Skrót:-)

Niebawem pojawia sie recenzje:


FlosLek,o ktorym pisalam juz TUTAJ




Tusz wydluzjacy Grashka,ktory trafil w moje rece ze strony Pana Marcina ze sklepu http://www.igruszka.pl/



Cien i pomadka dwustronna Make Up Studio ktore mam okazje testowac dzieki uprzejmosci http://www.sklep.beautyart.pl/




Anew Reversalist-krem pod oczy




Blistex Complete Moisture



Kremy tonujace:Bandi &Korres Watermelon Lightweight Tinted Moisturiser SPF 30 Oil Free 01 Light Sand 




Mary Kay Krem Matujacy,ktory sugestywnie pokusila mnie Hawa z bloga KLIK!







Co wybieracie w pierwszej kolejnosci?:)

Beautiful day..........Yankee Candle!

Pamietacie jakis czas temu jak Marta z bloga Stop Buying Crap-KLIK! 
w porozumieniu z Panem Grzegorzem ze sklepu www.bibeloty.com.pl zorganizowala konkurs,w ktorym mozna bylo wygrac swiece Yankee Candle?
Udalo mi sie zdobyc srednia:-)
Przesylka szybko zostala dostarczona i oto moim oczom pokazal sie taki widok po rozpakowaniu:D
Swieca jest cudowna!!!
Dostalam zapach-Beautiful day
Opis zapachu ze strony www.bibeloty.com.pl
-dojrzewające w słońcu owoce z domieszką ziół. Yankee Candle gwarantuje oryginalnośc zapachu i zastosowanych naturalnych ekstraktów. Jakośc uczyniła z firmy "America's Best Loved Candle ™".
czas palenia-65-90h
waga 411gr
Zapach jest naprawde cudowny a mnie od razu kojarzy sie niesamowitymi aromatami ogrodu,ktore roznosza sie w pelnym sloncu oraz  z piosenka U2:D
Przyznam sie,ze nabralam zdecydowanie na wiecej i na pewno skusze sie na zakupy!a Wy,znacie swiece Yankee Candle???moze macie godne polecenia zapachy?
Pozdrawiam!

Nostalgia by Luksja

 
 
 
"Najnowsza linia mydeł w kostce Luksja Nostalgia nawiązuje do znanych na całym świecie mydeł marsylskich, o tradycyjnej recepturze opartej na olejach roślinnych. W skład mydeł marsylskich wchodzą naturalne ekstrakty roślinne, takie jak np. lawenda, rozmaryn, róża, fiołek, bazylia, drzewo herbaciane i wiele innych. Posiadają właściwości lecznicze, pielęgnacyjne oraz regenerujące.

Mydła Luksja Nostalgia  również produkowane są z olejów roślinnych - palmowego i kokosowego. Zawierają w swoim składzie naturalne olejki eteryczne min: olejek lawendowy, tymiankowy, pomarańczowy, cytrynowy i wiele innych. Nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego i sztucznych barwników. Wysoka zawartość składników naturalnych czyni je delikatnymi dla Twojej skóry.

Luksja Nostalgia to mydła szlachetne i delikatne. Opakowanie nawiązuje do tradycyjnych mydeł z dawnych lat, kiedy to bez obaw sięgaliśmy po kostkę mydła wiedząc, że zawiera w 100% oleje pochodzenia roślinnego i jest przyjazna dla naszej skóry.

W skład linii wchodzą trzy warianty zapachowe:Luksja Olive Extra Virgin,Luksja Lavender Hill,
Luksja Verbena Tree

Olejek lawendowy, nadający aromat mydłu Luksja Lavender Hill, działa na zmysły, przywraca wewnętrzna równowagę i uspokaja. Znany jest również ze swych właściwości łagodzących, odświeżających i tonizujących skórę. Oliwka z oliwek,  zawarta w mydle Luksja Olive Extra Virgin  wspomaga naturalne nawilżenie skóry, jest naturalnym źródłem witaminy E i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dzięki swoim właściwościom regeneruje, wygładza i łagodzi podrażnienia skóry. Luksja Verbena Tree posiada w swoim składzie olejki ziołowe i cytrusowe. Olejek tymiankowy jest znany z działania antyseptycznego i oczyszczającego na skórę podczas gdy olejek cytrynowy i pomarańczowy działa pobudzająco i odświeżająco. Mydła Luksja Nostalgia zostały przetestowane dermatologicznie."
 
Zrodlo tekstu-http://www.publikuj.org/luksja_nostalgia_powrot_do_naturalnego_piekna_12102.html
 
 
 
Kiedy zobaczylam te mydelka w Rossmannie nie bylabym soba gdybym nie zdecydowala sie na zakup;)Zapach byl delikatnie wyczuwalny przez opakowanie wiec wzielam Lawende,Oliwke i Werbene.Poza tym swietna szata graficzna przyciaga oko-czasem daje sie uwiesc takim dodatkom;)
 
Duza kostka bo ma 200g jest troche nieporeczna podczas uzycia,jest srednio wydajna poniewaz w dosc szybkim tempie zauwazylam ubytek;) Wersja lawendowa zawiodla mnie,zapach malo co wspolnego z aromatyczna lawenda a podczas kontaktu z woda staje sie...bardzo mydlany,srednio mi to odpowiadalo.Z ulga wykonczylam i powtorki nie bedzie
.Jednak Oliwka i Werbena bardzo mile mnie zaskoczyly pod katem zapachowym i jezeli mialabym sie zdecydowac ponownie to na pewno ktores z nich wpadnie do koszyka:D
 
 
 
Zaleta jest fakt,ze skora po uzyciu byla przyjemnie gladka bez uczucia sciagniecia ale daleko im do mojego ulubienca z Lusha Sultana of Soap.....wiec ostateczny werdykt to 2,5/5  
Moglo byc lepiej;)
 
Tak prezentuje sie sklad wersji lawendowej -przyznam sie,ze zapomnialam obfocic reszte a teraz juz nie mam z czego;)Skladowo nie jest zle ;)


Sleek MakeUP-Odkryj siebie na wiosne z Shoko.pl -tik tak:-)

Przypominam,ze niewiele czasu zostalo do zakonczenia konkursu wiec zapraszam wszystkie osoby,ktore maja ochote do nadeslania prac:-) ze to ostatni dzwonek!


Ostatnio caly czas za mna chodzi ten utwor:-))))uwodzi tekstem:D



MAC Zoom Lash


Zoom Lash to jeden z niewielu kosmetykow MAC'a po ktory lubie siegac a teraz
dzieki Agnieszce moge sie nim cieszyc na nowo:)
Mascara jest specyficzna-czern jest smolista,konsystencja tuszu bardzo mokra i trzeba pewnej wprawy aby nalozyc go rownomiernie jednak kiedy opanujemy te sztuke odwdzieczna sie Nam po trzykroc;)))Szczoteczka jest na tyle precyzyjna,ze swietnie dotrzemy do kazdej rzesy,nawet tej slabo widocznej:)


Dlaczego lubie wracac do tej maskary?bo dzieki niej moje rzesy naprawde zyskuja na objetosci i to,co widac na rzesach to jedna warstwa z jednorazowej aplikacji-zaden tusz nie daje mi takiego komfortu aby jednolicie pokreslic rzesy podwojnie bo z reguly na drugie oko musze aplikowac nowa warstwe.
Pomimo,ze nie jest to tusz wodoodporny to bardzo dobrze sobie radzi z potem,lzami i deszczem-nic sie nie kruszy,nie rozmazuje,nie podraznia.
Zoom Lash swietnie sprawdza sie w wersji na dzien-kiedy potrzebuje jedynie podkreslenia jak i na wieczor,kiedy lubie miec mocno podkreslone i wyczesane rzesy.
Niektore osoby narzekaja na demakijaz-tusz faktycznie swietnie trzyma sie rzes i potrzeba jedynie dobrej dwufazy,ktora bez problemu usuwa kosmetyk-takze to jedynie kwestia dopasowania preparatu do wlasnych potrzeb.Z reguly tusz trzymam do 3 m-cy ale w tym przypadku mam wrazenie,ze Zoom Lash nigdy sie nie konczy;) a przykladem jest limitowany kolor Mythic Blue,ktory trzymam glownie dla koloru.
Jest to naprawde stary kolor z limitowanej edycji i choc tusz mocno zgestnial to nadal nadaje sie do malowania choc trzeba dobrze wyczesac rzesy.Czern mialam kilka razy i tusz byl dobry do malowania przez okragly rok-nie zmienil konsystencji a podczas noszenia nic zlego sie nie dzialo.
Wiekszosc z Was wie,ze nie jestem fanka MAC'a ale Zoom Lash to moja maskara nr 1 na ktora zawsze znajdzie sie miejsce i jeszcze nigdy mnie nie zawiodla dlatego z takim oczekiwaniem czekam na  Flighty Collection i bardzo pragne kolorowych maskar Zoom Lash:)
W postaci bonusa zamieszczam Zoom Lash Mythic Blue w polaczeniu z linerem Gosha ExtremeArt # 11 na gornej powiece oraz dolna z zelowym Coastal Scents w odcieniu Feline


                                                                       
                                                                 Pozdrawiam


 

Flos Lek

Nawiazalam wspolprace z firma Flos lek i musze przyznac,ze bardzo mnie to cieszy:)
Do tej pory mialam okazje poznac kilka kosmetykow z tej firmy i...zniechecal mnie problem dostepnosci wiec na dlugi czas zapomnialam.
Dzieki uprzejmosci Pani Elżbiety dostalam taki oto zestaw do przetestowania i zrecenzowania.
Zawartosc przesylki przeszla moje najsmielsze wyobrazenia,zobaczcie sami!
Zapraszam na strone firmowa http://www.floslek.pl/  oraz do sklepu internetowego KLIK! 
Oto kosmetyki o ktorych napisze w najblizszym czasie:
Dr Stopa - TERAPIA STÓP
Enzymatyczny peeling do stop
Balsam do zmeczonych stop i nog
Odswiezajacy dezodorant do stop
Plyn zmiekczajacy naskorek,odciski,zrogowacenia
Sol cynamonowa do stop
Lifting blyskawiczny
Krem napinajacy-Nawilzenie 24h
Krem odzywczy-Regeneracja 24h
Maska modelujaco-napinajaca-Lifting 24h
Natural Body
Egzotyczny zel pod prysznic-Mango&Maracuja
Kaszmirowy balsam do ciala-Mango&Maracuja
Maslo do ciala Truskawka&Poziomka
Maslo do ciala-Liczi&Arbuz
Czeka mnie spora ilosc testowania:) i przedstawienia Wam miarodajnych recenzji.Macie jakies zyczenia?pytania? bo mnie najbardziej kusi seria Dr Stopa moze glownie dlatego,ze robi sie coraz cieplej:)) i wyciagne niebawem sandalki i wszelkie bardziej odkryte buty a na co dzien lubie chodzic boso:D wiec pielegnacja stop jest priorytetowa.A Wy jak uwazacie?
Pozdrawiam:-)

Lakierowe zestawienie


W ostatnim czasie dostalam troche roznych lakierow ale nie bylo okazji,by ja zaprezentowac.Nie bede rozpisywala sie o jakosci,trwalosci itd.poniewaz siegam po roznego rodzaju wspomagacze i one zdecydowanie wplywaja na jakosc noszonego koloru:)

Milego ogladania:)  
 

W moim ogrodzie....



Od zawsze mialam niesamowity sentyment do tego utworu a teraz wybitnie wpasowuje sie w moj stan ducha:)))
Ostatnie wydarzenia sprawiaja,ze totalnie brakuje mi weny do pisania i potrzebuje odrobine zwolnic by na nowo wpasc w rytm.

Uzupelnieniem tego jest wiosna w moim ogrodzie:)



















Na dziś....

Sleek -recenzja rozy

 
 
 
 
Dostalam od Shoko.pl trzy testery rozy Sleeka,chcialam je przede wszystkim poznac poniewaz trudno bylo mi sie zdecydowac na zakup w ciemno....
 
Posiadam kolory:
 
936 Pixie Pink-matowy
923 Pomegranate-blyszczacy
926 Rose Gold-opalizujacy
 
Pierwsze wrazenie:ale nasycone kolory! nie bardzo wyobrazalm sobie nalozenie ich na twarz;) jednak po pierwszych testach zmienilam zdanie.Roze sa swietnie napigmentowane ale stopniowanie nasycenia jest proste i nie sposob przedobrzyc.Konsystencja ich jest w sam raz-w miare twarde ale wystarczy delikatne musniecie pedzlem by nabrac odpowiednia ilosc na pedzel.Nie pyla za bardzo,wg mnie beda wydajne bo choc uzywam ich na zmiane to specjalnie nie widze ubytku.
Na potrzeby zdjec nalozylam naprawde spore ilosci aby kolor zostal wiernie oddany wiec prosze nie przerazac sie intensywnoscia;)
Swietna trwalosc-wytrzymuja do 10 h na skorze bez zmian wiec uwazam,ze to kolejny plus.
Opakowanie produktu jest estetyczne bo duza kasetka zawiera lusterko i pokazna pojemnosc-8g
 
 
 
Pixie Pink(wsciekly odcien rozu)-balam sie tego koloru aby nie zrobil ze mnie "ruskiej babuszki"ale o dziwo na skorze on pieknie lagodnieje.
Nadaje swiezego i promiennego wygladu.Jest matowy wiec tymbardziej mnie ujal bo troche przejadly mi sie tzw.blyskotki;) Przypomina mi nieco roz z Essence z serii Cute As Hell-aczkolwiek tamten byl dla mnie zbyt nasycony i Sleek wypada zdecydowanie lepiej.
 


 
 
Pomegranate(ciemne bordo z nutka brazu) w opakowaniu takze wywolywal okrzyk:Nie! ale prezentuje sie podobnie jak Pixie Pink a nawet jak damy go za duzo to bardzo latwo mozna go rozetrzec.Zostawia blyszczace wykonczenie jednak jest to na tyle delikatne ze nie ma obawy by przesadzic,no chyba,ze nalozymy go w duzej ilosci;)
 
Rose Gold to moj faworyt:)kocham takie odcienie,pieknie opalizuje zloto-rozana poswiata i w zaleznosci od kata padania swiatla mieni sie od stonowanego rozu,przez brzoskwinie po odcien starego zlota.
Jego konsystencja jest takze duzo bardziej jedwabista niz pozostalych przez co wydaje sie miekki podczas uzycia pedzla.Swietnie moze pelnic role typowego rozu jak i rozswietlacza:)
 
Ocena 4/5