Szampony i odżywki – przegląd oraz wyłaniamy faworyta:)




 Nie jestem włosomaniaczką i raczej nie dołączę do tej grupy;) Nie oznacza to, że nie interesuję się nowościami. Stawiam raczej na produkty, które moje włosy lubią i nie przerażają mnie silikony oraz inne cuda. Podchodzę do mojej pielęgnacji włosów w sposób normalny. Bez szaleństwa.

Farbuję włosy od dawna i na pewno nie zrezygnuję z tego. Sięgam po suszarkę i suszarko – lokówkę, może nie codziennie, ale jednak. Przez pewien czas przymusowo nosiłam krótkie włosy, choć lubiłam siebie w takich fryzurach. Od ponad pól roku zapuszczam włosy. Jaki będzie efekt? Nie wiem;) bo czasami mam ochotę ściąć na krótko i mieć święty spokój.

Kondycja moich włosów uległa znacznej poprawie, ale to nie ma żadnego związku z używanymi kosmetykami bądź suplementami. Jedno, co się zmieniło przez ostatnie 3 miesiące podczas używania Merz Spezial to włosy zaczęły szybciej rosnąć. W obecnej chwili posiadam ogromną ilość tzw. baby hair i staram się zapanować nad nimi.

Wybierając szampon czy odżywkę w dużej mierze zwracam uwagę, aby one dobrze współpracowały z moją skórą głowy. Borykam się z okresowymi problemami i przez większą ilość czasu byłam zmuszona do stosowania typowo aptecznych produktów. Efekt był różny. Kiedy pojawiła się okazja do poznania asortymentu Lush’a odkryłam w nim dwa zamienniki. Mowa o płynnych szamponach Rehab i  Cynthia Sylvia Stout . Regularnie do nich wracam i w razie problemów skórnych u mnie sprawdzają się rewelacyjnie.

Jednak jak każda inna kobieta lubię poznawać nowe produkty:) w taki oto sposób przedstawię Wam dzisiaj kilka z nich i opiszę w kilku słowach.



ULTRA DOUX Szampon do Włosów Wzmacniający Siła 5 Roślin -Do włosów normalnych, osłabionych, zmęczonych.

Żelowa konsystencja o nieco męczącym zapachu. Nie przepadam za takimi roślinnymi aromatami. Szampon wywiązuje się ze swojego zadania. Ma dobre właściwości myjące, nieźle radził sobie ze zmyciem różnych dodatków. Trochę plącze włosy, co może być problemem dla długich włosów, choć do rozczesania nie potrzebowałam odżywki w moim przypadku. Trudno jest mi ocenić jak może być u kogoś innego.

Oceniam go na dobrym poziomie, ale nie sądzę abym sięgnęła po niego ponownie.

Opakowanie, klasyczna butelka, przez którą wydostaje się nam za dużo lub za mało produktu a przez konsystencję samego szamponu staje się to, odrobinę męczące. Niby detal, ale w moim odczuciu staje się mało wydajny przez takie rozwiązanie.

Dla zainteresowanych skład INCI


Ultra Doux Siła 5 Roślin Garnier Odżywka do włosów - Ułatwia rozczesywanie, bez obciążania włosów.

Śmietankowa konsystencja, która na pierwszy rzut wydaje się przyjemna w użyciu. Jednak dość topornie rozprowadza się na włosach. Po kilku zastosowaniach doszłam do wniosku, że będę nakładać ją na mokre włosy w taki sposób jakbym miała użyć jej do mycia. Było dużo lepiej. W efekcie końcowym dobrze wygładza i nie obciąża włosów, zostawia odczuwalne nawilżenie. Spodobał mi się taki rezultat, ale szkoda, że nie jest on przedłużony i jeżeli zależy Nam na tym, to wymaga ona regularnego stosowania. Zniechęcił mnie ten fakt w obliczu problematycznego użycia oraz zapachu. Na dodatek bardzo szybko się skończyła... Rozstałam się z nią bez żalu, bo trafiłam na lepszy produkt.
Opakowanie, podobnie jak z szamponem. Średnio udane.

Skład INCI prezentuje się tak



Podsumowując...  3/5 



Przy okazji obiecałam, że podam składy nowej serii Ultra Doux Cytryna i biała glinka
 
Oto skład szamponu



A tutaj odżwyki



Od Kochanej Stri dostałam zestaw Mypa, Shea Karite szampon i balsam. Od jakiegoś czasu dzielnie używam odżywki do spłukiwania i pomyślałam, że to jest dobry moment na spróbowanie właśnie tego duetu. Nie zawiodłam się a zaraz dowiecie się, dlaczego;)



Mypa Shea Karite Hair Repair Shampoo - Szampon regenerujący do włosów z masłem shea

Szampon ma przyjemną konsystencję oraz zapach. Delikatny dla skóry głowy, ale zarazem ma dobre właściwości myjące. Co do regeneracji, nie wypowiem się. Miałam jedno opakowanie, po którym nie zauważyłam większych zmian na zasadzie odbudowy włosa jak to głosi producent. Jednak to, co zauważyłam od pierwszego użycia to: włosy stały się wygładzone i błyszczące, mogłam je bez problemu rozczesać bez sięgania po wspomagacze.
Udany produkt, który w połączeniu z balsamem z tej samej serii sprawiał, że moje włosy dobrze się układały.



Mypa Shea Karite Restructuring Conditioner - Balsam wzmacniający ułatwiający rozczesywanie włosów

Gęsta i treściwa formuła o przyjemnym zapachu. Posiadam suche włosy i spodobał mi się efekt nawilżenia. Dzięki niemu włosy dobrze się rozczesywały, układały oraz został wzmocniony skręt. Co więcej wmasowywałam go w skórę głowy, co okazało się bardzo dobrym pomysłem i zniknął okresowy problem ze swędzeniem, podrażnieniami.

Używałam do dwa razy w tygodniu i trzymałam przez ok. pół godziny. Taka formuła zapewniała mi odczuwalne efekty na kilka dni, pomimo, że włosy myłam codziennie bez łącznego stosowania tej serii za każdym razem.

Jest to dobry produkt dla osób, które mają suche włosy i zależy im na nawilżeniu oraz poprawieniu ogólnej kondycji włosów. 



Plusem tego zestawu jest dla mnie przedłużone działanie, po zużyciu wróciłam do szamponu oczyszczającego z Toni&Guy, aby zobaczyć efekty i zostałam mile zaskoczona. Jeżeli uda mi się trafić na tę serię to na pewno kupię, choć Tri mówiła mi, że jest problem na nabyciem tego zestawu. Wcześniej był sprzedawany w Naturze, ale zrezygnowali z tej firmy. A szkoda.

Zestaw oceniam na 4/5


John Frieda Brilliant Brunette Multi-tone revealing Moisturising szampon i odżywka. Ten zestaw wybrałam przy zakupie farby do włosów z tej samej firmy. Od dłuższego czasu lubię siebie w brązach.

Używając innych produktów do mycia oraz pielęgnacji włosów nie miałam problemu z wypłukiwaniem się koloru jednak widzę, że używany ten zestaw sprawia, że kolor nawet już nieco sprany to nadal dobrze się prezentuje. Uważam, to za dobry rezultat, kiedy czas pomiędzy jednym a drugim nałożeniem farby to 4 tygodnie.

Szampon i odżywka mają przyjemny zapach, który mnie osobiście bardzo przypadł do gustu.


John Frieda Brilliant Brunette Multi-tone revealing Moisturising Szampon, tak na początek przyczepię się do opakowania. Niewygodna tuba, która ma fatalne zamknięcie, przy którym można połamać paznokcie. Mały koszmar...Dozowanie nie należy do praktycznych, ale jak już opanujemy tę sztukę szampon okazuje się wydajny o dobrych właściwościach myjących oraz pielęgnacyjnych. Oczywiście nie oczekuję cudów, bo mam go na włosach przez kilka minut. 

W każdym razie nie podrażnia skóry głowy, nie plącze włosów i jestem w stanie je rozczesać beż odżywki. Po umyciu są puszyste, dobrze się układają a co najważniejsze, stają się nawilżone. Sam szampon pozbawia je suchości. Uważam, że to dobry efekt. Bez szału, ale później mogę sięgnąć np. tylko po serum na końcówki lub mgiełkę John Frieda Full Repair Perfect Ends Sheer Mist, o której napiszę za jakiś czas.



John Frieda Brilliant Brunette Multi-tone revealing Moisturising odżywka, podobne opakowanie, ale nie mam problemów z zamykaniem. Jakby zostało lepiej dopracowane, choć to ten sam sposób;)

Gęsta, budyniowa konsystencja przyjemnie rozprowadza się na włosach. Boski zapach! Trzymam ją zazwyczaj kilka minut, po czym spłukuję i podoba mi się efekt końcowy na włosach. Stają się wygładzone, błyszczące, dobrze się układają a poziom nawilżenia jest na tyle odczuwalny, że mogę darować sobie dodatkowe kosmetyki do włosów. A co najważniejsze nie obciąża!



W połączeniu z szamponem efekt końcowy bardzo mnie zadawala. Na pewno będzie stałym punktem mojej pielęgnacji pod kątem włosów.

4/5 a z racji dostępności ponowny zakup jest oczywisty:) 

Znacie któryś z opisanych produktów? A może polecicie coś innego?

Pozdrawiam!

48 komentarzy:

  1. Mam chrapkę na te kosmetyki dla brunetek John Frieda, a szampony i odżywki Ultra Doux też są na mojej liście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ultra Doux Cytryna i biała glinka już czeka w kolejce:) Przyznam się, że bardzo mnie ciekawi efekt.
      Serię dla brunetek polecam, naprawdę nieźle się spisuje i nie mam nic do zarzucenia.

      Usuń
  2. Mieszkając w UK używałam tych szamponów z JF. Lubiłam je;) Lubiłam tez z firmy TreSemme szampony do kręconych włosów. Tutaj polskich odpowiedników nie mam chęci próbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TreSemme sprowadzałam z UK, mile wspominam i przyznam się, że zapomniałam o nich. Jolka, dziękuję za przypomnienie:)))

      Usuń
  3. ciekawią mnie te kosmetyki John Frieda :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są godne polecenia, z tym że w Polsce ich ceny są relatywnie wysokie. Jeśli dobrze kojarzę to ok 30zł za tubę szamponu. Warto, ale nie wiem czy sama bym kupowała za złotówki tak drogi szampon.

      Usuń
    2. W PL to większość wydaje się droga...w stosunku do zarobków. Nawet mi się myśleć nie chce.

      Usuń
  4. Widzę, że się polubiłaś z serią dla brunetek od JF jak ja z moją wersją :) Zapachy są faktycznie pyszne, a efekty mojej drugiej wersji w opisie definitywnie zbliżone do Twoich.
    Ale fakt ta tuba to koszmarek :/ Mi w dodatku już się ułamała część zamknięcia przy małym pod prysznicowym wypadku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polubiłam się i TO bardzo:) Szczególnie odżywka jest super, na pewno będę kupowała je co jakiś czas tym bardziej, że wybrałam też tę wersję, którą Ty masz.

      Usuń
  5. Nie używałam niczego z wyżej wymienionych produktów ale zaciekawił mnie szampon z glinką i odżywka mypa, bo pewnie spisywałaby się podobnie do garniera avokado i karite którą bardzo lubię i polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon z glinką na pewno zrecenzuję :) Mypę polecam, o Garnierze Avocado i karite słyszę już po raz kolejny :))) ale przyznam się, że nie rozglądałam się u siebie. Muszę to zrobić przy okazji.

      Usuń
  6. Posiadam maskę do włosów MYPA z masłem karite-niesamowite efekty, a garnier-cóż różnie z nimi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mariko, co włosy to opinia ;)) ale masz rację, że z Garnierem różnie bywa.

      Usuń
  7. Ja mam ochotę na serię dla brunetek ale z profesjonalnej linii BALEA... podobno PODOBNE są do Friedy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam więc nie powiem;) może akurat Balea wypuściło niezły produkt. Korzystam z tego, co mam pod nosem:)

      Usuń
    2. Kupię i porównam składy :)

      Usuń
    3. Będę wypatrywać notki:)

      Usuń
  8. fajnie, że garnier wprowadził produkty do włosów bez silikonów :) jakkolwiek silikonów nie demonizuję, moje włosy wyglądają zdecydowanie lepiej przy pielęgnacji bez tych składników :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo;) Najlepiej zwracać uwagę na to, co faktycznie Nam dobrze służy.

      Usuń
  9. szamponu od Garniera używałam i jak dla mnie super! świetne produkty PS: co powiesz na wzajemne obserwowanie?

    OdpowiedzUsuń
  10. Z drogeryjnych szamponów najbardziej chyba lubię Gliss Kur. Szampony Ultra Doux kojarzą mi się z dzieciństwem :) Co do samej pielęgnacji, to czasami wydaje mi się, że włosami to nallepiej albo nie kombinować, a jak już kombinować, to ma maxa, tak jak włosomaniaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami sięgałam po Gliss Kur, mile wspominam. Ultra Doux chyba większości tak się kojarzy:) To był SZAŁ!
      Wg mnie kombinacja jest dobra ale dopasowana do Naszych potrzeb a nie pogoń i powielanie jak leci a widzę, że tak w większości przypadków to działa.

      Usuń
  11. John Frieda - dla mnie hit od lat - teraz przerzucilam sie na wersje blond, tak samo dobra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta wersja blond zarówno mi, jak i mojej znajomej której przekazałam resztę mojego produktu zrobiła cuda z kolorem. Jeszcze nie używałam czegoś tak boskiego po dekoloryzacji/rozjaśnianiu. Świetnie wyrównuje kolor i pozbywa nas z głowy żółtka.
      Choć u mnie nie nadawałby się do normalnego użytkowania, moje włosy nie wyglądały po nim zbyt dobrze. Mówię o wersji fioletowej, jakby okazało się, że są inne ;)

      Usuń
    2. Na pewno znajdą się zwolennicy jak i przeciwnicy;) Jak dla mnie firma ma dobre produkty i cenowo są przystępni. Nie płacę fortuny za puste obietnice.

      Usuń
  12. Miałam ostatnio okazję używać odżywki UD i jakoś się z nią nie polubiłam... Ma zbyt intensywny i sztuczny zapach. Włosomaniaczką pewnie nigdy nie będę ale w miarę możliwości staram się dbać o nie najlepiej jak mogę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak większość z Nas:) Nie szaleję w tym względzie ale lubię określone produkty:)

      Usuń
  13. Zastanawiałam się nad Ultra Doux 5 roślin teraz wiem,że go nie kupię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że przeciętna jest ta seria ale dużo zależy od Naszych indywidualnych preferencji;)

      Usuń
  14. Ja nie używałam niczego co pokazane wyżej ;) Może w przyszłości... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Frieda króluje u mnie od dawna w kwestii włosów :) choć teraz dokonałam delikatnej zdrady na rzecz Aussie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aussie mam na liście ale początek nie był zbyt dobry;) także zostaję na razie przy innych produktach.

      Usuń
  16. Po notce Stri te poluję na Mypa ;] Po Twojej recenzji to już muszę kupić koniecznie. A z garniera bardzo lubię odżywkę granat i drożdże piwne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaciekawiłaś mnie teraz:) Coś mi się wydaje, że sprawdzę dostępność tych serii Garniera u siebie.
      Mypa jest świetna!

      Usuń
  17. Jak chodzi o nowości czy próbowałaś już może serii Biovax keratyna+jedwab? Jestem ciekawa opinii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam dostępu więc nie powiem. Jakoś nie specjalnie interesuje mnie oferta Biovaxu;) także nie pomogę.

      Usuń
  18. Lubię takie podsumowania u Ciebie kilku produktów, jakoś mam większe porównanie ;) Ja ideału szukam wytrwale;) Aż wierzyć mi się nie chce, że z LUSH nic nie miałam. Czaję się na nie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)))
      Wydaje mi się, że każda z Nas szuka ideału. Sama lubię próbować różnych produktów ale nie przeszkadza mi to w eksperymentowaniu.
      Lush... no cóż, przepadłam w ofercie tej firmy już dawno:) Można wiele mówić na ich temat ale większość rzeczy ogromnie mi pasuje.

      Usuń
  19. Jak kiedyś trafię na Mypa to spróbuję odżywki :) Co do JF to do tej pory tylko jeden produkt mnie zachwycił, moja mama za to uwielbia maseczkę i sama raz jej próbując byłam mile zaskoczona.

    OdpowiedzUsuń
  20. a ja bardzo lubię szampony Garniera, ale jak napisałaś każdy z nas jest inny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja do tej pory niektóre okazują lepsze inne gorsze. Dużo zależy od włosów i skóry głowy.

      Usuń
  21. Czyli muszę upolować odżywkę Mypa ;)
    Szampon (wnioskuję po składzie) mogę sobie darować.
    Lushowych płynnych szamponów nie lubię, Rehab ledwo zmeczyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do szamponów to nie mam większych wymagań, aby dobrze mył, nie podrażniał i nie wypłukiwał farby. Do reszty zadań mam odżywki i inne cuda:)
      Czytałam Twoją recenzję Rehab, u mnie był odkryciem:D

      Odżywka jest naprawdę świetna!

      Usuń
    2. Mój idealny szampon ma myć, ale nie za dobrze, tzn. ma być delikatny.
      Codzienne mycie włosów jednak mocno je niszczy :)

      Usuń
    3. Jak to je niszczy?:P myję włosy codziennie praktycznie od dziecka i nic złego mi się z nimi nie dzieje.

      Usuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...