tego duetu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiało mogę napisać, że to dobre kosmetyki :)

      Usuń
  34. przy następnej wizycie w TBS koniecznie muszę kupić sobie bananową odżywkę :D

    OdpowiedzUsuń
  35. wyjdę na absolutną ignorantkę, bo absolutnie nie znam tej serii :) ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że ja w ogóle oferty TBSu nie znam, bo jakoś mi nie po drodze ;) muszę zajrzec kiedyś do nich do sklepu i popatrzeć co mają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti, nie sposób znać wszystkich firm :P także jesteś w pełni usprawiedliwiona :))) Dla siebie za wiele nie widzę w ich ofercie, ale może coś Ci wpadnie w oko?

      Usuń
  36. bardzo lubię ten duet, sama zresztą o nim jakiś czas temu pisałam. żałuję tego, że wycofali tą serię ze sklepów. na szczęście byłam za wczasu przezorna i mam jeszcze ze 2 butelki szamponu i odżywkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś już kolejną osobą, która wspomina o wycofaniu :( Chyba zrobię sobie mały zapas, bo naprawdę służy mi ten duet. Na obecną chwilę sięgnęłam po jabłkowy szampon z Alverde i czuję ogromną różnicę....

      Usuń
  37. Też nie przepadam za takimi klipsami. I nie dotyczy to tylko produktów stosowanych w wannie czy kabinie prysznicowej. Takie podważanie zazwyczaj kończy się nadłamanym paznokciem albo nieestetyczną szramą na palcu. Ja zawsze mocuję się z tymi klipsami. Kiedyś nawet zastanawiałam się, czy prawidłowo korzystam z tego rozwiązania, bo zawsze odnotowywałam jakiś nieprzyjemny incydent.

    Poza tym lubię zapach bananów w kosmetykach, ale nie może on być taki mdły, jak serwuje nam rodzima Farmona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooooj tak Farmony banan mndli tak że mógłby spokojnie doprowadzić do wymiotów całe przedszkole:D

      Usuń
    2. Nie znam Farmony i nie zanosi się na to, abym poznała. Szczególnie, że zaliczyłam dwie wpadki w ostatnim czasie. Podziękuję :P

      Zamykanie jest koszmarne.

      Usuń
  38. ojej uwielbiam banany pod kazda wrecz postacia ,wiec te kosmetyki bym bardzo polubiala mniaaam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w takim razie powinnaś spróbować :)

      Usuń
  39. Czekałam na tę recenzję. Przy moich ostatnich, niezbyt udanych zakupach z TBS zabrakło jednego z tych produktów, a chciałam komplet i nie spróbowałam, mimo że myślę od nich od dawna. Po Twojej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak dać ostatnią szansę TBS :)
    Te plastikowe butelki są koszmarne, wyobraź sobie, że w takich samych miałam miniaturę balsamu, a wcześniej szampon i odżywkę, aż się boję zacząć używać tego szamponu, który teraz kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miniatury z TBS miałam dawno temu, ale wydałam w świat więc nawet nie sprawdzałam jak to z funkcjonalnością. Jednak widzę, że nic nie traciłam.

      Uważam, że jest to duet godny uwagi. Może się sprawdzić a szampon był dla mnie ogromnie miłym odkryciem. Jeszcze trochę mi go zostało, ale na jego miejsce wszedł jabłkowy Alverde i niestety czuję różnicę. Nie bardzo podoba mi się ten efekt a bez odzywki ani rusz.

      Usuń
  40. Ciągle się czaję na ta odzywkę i jakoś ciągle mi nie po drodze do TBS. ale skoro na twoich wysokoporowatych włosach się sprawdziła to może i u mnie zdarzy się cud ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że z włosami to temat rzeka, ale przekonałam się, że najlepiej próbować na sobie :D U mnie te kosmetyki się sprawdzają więc może i u Ciebie?

      Usuń
  41. Mialam, potwierdzam, jest bdb :) Jesli chodzi o szampon. Odzywki nie probowalam.

    OdpowiedzUsuń
  42. tez bardzo lubie- zwlaszcza odzywke
    zapach jest przeboski, jednak przy 2gim opakowaniu troche mi sie juz znudzila ;P

    OdpowiedzUsuń
  43. Powiem Ci, że zaintrygowałaś mnie! Nie wiem, czy szampon aż tak mnie kusi, ale jeśli trafiłaby się jakaś fajna okazja na zestaw, to chyba się skuszę. U mnie produkty do włosów są zawsze mile widziane i zużywane, więc na pewno się nie zmarnują :)

    Szczególnie zainteresowała mnie odżywka. Pamiętam zachwyty nad nią, ale do tej pory jakoś nie ulegałam tej bananowej manii, za to Twoja recenzja bardzo mnie przekonuje. Muszę wypróbować ją na moich włosach, które zdaje się, że też są raczej wysokoporowate, więc jest szansa, że i u mnie podzieje się coś dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  44. omnomnom, odżywkę bym przygarnęła.

    OdpowiedzUsuń
  45. Miałam i używałam tego duetu. Generalnie był ok, ale czegoś mi w nim brakowało. Nieco jednak niewydajne produkty i trochę drogie, ale przyznaję, że zapach cudny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny w UK są śmiesznie niskie, ale już w Polsce to tak różowo nie wygląda więc rozumiem.Po awatarze widzę, że masz długie włosy :) więc nie dziwię się, że wydajność okazała się nie wystarczająca. Miałam wtedy dużo krótsze włosy, ale planuję powrót i ciekawa jestem jakie to będzie spotkanie :)
      To chyba jedna z nielicznych serii TBS, do której chcę wrócić :)

      Dziękuję za pozostawiony ślad i pozdrawiam :)

      Usuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...