L'Oreal-Volume Million Lashes


Mam okazje testowac w/w tusz od jakiegos czasu i powoli klaruje sie o nim opinia
Moze nie bedzie do konca obiektywna bo moja slabosc do maskar L'oreala burzy nieco ten obraz ale do rzeczy...
Swietna szczoteczka-bajeranckie opakowanie plus magiczny dozownik dzieki ktoremu nabieramy na jednorazowa aplikacje tyle ile trzeba.Koniec z obciazonymi i posklejanymi rzesami,wyczesywaniem nadmiaru tuszu,owadzimi nozkami!
Jednak aby nie bylo zbyt rozowo to...poki tusz jest nowka i swiezynka jego konsystencja jest zbyt rzadka jak dla mnie.
Lubie kiedy tusz jest kremowy,gesty i zbity-mam nadzieje,ze z czasem taki sie stanie bo widze,ze pooowoli zaczyna gestniec na cale szczescie
Szczoteczka jest swietnie wyprofilowana,posiada super wypustki dzieki ktorym zbiera wszystkie ale to wszystkie rzesy!przez co wlasnie zyskujemy na zwielokrotnieniu.
Dla fanek silikonowych szczotek-polecam-mozna uzyskac ladny naturalny look,przy rzesach niczym srednia krajowa blondynka(to tak jak moje) przy dwoch warstwach jest dobrze.Wydluzone,pogrubio ne i zyskuja na objetosci-daleko im do teatralnego wykonczenia wiec dla osob,ktore lubia mocne podkreslenie bedzie to za malo.
W tym przypadku Volume Million Lashes to jakby lightowa wersja Volume Collagen.
Osobiscie bardzo lubie VC ale nie podoba mi sie w nim osypywanie ;/ na szczescie VML tego nie funduje Nam od samego poczatku-tusz zachowuje sie nad wyraz dobrze.

CDN:)

Lush'omania

Pora sie przyznac do....Lush'omaniactwa ;) niestety-wpadlam w jego szpony na dobre i choc nie zamierzam ograniczac sie tylko do ich oferty to jest juz spora grupa produktow,ktore zostana ze mna na dluzej.
Dzisiaj chce w skrocie opisac ostatnie zakupy


Fair Trade-krem do stop jest bajeczny i choc pachnie jak sredniej klasy pasta do zebow to jego dzialanie wynagradza zbawiennym wplywem-szybko sie wchlania,lekko chlodzi -bardzooo delikatnie,dobrze nawilza i natluszcza stopy-skora staje sie przyjemnie miekka i wygladzona;niesie ukojenie po calym dniu dla umeczonych stop,poza tym dobrze spisuje sie przed wszelkimi zabiegami upiekszajacymi:)


O Aqua Mirabilis za wiele nie napisze bo nie testowalam tego globalnie ale podoba mi sie zapach:)takze recenzja wkrotce.Prezentue sie apetycznie:-)





  Aqua Marina ma dziwny zapach o czym juz pisalam ale ....pokonuje wlasne opory ;)
Swietnie oczyszcza!i jestem z niej coraz bardziej zadowolona.


CoalFace to delikatna wersja Dark Angels -mega wydajna kostka,swietnie nadaje sie do buzi jak i do calego ciala,Wygladza i oczyszcza.Skora staje sie po niej aksamitna,nie sciaga i nie przesusza.

Niebawem o nastepnej porcji dobroci;) a na pewno oddzielny post poswiece kremowi Skin Drink,ktorego jestem bardzo ciekawa a Wy?;)


(Na)Skórkowe problemy :-)

 
 
Sally Hansen 
Medicated Cream Cuticle Remover
 
Profesjonalny preparat do usuwania suchych, zbędnych skórek.
 Ta bogata proteinowa formuła sprawi,że skórki staną sie miekkie i łatwe w usunieciu.

Sposób użycia:Nałóżyć preparat wokol paznokcia na skórkach które chcemy usunąć.Odczekaj 2 minuty po nalozeniue a następnie delikatnie usuwaj naskórek patyczkiem lub kopytkiem.Po zabiegu dokladnie myć rece w cieplej wodzie z mydlem.
Uzywajac go u stóp lub tam gdzie jest szczególnie twardy i zrogowaciały naskórek mozna odczekac z nałożonym preparatem dluzej niz 2 minuty ale nalezy pamietac by nie przekraczac 5minut. Podczas użycia trzymaj palce z daleka od oczu.
Nie używac preparatu częściej niż dwa razy w tygodniu ani też na uszkodzoną lub wrażliwa skórę.Trzymaj z daleka od dzieci.
 
Jeden z lepszych preparatow do walki ze skorkami:-)praktyczny i szybki w uzyciu-przypomina mleczny olejek do paznokci.Nieco lepki,szybko sie wchlania,stosowany regularnie pozwala utrzymac skorki w dobrej kondycji.Bardzo wydajny.Stanowczo odradzam stosowanie na uszkodzona skore,wtedy lepiej odczekac.Bardzo dobrze radzi sobie ze skorami na palcach u stop-wystarczy faktycznie nieco dluzej go potrzymac by z latwoscia rozprawic sie z problemem;)
 
 
 
 
Sally Hansen CUTICLE MASSAGE CREAM
-morelowy krem do skorek
 
Idealny preparat do suchych i kruchych paznokci,swietnie nawilza i pomaga w szybkiej eliminacji bolesnych zadarc,pomaga zregenerowac naskorek i odzyskac mu elastycznosc.
 
 
Sposob uzycia: Każdego wieczoru wmasuj niewielką ilość kremu w naskórek oraz przylegającą do paznokcia skórę. Spowoduje to wzrost cyrkulacji krwi w macierzy paznokcia (w miejscu, gdzie paznokieć rośnie), co wpłynie na zdrowy i szybki jego wzrost. Codzienna kuracja zapobiegnie również wysuszaniu naskórka i powstawaniu bolesnych zadarć.
 
Niepozorne pudeleczko zawiera woskowy krem,ktory potrafi zdzialac cuda ze skorkami,zadziorami i poranionymi okolicami paznokci.Sprawia,ze zranienia duzo szybciej sie goja,skorki sa wygladzone,zmiekczone a stan paznokci ogolnie zyskuje na wygladzie.
Konsystencja preparatu jest zbita i gesta wiec mimo wszystko wymagany jest masaz,ktory stymuluje odzywienie paznokci.Polecam stosowac go na noc kiedy juz nic wiecej nie robimy i mozemy swobodnie przygotowac sobie maly rytual przyjemnosci dla swoich dloni;-)
 

Uwiedź mnie...:)

Ostatnio jakos nie moge znalezc zapachu,tory uwiodlby mnie w 100% i oszalalabym na jego punkcie od pierwszej aplikacji;)

Przez chwile myslalam,ze bedzie to Krizia My Africa-piekny orientalny zapach-
Nuta głowy: imbir, cytryna,
Nuty serca :jaśmin ,heliotrop
Nuty bazy: imbir  i bursztyn
Niektorzy czuja podobienstwo do LL ale nie potrafie tego odnalezc,jest slodko,cieplo,korzennie jednak w zaden sposob nie lacze tego zapachu z LL....Ciekawa imbirowo-cytrynowa mieszanka oslodzona heliotropem,pieknie rozwija sie na skorze jednak u mnie szybko znika :( Na ubraniach trwa bardzooo dlugo ale mialam nadzieje na subtelna bliskoskorna mgielke.Niestety.

O Cashmere Mist DK juz kiedys pisalam i podtrzymuje swoja milosc :) dolaczyla do grona w postaci okazyjnie upolowanego flakonu:D
Ciepły otulający kobiecy zapach. Orientalno-kwiatowy, wprowadzony na rynek w 1994roku.

Skład:
Linia głowy -bergamot, ylang-ylang
Linia serca - jaśmin, lilie,konwalia,
Linia podstawy - drzewo sandałowe, drzewo cedrowe, wanilia, piżmo,ambe

Yves Rocher Secret D'essences Iris Noir-pewnie nie wrocilabym do nich gdyby nie promocja w postaci prezentu za dokonane zakupy i wybralam Iris Noir.Kiedy pojawily sie testowalam miniaturke,ktora jakos nie zachwycila mnie na tyle,by kupic flakon ale stwierdzilam,ze moze akurat potestuje globalnie jeszcze raz i porzadnie.Zaskoczyly mnie bardzo pozytywnie.To jest to,co lubie w perfumach-wyrazisty i killerowaty pazur:D
Z reguly irysowa nuta jest dla mnie nieco metaliczna a tutaj tego nie ma,moze paczula to zmienia bo w calosci zapach jest bardzo ladnie skomponowany ,trwaly i dobrze sie nosi:)Nieco pudrowy,chlodny-swietny na dzien i na wieczor.Zostanie ze mna na dluzej:)

Yves Rocher Secret D'Essences Vanille Noir napisalam juz wczesniej notke i czekam teraz na okazje zakupu flakonu.



Yves Rocher Secrets d'Essences Vanille Noire


Bardzo bardzo bylam ciekawa jak prezentuje sie nowy zapach YR Vanille Noire i zdecydowalam sie na zakup miniaturki.
Pierwsza aplikacja i... skojarzenie pada na Hypnotic Poison EDT jednak z ta roznica,ze w wykonaniu YR to wersja light-bardziej wygladzona i subtelniejsza-brak tego pazura,ktorego posiada HP.
Posiada w pewna nute wspolna z Coconem pozbawionej paczuli,ktora w Coconie mocno dominuje.
Faza koncowa to....zludzenie,ze juz gdzies to bylo i....siegam po miniature Nature Millenaire -porownanie jest bardzo bardzo zblizone

Ciekawa kombinacja od HP po Cocoona a konczac na NR
na jesien/zime bedzie to przyjemny otulacz,narazie to tylko testy z miniaturki i jestem ciekawa uzycia globalnego z flakonu.

Jeszcze nie wiem czy mnie uwiedzie;) 

Uzupełnianie zapasow;-)..ciag dalszy...

Lush pochlonal mnie na dobre;) wymienilam prawie cala pielegnacje i wciaz mam ochote na cos nowego,nastepnego....Skusilam sie tez na zakup kremu,ciekawa jestem jakie beda wrazenia-na pewno zostanie szczegolowo zrecenzowany.
W miedzyczasie pokaze ostatnie zakupy i mam nadzieje,ze zmotywuje mnie to do opisow:)




Z nowosci pojawil sie szampon Squeaky Green i moge napisac,ze jest to najmniej udany nabytek i na pewno juz wiecej do niego nie wroce.Kostka jest dosc twarda w porownaniu z innymi,ciezko sie spienia a podczas uzycia staje chropowata i i placze wlosy;/ Plusem jest zapach-delikatny i nienachalny a po splukaniu praktycznie niewyczuwalny.

Kolejny srednio udany kosmetyk,niby ladnie pachnie ale.....bardzo ciezko sie namydla,mialam wrazenie,ze moglabym go rozcierac w dloniach i NIC!W kontakcie z woda zapach staje sie mdly i mocno mydlany,nie zauwazylam zadnych wlasciwosci pielegnacyjnych.
Powtorki nie bedzie.

                                               

Aqua Marina jest pasta do mycia twarzy i w pierwszym kontakcie zapach odrzuca....przypomina mi to namokniety proszek do prania w ogromnej ilosci;)Jednak dosc szybko przyzwyczailam sie do osobliwego aromatu a wlasciwosci pielegnacyjne oszolomily moja skore.Juz dawno nie mialam takiego komfortu oczyszczenia,cera staje miekka i przyjemna w dotyku,zdrowo zarozowiona i promienna.Dodatkowym plusem jest lagodzenie niespodzianek czy stanow zapalnych i walka z przedokresowymi gulami.

CoalFace to dla mnie mega delikatna wersja Dark Angels w kostce-bardzo podobny zapach;)
Wyglada niewinnie ale podczas kontaktu z woda na skorze zostaja delikatne drobinki,ktore delikatnie zluszczaja.Skora jest przyjemnie odswiezona i oczyszczona,dobrze wspomaga pielegnacje strefy T-jest duo mniej widoczna niz normalnie;)Bardzo bardzo wydajna:)

Wkrotce opisze wiecej:)

Dax Cosmetics-Perfecta SPA Cukrowy peeling do ciała waniliowo - pomarańczowy


Jest to jeden z ulubionych peelingow-swietny zapach!sprawia,ze chcialoby sie go zjesc;) dobrze zluszcza a przy tym nawilza i natluszcza skore,po zmyciu czuje sie przyjemne aksamitne wygladzenie.
Nadaje sie do uzycia na sucho jak i na mokro.Pomimo,ze drobinki dosc szybko sie rozpuszczaja to dobrze sie go uzywa,nie jest mega zdzierakiem wiec dla skory wrazliwej tez bedzie dobry.
Rewelacyjnie sprawdza sie do rak jak i do stop-nie ma problemu ze zmywaniem,bardzo wydajny!
Wystepuje w kilku wersjach jednak wanilia i pomarancza sa moim nr 1:D

LUSH Sultana of Soap

*zrodlo obrazu-http://www.lushusa.com/images/product-ex/00609.jpg

 

 Sultana of Soap

 
Jedna z ulubionych kostek Lusha:D
Przypomina mi lody sultanskie;) ktore nafaszerowane sa  rodzynkami,czastkami moreli:)
Ma specyficzny zapach,mocno aromatyczne a w kontakcie z woda wzmiacnia sie;)-nie kazdemu moze to odpowiadac jednak wbrew pozorom to tylko przedsmak bo mydlo swietnie nawilza i koi skore oraz wszelkie podraznienia.
Polecam wyprobowac i przekonac sie bo moze i Ciebie Sultana of Soap uwiedzie?:)))
 

Vichy Essentielles-Emulsion Visage (Lekki krem do skóry normalnej i mieszanej)

 
Róża jest składnikiem uznanym przez farmaceutów ze względu na swoje właściwości nawilżające i łagodzące. Zawiera polifenole, które w warunkach naturalnych zapewniają ochronę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Aby odpowiedzieć na podstawowe potrzeby skóry, Laboratoria Vichy wykorzystały w recepturze lekkiego kremu do twarzy ekstrakt z kwiatów Róży zawierający polifenole, o właściwościach kojących i łagodzących.
 Lekki krem do twarzy stosowany każdego dnia skutecznie nawilża, chroni oraz nadaje skórze promienny wygląd.
 
Skład: Aqua, glycerin, alcohol denat, hydrogenated polyisobutene, undecane, ammonium polyacryldimethyltauramide, tridecane, myristyl myristate, stearic acid, potassium cetyl phosphate, allantoin, rosa gallica extract, glyceryl stearate se, sodium benzoate, aluminum starch octenylsuccinate, phenoxyethanol, tocopheryl acetate, copper PCA, citric acid, xanthan gum, parfum
 
Nabylam ten krem z ciekawosci poniewaz szukalam lekkiej emulsji i akurat skonczyl sie jeden z moich ulubiencow zelowy krem z YR.
Skladowo Vichy wygladalo przyzwoicie wiec stwierdzilam,ze bedzie dobrym wyborem w roli bazy i nie zawiodlam sie.
Na okres letnio-wczesno jesienny moze byc dobrym wyborem bo kiedy pojawia sie odczuwalne chlody stanie sie za slaby.
Dobrze spisuje sie pod makijazem,niezle radzi sobie z utrzymaniem nawilzenia,nie podraznia.Skora jest przyjemnie miekka i aksamitna w dotyku.
 
 

GALENIC Aquasublime krem nawilżąjaco koloryzujacy dla jasnej karnacji

*zrodlo obrazu http://bellezza.pourfemme.it/img/aquasublime.jpg


Działanie: Zawiera pigmenty mineralne. Idealne połączenie pielęgnacji długotrwale nawilżającej i makijażu nadającego cerze naturalne piękno. Wyciąg z dzikich jagód w połączeniu z systemem magazynowania wody w skórze "hydra-reserve", pozwala zatrzymać 2 razy więcej wody w skórze, zapewniając długotrwałe nawilżenie. Dzięki zawartości oczyszczonych i zmikronizowanych pigmentów mineralnych, zapewnia efekt naturalnego, transparentnego makijażu, pozwalającego skórze oddychać. Rezultat to ujednolicona, naturalnie piękna cera. 

 Skład: Water (aqua), cyclopentasiloxane, propanediol, dimethicone, titanium sioxide (Cl 77891), betaine, simmondsia chinensis (jojjoba) seed oil (simmondsia chinensis seed oil), peg/pgg-18/18 dimethicone, aluminum starch octenylsuccinate, sodium chloride, butyrospermum parkii (shea butter) (butyrospermum parkii butter)m caprylyl glycol, chlorphenesin, citric acid, disodium edta, fragrance (parfum), hydrogenated lecithin, iron oxides (Cl 77492), iron oxides (Cl 77491), iron oxides (Cl 77499), mica, peg-10 dimethicone, potassium sorbate, ribes rubrum (currant) fruit extract (ribes rubrum fruit extract), rubus idaeus (raspberry) fruit extract (rubus idaeus fruit extract), sodium benzoate, sodium stearoyl, glutamate, tocopheryl acetate, vaccinium myrtillus fruit extract



Galenic wypuścił na rynek krem tonujący w dwóch kolorach dla jasnej i ciemnej karnacji,mam przyjemność używania odcienia dla jasnej karnacji i muszę przyznać, ze to piękny odcień jasnego beżu.

Krem ma treściwą ale lekka konsystencje dzieki ktorej swietnie sie rozprowadza-
bez smug, rolowania czy zbierania sie w zalamaniach skory. Nie podkresla niedoskonalosci, wspaniale stapia z cera i staje sie niewidoczny:-)

Cera jest ujednolicona i widocznie wytonowana ale trudno jest stwierdzic czy taka jej uroda czy uzylismy wspomagacza;)
Mam cere mieszana ale w strone suchej i potrzebuje wspomagania jezeli chodzi o nawilzenie wiec Galenic solo nie zdaje u mnie egzaminu ale nie obnize mu oceny poniewaz kolor i efekt jaki pozostawia jest dla mnie bardzo zadowalajacy.

Wiekszosc kremow tego typu nadaje konkretny odcien i skupia sie na tym,by to byl efekt smagniecia sloncem jednak tym razem to zupelnie cos innego.

Aquasublime poprawia naturalny koloryt cery,wydobywa z niej to,co ukryte;) i tak oto cera na nowo staje sie promienna,ujednolicona z satynowym wykonczeniem.
Zostanie ze mna na dluzej:-) i mam nadzieje,ze nie zniknie z oferty bo zdetronizowal moje dotychczasowe ulubione kremy tonujace.


Dzieki uprzejmosci Kasi:* dodaje porownanie pomiedzy kolorami dla jasnej i ciemnej karnacji-przy czym wersja dla ciemnej karnacji jest niemal solaryjna;/



Bielenda Krem do pielęgnacji całego ciała Regenerujący Anti-Age ŻEŃ SZEŃ

Krem do całorocznej intensywnej pielęgnacji całego ciała. Szczególnie polecany do skóry suchej i normalnej, szarej, zmęczonej, o  obniżonej jędrności i elastyczności, skłonnej do podrażnień.
Działa jak balsam odżywczy – głęboko regeneruje, wzmacnia i nawilża skórę już w momencie aplikacji i skutecznie pomaga dbać o jej młody wygląd i świetną kondycję.Delikatnie natłuszcza i efektywnie regeneruje naskórek, widocznie wzmacnia, ujędrnia i wygładza skórę. Błyskawicznie likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia skóry. Ujednolica koloryt, koi, łagodzi podrażnienia, opóźnia efekty starzenia.

Tyle obietnic ze strony producenta;)
Skusilam sie na te nowosc z Bielendy poniewaz maslo Granat bardzo mi odpowiadalo wiec wydawalo mi sie,ze bedzie ono zblizone ale...Żeń Szeń jest zupelnie inny.Zacznijmy od konsystencji-blizej jej do lotionu niz kremu-niby tresciwa ale bardzo delikatna,szybko sie wchlania.Ma oblednie przepiekny zapach,ktory zostaje na skorze:-)Granat zostawia odczuwalne natluszczenie i nawilzenie a Żeń Szeniowi tego brakuje.Co prawda niezle nawilza ale spodziewalabym sie lepszego efektu szczegolnie,ze producent poleca min. szczegolnie dla skory suchej o obniżonej jędrnosci i elastycznosci.
Owszem wygladza i lagodzi podraznienia ale na tym koniec.Atutem jest piekny zapach,ktory dobrze komponuje sie z orientalnymi i korzennymi perfumami ale przeciez mial posiadac walory pielegnacyjne,ktorych niestety nie dopelniono do konca.
Pewnie bedzie ponowny zakup ze wzgledu na zapach ale do pielegnacji go juz nie wykorzystam,zostane przy Granacie.

Lure Beauty Camphor Soufflé i Mint Souffle



Jakis czas temu dostalam do wyprobowania slynne suflety Lure Beauty-dziwna nieco pastowata konsystencja i malo zachecajacy zapach nie rokowaly dobrze;) ale ciekawosc byla silniejsza,probki poszly w ruch i...Bardzo pozytywne zaskoczenie-cera jest rewelacyjnie odswiezona i oczyszczona,dlugo pozostaje miekka w dotyku bez uczucia dyskomfortu.Swietnie sluza do mycia jak i do demakijazu dla cer normalnych,tlustych i problematycznych.Dzieki zbitej konsystencji latwo wykonuje sie masaz poniewaz nic nie splywa i w kontakcie z woda suflety staja sie kremowe.
Tak przedstawiaja sie testowane przeze mnie produkty:-)


Camphor Soufflé

INCI:Aloe Vera Gel, Stearic Acid, Hydrogenated Polyisobutane, Herb Extracts: (Ivy and Watercress and Lime Tree and Lavender and Soap Wort), Cetyl Palmitate, Dimethicone Copolyol, Triethanolamine, Sodium Laureth Sulfate, Camphor, Clove Oil, Trisodium HEDTA, Quaternium-15, BHA/BHT.




Mint Souffle 

INCI: Aloe Vera Gel, Stearic Acid, Hydrogenated Polyisobutane, Shea Butter, Dimethicone Copolyol, Herb Extracts:(Fucus and Thyme and Horsetail and Sage), Cetyl Alcohol, Triethanolamine, Lauroamphocarboxyglycinate and Sodium Trideceth Sulfate, Menthol, Spearmint Oil, Peppermint Oil, Sassafras Oil, Sodium Hyaluronate, Carmine, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.








Color Club 754 Naturale z dedykacja dla Kasi ;)

 Nie mogę oswoić się z obecną długością paznokci;) nie jestem fanka krótkich paznokci u siebie.
Z utęsknieniem czekam  aż odrosną na taką długość jak lubię najbardziej -  a póki co testuję nowe kolory.
Dzisiaj pokazuję kolejny lakier z firmy Color Club-  świetny odcień, bardzo naturalny i spisuje się jak reszta lakierów z tej firmy - szybko schnie, świetnie się nakłada, nie smuży a dwie warstwy wystarczająco ukazują jego urodę:)

Trwałość bardzo dobra a po nałożeniu lakieru typu Top Coat  można przedłużyć żywotność na pazurach:)

Kolor jak na mnie nietypowy, ale podoba się mi się sposób, w jaki sie prezentuje a Wam?:) 


Essence 01 Desert Fox

   
W zależności od kąta padania światła kolor ciekawie zmienia swoją tonację –
w opakowaniu niby klasyczny beż  typu kawa z mlekiem na paznokciach zmienia się w oliwkę z nutami brązu/khaki.

Świetna jakość i jestem pod wrażeniem / trwałości:)

                       


ELF-owe łowy -następna część





Swietne nasycenie kolorow-bardzo ladnie komponuja sie razem jak i solo.Dobra trwalosc!
Jeden z faworytow,uzywam go do wykonczenia makijazu na krem tonujacy i efekt jest super!naturalny,bez podkreslenia jakichkolwiek niedoskonalosci,cera wygladzona a drobne niespodzianki zakryte:)
Jest bardzo podobny do Mineral Booster wersji podstawowej choc na pewno bardziej mialki a opalizujace drobinki dosc widoczne to po nalozeniu na skore daje on satynowe wykonczenie i promienne rozswietlenie.


Bardzo bardzo udany zakup-wersja Light ale odcienie idealnie dobrane i choc w opakowaniu wygladaja one na dosc jasne to po nalozeniu okazuja sie pieknymi bezo-brązami.Trwale,nie scieraja sie w ciagu dnia,bardzo przyjemne w aplikacji-wosk i cien nie sa ani zbyt twarde ani zbyt miekkie-konsystencja w sam raz.
Jestem naprawde pod wrazeniem-lakiery szybko schna,nie smuża,w zasadzie jedna warstwa daje bardzo ladne pokrycie plus trwalosc oraz bezproblemowe zmywanie.Mam ochote na wiecej.